Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica pęcherza moczowego - czy coś pomaga?


usually.k

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich użytkowników!

 

Czytałam kilka wątków na tej stronie na temat nerwicy pęcherza moczowego oraz ciągłego uczucia parcia na pęcherz. Sama cierpię przez tą dolegliwość już jakieś 3 lata. Zawsze byłam osobą lubiącą wychodzić na spacery, na imprezy, na spotkania, zakupy...Teraz? cieszę się jak wariatka, kiedy nie muszę nigdzie wyjść z domu. Już nawet nie liczę ile nabiegałam się przez to do lekarzy... Wyniki badań krwi, moczu, pęcherza - wszystko w normie. Wizyty u psychologa? Są. Wizyty u psychiatry? Też. Tabletki? owszem... a problem nie znika. Aktualnie biorę lek Pramolan, dzięki któremu czasem jest lepiej czasem gorzej... Lepiej kiedy wezmę większą dawkę, co z kolei powoduje ociężałość, senność i problemy z układem pokarmowym (zaparcia, niedrożność jelit, okropne wzdęcia, przybieranie masy ciała). Wszyscy z Was, którzy również borykają się z tym problemem wiedzą jakie to uciążliwe, więc nie będę rozpisywać się na temat tego jak bardzo mój pęcherz rujnuje mi życie. Chciałabym tylko zapytać Was czy coś finalnie komuś pomogło? Jakiś konkretny lek? Jakaś konkretna terapia? Czy ktoś w końcu całkiem pozbył się tego problemu? Chwilami tak bardzo mam tego dość, że odechciewa mi się żyć, dlatego tak bardzo chciałabym wiedzieć, czy jest chociaż cień szansy na to, żeby się z tego jakoś całkiem wyleczyć? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak miałam swojego czasu, okrutnie mi to wplywalo na życie. Dokladalo stresu. Jakaś dalszą podróż to od razu przed wejściem do autobusu chodziłam x razy do łazienki, nic nie piłam, po czym po chwili jak pojazd ruszał, znowu mi się chciało siku. Zauważyłam, że jak mam zajęta głowę, np natłok w pracy to potrafię nie iść i 8h do toalety. To utwierdzilo mnie w przekonaniu, że da radę wytrzymać dłużej i wypracować to, że zaczęłam mniej na to zwracać uwagę 🙂 I po jakimś czasie organizm przestał to wymuszac. Aczkolwiek zawsze staram sie mieć największy komfort jak np podróżuje w dalsze rejony nie swoim autem to wybieram na wszelki wypadek autobusy z toaleta. Paradoksalnie sama świadomość, że mogę w każdej chwili skorzystać z tego jakby co, powoduje, że nie ma stresu i nie chce mi się siku. A jeśli chodzi o imprezy, o wyjścia że znajomymi to tam już w ogóle się nie zastanawiam. Jak chce mi się siku to idę siku. Nawet 5 razy ;) Na randkach podobnie :p, jak pije piwo to jest też dobra wymówka he he Na początku ja bym poleciła wybrać miejsce bezpieczne, w którym będziesz czuć komfort i jak najdłużej powstrzymywać się od pojscia do łazienki. Potem trochę zmniejszać ta strefę komfortu i np wyjść blisko na zakupy itd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×