Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wisi nade mną fatum


Santiago20

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, nie było mnie trochę na forum ale powróciłem.. jak każdy chyba.. nie da się stąd odejść.. bo to "coś" wraca..

Piszę tutaj to bo ja już naprawdę mam dość mojego życia, po krótce napisze o co mi chodzi...

Żyłem tylko do lat 14, ponieważ w wieku 14 lat zachorowałem na nowotwór złośliwy kości, chemia.. operacje.. Straciłem przyjaciół.. nie wiem dlaczego ode mnie się odwrócili jak żyło Nam się tak fajnie przed chorobą.. Aktualnie mam 20 lat, i nic się nie zmieniło..a raczej zmieniło ale na dużooo gorsze życie. Czuje że wisi nade mną fatum, dlaczego? Bo wszystko co bym nie zrobił, a robie w dobrej wierze jest przyjmowane jako źle! Jestem zwyzywany przez sąsiada od "debili" za to że np. Dbam o samochód, dbam.. bo kupiła mi go matka i chce jak najlepiej o niego zadbać, a ja z racji choroby nie mam za wiele pieniędzy.. Ojciec cały czas mi coś "wytyka" a to że źle sprzątnę w domu, a to że robię coś niepotrzebnie i źle... Staram się jak tylko mogę, wszystko robię w dobrej wierze.. ale przez otoczenie jest to przyjmowane że jestem "debilem". Czuje że ja się nie nadaje do tego światu.. nie pije, nie pale, nie klne.. Czy to źle? Czy to powód do nazywania mnie "debilem" ? Mam już dośc życia, nie mam odwagi ze sobą skończyć.. Najlepiej to chciałbym wyjechać gdzieś w nieznane, daleko stąd, nie widzieć rodziców, pod osłoną nocy... :(

 

Nie wiem po co Wam to piszę.. i tak mi nie pomożecie.. już chyba nikt mi nie pomoże... Piszę bo.... nie mam do kogo to powiedzieć, nie mam nikogo.. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego od razu nie widzieć rodziców, skoro z tego co czytam tylko ojciec ma do Ciebie "ale", a mama chyba chcę dla Ciebie jak najlepiej skoro kupiła Ci samochód. Nie można żadnej sytuacji brać zero jedynkowo. Może dla Twojego taty jest ciężkie to, że jesteś chory, bo chciałby dla Ciebie dobrze, a nie umie Ci w żaden sposób pomóc. Nie każdy też do roli rodzica się nadaję, może Twój tata jest taki, bo jest. Często ojcowie chcą ze swych synów zrobić chodzących samców alfa, a gdy Ci nie spełniają ich oczekiwań, to Ci potem ich poniewierają. 

Sąsiedzi to tylko sąsiedzi, ich możesz w każdej chwili zmienić. Więc nie ma tym się akurat co przejmować. Poza tym tak trudno mi wyobrazić sobie sąsiada wyzywającego kogoś od debili, bo ten myję samochód. Może źle to interpretujesz i ma mieć to charakter humorystyczny, a Ty masz inne poczucie humoru, albo brak dystansu do siebie. Oczywiście to nic złego i wina nie jest Twoja, tak tylko gdybam.

To co polecam każdemu. Znajdź sobie jakąś pasję jeśli jej nie masz, a jeśli masz, to zapisz się może do jakiegoś kółka zainteresowań, albo zacznij udzielać się na grupach na Facebooku w tematyce, która Cię interesuję. Twoim hobby powiedzmy jest motoryzacja, dowiedz się o jakimś zlocie samochodów, pojedź tam. Zobaczysz samochód który Ci się spodoba, zagadaj do właściciela, zapytaj o wrażenia z jazdy, o to ile pali, ile kosztuję eksploatacja. Dzięki temu nabierzesz luzu, w relacjach międzyludzkich. Jak chcesz wyjść z dziewczyną na kawę, zagadaj. Jeśli odmówi zawsze masz możliwość odwrócenia sytuacji w żart. To Ty masz tą przewagę, bo możesz sobie wymyślić plan B, ona takiego nie ma, bo została zaskoczona przez co może być jej ciężko znaleźć język w gębie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie ciężko cię doświadczyło chorobą ale z niej wyszedłeś więc masz dowód na to, że drzemie w tobie siła do walki i zmian. Jeżeli twoje aktualne środowisko cię tłamsi, ogranicza, czujesz, że chciałbyś stąd wyjechać to postaraj się to zrobić. Bez zmian niczego nie osiągniesz. Po prostu zastanów się nad wyjazdem, nie musisz wyjeżdżać daleko, możesz zostać w Polsce ale zmienić miasto. Pamiętaj też, ze zawsze możesz wrócić. Masz 20 lat więc masz jeszcze dużo czasu na to by sprawdzać gdzie Ci jest dobrze, możesz próbować wszystkiego. Nie masz depresji, nie masz nerwicy, nie masz choroby psychicznej więc działaj. Opuść toksycznie gniazdo i leć ku szerokim horyzontom jak młody ptak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, o czym Ty pier*olisz? :D Masz 20 lat, całe życie przed tobą!

Proszę napisz teraz dokładnie jak przedstawia się twój stan zdrowia.

Czy jesteś zdolny do pracy? Jeśli tak to idź zarabiaj i wyprowadź się. To krok do wolności. Znajdź pasję, przyjaciół i utopijnie drugą połówkę. Masz tyle do zobaczenia w tym świecie, a Ty o kończeniu myślisz. No błagam. I wiem, że może łatwo mi się to pisze, ale Ty dobrze wiesz, że jak nic nie zrobisz, to będzie kiepsko ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×