Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

annes, tylko ktoś, kto cierpi podobnie ja Ty, może zrozumieć, co znaczą te wszystkie objawy. Ja to znam i wiem, jak mi utrudniają normalne funkcjonowanie.

Mam zawroty, mam uciski, mam momentami słabe widzenie...

Poradzę Ci, byś starała się, w bezpiecznym miejscu - w domu, zastanowić chwilę, co tak naprawdę dzieje się z Tobą, gdy czujesz ucisk głowy???

Przez chwilę obserwuj siebie, spokojnie - czy przewrócisz się, czy zasłabniesz.... Kiedy przekonasz się, że taki stan trwa niedługo i tak naprawdę nic się nie stało, zrozumiesz, że to objaw nerwicy, po prostu i trzeba z nim powalczyć troszkę. Radziłabym Ci zrelaksowanie się...przy muzyce lub przy treningu Jacobsona, Schultza.

Być może nadmiar obowiązków sprawił, że jesteś przemęczona,że nie potrafisz odreagować nawarstwiających się stresów - tak jest w moim przypadku :bezradny: .

W porównaniu ze mną, jesteś bardzo młoda, wierzę więc, że poradzisz sobie z tym problemem albo sama, albo z psychologiem.

Ja cały czas próbuję...powodzenia Ci Życzę!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy twoja odpowiedz. Probuje sobie radzić, mam dwoje malych dzieci i nie mogą mieć takiej matki... Tak jak piszesz nadmiar obowiązków. Jestem sama z dziećmi, mąż kierowca... Do tego przeprowadziliśmy się, niby do mojej miejscowości rodzinnej, ale jakoś nie mam tu nikogo oprócz rodziny...

Dziekuje że ktoś mnie rozumie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

annes[/b, kiedy przeczytałam Twój post, zobaczyłam siebie sprzed 30 laty /teraz mam 54/. Ta ogromna odpowiedzialność za los maluszków, obowiązki domowe / u mnie dość toksyczne małżeństwo dodatkowo/, są niezwykle obciążające dla osoby podchodzącej poważnie do życia, dlatego rozumiem Ciebie. Uwierz mi, trzeba znaleźć w tym wszystkim czas dla siebie. Aby dzieci były szczęśliwe ,/niezależnie od wieku/ my musimy być zdrowe... dlatego polecam Ci link, który pomoże Ci trochę na pewno, potrzeba tylko ok. pół godziny spokoju, najlepiej codziennie, np.gdy dzieci będą już spały... .

 

_____________http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/474389,ewa-foley-pokonaj-stres.html

 

 

 

Myślę, że nie łamię regulaminu forum???

 

 

Mam nadzieję, że choć troszkę poczujesz się spokojniejsza, mnie to pomaga!!!

 

Pozdrawiam Cie serdecznie!!!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/474389,ewa-foley-pokonaj-stres.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

annes Wierzę, że nam się uda.

Trudno w to uwierzyć, ale te wszystkie objawy same stworzyłyśmy / oczywiście po wykluczeniu chorób zdiagnozowanych,somatycznych/. Dlatego poradzimy sobie z nimi, znajdziemy antidotum na te "stwory".

 

Wczoraj moje dziecko sprezentowało mi - zakup na Allegro -książkę Louise L. Hay / na niej bazuje Ewa Foley/ MOŻESZ UZDROWIĆ SWOJE CIAŁO / cena ok.18 zł/. Jestem przekonana, że może ona okazać się pomocna wielu młodym ludziom w zrozumieniu świata i siebie.

Kiedy ja byłam młoda, trudno było znaleźć pomoc w takich sprawach, szczególnie osobom, które nie mieszkały w dużych miastach. Cieszę, że to się zmieniło i dzięki temu zwiększyły się szanse młodych zagubionych, znerwicowanych, niepewnych siebie.....

 

Pozdrawiam serdecznie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj przed snem skorzystałam z linka :-)

nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy ale działa... odprężyłam sie ale najbardziej mnie zadziwiło że moje stwory walczyły drętwienie rak ból w klatce i ból głowy wszystko po kolei tak jakby sie broniło ale dałam rade. Dziś było inaczej... wstałam, ogarnełam... spacer... jakoś wszystko jest ok ciągle cos robie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

annws, Ja korzystam z różnych form relaksacji, głównie polecanych przez E Foley. Znalazłam te linki poszukując muzyki relaksacyjnej. W zależności od nastroju wykorzystuję te formy relaksu. Codziennie, przed snem słucham tego ....

 

http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/813301,ewa-foley-louise-l-hay-medytacja.html

 

W ciągu dnia mam włączone radio internetowe RMF World Music i tak wyciszam się, czego i Tobie życzę, bo to jest pierwszy krok prowadzący do uporządkowania swoich myśli.... :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałe zapytać o to czy takie dziwne zawroty głowy to jest objaw nerwicy? Tzn nie są to zawroty głowy typu wirującego. To raczej takie uczucie braku równowagi, takie, że źle się steruje ciałem.

 

-- 21 mar 2012, 22:24 --

 

Tzn występują tylko raczej podczas chodzenia. Czasami coś takiego zawróci gdy siędzę a jeszcze rzadziej gdy leżę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałe zapytać o to czy takie dziwne zawroty głowy to jest objaw nerwicy? Tzn nie są to zawroty głowy typu wirującego. To raczej takie uczucie braku równowagi, takie, że źle się steruje ciałem.

 

-- 21 mar 2012, 22:24 --

 

Tzn występują tylko raczej podczas chodzenia. Czasami coś takiego zawróci gdy siędzę a jeszcze rzadziej gdy leżę.

 

Opisałbyś to jako takie pozorne uczucie braku równowagi, trochę niczym lekkie upojenie alkoholowe? Przy czym, łatwo można wykazać, iż z równowagą ok, np. jaskółka z zamkniętymi oczasmi, chodzenie po wąskich przejściach, stanie na jednej nodze, podstawowe badania neurologiczne, itd? Występujące właśnie podczas chodzenia, a raczej wzmożonego chodzenia, czasem i po wysiłku, a także po wykonywaniu ćwiczeń zawierających szereg przemieszczeń głowy (choćby skrzyżne brzuszki)? U mnie to w dodatku jeszcze czasem w supermarketach i lasach występowało wespół z pozornym zaburzeniem przestrzennym, przy skupieniu wzroku na coś bliskiego (np. drzewa na tle najbliższego), choć trudno mi to dokładnie opisać, tak dziwne to wrażenie.

 

Miałem coś takiego, czasem mi się nadal zdarza, choć już dosyć rzadko. Neurolog nie wiedział co to, poza wysnuwaniem przypuszczeń, które zlecane badania obalały, no a raz byłem u psychiatry i ten raczej wciągał to pod zawroty i nerwicę, jak wszystko inne zresztą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie pamiętam, że zaczęły się u mnie kilka lat temu po dość ciężkich przejściach nerwowych i tak trwały sobie. Stosunkowo lekkie nasilenie powodowało, że nie zwracałem na nie w ogóle uwagi, a teraz w tych nieprzyjemnych okolicznościach takie objawy się nasiliły. Może powinienem też pomyśleć o tym Cavintonie, zapytam lekarza za jakiś czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja rowniez jestem nowa

w zeszlym tygodniu nie wiedziec dlaczego tapnelo mna cos co czytalam wnikliwie w tym watku

przyspieszony puls, okropny lek gdzies w srodku ciala, scisk w glowie, szumy w uszach i zawroty glowy, uspokoilam sie po nerwomixie ale nastepnego dnia rano pognalam do lekarza z tymi samymi objawami, ekg wykazalo przyspieszona akcje serca, dostalam hydroxyzyne i metocard na wyciszenie serducha, zbadali tez hormony tarczycy i jony, sa w normie, rok temu mialam robiony rezonans glowy, wyszedl ok no ale wiadomo przez rok moglo sie zmienic, tak mi podpowiadja moje leki :why:

mam to co opisujecie, uciskajacy, lekki bol glowy promieniujacy od potylicy do czubka, szum w uszach, takie rozlewajace sie cieplo od karku po uszy, pogorszenie widzenia, wrazenie, ze swiat sie toczy gdzies obok mnie, lek gdzies w srodku, skurcz zoladka, brak apetytu, caly czas sie boje, ze ja, dzieci albo maz jestesmy chorzy, masakra jakas, byla taka noc w lutym kiedy spalam moze z godzine takie schizy lapalam, ze jego pieprzyki to czerniak, wyslalam do lekarza oczywiscie ok no ale leki nie daja za wygrana teraz to pewnie ja jestem chora, a matka dwojki malych dzieci, dom niewikonczony, praca rozgrzebana... i tak w kolko leki i leki :cry:

oczywiscie juz plakalam, ze umieram, ze napewno cos mam w glowie, ze to moze jakis wylew, lekarka pierwszego kontaktu mnie uspakajala, ze z tak niskim cisnieniem to nic naglego z glowa sie nie stanie, mam zamiar wyprosic skieroewanie do neurologa na wszelki wypadek niech zbada ale widze po waszych wpisach, ze i mnie dopadla nerwica :( zwlaszcza, ze moj brat mowil, ze miewal takie ataki w przeszlosci i co jakis czas probuja go dopasc ale jakos udaje mu sie je przezwyciezac.

moje poczatki gorszego stanu psychicznego przypisuje pigulkom antykoncepcyjnym, bo od nich wuyraznie sie zaczelo, odtsawilam je definitywnie tydzien temu i nie wiem czy samoistnie przemina te stany jak organizm pozbedzie sie hormonow czy moze jakis zbieg okolicznosci spowodowal, ze pani nerwica i mi sie trafila? jak kazdemu, stresow mi w zyciu nie brakuje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takei zawroty głowy już od miesiąca. Byłam u neurologa TK głowy ok, badania krwi ok, okulista w porzadku. Najpierw bałam sie ze mam jakiegos guza w mózgu lub cośno bo miesiac czasu dzien w dzien chodze jak pijana ale piodejzewam ze to nerwica. a wy jakm myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, miałam podobny objaw parę lat temu - okrelałam go jako uciski w głowie. Nikt nie zaproponował mi żadnego leku, internici nazywali histeryczkš. Miałam wrażenie, ze jak rozlunię się - pęknie mi cała czaszka, albo dostanę wylewu. Trwało to dwa miesišce, przeszło samo - a cislej - dołšczyły się inne objawy.

 

Ja teraz tak mam i w sumie najbhardziej bałam się rozluznienia i rozpłakania sie. teraz mam mrowienia i ucisk, i permanetne zmeczenie - no to przy okazji bezsennosci, bo usnac tez nie mogę, i niestety nie wiem jak sobie z tym poradzic. kiedys juz cost takiego mialam i przeszlo samo. prawdopodobnie dlatego, ze wtedy studiowalam i skupilam sie na nauce, a nie na własnych dolegliwosciach. jak przyszło tak poszło. nie pojawiło sie przez 7 lat!!!!! Miałam takie poczucie lekkosci. o rany! to było cudowne. a teraz p9o mega mega stresujacym wydarzeniu mam powtorke z rozrywki, z tymze teraz jest gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to ta pogoda i obecna sytuacja w Polsce, ja mam dokładnie to samo co poprzednicy plus silny ból w skroniach, zwłaszcza po jakiejś stresowej sytuacji, a dawniej tego nie miałem, moze czas zmienić miejsce pracy?????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym zapytać, czy macie od nerwicy bóle głowy połączone z okropnym bólem oczu? Bo mnie od wczoraj rypią skronie, oczy i chce mi się wymiotować (choć nie wymiotuje...). Bo mdli to mnie już od przeszło m-ca i 150 innych dolegliwości, ale teraz pojawiło się to. Ma ktoś tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie właśnie wszystko zaczęło się od takich dziwnych zawrotów głowy, niby otępienia nie wiadomo jak to można nazwać. Zaczęło się ponad półtora roku temu. Okropnie się bałam, panikowałam bo przy tym miałam pod opieką rocznego wtedy synka. Potem doszły nagle skoki pulsu, kołotanie serca i drżenie ciała jakbym miała gorączkę. Dwa razy wylądowałam na pogotowiu. Badania wporządku cos na uspokojenie i do domu. Teściowa zaprowadziła mnie do neurologa, tomografia, rezonans wszystko wporządku. Powiedziałą że prawdopodobnie za dużo stresu, żebym sobie brała coś na uspokojenie. Odwiedziłam również endokrynologa i również ok. No nic dalej sobie żyłam, te objawy miałam sporadycznie. Pół roku później znowu się pojawiło ze zwiększoną siłą. Zaczęłam popadać w paranoje, że jednak coś się ze mną dzieje, że na coś choruje (hipochondryczka), serce o mało nie wyskoczy, dziwne otępienia głowy, bóle mięśni, suche oczy (okulista wporządku), napinanie straszne mięśni nóg, których nie mogłam rozluźnić, bóle brzucha, drżenia i tysiące innych rzeczy. Jednak one pojawiały się co jakiś czas. Strasznie mnie to wkurzało bo przecież dziecko, muszę się ogarnąć. Skoro lekarze mówią że na tle nerwowym to zdecydowałam się na psychoterapię. Nie chciałam żadnych leków, mimo że mam okropne lęki, mam lęk poprostu żeby je brać. Na terapię chodzę jakieś pół roku, prywatnie raz w miesiącu wiem że powinno się częściej, ale nie stać mnie na to. Ale co mogę powiedzieć. Dużo mi to daje, gdyby nie psycholog popadłam bym w gorszą panikę na pewno, a tak powoli się uczę jak to opanować. Poradził mi tylko żebym brała jakieś ziołowe leki, stosować trening Schultza (ale tylko regularne codzienne słuchanie naprawdę działa), zapisywanie wszystkich negatywnych myśli w zeszyciku, i zrobienie wkońcu czegoś tylko dla siebie (aerobik, basen, rower itp). bardzo polecał taniec (zumba). Wizyty u niego bardzo mi pomagają, mam dalej objawy i nawet teraz codziennie, tylko za każdym razem jest coś innego. Doszły bóle pleców. Ale wiem że od nerwicy i poprostu z tym żyję, kiedyś przejdzie. Czytam jakieś ksiązki na ten temat, i dużo więcej wiem z czym mam do czynienia. Właśnie z nich nauczyłam się, żeby nie walczyć z nerwicą w sensie opanowywania, tylko przyjąc do siebie że skoro mam nerwicę mam też takie objawy. I tak sobie mówię i mi osobiście pomaga. Gdy mam zawroty wsiadam na rower i jadę i przechodzi, albo samochodem, mówię sobie że mam zawroty bo mam mam nerwicę. Jeśli mogę doradzić to bardzo polecam psychoterapię, ale żeby trafić na dobrą osobę, plus do tego pozytywne myślenie i będzię coraz lepiej. Na pewno nie od razu. Mam czasami takie dni że poprostu już nie mam siły z tym żyć i płaczę, ale później jest już lepiej. I wiem że będą takie dni, ale będzie tego wszystkiego mniej i mniej i mniej, aż wkońcu pewnego dnia zniknie :) Pozdrwiam wszystkich nerwicowców

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym zapytać, czy macie od nerwicy bóle głowy połączone z okropnym bólem oczu? Bo mnie od wczoraj rypią skronie, oczy i chce mi się wymiotować (choć nie wymiotuje...). Bo mdli to mnie już od przeszło m-ca i 150 innych dolegliwości, ale teraz pojawiło się to. Ma ktoś tak?

Nerwica może objawić się bólem oczu ,bólem głowy.U mnie to był taki ścisk wokół głowy (trudno to opisać słowami).Ponadto światło powoduje u mnie ból oczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem tu nowy. WItam wszystkich, proszę o pomoc, szczególnie ludzi z 3miasta i nietylko. Ok. 3 tyg temu złapał mnie ucisk głowy i zawroty, (coś w rodzaju jakbym był podpity) . Byłem u laryngologa - wszystko ok, neurolog - wszystko ok. Mega panikowałem, że to guz mózgu albo wylew i uczucie że zbliża się śmierć. Zrobiono mi rezonans magnetyczny , głowa czysta. Byłem u psychiatry, stwierodzono nerwice, jednak po wszystkich badaniach i po braniu leku Cital wszytskie lęki minęły właściwie w 3-4 dni. Biore cital już 12 dzień plus tabletki na uspokojenie, jednak zawroty ani na chwile nie ustępują, a z tym nie da się normalnie funkcjonować. A i zauważyłem, ze puścił mi ucisk w głowie, teraz czasami pojawia się lekki bół albo takie jakby mrowienie, ale to nic strasznego. Błagam pomóżcie co jest dobre na te zawroty :( !!!!!! ZROBIE WSZYSTKO 510-279-150 to jest mój nr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×