Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam zacząć brać setaloft. Bardzo mnie przeraziła ulotka w której jest napisane że niezbyt często (1/100) może powodować nowotwór. Czy naprawdę może coś takiego występować?  Ostatni epizod nerwicy miałem 7 lat temu i brałem go przez ponad rok i mnie wyleczył. Teraz mam nawrót lęków... Czy dobrym pomysłem będzie powrót do tego leku? 

Bardzo proszę o odpowiedź 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Matiesz221 napisał:

Cześć, mam zacząć brać setaloft. Bardzo mnie przeraziła ulotka w której jest napisane że niezbyt często (1/100) może powodować nowotwór. Czy naprawdę może coś takiego występować?  Ostatni epizod nerwicy miałem 7 lat temu i brałem go przez ponad rok i mnie wyleczył. Teraz mam nawrót lęków... Czy dobrym pomysłem będzie powrót do tego leku? 

Bardzo proszę o odpowiedź 

Brałam setaloft bardzo dawno temu. Będzie już przeszło 10 lat. Brałam go kilka lat. Jak na razie nie mam raka 😏 i oby tak zostało. Tak naprawdę oni w ulotce muszą napisać to wszystko, ale to nie oznacza że to będziesz miał. Tak naprawdę szybciej raka dostaniesz od jedzenia które spożywamy codziennie 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2022 o 18:56, Szczebiotka napisał:

Brałam setaloft bardzo dawno temu. Będzie już przeszło 10 lat. Brałam go kilka lat. Jak na razie nie mam raka 😏 i oby tak zostało. Tak naprawdę oni w ulotce muszą napisać to wszystko, ale to nie oznacza że to będziesz miał. Tak naprawdę szybciej raka dostaniesz od jedzenia które spożywamy codziennie 🤪

Biorę 1/4 tabletki 50 mg czy taka dawka jest wystarczająca na początku? Boję się brać więcej bo już przy takiej dawce mam straszne skutki uboczne 😞😞 w

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Matiesz221 napisał:

Biorę 1/4 tabletki 50 mg czy taka dawka jest wystarczająca na początku? Boję się brać więcej bo już przy takiej dawce mam straszne skutki uboczne 😞😞 w

12,5 mg? Przecież to nie zadziała w żaden sposób poza powodowaniem ewentualnych uboków. Bez sensu branie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Matiesz221 napisał:

Biorę 1/4 tabletki 50 mg czy taka dawka jest wystarczająca na początku? Boję się brać więcej bo już przy takiej dawce mam straszne skutki uboczne 😞😞 w

Pierwszy raz jest ciężki psychologicznie pogodzić się z leczeniem .tez w młodości przechodziliśmy wszyscy pierwszy tydzień zaczynajac od leku i to przerażało. Ba! Pierwszy miesiąc z lekiem był gorszy niż normalnie !  Ale spoko nic się nie martw , uboki będą jescze Ok 2 tyg a pierwsze 2 miesiące będą słabe , potem lek zacznie trochę działać a po 4 miesiącach będzie już spoczko ale przy tej „dawce” raczej nic się nie zdarzy. Najniższa jest 50mg i działa tylko na farciarzy , na większości ludzi działa dopiero 100mg. Na nnie działa np 75mg. Trzeba znaleźć swoją dawkę i tylko organizm odpowie ci sam na pytanie z biegiem czasu jaka to będzie . Ale 1/4 to nie ma takiej dawki wiec albo nie bierz albo bierz cała , przemęcz w cierpieniach pierwszy miesiąc , po nim odczekaj jescZze kolejny i wtedy opowiedz jak jest . To nie paracetamol . Będzie działał lek dopiero po długim czasie ale mega warto być cierpliwym ! Ja już drugi raz w życiu biorę. Nie chcem ale muszem . To na prawdę super lek i najbezpieczniejszy. Na nic nie zachorujesz . Ewentualnie pomoże ci jak innym i wszystkie lęki miną na prawdę ! Tylko ten początek pierwszy raz jest mega ciężki . Nie dość ze choroba jest intensywna skoro zdecydowałeś się na leczenie to jeszcze mózg poznaje co to lek i musi się do niego przyzwyczaić . Wytrzymaj !!!

Edytowane przez localhost85

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Matiesz221 napisał:

Biorę 1/4 tabletki 50 mg czy taka dawka jest wystarczająca na początku? Boję się brać więcej bo już przy takiej dawce mam straszne skutki uboczne 😞😞 w

Bardzo mało🤨 tak kazał ci lekarz czy sam sobie tak bierzesz? Takie dawki nic nie dadzą a tak jak wyżej jest napisane będziesz się tylko męczyć z ubokami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szczebiotka napisał:

Bardzo mało🤨 tak kazał ci lekarz czy sam sobie tak bierzesz? Takie dawki nic nie dadzą a tak jak wyżej jest napisane będziesz się tylko męczyć z ubokami.

Miałem brać pół tabletki, ale spanikowałem i biorę 1/4. Przeraża mnie trochę że pojawiła się u mnie arytmia. Serce tak jakby się zatrzymuje na chwilę a potem mocno uderza. Mam straszne zawroty głowy i słabo się czuję Boję się że jak wezmę większą dawkę to będzie gorzej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Matiesz221 napisał:

Miałem brać pół tabletki, ale spanikowałem i biorę 1/4. Przeraża mnie trochę że pojawiła się u mnie arytmia. Serce tak jakby się zatrzymuje na chwilę a potem mocno uderza. Mam straszne zawroty głowy i słabo się czuję Boję się że jak wezmę większą dawkę to będzie gorzej 

No będzie, bo sam sobie przedłużasz cierpienie. Wchodząc takim tempem na lek, z ubokami będziesz się bujał długo zanim dojdziesz do sensownej dawki, bo prawdopodobnie nawet 50mg to będzie mało. A jeszcze, żeby ocenić czy lek jakkolwiek działa trzeba pobyć na nim minimum miesiąc. Przy takich dawkach nie odczujesz nic poza ubokami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.12.2022 o 13:38, Matiesz221 napisał:

Miałem brać pół tabletki, ale spanikowałem i biorę 1/4. Przeraża mnie trochę że pojawiła się u mnie arytmia. Serce tak jakby się zatrzymuje na chwilę a potem mocno uderza. Mam straszne zawroty głowy i słabo się czuję Boję się że jak wezmę większą dawkę to będzie gorzej 

 

 

Ja kiedyś brałam sertralinę/ asentrę i zaczynałam tak jak lekarz zlecił od 25 mg, tj. pół tabletki, po 7 dniach przeszłam na całą tj. 50 mg, i ta dawka zadziałała nieźle po 2 tygodniach. Nie miałam jakiś dużych uboków zaczynajac tak dawkowanie. Ale chciałam żeby lek zadziałał w pełni i przeszłam na 100 mg, przedtem biorąc przez tydzień 75 mg. Zauważyłam że im bardziej zwiększałam dawkę tym lepiej się czułam. Ale każdy reaguje na leki inaczej, rób tak jak mówi lekarz, jak trzeba konsultuj z nim swoje wątpliwości. Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.12.2022 o 16:56, Kerstina napisał:

Ja kiedyś brałam sertralinę/ asentrę i zaczynałam tak jak lekarz zlecił od 25 mg, tj. pół tabletki, po 7 dniach przeszłam na całą tj. 50 mg, i ta dawka zadziałała nieźle po 2 tygodniach. Nie miałam jakiś dużych uboków zaczynajac tak dawkowanie. Ale chciałam żeby lek zadziałał w pełni i przeszłam na 100 mg, przedtem biorąc przez tydzień 75 mg. Zauważyłam że im bardziej zwiększałam dawkę tym lepiej się czułam. Ale każdy reaguje na leki inaczej, rób tak jak mówi lekarz, jak trzeba konsultuj z nim swoje wątpliwości. Powodzenia

Powinienem się przejąć poważniej takimi arytmiami po tym leku? Zdarza mi się, że serce tak jakby na chwilę stawało a potem mocniej uderzało? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Matiesz221 napisał:

Powinienem się przejąć poważniej takimi arytmiami po tym leku? Zdarza mi się, że serce tak jakby na chwilę stawało a potem mocniej uderzało? 

A przejmujesz się tak samo jak bierzesz inne leki ? Czemu akurat te cię tak stresują ? Przecież w każdej ulotce każdego leku jes to samo . Antydepresanty to wspaniałe leki, cud że są!! Minusem nie jest ich branie , minusem jest tylko to że ciężko odstawić bo zły czas wraca . Ale na nerwicę lękową bajecznie działają. Ale jak mówię , nie od razu, musisz wytrzymać z 2 miesiące , na początku niestety efektu nie będzie żadnego . To nie leki do jakoich przywykłaś/eś. One potrzebują czasu. A same leki nic złego nie powodują co najwyżej wrócisz do funkcjonowania i szczęścia , o ile jesteś cierpliwy/a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. 

 

Proszę o poradę. Biorę parę lat asertin na stany lękowo-depresyjne. Zazwyczaj była to dawka 50mg, w tym ostatnie 2 lata na takiej dawce czułem się bardzo dobrze. Jakie pół roku temu zmniejszyłem dawkę do 25mg, bo po zimie chciałem odstawić już do zera asertin. Czułem się na tych 25mg dobrze, jak normalny ja. Niestety jakiś miesiąc temu przeżyłem lekkie załamanie nerwowe, dowiedziałem się czegoś co mocno mną wstrząsnęło (jak zostałem przez kogoś oszukany). Towarzyszyła przy tym cała masa negatywnych emocji i z dnia na dzień czułem się coraz gorzej, rozdrażniony, zły, smutny, częste napady lęku, spadł mi apetyt i pojawiła się niechęć do codziennych obowiązków.

 

Postanowiłem, więc wrócić do 50mg i dziś jest 11 dzień jak biorę tą dawkę. Niestety nie jest wciąż dobrze, najgorzej jest rano, wtedy lęki są straszne, rozdrażnienie towarzyszy mi praktycznie cały dzień, wziąłem trochę wolnego, bo nie jestem w stanie się skupić w pracy długo, mało jem i generalnie czuję, że chyba jest gorzej niż przed zwiększeniem dawki. Dziś może trochę mniejszy dołek mam, ale to uczucie napięcia psychicznego mnie wykańcza. 

 

Czy to jeszcze efekty uboczne zwiększenia?

Poczekać jeszcze jakiś czas aż się ustabilizuje czy brać wyższą dawkę? 

Już po prostu tracę nadzieję, męczę się strasznie. Miałem parę przebłysków, a poczułem się wyluzowany, tak jakby napływ serotoniny, ale to było wszystko krótkotrwałe. 

Proszę o poradę, bo zaczyna brakować mi już cierpliwości i sił. Pozdrawiam 

Edytowane przez Ado85
Poprawka błędu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ado85 napisał:

Cześć wszystkim. 

 

Proszę o poradę. Biorę parę lat asertin na stany lękowo-depresyjne. Zazwyczaj była to dawka 50mg, w tym ostatnie 2 lata na takiej dawce czułem się bardzo dobrze. Jakie pół roku temu zmniejszyłem dawkę do 25mg, bo po zimie chciałem odstawić już do zera asertin. Czułem się na tych 25mg dobrze, jak normalny ja. Niestety jakiś miesiąc temu przeżyłem lekkie załamanie nerwowe, dowiedziałem się czegoś co mocno mną wstrząsnęło (jak zostałem przez kogoś oszukany). Towarzyszyła przy tym cała masa negatywnych emocji i z dnia na dzień czułem się coraz gorzej, rozdrażniony, zły, smutny, częste napady lęku, spadł mi apetyt i pojawiła się niechęć do codziennych obowiązków.

 

Postanowiłem, więc wrócić do 50mg i dziś jest 11 dzień jak biorę tą dawkę. Niestety nie jest wciąż dobrze, najgorzej jest rano, wtedy lęki są straszne, rozdrażnienie towarzyszy mi praktycznie cały dzień, wziąłem trochę wolnego, bo nie jestem w stanie się skupić w pracy długo, mało jem i generalnie czuję, że chyba jest gorzej niż przed zwiększeniem dawki. Dziś może trochę mniejszy dołek mam, ale to uczucie napięcia psychicznego mnie wykańcza. 

 

Czy to jeszcze efekty uboczne zwiększenia?

Poczekać jeszcze jakiś czas aż się ustabilizuje czy brać wyższą dawkę? 

Już po prostu tracę nadzieję, męczę się strasznie. Miałem parę przebłysków, a poczułem się wyluzowany, tak jakby napływ serotoniny, ale to było wszystko krótkotrwałe. 

Proszę o poradę, bo zaczyna brakować mi już cierpliwości i sił. Pozdrawiam 

Jakieś przebłyski  dobrego samopoczucia to już coś. Być może potrzeba czasu, może większej dawki żeby lek zadziałał jak trzeba, a może zmiany na inny lek.  Najlepiej spytaj się lekarza co o tym sądzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kerstina napisał:

Jakieś przebłyski  dobrego samopoczucia to już coś. Być może potrzeba czasu, może większej dawki żeby lek zadziałał jak trzeba, a może zmiany na inny lek.  Najlepiej spytaj się lekarza co o tym sądzi.

 

Dzięki, lekarza zapytam, ale chciałbym zapytać piszące tu osoby, jakie miały doświadczenia przy zmniejszaniu dawki, potem ponownym zwiększaniu itd. Czy te nasilone lęki, rozdrażnienie, brak apetytu to bardziej efekty uboczne wyższej dawki, skoro przyjmuję ją już 11 dni, a organizm powinien być przyzwyczajony do leku po kilku latach brania. 

Please help 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ado85 napisał:

Czy to jeszcze efekty uboczne zwiększenia?

Poczekać jeszcze jakiś czas aż się ustabilizuje czy brać wyższą dawkę? 

Już po prostu tracę nadzieję, męczę się strasznie. Miałem parę przebłysków, a poczułem się wyluzowany, tak jakby napływ serotoniny, ale to było wszystko krótkotrwałe. 

Proszę o poradę, bo zaczyna brakować mi już cierpliwości i sił.

Może być to, a może trzeba jeszcze zwiększyć dawkę do 100mg np.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Matiesz221 napisał:

Prosze powiedzcie czy mogę stosować heparegen z setaloftem? Mam stłuszczenie wątroby i trzustki. I nie wiem czy mogę brać jedno i drugie 

Kto przepisał leki ? Lekarz powinien podjąć decyzję, jeśli go poinformowałeś o przyjmowanych lekach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Matiesz221 napisał:

Prosze powiedzcie czy mogę stosować heparegen z setaloftem? Mam stłuszczenie wątroby i trzustki. I nie wiem czy mogę brać jedno i drugie 

Takie rzeczy musisz konsultować z lekarzem. Sertralina jest metabolizowana głównie w wątrobie, a my nie znamy ani stanu Twojej wątroby ani historii, żeby odpowiadać na takie pytania. Oba leki są na receptę, także jeśli przepisało Ci je 2 różnych lekarzy, to musisz wrócić do któregoś i z nim to skonsultować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 tygodnie temu zwiększyłem 25mg do 50mg, bo pogorszył mi się mocno stan po przykrym wydarzeniu. Kiedyś te 50mg działało na mnie parę lat. 

Dziś mija 13 dni od zwiększenia dawki, ale cały czas jest kiepsko, nastrój fatalny, lęki, brak sił, tragiczna koncentracja. 

Wczoraj rozmawiałem z lekarzem, powiedziała, żeby poczekać jeszcze tydzień na tej dawce 50mg, żeby nie zwiększać, bo znów receptory się będą musiały przyzwyczaić.. 

Ledwo wyrabiam już, poprosiłem o coś na uspokojenie to dała mi pregabaline 75mg (kiedyś już ją brałem, wyciszała mnie, teraz wziąłem 2 tabletki dopiero, jeszcze nie czuję działania przeciwlękowego). 

 

Co myślicie, mam czekać jeszcze tydzień na tej 50mg? Zwiększać?

Dostałem zwolnienie na ten tydzień, chociaż tyle, ale nie wiem czy nie powinna mi dać jakiegoś benzo (generalnie nie biorę benzo, brałem z 3 razy w życiu, ale teraz może by mi przyniosło ulgę? Bo mecze się cholernie) 

 

Pozdrawiam wszystkich 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Potejto@Potejto   czyli lekarz kazał Ci czekać 5 tygodni na jednej dawce i w końcu zaskoczyło?

Ja 2 dni temu wieczorem poczułem, że zaskoczyło nagle, przypływ serotoniny, nagle przeszedł ten ciągły niepokój, uczucie napięcia, poczułem po prostu mega luz, aż czułem jak mięśnie były napięte wcześniej a nagle się rozluźniły. Ale niestety następnego dnia już znowu z rana lęki i tragiczne samopoczucie.. 

Jakieś przebłyski lepszego są, ale kurde no chciałbym żeby już zaskoczyło na dobre.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ado85 rok temu bardzo dlugo czekalem az lek zaskoczy chyba prawie 2 miesiące, bralem wtedy escitalopram. W tym roku przerzucilem sie na wenlafaksyne i dzialanie przeciwlekowe juz zacząłem czuc po 2 tygodniach.

wachania nastroju na początku leczenia są normalne, wszystko z czasem się powinno ustabilizować 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×