Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

A tego to nie widziałam.

Jak się komuś tak bardzo nudzi, to niech się bawi... Jego życie, sam je traci na trollowanie. Nic nie zyskuje, ino jeszcze większą frustrację ;)

 

`Michellea, jak dostrzegacie, to dobrze :D to akurat nie mnie dotyczy, ale całkiem zabawne jest ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien problem nie mam ochoty przebywac z innymi ludzmi..spotykac sie z nimi. Co innego klienci oni przychodza i odchodza i mam inny stosunek bo to praca ale po za juz unikam i nie daze do spotkan choc troche z drugiej strony mi brakuje.

Nie odbieram tez telefonow chyba, ze ktos dzwoni wiele razy. Macie tez tak czy ja jestem inna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien problem nie mam ochoty przebywac z innymi ludzmi..spotykac sie z nimi. Co innego klienci oni przychodza i odchodza i mam inny stosunek bo to praca ale po za juz unikam i nie daze do spotkan choc troche z drugiej strony mi brakuje.

Nie odbieram tez telefonow chyba, ze ktos dzwoni wiele razy. Macie tez tak czy ja jestem inna?

 

To zależy nie od danego wycinka czasu, a od ludzi - to constans.

Są ludzie, z którymi uwielbiam rozmawiać właściwie zawsze (musiałoby się coś bardzo poważnego stać, żebym chciała być sama) - małżonek, siostrzenica, siostrzeniec, przyjaciółka i jej mąż, aplikanci, koło naukowe, współpracownicy itd.

Są też ludzie, z którymi spotykam się wyłącznie z musu - np. niektóre grupy ćwiczeniowe, napotkana wścibska sąsiadka.

Zwykle to skrajni idioci albo ludzie niełapiący kontaktu lub nader dociekliwi.

Nie łapię kontaktu z obcymi ludźmi (takimi zupełnie obcymi, nie mówię o ludziach znanych z widzenia: typu portier, pomoc domowa, weterynarz, pielęgniarka), gdyż mam ich zwyczajnie gdzieś i nie uważam, że powinnam poświęcać im czas, kiedy mogę robić cokolwiek innego (choćby i czytać książkę lub słuchać muzyki na słuchawkach).

Nie odbieram telefonów zwykle, kiedy mi to wisi, bo np. czytam książkę albo jem. Oddzwaniam później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salir, mnie raczej brakuje ludzi, ale boję się nawiązywać relacji i uciekam. A telefonów od nieznajomych nie odbieram, bo bardziej mnie stresuje rozmowa przez telefon niż normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Wy takie zestresowane? ;)

Codzienność człowieka z zaburzeniami lękowymi.

 

anka szklanka, U mnie na starym design forum, adblock plus załatwił sprawę.

No, ale ogólnie na starej skórce nie ma tych durnych filmików.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory ich nie widziałam, adblock blokował wszystko ładnie a tu nagle mi jakaś baba zaczyna gadać. ARGH!!!

A idźcie ode mnie psychiatrzy i psycholodzy z wirtualnej!!!!

 

 

Masakra, nic mnie tak nie przeraża jak nagły atak wirtualnego psychiatry o dwunastejczterdziścisiedem. To nie wróży nic dobrego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Wy takie zestresowane? ;)

Codzienność człowieka z zaburzeniami lękowymi.

 

anka szklanka, U mnie na starym design forum, adblock plus załatwił sprawę.

No, ale ogólnie na starej skórce nie ma tych durnych filmików.

 

Ja wpadalam w panike na studiach i aplikacji.

I naprawde - byla to panika. Na tyle duza, ze przed egzaminami lezalam na kafelkach zeby sie chlodzic. Przed jednym to nawet chwilowo zeszlam ;)

Takie ataki - serce mi walilo, bylo mi duszno, wybuchalam placzem. Na chwile - potem bylo ok.

Pomoglo mi robienie jak najczęściej tego, co mnie stresowalo i racjonalizowanie - ze nic sie nie stanie, jak jedynie zdam, jak nie bede w tej calej pierwszej pietnastce etc.

Najbardziej pomogl mi moj owczesny promotor slowami: "bo ty chcesz byc taka jak... (imie meza) i myslisz, ze on byl takim prymusem? mylisz sie dziecko, on gral w szachy na wykladach i mial gdzies wszystko oprocz jednego bloku tematycznego". I.... przeszlo stopniowo :D tez zaczelam miec gdzieś wszystko inne :D

Porady tych wszystkich psychologow i ich cwiczenia polecam sobie wsadzic w.... jako i ja uczynilam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś przed stresującym egzaminem nie dość, że nie do końca się przygotowałam to było mi niedobrze (al nie ze stresu, chora byłam) i pisałam tak szybko aby tylko napisać cokolwiek i wyjść bo czułam, że zaraz strzelę vomit na pół sali (podobno byłam dosłownie zielona ;D). Tak źle się czułam, że nie nawet stres mi przeszedł :D

A przy ogłoszeniu wyników okazało się, że poszło mi dobrze a wykładowca myślał, że na tym egzaminie była po imprezie i strzelił przy wszystkich "Patrzcie, Anka myśli mimo kaca" :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×