Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brzydzę się swojej dziewczyny


Perun88

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie bardziej od kwestii tego, czy ktoś jest dziewicą/prawiczkiem, czy nie, mierzi użycie słów takich jak "posuwał".

 

Co do sukni ślubnej, to zawsze można wybrać suknię w kolorze ivory, jeszcze to nie kremowy, ale już nie taka czysta biel :)

 

uwierz, że ani odrobinę, pomimo nerwicy natręctw na punkcie czystości, (przykładowo brzydze się dotknąć pieniędzy i ogólnie b. często myje ręce).

Ja też! Ludzie się dziwią, dlaczego nie lubię dostawać pieniędzy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no bez przesady, ja tam lubię pieniądze dostawać, tylko zawsze potem musze umyć.

trochę jest z tym roboty, np. jak idę do sklepu i kupuje paczke czipsów to przy płaceniu, otwieraniu drzwi itp., operuje wyłącznie lewą ręką (prawą chwytam czipsy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dostawać w sensie, że muszę je wziąć do ręki. A tak to lubię, choć przelewy byłyby lepsze :mrgreen:

Ja też często mam jedną rękę do chwytania rzeczy brudnych, typu klamki, poręcze, pieniądze, a drugą do rzeczy czystych, np. jedzenia, rzeczy, które mam w torebce. A na wszelki wypadek ubezpieczam się nosząc ze sobą w torebce żel antybakteryjny :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proste bo jestem prawiczek i bym szukał,kobiety.Po 30 lat,a nawet 40,która by mi coś pokazała.

hmmm...Mogę się z tym zgodzić, ale nie wiem czy będę w stanie być z taką całe życie, żeby była matką moich dzieci. Pewnie zawsze będę miał w głowie, że jednak już ktoś ją miał.

 

Nie planuje dzieci.Nie wiem,co Ci mądrego doradzić.Chyba,że wyjście radykalne.Rzuć dziewczynę,zarejestruj się na stronie dla dziewic i tam szukaj.Innego wyjścia nie widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej kwestii raczej nie ma co porównywać kobiet i facetów. Od kobiet wymaga się dziewictwa (biała suknia podczas ślubu-symbol czystości), a od faceta nie.

 

Mówisz? A wiesz, że ten kolor nabrał takie znaczenia wcale nie tak dawno, a kiedyś do ślubu chadzano po prostu w najbardziej odświętnych ubraniach? Im suknia bardziej "na bogato" tym wyższy status społeczny panny młodej. Suknie często były pstrokate, a biel jaką dziś znamy nie była możliwa do uzyskania zanim nie wykombinowaliśmy sztucznych barwników.

 

 

Piszesz, że nie pasujesz do dzisiejszego zepsutego świata, ale sam to seks chciałbyś uprawiać, c'nie?

 

Powiedzmy jeszcze 100 lat temu kobieta, która nie jest dziewicą miała by spore trudności ze znalezieniem męża i wtedy by się szanowała

 

Ohohohohohoh :lol: Sto lat temu? :D Nie wiem czy kiedykolwiek zdarzało Ci się czytać jakieś poważniejsze publikacje na temat niegdysiejszej obyczajowości i wielu wielu odstępstwach od tejże. Raczej nie, dlatego czujnik trolla miga na czerwono.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, troll alert włączył mi się już parę stron temu. :D

Nie wierzę, że ktoś może mieć tak egoistyczne i puste poglądy, a jeśli już ma to ja nie mam ochoty z takim kimś gadać. Będzie jak z owsikiem-nie przegadasz. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, zmień ten avatar - oczy przenikliwe jak u bazyliszka, czy inkszej Meduzy :D Wiesz jak ciężko czyta się Twoje posty, za każdym razem musząc używać tego lusterka ? :P Heh, taki Perseusz mógłby się coś niecoś wypowiedzieć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun88, potrafisz. Też tak miałam jak Ty i potrafiłam to zwalczyć. Była to droga przez mękę i dałam radę. A wiesz czemu? Bo po pierwsze mi zależało na facecie, po drugie zdałam sobie sprawę, że zachowuję się jak hipokrytka , a po trzecie potrafiłam sama przed sobą powiedzieć, że to ze mną jest coś nie tak, nie z Nim. Ja mam zaniżoną samoocenę i ja muszę nad nią pracować. Straciłabym faceta wtedy i z każdym kolejnym problem by się powielał. Nawet jakbym prawiczka znalazła, to analizowałabym jego przeszłość, że z tą się całował, z tamtą był tam, z tą siam, a co jeśli się z nim prześpię i on będzie chciał spróbować z kimś innym? Te "dylematy" by się wiecznie mnożyły i wiecznie bym swoim partnerom truła dupę. Dlatego postanowiłam nie płakać jaki to świat jest zły i skurw...ły, tylko to, że ja mam jakieś zaburzenie postrzeganie. Dało się? Dało.

 

Nihil, jaaa? Agresywnaaaaa? No cooooś Ty... :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun88, no właśnie... Podejrzewam, że tak by było, bo sama tak miałam. Ja rozumiem, że ktoś może być religijny i szanuję to. Nie mam prawa ingerować w czyjeś wierzenia i przekonania ale wydaje mi się, że u Ciebie problem nie tutaj leży. Bardzo boisz się ocenienia, skrytykowania, porównania. Rozmawiałeś już ze swoją dziewczyną o tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun88, no właśnie... Podejrzewam, że tak by było, bo sama tak miałam. Ja rozumiem, że ktoś może być religijny i szanuję to. Nie mam prawa ingerować w czyjeś wierzenia i przekonania ale wydaje mi się, że u Ciebie problem nie tutaj leży. Bardzo boisz się ocenienia, skrytykowania, porównania. Rozmawiałeś już ze swoją dziewczyną o tym?

Tak, boję się oceniania i porównania, ale boję się też, że tamci faceci na zawsze będą w jej pamięci, że nie będę dla niej wyjątkowy. Jeszcze nie rozmawiałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że zarówno facet jak i kobieta, powinni zachować dziewictwo do ślubu, no w ostateczności, do momentu, aż się spotka tę odpowiednią osobę, którą się kocha i jest się jej pewnym w 100%.

Podsumujmy, chcesz pozbyć się swoich fiksacji, aby móc się nieskrępowanie z dziewczyną kochać... z dziewczyną, co do której nie jesteś pewny, czy faktycznie ją kochasz. Z drugiej strony uważasz, że do ślubu należałoby zachować czystość, ewentualnie "zbrukać się" przed ślubem, pod tym jednak warunkiem, że byłbyś na 100% pewien, że to ta jedyna. Tymczasem ani nie jesteś pewien, że to ona, ani tym bardziej nie jesteście małżeństwem. Po co więc chcesz z nią uprawiać seks? Może twoim prawdziwym problemem są poglądy kościelne, które tworzą dysonans...

 

Po tym, co przeczytałem w tym temacie, miałbym dla ciebie taką radę: zerwij z nią, poszukaj dziewicy podzielającej twoje wartości katolickie, zakochajcie się, weźcie ślub, a potem będziecie mieć fantastyczny, niezbrukany cudzą spermą seks, i na pewno będziecie szczęśliwi.

 

Trochę ironizuję, ale to naprawdę chyba najlepsze rozwiązanie. Nie będzie ci wtedy przeszkadzać ani jej przeszłe życie erotyczne, ani kościół, po prostu pełna zgodność duchowa i cielesna, ptaszki ćwierkają, i żyli długo i szczęśliwie.

 

Pod warunkiem, że wtedy nie będziesz sobie wkręcał jakichś nowych problemów...

 

Ogólnie się zgadzam z przedmówcą tylko jest jedno ale: mimo ułożonego życia natręctwa nie znikną. Mogą się przesunąć i np. pacjent w takim związku zacznie fiksować, że żona go zdradza, będzie myć ręce 7 x 7 razy, albo sobie zacznie wkręcać, że jest gejem albo ma raka mózgu. Dlatego na miejscu naszego nowego kolegi zasięgnęłabym pomocy już teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi, że to tak nie działa. Ja nie pamiętam swoich byłych w intymnych sytuacjach. Nie pamiętam jak wyglądali, ile cm mieli, jak to było, itd. NIGDY nie porównałam do nikogo. Nie rozpamiętuję tego co było. Dla mnie to prehistoria, jestem teraz zupełnie innym człowiekiem. Akceptuję swoją przeszłość ale nie żyję nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Biały kolor sukni symbolizował luksus, coś odświętnego, ponieważ bielenie tkanin i ich utrzymanie było w dawnych czasach dość kosztowne.

 

lepiej zamiast tworzyć tu jakieś alternatywne interpretacje, pogódź się z myślą, że dla ciebie jest kremowa suknia.

Ja to, proszę ciebie, mogę sobie iść nawet w zielonej w różowe gwiazdki, białej świecącej w UV, gołąbkowym garniturze albo szczegółowej replice stroju Dartha Vadera, bo kto bogatemu zabroni.

 

Nic nie wymyślam, po prostu interesuję się sztuką, kulturą, etnologią, a w szczególności historią symboli (za równo w języku jak i widocznych).

 

Tylko anka szklanka wie, o czym piszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi, że to tak nie działa. Ja nie pamiętam swoich byłych w intymnych sytuacjach. Nie pamiętam jak wyglądali, ile cm mieli, jak to było, itd. NIGDY nie porównałam do nikogo. Nie rozpamiętuję tego co było. Dla mnie to prehistoria, jestem teraz zupełnie innym człowiekiem. Akceptuję swoją przeszłość ale nie żyję nią.

Mam nadzieję, że masz rację :) ale jest jeszcze taka sprawa, że nie wiem czy chciałbym, żeby przyszła matka moich dzieci (oczywiście hipotetycznie) zabawiała się w przeszłości z innym facetem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×