Kółko ateistyczne.

[Gość]

http://www.national-geographic.pl/ludzie/tracimy-wiare-najnowsza-religia-nr-1-na-swiecie-to-brak-religii

 

eee chyba było, nie zaszkodzi się powtórzyć

[wiejskifilozof]

Co sądzicie o niechrzczeniu dzieci ? Mi się podoba,przynajmniej każdy według własnego sumienia.

[Gość]

Sam fakt ochrzczenia lub nie, nie ma wg mnie znaczenia. Pewnie gdyby rodzice mnie ochrzcili to i tak nie miałoby to wpływu na moje życie. Własnych dzieci był nie ochrzciła, bo nie widzę w tym sensu.

[wiejskifilozof]

Jest o tym strona na FB.

[Gość]

A tak poważnie to jakbyście nazwali osobę, która nie została wychowana w duchu żadnej religii, nie miała więc czego odrzucać (skoro nie miała z tym kontaktu i niczego nie przyjęła, nawet nieświadomie)?

 

Mi rodzice darowali indoktrynacje religijną. Ja uważam siebie nie za ateistę, a za osobę areligijną. To nie jest kwestia rozstrzygania czy istnieje bóstwo, czy też nie. Interesuje mnie to tyle co podpaski. Są ludzie, którzy ich potrzebują i używają. Ja nie używam i nie potrzebuję. Więc nie muszę zastanawiać się nad wyższością tamponów nad podpaskami i tym, czy lepsze są te z rumiankiem czy z lawendą.

[NN4V]

... Interesuje mnie to tyle co podpaski. Są ludzie, którzy ich potrzebują i używają. Ja nie używam i nie potrzebuję. Więc nie muszę zastanawiać się nad wyższością tamponów nad podpaskami i tym, czy lepsze są te z rumiankiem czy z lawendą.

Hehe... bardzo obrazowe - tak właśnie, z punktu widzenia faceta, to wygląda.

 

Choć życie bywa figlarne i potrafi postawić w sytuacji, gdy nagle na podpaskach musisz się znać.

[Gość]

Sugerujesz, że miałbym zacząć krwawić?

[miziam]

Ostatnio się dowiedziałam, że KK ułatwił procedurę apostazji, więc znów zaczęłam się tym interesować. Ma ktoś jakieś doświadczenia z wystąpieniem z KK?

[Gość]

Mnie w apostazji bawiła zawsze jedna rzecz. To jest poniekąd uznanie, że kościół jest dla kogoś na tyle ważne, że mu zależy, czy będzie zaktualizowany w jego rejestrach. Większość moich znajomych ateistów ma to gdzieś jak ich kościół widzi.

[miziam]

Nie obchodzi mnie co mają w swoich księgach zapisane, ale nie chcę żeby kiedyś odprawiono mi katolicki pogrzeb. Dzięki apostazji nie będą mogli tego zrobić, a ja nie chcę żeby odstawiano jakieś ceremoniały z moim ciałem w roli głównej.

[Gość]

A mnie będzie wisiało co zrobią po mojej śmierci. Bo będę już martwy i nie będzie podmiotu zdolnego dowiedzieć się, co zrobili.

[huśtawka]

Ojej,jak miło !! Dopiero zauważyłam wątek :) Mogę dołączyć do klubu?

Dzień dobry.Ja ateistką się urodziłam :) Chociaż miałam krótki wątek kiedy poddałam się psychicznie do takiego stopnia że wylądowałam na rekolekcjach z tak zwanym Ruchem Rodzin nazaretańskich..Tam dopiero ruch próbował wyruchać ludzi mentalnie

Później ,jak już miałam podejrzenia,Ruchem tym zajęto się bardzo poważnie a księży wysłano na 3-letnie zamkniete rekolekcje by im rozum powrócił Stwierdzono że ruch ten ma wiele wspólnych cech z sektą.Potwierdzam.To było bardzo dziwne doświadczenie w moim życiu...

[Jurecki]

O jak dawno w kółku ateistycznym nie byłem. Ciekawe co na to pan prezes powie?

[Gość]

a księży wysłano na 3-letnie zamkniete rekolekcje by im rozum powrócił

made my day

[Jurecki]

a księży wysłano na 3-letnie zamkniete rekolekcje by im rozum powrócił

Orgie tam będą się odbywać

[huśtawka]

a księży wysłano na 3-letnie zamkniete rekolekcje by im rozum powrócił

Orgie tam będą się odbywać

 

Jeśli już,to już się odbyły,bo to było z 7 lat temu....Chociaż wynik marny jak dla mnie...

[huśtawka]

Nie obchodzi mnie co mają w swoich księgach zapisane, ale nie chcę żeby kiedyś odprawiono mi katolicki pogrzeb. Dzięki apostazji nie będą mogli tego zrobić, a ja nie chcę żeby odstawiano jakieś ceremoniały z moim ciałem w roli głównej.

 

Jak nikt nie zapłaci,to bądź pewna że nie odprawią

[miziam]

mam tak mocno religijną rodzinę, że zapłacą każdą kwotę :/

[wiejskifilozof]

Ostatnio się dowiedziałam, że KK ułatwił procedurę apostazji, więc znów zaczęłam się tym interesować. Ma ktoś jakieś doświadczenia z wystąpieniem z KK?

 

Nie znam się na tym,ale u mnie w mieście kobieta lat 52 wystąpiła.Jakoś mieszkańcy miasta,pod nogi jej nie plują.

[huśtawka]

Ja mieszkam w tak pisowsko-katolickim miasteczku,że na pewno tej kobiecie nie poszłoby na sucho gdyby się ktoś dowiedział... Chociaż mnie też nikt w oczy nie popatrzył i nie wyklnął,bo do tego trzeba odwagi Bałam się że córka będzie miała kłopoty w szkole,bo nie chodzi na religię tylko na etykę,ale jakoś jest o.k.Straciłam natomiast dobrego znajomego przez inny światopogląd.Cóż...

[wiejskifilozof]

Ja robię coś takiego,o religii nie rozmawiam.Nie pytają.

[huśtawka]

Ja robię coś takiego,o religii nie rozmawiam.Nie pytają.

 

ja też z nim nie rozmawiałam o religii ale jesteśmy znajomymi na Facebooku...Ciężko byłoby się nie połapać odnośnie swoich światopoglądów...

[wiejskifilozof]

Ja nie jestem na FB.

[huśtawka]

Ja stricte ateistą nie jestem, uważam, że może istnieć jakaś inteligentna istota (materialna bądź jakaś "inteligentna energia"), która stworzyła wszechświat(y) i przyczyniła się do powstania w nim/nich życia.

 

Sam fakt, że się z nami owo "cuś" nie kontaktuje świadczy o jego inteligencji .

 

Post z kwietnia ale nie mogłam się powstrzymać Spostrzeżenie na medal :)

[huśtawka]

Czytał ktoś?? Gorąco polecam.Ja myślałam że mnie już nic nie zdziwi...