Skocz do zawartości
Nerwica.com

skąd się biorą źli psychiatrzy?


allabouteder

Rekomendowane odpowiedzi

....No i byłem u psychiatry (tego co "zawsze") kilka dni temu i co się okazuje? Że te f20(ale tylko f20, nie żadna konkretna wersja schizofrenii) na skierowaniu do psychologa, to niby nie jest nic pewnego. I wg niego to te f20 to niby od tych prawie 2 lat mam wpisane, nic mi o tym wiadomo nie było, oprócz tego parę innych eFek.

 

Ogólnie to dowiedziałem się tego, że nie wiedzą tak naprawdę co mi jest w mniej więcej takim samym stopniu tak jak nie wiedzieli tego 2 lata temu.

Nie wiem czy te kilka różnych oznaczeń(Fcośtam) to takie stuprocentowe diagnozy czy nie.

Ale pewnie nie skoro gadał, że to nic pewnego.

 

To wtedy następnym razem do innego najlepiej prywatnego psychiatry, tylko jeszcze nie wiem kiedy.

 

...Jestem w tej chwili taki zobojętniały jakby, nie wiem od czego zacząć, nic mi się nie chce.

 

Hehe. To się nadaje do telewizji. Błąkasz się po lekarzach od dwóch latach a oni nic konkretnego nie widzą i mają to kompletnie gdzieś, leczą na oślep. Idź do innego lekarza, bo Ci są jacyś nienormalni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o brak odpowiedzialności za efekty swojej pracy to zawód psychiatry jest zawodem idealnym. Mówi się też, że jeśli ktoś był słaby na studiach medycznych to niech idzie na psychiatrię, bo nawet jeśli popełni błąd to pacjent praktycznie nie ma szans w sądzie.

 

Jedna z lekarek podawała mi kiedyś 30 mg olanzapiny (Zolafren), gdzie dawka maksymalna to 20 mg. Podawanie tego leku było zupełnie nieuzasadnione, gdyż jest to lek przeciwpsychotyczny stosowany w leczeniu schizofrenii i zbijania manii. Ja nigdy nie miałam zdiagnozowanej schizofrenii, żadnych głosów, urojeń, omamów, halucynacji itd. a w tamtym czasie byłam w typowym dołku. Lekarka podając mi ten lek pogłębiła mi depresję, jeszcze bardziej zwarzywniałam, a nie miałam świadomości co dostaje.

 

I co zrobić? Nic. Bo przecież ona powie, że ten lek był mi potrzebny, przecież ona jest lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odbiegliście za bardzo od tematu?

 

Rozumiem, że Wasze prochy są dla Was ważne, ale od tego to chyba inne wątki są?

 

Głupie pytanie - w każdym zawodzie są dobrzy i źli specjaliści, nie dotyczy tylko lekarzy.

Oczywiście są dobrzy i źli taksówkarze, hydraulicy, farmaceuci, itd.

Tylko taksówkarzem może zostać niemal każdy, podobnie, jak hydraulikiem. U farmaceuty kwestia trudnych studiów. We wszystkich tych zawodach liczy się tylko zdanie egzaminu. W przypadku hydraulików nawet to chyba nie konieczne. Żadnych kilkuletnich staży specjalizacyjnych, pod okiem przyszłych KOLEGÓW PO FACHU. No i wszystkie wymienione profesje nie wymagają zasadniczo znajomości ludzkiej psychiki. Dlatego można wybaczyć np. wykładowcom w wydziałów farmaceutycznych jeśli dają zaliczenia złym ludziom, jeśli tylko odpowiedzieli prawidłowo na zadane im na egzaminach pytania, itd.

 

Ale psychiatrzy mają m.i n. oceniać stan psychiczny ludzi w sprawach sądowych, co wygląda tak (sam to widziałem), że spotykają się z pacjentem na pół godziny przed rozprawą i robią quiz. To jeśli mają chyba w swych oczach rentgen mózgu, którym potrafią ocenić czyjąś kondycję psychiczną w pół godziny, to nie potrafią prześwidrować na wylot swoich asystentów przez pół roku (czy ile ta specjalizacja trwa)?

 

Sceptycznie zresztą podchodzę też do psychologów i durnych ankiet na podstawie których powstają równie durne teorie, nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości.
:brawo:

 

Najlepiej dorwac takiego prosto z oddzialu
Czy to była ironia?

 

Skąd się biorą? Nie wszyscy idą na dany kierunek studiów, bo mają takie powołanie. Wielu chce po prostu wygodnie przeżyć na koszt rodziców kilka dodatkowych lat i nie wiedzą co z sobą dalej począć.

Dokładnie. Jedna taka wżeniła się w moją rodzinę. Jedynaczka, która pewno uważa, że jej się wszystko należy. Idiotka, która wie, ile zje.

 

Niestety psychiatrzy nie muszą być potem kompetentni i nie są zbytnio weryfikowani ze swych osiągnięć. Jeśli inżynier źle wybuduje chałupę, to ona się zawali i efekt będzie widoczny, niekompetentny medyk zniszczy komuś zdrowie fizycznie i to też będzie do zweryfikowania, psychiatrzy, w szczególności ci mający posadki w zakładach dla obłąkanych mogą sobie spokojnie pić kawkę i udawać, że pracują. Swoisty styl życia.

Właśnie. Jak inżynier źle zaprojektuje / zbuduje, to można to obiektywnie zweryfikować i inżynier idzie siedzieć. A psychiatra się wybroni, kwestia wystarczająco zdolnej papugi.

 

Poza tym sorry ale psychiatrzy to byli studenci medycyny, którzy większość życia spędzają w odosobnieniu i wkuwaniu bezsensownych rzeczy i mało który posiada jako takie zdolności społeczne.

Sugerujesz, że studenci medycyny są wyalienowani? Wydaje mi się, że akurat - w porównaniu z pozostałymi poważnymi, niehumanistycznymi kierunkami - przyszli medycy lubią poimprezować. Co zresztą nie powinno dziwić - w końcu w większości śmietanka z "dobrych" domów, mogąca sobie szastać pieniędzmi w najbardziej lanserskich lokalach...

 

Sorry ale ja nie wierzę, żeby ten zawód był jakoś ściśle regulowany. Jak ktos ma wysoką liczbę punktów z LEP-u lub znajomości- a to drugie jest chyba bardziej prawdopodobne, bo większość ludzi idących na medycynę ma rodziców lekarzy- to może sobie być kim dusza zapragnie.

U mnie w mieście tak jest: na troje psychicznych jeden to biegły z rentgenem mózgu w oczach, drugi to emeryt znany przed laty z wystawiania zwolnień za łapówki (za komuny to tylko kadrowe uśmiechały się widząc zwolnienia z jego podpisem), a trzecim jest jego córka. Pewnie wybrała ten zawód z powołania... :yeah: Druga jego córka zresztą jest bodaj pediatrą, a trzecia psycholożką, jeśli czegoś nie przekręcam...

 

Co do LEP-u: u kogoś jednak ci przyszli psychiatrzy praktykują? To chyba mogą ich wypieprzyć ze specjalizacji, jak widzą, że się nie nadają, a tylko dużo punktów mieli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za offtop ale czy ktoś coś wie o tych ryjcach które świecą non stop na tych gunwofilmikach między postami? Nie chcę sam sprawdzać w google żeby im nie nabijać fejmu, może ktoś to zrobił i się podzieli spostrzeżeniami ;)

 

:lol: zapraszam! wasze-ulubione-filmiki-z-portalu-abc-zdrowie-t59134.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×