Skocz do zawartości
Nerwica.com

uzależnienie od internetu


millennium

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Nie przywitałam się z wami wcześniej, więc przywitam teraz . Nazywam się Paulina i mam chyba ogromne uzaleznienie od internetu. Przez wiele lat siedziałam na przegrywaniu plików, forumach dyskusyjnych, na czatach. Teraz to ograniczyłam, ale zauważyłam że źle się czuję nie marnując przynajmniej pół dnia na komputer. Znajomości internetowe całkowicie przesłoniły mi real, chociaż nie jest to do końca tylko moja wina, ludzie na czatach ktorzy przesiadują są w większości uzależnieni. I oni właśnie uzależniają innych. Przez to uzależnienie zaniedbałam różne obowiązki, kto wie kim bym dzisiaj była gdyby nie to ;P jak ktoś z rodziny chciał bym oddała mu komputer reagowałam złością. Zamiast rodzinie wolałam się zwierzyć znajomości internetowej, pokładałam duże nadzieję, że spotkam tych ludzi, jednak gdy dochodziło do dnia spotkania albo sama uzalałam że nie chcę, albo oni. A wszystko dlatego że... w sumie po co miałabym sie z nimi spotkać? wszystko już o nich wiem i oni wszystko o mnie. I to drugie jest straszne. Nie wyobrażam sobie spotkać się z kimś, kto o mnie bardzo dużo wie. Druga sprawa jest - że większość ludzi na czatach jest uzależnionych i oni właśnie uzależniają innych. Jak nie spędzę przynajmniej pół dnia na internecie bardzo źle się czuję.

Oprócz tego zauważyłam u siebie objawy nerwicy , ktora mam nadzieję że nerwicą nie jest ( psycholodzy z omyłki dali mi socjopatię- od uzależnienia od internetu zaczęłam się zachowywać tak jakbym czatowała a nie rozmawiała z ludźmi w realu , więc nie liczyłam się ze słowami) . Poza tym chciałam wzbudzić zainteresowanie z powodu samotności którą bardzo bardzo przeżywałam i przeżywam do tej pory. Aż do tego stopnia, że chciałam się zabić. Myślałam o tym długo- bo w mojej sytuacji samotność- to nie to że nie mam partnera, ale to, że nie mam z kim pogadać nawet na zwykłe tematy. Nikogo obok mnie nie ma i chyba już nie wierzę ludziom na tyle by się tak w realu otworzyć. Samotnośc to coś co zabija. A ja wolałam zawsze poznać dobrych ludzi, właśnie takich miałam nadzieję spotkać na czacie. Niektórzy byli nawet znośni. Ale najlepsze na czacie było to, że ludzie tracą wszelkie ograniczenia i szybko mogą opowiedzieć o sobie. Co ich trapi i co jest ich problemem. Niektórzy kłamią.

Internet ma kilka dobrych stron. Oczywiście jak ktoś - tak jak ja- z nim nie przesadza. Ale tu też miał - mianowicie stałam się bardziej śmiała, bardziej kłamliwa, bardziej " ludzka" , manipulatorska , wolę zakładać maskę niż być osobą którą nikt nie lubi- czyli prawdziwą i szczerą. No i tu internet pomógł mi ich zrozumieć.

To chyba na tyle ;) pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Paulina!

 

Mając świadomość, że masz problem z nadużywaniem Internetu, podjęłaś jakieś kroki, by sobie z tym nałogiem poradzić? Obawiam się, że tak naprawdę uzależnienie od komputera i Internetu jest wierzchołkiem Twoich prawdziwych problemów, czyli trudności w zaufaniu ludziom, poczucia samotności itp. Myślę, że warto byłoby skonsultować się z psychologiem. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie potrzebnie skasowałaś, za kilka dni założysz ponownie i będziesz się gryzła tylko z tym że skasowałaś. Też jestem uzależniony od internetu, ale głównie od filmów i czatu, gdzie chciałbym poznać nie wiadomo kogo. Jakiś czas temu pewna osoba powiedziała mi że jestem nie realny i odcięty od rzeczywistości. Na początku byłem zły, że ktoś to zauważył i zwrócił mi uwagę. Właściwie poczułem się jak bym dostał z liścia w policzek. Jednak po pewnym czasie, przemyślałem to i doszedłem do wniosku że ta osoba ma w zupełności rację.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem uzależniona bardzo od czatów. Moim zdaniem takie rady typu - idź do psychologa bo poświęcasz za dużo czasu na czat - nie maja sensu.

Staram się to ograniczyć. Ale z drugiej strony mam tak jak Ty. I do tego dochodzi to że w zupełności nie umiem rozmawiać z ludźmi w realu. Chyba że o bzdurach. Na czatach nikt się nawet nie przyzna że jest uzależniony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najwazniejsze, że zdajesz sobie z tego sprawę. Mojego brata trzeba było na siłę odciągać i przekonywać, że ma problem. Ostatecznie udało nam się skorzystać z usług http://www.terapie-uzaleznien.com.pl/oferta/internet które przyniosły efekty, ale zagrożenie jest w dalszym ciągu. Znak naszych czasów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×