Skocz do zawartości
Nerwica.com

FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!


Lord Cappuccino

Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

21 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      16
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      1


Rekomendowane odpowiedzi

jetodik, baklofen- post 2 od góry na stronie 2 tego wątku. A co do giebla to wiadomo, że giebel lepszy bo phen nie wpływa na ghb, no ale pierdolenie się z tym procentem wagowo objętościowym , zwłaszcza jak ktoś jest w ciągłym ruchu , to jest katorga. A phena po prostu odważasz/nabijasz w kapsułki i ready to go. Poza tym przy gieblu to już do Ciebie przylega łatka kinderćpuna czy ćpuna w skrajnych przypadkach, bo przecież walisz 'alufelgacze'. A phen to lek/suplement diety, więc się terapeutyzujesz, ewentualnie "nieco nadużywasz wkraczając na dawki rekreacyjne". :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To fakt. Phenibut jest kwaśno-cierpki, ale jest to jak najbardziej lajtowy smak, do przełknięcia. Dużo gorsze już chyba były kwaśne gumy shock. Już chyba to wałkuję, któryś tam raz- ale imho, nie ma nic gorszego w smaku niż sulbutiamina. Kto spróbował ten wie, ten smak się pamięta. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem GBL. Nie wiem, jak można to ścierwo pic. Przecież to rozpuszcza lakier, poniszczyło mi ceraty z IKEI. W ustach smak rozpuszczalnika, suchość w pysku, strach, ze są w tym jakieś przemysłowe zanieczyszczenia.... GHB w proszku z pewnego zrodla bym sprobowal, ale plyn do czyszczenia felg od nie wiadomo kogo, przysłany w jakimś ohydnym zbiorniku, cuchnący jak woda z kałuży :comone: ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Phen lepszy od Baclofenu ponieważ nie każdy ma dostęp do Baclo.

Co do porównania z GBL to to już jest w ogóle polepszacz nastroju dla wytrwałych.

Po pierwsze dawkowanie i czas działania: phenibut bierzesz rano i masz spokój na cały dzień i nawet na drugi dzień jeszcze trochę trzyma. GBL, nie dość, że trzeba bardzo uważać w odmierzaniu to co chwila trzeba dolewać. Jest to pewnie strasznie niewygodne. Po za tym źle odmierzysz gbl i śpisz.

Po drugie jakość tego co bierzemy. Phen kupujemy np. w kapsułkach i jest gotowy do użycia. Z tego co czytałem o GBL-u to trzeba to filtrować, cuda niewidy odczyniać a i tak nigdy nie wiadomo na co się trafi. Co jak co ale phen jest jednak sprzedawany jako suplement diety i jakiś nadzór nad czystością tego jest sprawowany.

 

Niestety nie mogę tych 3 środków porównywać w działaniu. Nie mam zamiaru tykać gbl-a, a do baclofenu nie mam dostępu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, a jak oceniasz tą sulbutiamine i z jakiego sklepu zamawiałeś? jest to dostępne w aptekach?

słyszałem, że 2 razy w tygodniu można tylko to brac aby nie wzrosła tolerka.

 

btw a ta betahistyna jak się sprawuje? poczytałem, że działa na zawroty głowy, ja akurat biorę olanze i jak wstane nagle to mam zawroty głowy w dodatku jestem wysoki i serce ma chyba problem dopompować krew do mózgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, pw.

 

Najnowsze odkrycie*- phenibut działa EKSTREMALNIE synergistycznie z kawą. Pusty żołądek + mocna kawa (bez mleka, bez cukru) + phen= ciężko to opisać... Być może bierze się to stąd, że kawa silnie podkręca kwasowość w żołądku (obniża pH), a to dramatycznie zwiększa biodostępność phena, który jest "kwaso-lubny". Ewentualnie sama kofeina/ i inne stymulanty działają synergistycznie z phenem, jak twierdzą niektórzy, ale to nie jest odczuwalnie typowy pseudo-speedball downer+upper.

 

*Oczywiście "in vivo", a nie in vitro czy ad theoria. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może się jednak przemogę do tego fenibutu, skoro i tak tylko doraźnie bym miał to brać to nawet nie wychodzi aż tak drogo hmm...

to co mi się w nim podoba najbardziej to czas działania.

 

bo baclo jak biorę to co 3h dorzucam i pomimo, że słoiczek tani to szybko się kończy, dawno już nie jadłem tego swoją drogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku mojej przygody z feni bralem go razem z sele i doswiadczalem wtedy ekstremalnych stanow euforycznych. Ale nie wiem, czy to zasluga sele, czy tez skutek tego, ze nie mialem wowczas wyrobionej tolerancji na fenibut. W kazdym razie sele +fenibut (wysokie dawki 4 gramy) + alkohol to byl odjazd - narkomania, menelstwo. W sumie to nie moge w to uwierzyc, ze jeszcze 2, 3 lata temu odstawialem taka trzode - az tak bardzo potrafilem sie nawalic i sponiewierac. Budzilem sie czasem na strychu w jakiejs kamienicy... Dzis jestem strasznie strachliwy i juz tak nie postepuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak sedacji, gadatliwość, motywacja, euforia (przy większych dawkach), fajny seks (choć przy wyższych dawkach trudno dojść). znakomity sen (wyraziste sny). Lek wkręca sie powoli, peak osiąga - mam wrażenie - nawet po 4 godzinach. Synergizm z alkoholem tez jest inny - EUFORIA, podczas gdy mieszanka benzo z alkoholem daje glownie sedacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, pw.

 

Najnowsze odkrycie*- phenibut działa EKSTREMALNIE synergistycznie z kawą. Pusty żołądek + mocna kawa (bez mleka, bez cukru) + phen= ciężko to opisać... Być może bierze się to stąd, że kawa silnie podkręca kwasowość w żołądku (obniża pH), a to dramatycznie zwiększa biodostępność phena, który jest "kwaso-lubny". Ewentualnie sama kofeina/ i inne stymulanty działają synergistycznie z phenem, jak twierdzą niektórzy, ale to nie jest odczuwalnie typowy pseudo-speedball downer+upper.

 

*Oczywiście "in vivo", a nie in vitro czy ad theoria. :mrgreen:

 

Dark ja już od dawna jeśli biorę phen to tylko z kawką poranną:) Nie ma innej opcji:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczyłem wczoraj/dziś słynnego efektu "wizji HD" opisywanego na zagranicznych forach w przypadku różnych substancji. Wybitne wyostrzenie zmysłów, w tym zmysłu wzroku, poprawa ostrości obrazu, żywsze kolory, wrażenie odbierania rzeczywistości jako filmu w bardzo wysokiej rozdzielczości/ jakości 3D. Pomijam już bardziej przyjemny odbiór muzyki, euforia, motywacja, wybitne działanie przeciwlękowe (redukcja lęku społecznego do 90%) jednocześnie bez sedacji, bez zamuły. Po załadowaniu phena czuję się w zasadzie w pełni jak zdrowy, normalny człowiek, nie-zaburzony. Znikają bariery, opory, lęki. Jestem bardziej pewny siebie, mogę w pełni partycypować w społeczeństwie, zagadywać, żartować, komentować, śmiać się, inicjować różne sytuacje, flirtować, podrywać, czarować, prowadzić dyskusje. Nie mam poczucia bycia inwalidą społecznym. Poza tym lepsza spostrzegawczość, koncentracja, wyłapywanie różnych szczegółów, detali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczyłem wczoraj/dziś słynnego efektu "wizji HD" opisywanego na zagranicznych forach w przypadku różnych substancji. Wybitne wyostrzenie zmysłów, w tym zmysłu wzroku, poprawa ostrości obrazu, żywsze kolory, wrażenie odbierania rzeczywistości jako filmu w bardzo wysokiej rozdzielczości/ jakości 3D. Pomijam już bardziej przyjemny odbiór muzyki, euforia, motywacja, wybitne działanie przeciwlękowe (redukcja lęku społecznego do 90%) jednocześnie bez sedacji, bez zamuły. Po załadowaniu phena czuję się w zasadzie w pełni jak zdrowy, normalny człowiek, nie-zaburzony. Znikają bariery, opory, lęki. Jestem bardziej pewny siebie, mogę w pełni partycypować w społeczeństwie, zagadywać, żartować, komentować, śmiać się, inicjować różne sytuacje, flirtować, podrywać, czarować, prowadzić dyskusje. Nie mam poczucia bycia inwalidą społecznym. Poza tym lepsza spostrzegawczość, koncentracja, wyłapywanie różnych szczegółów, detali.

 

To brzmi jak dobry jak dobry narkotyk. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczyłem wczoraj/dziś słynnego efektu "wizji HD" opisywanego na zagranicznych forach w przypadku różnych substancji. Wybitne wyostrzenie zmysłów, w tym zmysłu wzroku, poprawa ostrości obrazu, żywsze kolory, wrażenie odbierania rzeczywistości jako filmu w bardzo wysokiej rozdzielczości/ jakości 3D. Pomijam już bardziej przyjemny odbiór muzyki, euforia, motywacja, wybitne działanie przeciwlękowe (redukcja lęku społewacznego do 90%) jednocześnie bez sedacji, bez zamuły. Po załadowaniu phena czuję się w zasadzie w pełni jak zdrowy, normalny człowiek, nie-zaburzony. Znikają bariery, opory, lęki. Jestem bardziej pewny siebie, mogę w pełni partycypować w społeczeństwie, zagadywać, żartować, komentować, śmiać się, inicjować różne sytuacje, flirtować, podrywać, czarować, prowadzić dyskusje. Nie mam poczucia bycia inwalidą społecznym. Poza tym lepsza spostrzegawczość, koncentracja, wyłapywanie różnych szczegółów, detali.

 

Ja mam tak po alkoholu :D Tzn. miałem. Bo nie ważne ile bym teraz nie wypił, to już niestety nie doświadczę tych wspaniałości.

 

Gówniane GABA, ehh

 

Btw, fasoracetam działa jeszcze na GABA tylko nie wiem czy A czy B.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczyłem wczoraj/dziś słynnego efektu "wizji HD" opisywanego na zagranicznych forach w przypadku różnych substancji. Wybitne wyostrzenie zmysłów, w tym zmysłu wzroku, poprawa ostrości obrazu, żywsze kolory, wrażenie odbierania rzeczywistości jako filmu w bardzo wysokiej rozdzielczości/ jakości 3D. Pomijam już bardziej przyjemny odbiór muzyki, euforia, motywacja, wybitne działanie przeciwlękowe (redukcja lęku społewacznego do 90%) jednocześnie bez sedacji, bez zamuły. Po załadowaniu phena czuję się w zasadzie w pełni jak zdrowy, normalny człowiek, nie-zaburzony. Znikają bariery, opory, lęki. Jestem bardziej pewny siebie, mogę w pełni partycypować w społeczeństwie, zagadywać, żartować, komentować, śmiać się, inicjować różne sytuacje, flirtować, podrywać, czarować, prowadzić dyskusje. Nie mam poczucia bycia inwalidą społecznym. Poza tym lepsza spostrzegawczość, koncentracja, wyłapywanie różnych szczegółów, detali.

 

Ja mam tak po alkoholu :D Tzn. miałem. Bo nie ważne ile bym teraz nie wypił, to już niestety nie doświadczę tych wspaniałości.

 

Gówniane GABA, ehh

 

Btw, fasoracetam działa jeszcze na GABA tylko nie wiem czy A czy B.

 

Jak się ma rozregulowanie Gaba-b to automatycznie też Gaba-a? Ja na pewno mam rozjebane gaba bo już nie ma takich efektów. Nawet robiłem przerwę kilkumiesięczną i w ogóle nic nie brałem (ani alko ani phenibuta). Podobno gaba odbudowuje się powoli ale to trzeba by pewnie zapodać przerwę kilkuletnią żeby poczuć taką magię jak kiedyś :lol:

 

wisnia80 - czego nadużywałeś, że rozregulowałeś gaba? alko? benzo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczyłem wczoraj/dziś słynnego efektu "wizji HD" opisywanego na zagranicznych forach w przypadku różnych substancji. Wybitne wyostrzenie zmysłów, w tym zmysłu wzroku, poprawa ostrości obrazu, żywsze kolory, wrażenie odbierania rzeczywistości jako filmu w bardzo wysokiej rozdzielczości/ jakości 3D. Pomijam już bardziej przyjemny odbiór muzyki, euforia, motywacja, wybitne działanie przeciwlękowe (redukcja lęku społecznego do 90%)

o Cie kurka ,,,miałem tak po kleju 30 lat temu :D .

Dark , mam nadzieję ( mówię to bardzo poważnie ) ,że ten Phenibut ( pewnie nie z apteki go masz ;) ) nie ma długofalowych skutków ubocznych . Jak jakaś substa daje zbyt wiele , a wahadło wychyla się mocno w jedną stonę to i powrót wachadła z odbicia w drugą stronę jest równie silny . Ale co ja pierdooolę ,,, baw się Chłopie i nie słuchaj zrypanego dziada ;)

 

-- 01 lis 2015, 11:23 --

 

Dark Passenger,

- co tak tu cicho ,,,Mistrzu leczysz kaca po tej ruskiej chemi? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jak się ma rozregulowanie Gaba-b to automatycznie też Gaba-a? Ja na pewno mam rozjebane gaba bo już nie ma takich efektów. Nawet robiłem przerwę kilkumiesięczną i w ogóle nic nie brałem (ani alko ani phenibuta). Podobno gaba odbudowuje się powoli ale to trzeba by pewnie zapodać przerwę kilkuletnią żeby poczuć taką magię jak kiedyś :lol:

 

wisnia80 - czego nadużywałeś, że rozregulowałeś gaba? alko? benzo?

 

Alkohol.

 

Benzo nigdy nie brałem. I to może nawet dziwne jest, bo mnie nawet nie kusi żeby spróbować. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doświadczyłem wczoraj/dziś słynnego efektu "wizji HD" opisywanego na zagranicznych forach w przypadku różnych substancji. Wybitne wyostrzenie zmysłów, w tym zmysłu wzroku, poprawa ostrości obrazu, żywsze kolory, wrażenie odbierania rzeczywistości jako filmu w bardzo wysokiej rozdzielczości/ jakości 3D. Pomijam już bardziej przyjemny odbiór muzyki, euforia, motywacja, wybitne działanie przeciwlękowe (redukcja lęku społecznego do 90%) jednocześnie bez sedacji, bez zamuły. Po załadowaniu phena czuję się w zasadzie w pełni jak zdrowy, normalny człowiek, nie-zaburzony. Znikają bariery, opory, lęki. Jestem bardziej pewny siebie, mogę w pełni partycypować w społeczeństwie, zagadywać, żartować, komentować, śmiać się, inicjować różne sytuacje, flirtować, podrywać, czarować, prowadzić dyskusje. Nie mam poczucia bycia inwalidą społecznym. Poza tym lepsza spostrzegawczość, koncentracja, wyłapywanie różnych szczegółów, detali.

 

To jest typowy flow sfenibutowanego ćpuna :zonk: .

 

Znam ten stan. Po dobrym sorcie jezdzilem tramwajem po miescie, pamietam, jak kiedys siedzial obok mnie murzyn, a ja, naćpany 10 kapsulkami 500 mg feni, szczerzylem sie do niego i mrugnąłem, tak jakbym mówił "o jaki fajny jestes". Murzyn, jak to murzyn, tez sie usmiechnal. Wszystko, kompletnie wszystko mnie cieszylo. Ale poddajcie sobie zracjonalizowanej analizie te narracje Passengera - wylewa się z niej euforia. To nie jest stan zdrowia psychicznego, to jest haj :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark, z jakiego sklepu tą sublutaminę do phena polecasz?

http://pl.swissherbal.eu/sklep/sulbutiamina/

stąd bierzesz?

 

Wczoraj miałem swój dzień z phenibutem (biorę raz w tygodniu). Wziąłem 1,5g rano do kawki, a potem przed drugą kawką zapodałem jeszcze 1g. dzień był super. Praca zleciała jak z bicza. Chodzę na pewnie kurs, gdzie są głównie kobiety i fajnie wśród nich brylowałem:D Po pheni przyciągam laski, bez niego trochę mniej :o Jakieś takie seksualne napięcie się tworzy:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×