Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego zdradzacie?


Rekomendowane odpowiedzi

A to b yło na zasadzie powrotu do tematu wątku, czyli w temacie zdrady :D.A my jesteśmy z Polski B, z tego samego miasta z Zimą a ja teraz jestem na wsi, takiej prawdziwej i świerszcze mi świerszczą i mi tak przyjemnie się zrobiło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No przecież chciałaś, żebym do Ciebie przyszedł. Widzisz i teraz się przestraszyłaś hi hi, że przyjdę... Ale ja nie zdradzam mojej partnerki, bo ją bardzo kocham więc się nie bój. Kurna piszę jak najarany, to alko po zolafrenie tak działa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie zdradzam mojej partnerki, bo ją bardzo kocham więc się nie bój. Kurna piszę jak najarany, to alko po zolafrenie tak działa

 

Zestawienie tych dwóch zdań jest urocze! :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im bardziej niepewny swej męskości facet, tym bardziej tzw. kobiecych kobiet pragnie

A ja myślałem, że jest odwrotnie. Prawdziwy mężczyzna zwykle chce prawdziwej kobiety i tyle droga ego. To jest najbardziej logiczne i naturalne. Chociaż w dzisiejszym świecie coraz więcej jest facetów pizdusiów w rurkach, którzy potrzebują silnych kobiet, bo sami generalnie zajmują ich miejsce jako owa słaba płeć. Normalnie natura zarządziła inaczej - silny facet, słaba kobieta (oczywiście mam na mysli fizyczność a nie inne kwestie)

Nie zgadzam się, faceci to jest słaba płeć, to są słabeusze, którzy nic nie potrafią, nawet przesunąć stołu nie potrafią, ja muszę robić takie prace fizyczne za mojego brata, bo on jest chorowity i taki słaby. Mamusie w dzisiejszych czasach bardzo dbają o swoich synków i później oni są tacy słabi i chorowici.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamusie w dzisiejszych czasach bardzo dbają o swoich synków i później oni są tacy słabi i chorowici.

Moja mamusia o mnie nie dbała za bardzo. Miała tylko starszego synka o którego dbała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to w końcu co tak niesymbolicznie oznacza prawdziwa męskość i kobiecość?

 

Zważywszy na tytuł wątku... męskość i kobiecość - pojęcia te należałoby sprowadzić do sfery intymno - seksualnej, ale czysto technicznej i wizualnej (okrojonej z emocjonalności). W związku z tym... męskość i kobiecość powinny być nacechowane przymiotnikami właśnie z tej sfery. Pojęcia te dla każdego mogą oznaczać niesymbolicznie coś innego bo przecież każdy z nas z uwagi na upodobania ma swoje przekonania co do preferencji w tym zakresie.

 

Zważywszy na odniesienie się do zdrady męskość nabiera tutaj znaczenia licytującego. Ktoś może zdradzać, ponieważ poznał kogoś bardziej atrakcyjnego - męskiego (czy kobiecego) w swoim mniemaniu w sferze seksualności. Mam tu na myśli sylwetkę męską i damską, proporcje budowy ciała i jego poszczególnych części, umięśnienie, owłosienie :D To samo odnosi się do kobiecości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta jeśli zdradza powinna to robić dyskretnie, żeby nikt się nie dowiedział, nikt wtedy nie ucierpi, akurat ja jestem kobieca, lubię ubrania i kosmetyki, w ogóle nie interesują mnie samochody, samochody to zabawki dla mężczyzn, nie bez przyczyny małym chłopcom kupuje się samochodziki a miejsce kobiety jest w domu, przy rodzinie i dzieciach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta jeśli zdradza powinna to robić dyskretnie, żeby nikt się nie dowiedział, nikt wtedy nie ucierpi

A jak facet zdradza to powinien to ogłosić całemu światu, żeby pokazać jaki z niego kozak, tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, poranna refleksja na temat zdrady. Zadałem właśnie mojej partnerce pytanie "Kiedy byłabyś w stanie zdradzić?". "Ale ciebie czy ogólnie chcesz wiedzieć?". "Powiedzmy, że ogólnie" - odpowiedziałem, chociaż jej pytanie jakby nie zabrzmiało optymistycznie. "Ogólnie to myślę, że kobieta jest w stanie zdradzić wtedy, gdy czuje się niekochana, zaniedbana, nieatrakcyjna. Kiedy partner wykazuje zainteresowanie innymi i sam zdradza. Wtedy zainteresowanie innego mężczyzny jest lekarstwem". Ale powiedziała też, że kiedy była w związku małżeńskim, to jednak nie szukała kontaktów z innymi, chociaż mąż ją zaniedbywał. Jestem w to w stanie uwierzyć, bo po rozwodzie bardzo długo była sama i raczej odrzucało ją od kolejnych związków. Podsumowanie tego wywodu jest proste:Jak się kocha i jest się kochanym to się nie szuka rekompensaty w innych relacjach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, poranna refleksja na temat zdrady. Zadałem właśnie mojej partnerce pytanie "Kiedy byłabyś w stanie zdradzić?". "Ale ciebie czy ogólnie chcesz wiedzieć?". "Powiedzmy, że ogólnie" - odpowiedziałem, chociaż jej pytanie jakby nie zabrzmiało optymistycznie. "Ogólnie to myślę, że kobieta jest w stanie zdradzić wtedy, gdy czuje się niekochana, zaniedbana, nieatrakcyjna. Kiedy partner wykazuje zainteresowanie innymi i sam zdradza. Wtedy zainteresowanie innego mężczyzny jest lekarstwem". Ale powiedziała też, że kiedy była w związku małżeńskim, to jednak nie szukała kontaktów z innymi, chociaż mąż ją zaniedbywał. Jestem w to w stanie uwierzyć, bo po rozwodzie bardzo długo była sama i raczej odrzucało ją od kolejnych związków. Podsumowanie tego wywodu jest proste:Jak się kocha i jest się kochanym to się nie szuka rekompensaty w innych relacjach.

Nicholas1981, prawdopodobnie jest w tym co piszesz wiele racji. Jednak często zdradzaczom wygodniej jest iść na łatwiznę i zamiast porozmawiać z partnerem żyją sobie w trójkątach z małżonkami i kochankami. Czasem trudno jest się domyślać czego ktoś oczekuje od związku. W moim przekonaniu też... wiele osób nudzi się partnerem po wielu latach i szuka wrażeń. Ewentualne zaniedbanie nie ma wtedy większego wpływu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emocjonalna, to byly tylko takie poranne dyskusje przy kawie. Jasne, ze w zwiazku powinno sie ze siba rozmawiac i jak pojawia sie problem szybko go uciszyc a nie czekac az sie miedzy soba zbuduje mur nie do pokonania. Dlatego dobrym fundamentem zwiazku jest przyjazn. Ona przeciez pozostaje nawet gdy uniesienia milosne nieco juz przybladna. Wtedy nie grozi nuda, bo zawsze jest o czym oogadac i co robic razem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy przestaniemy rozmawiać, to niczego nie będzie, jak mawiał Kononowicz. Problemy można załatwiać seksem, ale ulga trwa tylko chwilę, a potem wszystko wraca. Rozmowa, rozmowa, rozmowa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×