Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Wrocław] Lękowcy z Wrocławia - łączmy się!!!


anielka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam do Was pytanie Wrocławiacy, czy ktoś z Was korzystał z pomocy "Abaku", a dokładnie psychologa mgr Grzegorza Siuty? To jeden z niewielu psychologów, który działa w nurcie behawioralno-poznawczym w naszym miescie, z tego co widze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tego gdzie się leczymy to ja straciłem nadzieję jeśli chodzi o darmowe leczenie. Byłem u dwóch lekarzy na Weigla ale bagatelizowali problem. Pani doktor na mój tekst o tym, że boję się przejść / jechać gdzieś dalej bo dopadnie mnie lęk i strach przed wystąpieniem arytmii to tylko słyszałem "no i co z tego? i co się stanie?" - tyle że arytmia przy sporym ciśnieniu i bardzo szybko bijącym sercem nie jest czymś co da się tak łatwo olać. Z kolei pan doktor przepisał mi Seroxat i Alprox doraźnie i powiedział żebym przyszedł za miesiąc do kontroli. Przyszedłem, powiedziałem że jest nieco lepiej ale lęki dalej są to usłyszałem "leki co mogły zrobić to zrobiły, trzeba iść do psychologa". A psycholog odsyła do psychiatry.

 

Chodziłem też na psychoterapię ale 60zł za godzinę to był trochę za duży wydatek na dłuższą metę a poprawy nie było widać, choć pewnie parę tygodni to za mało...

 

No ale... nie wiem co zrobić, gdzie iść - mam wrażenie że każdy psychiatra ma głęboko w d#$ie stan mojego zdrowia.

 

Jeśli chodzi o spotkanie to jeśli będzie takowe a ja będę w jako-takiej formie to chętnie się zjawię... Tylko tak jak kiedyś pisałem - najlepiej spokojne miejsce bo z natury nie przepadam za miejscami w których pod sufitem unosi się obłok papierosowego dymu a do kolegi oddalonego o metr trzeba krzyczeć na cały głos.

 

Teraz jest lato więc możliwości jest więcej no ale z chętnymi może być problem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polecam raczej udac sie do dobrego neurologa, jest to lepszy pomysl niz psychiatra, dobry neurolog jest takze dobrym psychiatra, jest we wro taka pani, ja bylam u niej, babka robi wywiad i gada sie z nia jak z kims kto chce pomoc a nie odwalic robote i doczekac sie az wyjdziesz z gabinetu, moge dan namiar

 

[Dodane po edycji:]

 

 

 

[Dodane po edycji:]

 

selest20@wp.pl- kto chce niech pisze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy ktoś z WRO zna dobrego terapeutę nerwicy natręctw ?

Tzn. (wy) leczył się w miarę skutecznie ?

Znalazłem co prawda na forum kilka sugestii, ale nie było wskazane w czym dany lekarz/terapeuta pomógł, a chodzi mi konkretnie o nerwicę natręctw fizycznych

 

pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki JD, ale mnie zaskoczyłeś, ta pani Jakimiec ma gabinet tuż koło mojego domu, a tabliczkę jej gabinetu widzę prawie codziennie...

Ciekawe jednak czy pracuje, bo wg strony http://www.psychiatra-wroclaw.pl jej gabinet jest czasowo nieczynny.

 

Z kolei o Joannie Koźlak jest dużo pozytywnych opinii http://www.znanylekarz.pl/18257/joanna-kozlak/psychiatra/wroclaw (mam nadzieję, że to nie podstawione osoby)

 

Próbuję zebrać opinie o specjalistach, bo zbieram się do pierwszej wizyty u któregoś z nich, to chyba nieuniknione, no a rozumiecie, jak już płacić to za konkretną pomoc.

 

Do "szklanyczlowiek": zastanawiałem się, co to znaczy "latem mam problemy zeby wsiasc do autobusu czy tramwaju" i dopiero jak przeczytałem inne Twoje posty, to zrozumiałem w czym problem... rzeczywiście nie pomyślałbym, że mogą być lęki w środkach komunikacji...

ale dzięki za info o tym gościu, pana Brańskiego pewnie też wezmę pod uwagę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj można... ja od 2003 roku nie wsiadłem do żadnego tramwaju czy autobusu - agorafobia zrobiła swoje. Zmieniło się to dopiero miesiąc temu. Pomogła farmakologia i moje oswojenie z arytmią ujawniającą się na tle nerwowym. Pojeździłem trochę (na początku niemal panikując po wejściu do tramwaju) zobaczyłem że to nic strasznego i już się pewniej czuję choć do wygrania z agorafobią jeszcze kawałek drogi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc właśnie. 10 osób napisze że może przyjdzie a i tak nic z tego nie wyjdzie :D Więc chyba nie ma sensu niczego organizować ale jeśli ktoś się już tego podejmie to niech da znać - ja przyjdę jeśli będzie w jakimś spokojnym miejscu bez łubudubu i chmury papierosowego dymu pod sufitem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wczytywalam się za bardzo w temat, ale wydawalo mi się ze takie spotkania już się odbyły. choc wiem ze na pewno jest to dość cieżkie przedsięwzięcie ....

ja nie mam problemów z wychodzeniem z domu i spotykaniem się z ludźmi, tylko że ja się ze swoimi problemami raczej nigdy nie ujawniałam przed ludźmi i z tego powodu troche dziwnie byloby mi się pewnie spotkać na żywo....

choć zaczynam myśleć na grupą wsparcia/terapeutyczną - stad też moje zainteresowanie spotkaniem - zawsze to pierwszy krok ;-)

pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja chętnie się spotkam...

 

moja nerwica mija i wraca - mija i wraca...

 

kiedy mija zadzieram nosa ;-) i uważam, że już zwyciężyłam... a potem powrót i dół. Teraz jest dół więc pomyślałam, że może jak porozmawiam z kims podobnym, to nie będę po lekkiej poprawie udawać, że mnie to nie dotyczy...

 

ja też jestem bardzo dobrze zamaskowanym nerwicowcem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×