Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe czy można się komuś "przyśnić"? 😍 W pewnych okolicznościach przyrody jest to na 100% możliwe.

Ja bym się chciał przyśnić yakuzie jako lew na basenie hotelowym. Zaatakowałbym anakondę, która pożarła wcześniej kota. Wizualizacja snu

x480-EjE.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anakonda mogła po zeżarciu kota mieć ochotę na więcej, a akurat nie miałaś miecza żeby jej obciąć łeb, wtedy się zmaterializowałem i zginąłem śmiercią tragiczną :classic_cool:

Liczba ofiar

- anakonda

- ja

- kot

 

Profity:

- reszta uczestników snu przeżyła :classic_smile:

 

Miałem na dziś plan, żeby kupić pierścień atlantów, ale ten plan jeszcze poczeka :classic_smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na trzeźwo to też miałbym problem z równowagą na jodze :D 

 

Szczerze mówiąc, to nie wychodząc z domu. Ostatnio, a raczej od długiego, długiego czasu po prostu nigdzie nie wychodzę. A jak wyjdę, to i tak tego żałuję, więc raczej nigdzie nie wychodzę. Już się przyzwyczaiłem, że nikt i nic tego nie zmienią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, to tak. Jestem introwertykiem z fobią społeczną i dom to dla mnie taki azyl, forteca, miejsce spokoju i odpoczynku.

Praktycznie mówiąc to tak, dobrze mi w domu, filozoficznie mówiąc to nigdzie nie będzie mi naprawdę dobrze. 

Staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu, ale i tak często kończy się to szokiem, jakimiś napadami złości i lęku i tak dalej. No nie mogę wyjść do ludzi i się z tego po prostu cieszyć. To wychodzi poza moje możliwości. Potrafię to robić, tylko nie wiem, po co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wrony, pożegnania nadszedł czas, po rodo internauci dostali w pysk acta2 i tak naprawde kończy się internet jaki znamy. Miło było pogawędzić, czy czasem poszczypać 🙂
 Z pewnością będę tu zaglądał, ale postaram się ograniczyć postowanie do minimum. Mam parę problemów do ogarnięcia, rehabilituję się i leczę na łonie natury. Zachorowałem też na nieuleczalną chorobę - nazywa się pasja jazdy na rowerze, kondycyjnie na razie słabo mi idzie, ale postanawiam poprawę :lol:
Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Liber8 napisał:

Witajcie wrony, pożegnania nadszedł czas, po rodo internauci dostali w pysk acta2 i tak naprawde kończy się internet jaki znamy. Miło było pogawędzić, czy czasem poszczypać 🙂
 Z pewnością będę tu zaglądał, ale postaram się ograniczyć postowanie do minimum. Mam parę problemów do ogarnięcia, rehabilituję się i leczę na łonie natury. Zachorowałem też na nieuleczalną chorobę - nazywa się pasja jazdy na rowerze, kondycyjnie na razie słabo mi idzie, ale postanawiam poprawę :lol:
Pozdrawiam 

Szanuję ;)

 

U mnie słychać tyle, że popadam raz w stany ala depresyjne, potem jest dobrze, raz wywali manię, raz dostałem akinezji takiej że wstałem o 3 w nocy i po 5h snu nie spałem do 16, głównie z tego wszystkiego najbardziej odczuwam podkrążone oczy, mimo iż śpię po 7h nadal mam wrażenie, jakbym był niewyspany.

 

Z drugiej strona zawodowa, nie czuję się niezależny, mieszkam z rodzicami, jestem na stażu unijnym za marne tysiąc złotych więc tak naprawdę nie mam dużej odpowiedzialności, ale trochę martwi mnie postawa Bartka, który wystawił właśnie ofertę za 7 tysięcy netto na UoP właśnie do nas, a już miejsca się kończą w biurze. Teoretycznie - czuję się że zostanę wywalony, ale dziwi mnie że napisał bym udostępnił tą ofertę na FB XD Pseudo-motywacja czy chęć wyżycia się na kimś? Cholera go wie.

 

I tak jeżeli skończy się moja przygoda z tą firmą, to przynajmniej było w pewien sposób fajnie, dorobiłem sobie grosza, mam jakieś doświadczenie jak wygląda praca i ludzie pracujący w IT.

Mam jeszcze chyba pecha, bo chyba już ponad 5 razy wkurzyłem naszego "guru", bo czegoś nie kończyłem - a to w projekcie pisałem 3 tysiące linii testów, które były nie potrzebne, zmęczyłem się, zapomniałem czegoś naprawić - dostałem opierz.

Inna sytuacja - tydzień temu w czwartek - wróciły na chwilę "głosy", dostałem parestezji (już sam nie wiem od czego je mam) - pomyliłem pliki, spieprzyłem konfigurację na serwerze.

Jeszcze inna - nie dołączyłem migracji do projektu w Django.

Też nie jestem efektywny jak inni, albo nie mam szczęścia i intuicji do pisania, bo natrafiam na bugi, zapominam komend i muszę googlować, dostaję pustki w głowie i przez 2-3 minuty nie jestem w stanie nic wymyśleć etc. Takich drobnostek jest pełno i powodują że jednak nie komfortowo się pracuje, pomimo iż w teorii wszystko dla mnie wydaje się być banalnie proste.

Eh, życie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam z wodociągiem! ;)

oczko, celtyk i tęcza! hmmm... trudny wybór!

oczko to bardziej dla kobiety, tak mi się wydaje! ;) celtyk dla faceta, no i mam problem! hmmm...!

@Heledore z całym szacunkiem, ale tęczę pominę! ;)

a mój wybór pada na celtyk i złamane Es! praktyczne, skromne, konkretne!

no to kawa 1x, i tak dopiero wstałem! :D

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×