Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 27.10.2018 o 22:14, zzzzz napisał:

zapamiętaj sobie ,prawdziwy facet :
- nigdy nie przeprasza za list miłosny ,

Witam, przyjąłem Panie generale Z  :pirate:

Lilith wywaliła pewnie list ze skrzynki, a ja będę go nadal trzymał. Nawet bym się nim tu pochwalił, ale to absolutnie nie w chodzi w grę, są tam nazwiska osób trzecich itd. Nie ujawnia się prywatnej korespondencji. A jak Lilith zechce się pośmiać z listu i go usunęła ze swojej skrzynki, to ma go w mojej  :D   

No nic, ludzie listy piszą i trzeba będzie przygotować drugi list :D:D praktyka czyni mistrza, @anemon nie zna dnia ani godziny, kiedy na jej skrzynce PW wyląduje miłosny list :mrgreen:

Zrobiłem progres, pisanie listów do najładniejszych dziewczyn spowodowało, że samoocena poleciała w górę. 
Brak efektu w postaci zainteresowania drugiej strony schodzi na drugi plan, samo napisanie czyni mnie silniejszym :lol:

Celuję za wysoko, ale kto wie, może kiedyś uda się wyrwać jakiegoś kwiotka :pirate: :pirate: :pirate:

 

A tak w ogóle co tam wrony nowego? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Liber8 napisał:

przyjąłem Panie generale Z  :pirate:

generale Zod -kurde ale to fajnie i dostojnie brzmi :105:
https://www.filmweb.pl/film/Superman+II-1980-9882/photos/298870

mógłbyś  to powtórzyć ?
 

9 godzin temu, Liber8 napisał:

praktyka czyni mistrza

tak,
 

9 godzin temu, Liber8 napisał:

że samoocena poleciała w górę

tak,
 

9 godzin temu, Liber8 napisał:

i trzeba będzie przygotować drugi list :D

aleee sie porobiło :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@distorted_level68Generale Zod, jakbyście się dowiedzieli co się porobiło, to płakalibyście do końca świata. Lilith i anemon to moje siostry, rozdzielono nas w dzieciństwie, prawdziwą tożsamość zatajono i rozwieziono w różne miejsca Polski :pirate:
Teraz wszechświat to weryfikuje i się odnaleźliśmy, ale wiadomo, jak zwykle zrobiłem coś głupiego i napisałem list miłosny do młodszej siostry :mrgreen:
Kończe się już kompromitować i zamykam kwestie listów miłosnych. 

Ostatnio zrobiłem z siebie (nieświadomie) bogacza i poinformowałem, że moje drogocenne jabłka z sadu warte są 30 gr/kg.  
Nic bardziej mylnego, jabłka w skupach są po 8 gr/kg, czasem 10 gr, max 20 gr.
Pisze o tym dlatego, że jakby siostry potrzebowały jakiejś pomocy, to czuje sie zobowiązany i jestem gotów jej udzielić, nie koniecznie pod postacią $$$.:mrgreen:
Także jak będziecie planować urlop, to tylko u brata na wsi, nie ma nic lepszego nic odpoczynek psychiczny na łonie natury.
@nvm, @anemon, minizlot śląski nadal aktualny :D Śnicie o tym w wątku "Nasze sny" (i to seriami :D ), ale nie znacie adresu gdzie macie się udać.  Nie wiem co o tym myśli młodsza siostra :D ? Myślę, że nvm to do dobry kandydat i warto by go zeswatać z anemonką :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Liber8 napisał:

@anemon, minizlot śląski nadal aktualny :D Śnicie o tym w wątku "Nasze sny" (i to seriami :D ), ale nie znacie adresu gdzie macie się udać.

To mówisz, do Ciebie tak się wybieramy i wybrać nie możemy? Ile już pociągów uciekło, do tego przegapiłam minimum dwa rejsy samolotem ;) 

 

52 minuty temu, Liber8 napisał:

zamykam kwestie listów miłosnych. 

potwierdzam, wirtualny braciszek (brzmi jak zakonnik) nie wysłał do mnie miłosnego listu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Heledore napisał:

Tak mnie natchnęło dzisiaj, że jak coś jest zepsute to się to wyrzuca, a nie przez 2 lata próbuje naprawić. Takie moje ogólne podsumowanie.

To zależy jeszcze, co się zepsuło. Chociaż niektórych rzeczy nie warto naprawiać na siłę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Heledore napisał:

Dokładnie. Ciekawe czy w psychiatrii też funkcjonuje pojęcie 'terapii daremnej'. 

Całkiem możliwe. Pytanie tylko, czy jej daremność jest wynikiem niekompetencji terapeuty, oporu pacjenta czy może jeszcze czegoś innego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Heledore napisał:

Na to pytanie chyba nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Pewnie wszystkiego po trochu na czele pojebaniem pacjenta samym w sobie.

Nie martw się, nie wiem czy jest gorszy stopień pojebania niż pacjent podkochujący się w terapeucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Heledore napisał:

Myślę, że to akurat wcale nie jest pojebane. Przecież to osoba, która pokazuje Ci, że jej na Tobie zależy. I pokazuje, że Cię nie zawiedzie. Przynajmniej w teorii.

Powinnam była się w sumie przyzwyczaić do tego, że historia lubi się powtarzać... nauczycielka, koleżanka z roku, terapeuta; jakie to ma znaczenie, skoro schemat wciąż ten sam od zawsze.

Heh, ta wódka tutaj chyba była bardziej na smutno, niż zazwyczaj.

Edytowane przez Duża Mi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Nie do końca rozumiem: czyli preferujesz kobiety w relacji intymnej?

Tak.

Ba, jestem w długim związku i wciąż pakuję się w jakieś żałosne fascynacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Ok. Trochę to tak wygląda, jakbyś zakochiwała się w autorytecie, szukała matki?

Trochę tak jest. Chociaż paru rzeczy w tym wszystkim jeszcze nie rozumiem. I nie wiem kogo szukam w terapeucie-mężczyźnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×