Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Z ulotki efectinu:

 

Ze względu na możliwe działanie kardiotoksyczne preparatu, przed rozpoczęciem leczenia należy wykonać badanie EKG oraz pomiar ciśnienia krwi. Badania te należy regularnie powtarzać w czasie leczenia. W razie wystąpienia ostrego i niekontrolowanego nadciśnienia, lekarz prawdopodobnie zaleci przerwanie stosowania preparatu.

Ze względu na możliwe zwiększenie stężenia cholesterolu podczas leczenia, lekarz może zalecić regularne badania kontrolne jego poziomu. :time:

 

http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_6_2011/Chojnacka149_Psychiatria_Polska_6_2011.pdf

 

Efekty uboczne:

Bardzo często: zawroty głowy, ból głowy, nudności, suchość w ustach, nadmierne pocenie się (w tym poty nocne). Często: zmniejszenie apetytu, stan splątania, depersonalizacja, brak orgazmu, obniżone libido, nerwowość, bezsenność, nieprawidłowe sny, senność, drżenie, parestezje, hipertonia, osłabienie widzenia (w tym niewyraźne widzenie), rozszerzenie źrenic, zaburzenia akomodacji, szum w uszach, kołatanie serca, nadciśnienie tętnicze, rozszerzenie naczyń (głównie nagłe zaczerwienienie), ziewanie, wymioty, biegunka, zaparcia, dyzuria (głównie słaby strumień moczu), częstomocz, zaburzenia krwawienia miesiączkowego związane z nasileniem krwawienia lub nieregularnym krwawieniem (np. krwotok miesiączkowy, krwotok maciczny), zaburzenia ejakulacji, zaburzenia erekcji, astenia, osłabienie, dreszcze, zwiększenie stężenia cholesterolu we krwi. Niezbyt często: omamy, uczucie oderwania (lub oddzielenia) od rzeczywistości, pobudzenie, zaburzenia orgazmu (kobiety), apatia, hipomania, bruksizm, akatyzja, omdlenia, skurcze miokloniczne mięśni, nieprawidłowa koordynacja, zaburzenia równowagi, zaburzenia smaku, tachykardia, niedociśnienie ortostatyczne, krwawienie z przewodu pokarmowego, obrzęk naczynioruchowy, reakcje nadwrażliwości na światło, siniaki, wysypka, łysienie, zatrzymanie moczu, zwiększenie masy ciała, zmniejszenie masy ciała. Rzadko: mania, drgawki, nietrzymanie moczu. Częstość nieznana: trombocytopenia, zaburzenia krwi (w tym agranulocytoza, niedokrwistość aplastyczna, neutropenia, pancytopenia), reakcje anafilaktyczne, zespół nieprawidłowego wydzielania hormonu antydiuretycznego (SIADH), hiponatremia, myśli i zachowania samobójcze, majaczenie (delirium), agresja, złośliwy zespół neuroleptyczny, zespół serotoninowy, zaburzenia pozapiramidowe (w tym dystonia i dyskineza), dyskineza późna, jaskra z zamkniętym kątem przesączania, zawroty głowy pochodzenia błędnikowego, migotanie komór, częstoskurcz komorowy (w tym torsade de pointes), niedociśnienie tętnicze, krwawienia (krwawienie z błon śluzowych), eozynofilia płucna, zapalenie trzustki, zapalenie wątroby, nieprawidłowe wyniki testów czynnościowych wątroby, zespół Stevensa- Johnsona, rumień wielopostaciowy, martwica toksyczno- rozpływna naskórka, świąd, pokrzywka, rabdomioliza, wydłużenie odstępu QT, wydłużony czas krwawienia, zwiększone stężenie prolaktyny we krwi. Przerwanie leczenia (zwłaszcza nagłe) często prowadzi do wystąpienia objawów odstawienia: zawroty głowy, zaburzenia czucia (w tym parestezje), zaburzenia snu (w tym bezsenność i intensywne sny), pobudzenie lub lęk, nudności i (lub) wymioty, drgawki, zawroty głowy pochodzenia błędnikowego, ból głowy i objawy grypopodobne. Profil działań niepożądanych obserwowany u dzieci i młodzieży (w wieku 6-17 lat) był ogólnie podobny do profilu występującego u pacjentów dorosłych. Podobnie jak u dorosłych obserwowano zmniejszenie apetytu, zmniejszenie masy ciała, zwiększenie ciśnienia krwi i zwiększenie stężenia cholesterolu we krwi. W badaniach klinicznych u dzieci obserwowano wystąpienie myśli samobójczych, zwiększoną liczbę zgłoszeń o występowaniu wrogości oraz, zwłaszcza w przypadku zaburzeń depresyjnych, samookaleczenia się. U dzieci w szczególności obserwowano następujące działania niepożądane: ból brzucha, pobudzenie, niestrawność, wybroczyny, krwawienie z nosa, bóle mięśni.

 

 

Nie wiem cos jeszcze dodac czy wystarczy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

artur1978, ja biore wenle kilka lat i jest ok. Nawet badania mam lepsze niz bez wenli. Rozumujac jak Ty rozumujesz to zadnych leków nie nalezy brac bo ibuprom tez np. nie ma najlepszych opinii ;) nie mowiac juz o lekach nasercowych, tarczycowych i innych.

Zalezy w jakich ilosciach i jak dlugo.

Jaki ma sens porownywanie sporadycznego przyjmowania ibupromu do brania mocnego leku psychotropowego przez wiele lat.

Uzyw

Leki nasercowe maja konkretna wymierzalan skutecznosc i znany mechanizm dzialania podobnie leki na tarczyce, ale i tak kazdy chory wolalby ich nie brac czyz nie?

Wiekszosc lekow przeciwdepresyjnych wykazuje skutecznosc tylko nieco lepsza niz placebo, tylko czesciowa skutecznosc u sporej grupy pacjentow.

 

To czy masz wyniki badan lepsze to skad wiesz jakie bys miala nie biorac zadnych lekow?Juz nie mwoiac o tym, ze podstawowe badania krwi praktycznie o niczym nie mowie za wyjatkiem anemii albo bialaczki.

Mozesz miec raka mozgu i wyniki z krwi dobre do samego konca, znowu nie widze zwiazku.

 

Widocznie z natury nie jestes osoba zbyt empatyczna i emocjonalna wiec odczlowieczajace dzialanie wenli nie jest dla Ciebei problemem, albo u Ciebie nie ma takiego wplywu ale pisalem do novego a nie do Ciebie wiec tez nie wiem jaki to ma zwiazek z toba czy kimkolwiek innym na lekach procz novego.

 

-- 29 lip 2015, 21:50 --

 

artur1978, ja biore wenle kilka lat i jest ok. Nawet badania mam lepsze niz bez wenli. Rozumujac jak Ty rozumujesz to zadnych leków nie nalezy brac bo ibuprom tez np. nie ma najlepszych opinii ;) nie mowiac juz o lekach nasercowych, tarczycowych i innych.

 

Jemu chodzi o mózg a nie organizm ogólnie, poza tym z tym ze masz lepsze wyniki ogólne z wenla niz bez niej, to rozumiem mialbyc byl zart?? :mhm:

takie, ze jak biore wenle to np. mam lepsze wyniki krwi. Ja gdybym miała podchodzic ze leki to zło to bym nie brała. Co jest w ogole w dzisiejszych czasach nieszkodliwe? Nawet owoce sa napakowane chemia, a niby zdrowe i co z tego -czlowiek tez je i nie umiera i mozna podac mnostwo takich przykładów. Zreszta schizofrenicy tez sadza ze leki sa szkodliwe a poznej laduja w pasach w szpitalach.

 

Podaj jakies dowody na to ze owoce sa naszpikowane chemia.

I schizofrenicy maja racje, leki przeciwpsychotyczne wcale im na dluzsza mete nie pomagaja a daja mase ubokow.

http://psychcentral.com/news/2012/11/28/four-major-antipsychotic-drugs-found-lacking-in-long-term-for-older-adults/48286.html

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3756791/

 

Widze ze uzywasz wielu roznych racjonalizacji.

W sumie jakbym slyszal wiele osob uzaleznionych, ktore znam

Dlaczego pijesz skoro jest to szkodliwe?

Odpowiedz "A co dzisiaj nie jest szkodliwe"

"Od czegos trzeba umrzec"

"I tak wszedzie dodaja chemie co to za roznica"

 

Roznica jest i to spora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat co do watroby mam tez dobre wyniki :) Najlepiej to zwalic na leki a nie na własne picie ;) itd. Skoro dla niektorych leki sa takie straszne: macie wybor -nie brac i po problemie. :mrgreen:

 

inez oddychanie tez szkodliwe ile spalin -rany zaraz wszyscy umrzemy!!! i to nie od leków ;):mrgreen::brawo:

 

ala oczywiscie ze poprawia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, najlepiej "leczyć" się czymś co sztucznie podbija nastrój. Dla mnie to już w ogóle bez sensu. Nigdy nie wpadlabym na ro żeby z nerwicą/depresją sięgać po jakieś narkotyki i inne narkotykopodobne substancje.

A dla mnie bez sensu jest to co mowisz. Sama dokladnie robisz to samo. Przeciez swojej choroby nie wyleczysz lekami, o czym sama sie juz raz przekonalas. Sztucznie podbijasz sobie nastroj i oszukujesz sama siebie biorac codziennie wenle. Problem jest w tobie i zaden lek tobie nie pomoze , co najwyzej zamaskuje objawy. Przez takich ludzi jak ty masa naturalnych lekow nie jest dopuszczona do obrotu. Jednoczesnie sama cpasz cukier, kawe, herbate,alkohol, nikotyne i inne narkotyki , ktore jak wiesz szkodza. Kratom ma wiele zdrowotnych wlasciwosci ale takim ludziom jak ty nawet nie warto tego tlumaczyc bo i tak nie zrozumieja. Zanim nastepnym razem ocenisz cokolwiek, najpierw sie czegos dowiedz, bo przez takich ludzi jak ty doprowadzimy ze marihuana dalej nie bedzie stosowana w leczeniu roznego typu chorob, jednoczesnie kupujac skrzynke wodki i karton fajek calkowicie legalnie.

pzdr

 

 

zapomnialem dodac ze cukier, kawa, herbata, alkohol,nikotyna tez podbija tobie nastroj sztucznie, wiec przestan to cpac bo nie dosyc ze oszukujesz organizm to jeszcze go niszczysz.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do szkodliwosci chodziło mi o to, że to równie trudno zbadać jak to, w jaki sposób te leki do końca działają.

Co do ulotki i skutków ubocznych. Nie powinniśmy się w nie wczytywac, bo czesc z tych skutków ubocznych sami sobie wmawiamy. Tak się skupiamy czekając aż się wydarzą, że w końcu występują. Przy wszystkich możliwych lekach lista skutków jest dość długa, ale w większości przypadków rzadko występują. Ja staram się nie czytać ich w ogóle.

 

-- Cz lip 30, 2015 8:27 am --

 

No tak, najlepiej "leczyć" się czymś co sztucznie podbija nastrój. Dla mnie to już w ogóle bez sensu. Nigdy nie wpadlabym na ro żeby z nerwicą/depresją sięgać po jakieś narkotyki i inne narkotykopodobne substancje.

A dla mnie bez sensu jest to co mowisz. Sama dokladnie robisz to samo. Przeciez swojej choroby nie wyleczysz lekami, o czym sama sie juz raz przekonalas. Sztucznie podbijasz sobie nastroj i oszukujesz sama siebie biorac codziennie wenle. Problem jest w tobie i zaden lek tobie nie pomoze , co najwyzej zamaskuje objawy. Przez takich ludzi jak ty masa naturalnych lekow nie jest dopuszczona do obrotu. Jednoczesnie sama cpasz cukier, kawe, herbate,alkohol, nikotyne i inne narkotyki , ktore jak wiesz szkodza. Kratom ma wiele zdrowotnych wlasciwosci ale takim ludziom jak ty nawet nie warto tego tlumaczyc bo i tak nie zrozumieja. Zanim nastepnym razem ocenisz cokolwiek, najpierw sie czegos dowiedz, bo przez takich ludzi jak ty doprowadzimy ze marihuana dalej nie bedzie stosowana w leczeniu roznego typu chorob, jednoczesnie kupujac skrzynke wodki i karton fajek calkowicie legalnie.

pzdr

 

 

zapomnialem dodac ze cukier, kawa, herbata, alkohol,nikotyna tez podbija tobie nastroj sztucznie, wiec przestan to cpac bo nie dosyc ze oszukujesz organizm to jeszcze go niszczysz.

nocy, spokojnie. Jeśli poczules się zaatakowany to sorry. Może mam inny pogląd na używki, ale ja osobiście boję się wszelkich substancji branych bez nadzoru lekarza. Narkotyki i inne podobne substancje działają troche inaczej. Ja nie podbijam sobie nastroju wenla, bo nie czuje się np. w euforii. Ja przestaje mieć objawy.

Co do marihuany nie mam nic na przeciwko legalizacji.

Co do nikotyny, kawy, herbaty czy cukru - mi one nie zmieniają percepcji. Nie czuję się po nich np. jak bóg czy też jestem na nogach 24h.

Dla mnie taka jest różnica jeżeli chodzi o leki, narkotyki czy inne używki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do szkodliwosci chodziło mi o to, że to równie trudno zbadać jak to, w jaki sposób te leki do końca działają.

Co do ulotki i skutków ubocznych. Nie powinniśmy się w nie wczytywac, bo czesc z tych skutków ubocznych sami sobie wmawiamy. Tak się skupiamy czekając aż się wydarzą, że w końcu występują. Przy wszystkich możliwych lekach lista skutków jest dość długa, ale w większości przypadków rzadko występują. Ja staram się nie czytać ich w ogóle.

 

Nic sobie nie wkrecamy, skutki uboczne sa i i istnieja, ludzie tu jest jakas propaganda sieja i wiare w skutecznosc esseraj i welny i brak skutków ubocznych. :)

Tak jak pisze novy, leki maskuja objawy i nic nie lecza i taka jest prawda, novy ja osobiscie nie bede cie pouczal bo sam kiedys imprezowalem i uzywalem róznych substancji, nie wiem jak jest z kratomem, troche jenak o nim czytalem i jest to bardzo ciekawa substancja, sadzilem ze jest bardzo szkodliwa, ale to bylo moje zludzenie i wkrety, co do kofeiny cukru alkoholu i fajek to jest oczywiste, ze to sa legalne narkotyki, alkohol i fajki zabijaja wiecej ludzi niz narkotyki, ale kazdy tylko pierdoli o szkodliowsci narkotyków, nawet nie chca dziecia ulzyc medyczna marihuana, a w aptece lezy tramal, morfina, stymulanty w tym amfa czy silne benzo, szkoda gadac.

 

I niech mi nikt nie pierdoli za przeproszeniem o wspanialosci ssr/snri, te leki w dluzszym czasie robia kisiel z mózu, tak jak kiedys napisalem cpanie i picie wódy w ilosciach hurtowych nie zmiazdzylo mnie tak jak pierwsze tygodnie brania tego scierwa, malo tego odstawienie alkoholu i narkotyków juz po 2 dniach daje poprawe sampoczucia, jak tylko substancja zostanie usunieta z organizmu, a ssri, nie bierzesz ich pol roku rok, a nadal chodzisz i zachowujesz sie jak zombi, chcecie to sobie wierzcie we wspanialosc tych leków, ja dawno temu przestalem sie oszukiwac, i nikt mi nie powie ze biale jest czarne a czarne biale.

 

-- 30 lip 2015, 08:34 --

 

inez3, Ja juz welny nie biore grubo ponad tydzien, a jebniecia pradem mam nadal, to tez sobie wkrecam!?

ruszam glowa i czuje trzaski i prad przechodzacy mi przez leb!!

 

Ja jestem dosc spokojnym i wyrozumialym czlowiekie, ale nie lubie jak ktos mi kit wciska, ale rozumiem ciebie akurat inez bo ty jestes lekowcem i nerwicowece, wiec jak jestes z zlym stanie to czytanie ulotek i wad tych leków, moze znacznie pogorszyc twój stan, rozumiem to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojej ale nie mozna wszystkich "narkotykow" wkladac do jednego worka. Czym innym bedzie amfetamina a czym innym lsd. Czym innym marihuana a czym innym kokaina. Czym innym jest kofeina a czym innym cukry proste. kratom nie zmienia percepcji, niweluje objawy fobii spolecznej, uspokaja, zmiejsza cisnienie krwi, ma bogaty zasob przeciwutleniaczy, oczyszcza krew, redukuje kortyzol i mnostwo innych rzeczy. Wam grupa "narkotyki" kojarzy sie zawsze zle zlem . Przez glupkowata papke w telewizji jest jak jest.

Chce ciebie uswiadomic ze np cukier podbija tobie dopamine, cukier tez uaktywnia pewne obszary w mozgu odpowiadajace za stan blogosci i radosci, wiec nie mow ze nie zmieniaja nic , bo jednak zmieniaja , dlatego tak lubimy czekolade, dlatego ludzie czesto tyja po slodkosciach bo nie moga sie im oprzec itp itd. To samo jest z kawa, wodka czy tytoniem.

Leki to nowoczesne narkotyki - nie zawsze lepsze, ale daja sporo zarobic i poki ludzie tacy jak ty beda w to wierzyc to nic sie nie zmieni a ja dalej nie bede mogl sobie zajarac skreta na ulicy, bo marihuanillllla to szatan wcielony.

 

-- 30 lip 2015, 07:38 --

 

Niech mi nikt nie mowi ze leki np benzo to nie narkotyk . Baaaaaaaaa to jest zajebisty towar powiedzial bym, gdyby byl nielegalny to dilerzy zarabiali by krocie. Albo taki oxycodon- niby lek, co nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zapomnialem dodac ze cukier, kawa, herbata, alkohol,nikotyna tez podbija tobie nastroj sztucznie, wiec przestan to cpac bo nie dosyc ze oszukujesz organizm to jeszcze go niszczysz.

nocy, spokojnie. Jeśli poczules się zaatakowany to sorry. Może mam inny pogląd na używki, ale ja osobiście boję się wszelkich substancji branych bez nadzoru lekarza. Narkotyki i inne podobne substancje działają troche inaczej. Ja nie podbijam sobie nastroju wenla, bo nie czuje się np. w euforii. Ja przestaje mieć objawy.

Co do marihuany nie mam nic na przeciwko legalizacji.

Co do nikotyny, kawy, herbaty czy cukru - mi one nie zmieniają percepcji. Nie czuję się po nich np. jak bóg czy też jestem na nogach 24h.

Dla mnie taka jest różnica jeżeli chodzi o leki, narkotyki czy inne używki.

 

Dana substancja nie musi zmieniac swiadomosci w jakis mocny sposób by powiedziec, o niej ze jest narkotykiem, stymulanty jak sama nazwa mówi stymuluja uklad nerwowy, pobudzaja do zycia, trupa mozna obudzic dobra krecha amfy i on nie bedze mial zmienionej percepcji, tylko bedzie latal jak nawiedzony i pracowal za dwóch, nie wiem moze ogladalas kiedyd Dr, Housa jak obudzil typa ze spiaczki amfetamina+jakims tam dodatkiem, tak to jest film, ale takie rzeczy sa mozliwe na prawde, poza tym to ze czegos nie wiemy, nie znaczy, ze nie istnieje.

Oczywiscie wszystko jest zalezne od dawki, jak wezmiesz bardzo duzo, mozliwa jest euforia i podniesiony nastrój, ale tak jak mowie, stymulanty to glównie substancje pobudzajace, dajace sile ponad mozliwosci danej jednostki, dlatego wielu ludzi typu manager, jacys ludzie na wysokich szczeblach w korporacjach uzywaja stymulantów bo dzieki nim moga pracowac ponad norme, gdzie takie zachowanie musi byc na porzadku dziennym a to czy ja czy ty jestesmy za czy przeciw nie ma tu zadnego znaczenia.

 

-- 30 lip 2015, 08:42 --

 

Zaczyna sie robic konkretny off-top, zaraz moze sie to zle skonczyc, ide po kawe z cukrem. :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się z Wami spierać. Każdy ma inny pogląd na różne sprawy.

 

Vegence, ja nie mówię, że skutków ubocznych nie ma. Ja mówię tylko, że czesc z nich to nasze dodatkowe nakręcanie.

 

Nigdy też nie powiem, że ssri i inne t jakieś super extra leki. Mi pomagają czyli spełniają swoje zadanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odechciewa mi się tego całego leczenia :(
Nie wkrecaj sie za bardzo w te tematy, jezeli lek ci pomaga to go bierz i nie patrz na nic innego, po to sa antydepresanty, by pomóc, ale trzeba pamietac by nie wpasc w pulapke brania tego np: pól zycia, bo wtedy moze juz nie byc co zbierac z czlowkieka.

 

Powiem wam szczerze, ze leki z grupy ssri i oslawiona welna, nigdy nie poprawily mi nastroju, nigdy kompletnie, a taka kawa jest w stanie mnie podniesc i odzyskuje motywacje i checi do zycia, fakt, ze potem wracam do punktu wyjscia, ale mam namiastke normalnosci, wiec niech mi nikt tu nie pisze jakie to stymulanty sa zle i wogóle zabijaja czlowieka, jasne za zabijaja, ale cpunów co biora codziennie po 1 gramie materialu, to wlasnie przez kurwa narkomanów, wiele dobrych subtancji mogloby byc przeznaczonych do leczenia zaburzen nastroju, ale nie stalo sie tak bo madrzy ludzie zaczeli wszytko naduzywac, kurwa nawet tianeptyne wpierdalaja jako opiod, jebnieci, szkoda marnowa potencjalu leków na 2 godziny jakies tam fazy, chcesz sie nacpac konkretnie, kup sobie mdma, albo metamfe i sie pobaw na weekend, a leki zostaw w spokoju. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe mysle ze moderatorzy jeszcze spia i nam daruja ;-) .

No kawka z cukrem to jest to :D, tylko sie nie przecpaj tak z samego rana bo percepcja sie zmieni i bedziesz myslal ze jest np mucha hahahahaha. Ja gnije w robocie niestety, a zeby nie robic offtopa to mowie ze ide wlasnie lyknac moje tabletki tzn narkot... tzn leki tzn wenle .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się z Wami spierać. Każdy ma inny pogląd na różne sprawy.

 

Vegence, ja nie mówię, że skutków ubocznych nie ma. Ja mówię tylko, że czesc z nich to nasze dodatkowe nakręcanie.

 

Nigdy też nie powiem, że ssri i inne t jakieś super extra leki. Mi pomagają czyli spełniają swoje zadanie.

 

Nie ma sensu, nadal ciagnac tematu! leki pomagaja zgoda, ale tylko na czas ich brania i to nie zawsze dzialaja, aha i jeszcze jedno sa to substancje psychotropowe, które zmuszaja na sile mózg do produkcji serotoniny, która tak na prawde nie jest odpowiedzialna za depresje, a nawet jezeli to w bardzo niewielkim stopniu, tylko lobby farmaceutyczne stara sie je promowac i by sie utrzymywac na powierzchni wciskaja nam kity a lekarze pierdola o nieszkodliwosci i wspanialosci tych leków, wogóle psychotrop - jak to wógóle brzmi, to jest nieszkodliwe?

Malo tego stara nam sie nawet nieraz wkrecic, ze antydepresanty to nie psychotropy, to jak to nie sa psychotropy, to przpraszam co to kurwa jest, ja sie pytam?, suplementy diety? :mrgreen::bezradny:

 

-- 30 lip 2015, 08:55 --

 

hehe mysle ze moderatorzy jeszcze spia i nam daruja ;-) .

No kawka z cukrem to jest to :D, tylko sie nie przecpaj tak z samego rana bo percepcja sie zmieni i bedziesz myslal ze jest np mucha hahahahaha. Ja gnije w robocie niestety, a zeby nie robic offtopa to mowie ze ide wlasnie lyknac moje tabletki tzn narkot... tzn leki tzn wenle .

 

Na zdrowie. :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, leki nie zmuszaja do sztucznej produkcji serotoniny (przynajmniej nie wenlafaksyna). To inhibitor wychwytu zwrotnego - po prostu serotonina zamiast wrocic do neurony by zostac ponownie wykorzystana, jest dluzej trzymana w szczelinie synaptycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, leki nie zmuszaja do sztucznej produkcji serotoniny (przynajmniej nie wenlafaksyna). To inhibitor wychwytu zwrotnego - po prostu serotonina zamiast wrocic do neurony by zostac ponownie wykorzystana, jest dluzej trzymana w szczelinie synaptycznej.

 

Mialem na mysli to, ze ssri sztucznie stymuluja wytwarzanie serotoniny, a czy to sie nazywa wychwyt zwrotny czy zatrzymanie serotoniny to jeden huj, zadada jest taka sama stymulowanie sztucznie receptorów, czyli mózg sadzi, ze serotoniny jest wiecej.

Poza tym do konca nie wiadomo, jest jak to sie dzieje nawet w ulotkach napisane jest i powtarzane jak mantra. Przypuszcza sie, ze leki dzialaja poprzez wychwyt zwrotny serotoniny.!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle o Emilu (to moj kolega) Co za konowal ten jego lekarz. Jak mozna tak szybko podnosic dawke? A juz wogole przepisywac to co pacjent sobie zyczy. Jestem zalamana postepowaniem wiekszosci psychiatrow.

Chlopak niezla mial jazde w mozgu, widac bylo po jego postach. Zamiast sobie pomoc, jeszcze zaszkodzil. Wiedzialam , ze zle na tym wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche niektorych ponioslo jak widze.

A zasada jets prosta, jesli komus leki pomagaja na jego schorzenie to ok i warto sie tego trzymac, ale jednoczesnie miec swiadomosc, ze nie ma badan dotyczacych dlugotrwalego skutku SNRI na organizm a w szczegolnosci na mozg i tyle.

A jak na kogos nie dzialaja to warto zeby mial informacje dlaczego tak jest i ze nie musi brac i wierzyc we wszystko co mowi lekarz jesli mu to nie pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle o Emilu (to moj kolega) Co za konowal ten jego lekarz. Jak mozna tak szybko podnosic dawke? A juz wogole przepisywac to co pacjent sobie zyczy. Jestem zalamana postepowaniem wiekszosci psychiatrow.

Chlopak niezla mial jazde w mozgu, widac bylo po jego postach. Zamiast sobie pomoc, jeszcze zaszkodzil. Wiedzialam , ze zle na tym wyjdzie.

Mnie się zdawało, że on sam podnosił sobie dawkę. Przecież co parę dni nie chodził do lekarza :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle o Emilu (to moj kolega) Co za konowal ten jego lekarz. Jak mozna tak szybko podnosic dawke? A juz wogole przepisywac to co pacjent sobie zyczy. Jestem zalamana postepowaniem wiekszosci psychiatrow.

Chlopak niezla mial jazde w mozgu, widac bylo po jego postach. Zamiast sobie pomoc, jeszcze zaszkodzil. Wiedzialam , ze zle na tym wyjdzie.

Mnie się zdawało, że on sam podnosił sobie dawkę. Przecież co parę dni nie chodził do lekarza :?:

 

Sluszna uwaga. :D

 

Mysle o Emilu (to moj kolega) Co za konowal ten jego lekarz. Jak mozna tak szybko podnosic dawke? A juz wogole przepisywac to co pacjent sobie zyczy. Jestem zalamana postepowaniem wiekszosci psychiatrow.

Chlopak niezla mial jazde w mozgu, widac bylo po jego postach. Zamiast sobie pomoc, jeszcze zaszkodzil. Wiedzialam , ze zle na tym wyjdzie.

 

Ala, ale czym sie tak martwisz, tymi jego postami czy cos sie stalo z nim, a ja czegos nie wiem? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezły bałagan zrobiliście w tym wątku. Ciężko dowiedzieć się czegoś istotnego przez tę stertę niezwiązanych z wątkiem wypowiedzi. Widać, że niektórym się chyba nieźle nudzi i klepią od rzeczy lub po stokroć to samo. Dodatkowo znajomością pisowni nie grzeszą.

 

Do zorientowanych w temacie mam pytanie. Biorę obecnie na depresję Wellbutrin 300mg rano i przed snem Mirtor 45mg. Generalnie jest OK, choć mogłoby być lepiej. Z tego powodu lekarz postanowił zamienić Mirtor na Efevelon SR 75mg. Czy to dobry pomysł? Mam jeszcze opakowanie Mirtoru i mogę nic nie zmieniać, tylko dalej brać Wellbutrin+Mirtor. Tak jak napisałem wcześniej, stan jest u mnie teraz do zaakceptowania, ale strasznie uciążliwe są poranki, gdzie trudno mi sie zwlec z łóżka. Czy tylko z tego powodu powinienem przejść z Mirtoru na Efevelon? Czy lepiej dać sobie spokój?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszecie ze stymulaty nie sa zle ja wyczytalem znowu na forum ze gdy sie je bierze jest ok ale po przestaniu koncentracja Myslenie itd wszysco co poprawiaja stymulanty staja sie jeszcze gorsze wiec jak sie okazuje nic nie jest dobre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle o Emilu (to moj kolega) Co za konowal ten jego lekarz. Jak mozna tak szybko podnosic dawke? A juz wogole przepisywac to co pacjent sobie zyczy. Jestem zalamana postepowaniem wiekszosci psychiatrow.

Chlopak niezla mial jazde w mozgu, widac bylo po jego postach. Zamiast sobie pomoc, jeszcze zaszkodzil. Wiedzialam , ze zle na tym wyjdzie.

Mnie się zdawało, że on sam podnosił sobie dawkę. Przecież co parę dni nie chodził do lekarza :?:

Sam na 180 mg? Jesli w kapsulkach to by musialo wychodzic mu ponad 180mg. Chociaz kto wie, moze mial jakies w tabletkach co mu rowno wychodzilo.

Nie wiem co u niego teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezły bałagan zrobiliście w tym wątku. Ciężko dowiedzieć się czegoś istotnego przez tę stertę niezwiązanych z wątkiem wypowiedzi. Widać, że niektórym się chyba nieźle nudzi i klepią od rzeczy lub po stokroć to samo. Dodatkowo znajomością pisowni nie grzeszą.

 

Jak masz takie problemy by sie czegos dowiedziec to wejdz na poczatek watku o tym leku tam mniej narzekaja i przeczytaj wszystko, to jeszcze wiekszy bedziesz mial w glowie rozpierdol czy to brac czy nie, lekarz medycyny przepisal to sie go sluchaj a nie szukaj w necie jak co dziala na kogo, jeden bedzie latal po amfetaminie a drugi bedzie spal, wiec skad ktos ma wiedziec jak na ciebie to zadziala, owszem przyjmuje sie ze wenlafaksyna ma profilm aktywizujacy, czyli moze cie mocno pobudzic, no i laczenie tego z wellbutrinem i to jeszcze w takiej dawce to troche poroniony pomysl, ale skoro lekarz ci tak zalecil. Ja osobiscie gdybym cie leczyl to wyrzucilbym wellbutrin, dal ci wenlafaksyne+mirte, no ale ja cie nie lecze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam na 180 mg? Jesli w kapsulkach to by musialo wychodzic mu ponad 180mg. Chociaz kto wie, moze mial jakies w tabletkach co mu rowno wychodzilo.

Nie wiem co u niego teraz.

Z tego co wiem to Emil otwierał kapsułki. Ostatnio w podpisie miał 225 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×