Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Na razie dostałem zalecenie od lekarza, by jeszcze 2 razy spróbować wziąć Efevelon SR. Jak będzie nadal słabo to wracam do Mirtoru (mirtazapina). Zamulacz z niego ogromny, ale to chyba jego jedyna wada.

 

Znaczy jak 2 razy, wziasc go 2 dni?? :D

 

-- 31 lip 2015, 13:52 --

 

no to juz jestem spokojniejsza :smile:

Inez3 tragedii nie ma w porównaniu z tym co było( leki takie ,że sama przed soba chciałam uciekac ), ale bardzo męczy mnie to napięcie , takie... jakby mi miało połowe wnętrzności na zewnątrz sie wydrzeć. No i znowu pojawia sie gonitwa mysli ..... staram sie z nia walczyc , zajmując myśli czyms innym ale czasem z marnym skutkiem... strasznie jestem psychicznie tym wszystkim wymęczona.

A śpię po 1/3 Trittico od 22 co 5:30 ( czasem z 1-2 wybudzeniami , ale zasypiam zaraz )

 

Miewalas gonitwe mysli przed braniem wenli ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walcze, jak najbardziej. Silownia 4 razy w tygodniu, wczesniej 3. Z bieganiem juz gorzej. Mam cos takiego ze jade rowerem i nagle dopada mnie takie uczucie ze nie dojade, musze sie zatrzymać. Tak jakby uklad nerwowy sie zblokowal. Na pewno jest to zwiazane z lękiem. I wlasnie taka przemozna potrzeba polozenia sie, natomiast trening silowy mi bardziej przypada do gustu niz aerobowy. Postaram sie zmniejszyc do 150, chociaz wiem ze moze mi to zaszkodzic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vegence, ale przecież wenla to głównie na depresje jest. Nawet tutaj ktoś pisał, że dla lękowców to kiepski lek (niby). Ja wiem, że jesteś rozczarowany, że ci nie pomógł tak jak chciałeś.

 

Ja kiedys pisalem, ze dla lękowców to moze byc kiepski pomysl, ale tu chodzi o dawke, dawka 75-150mg dziala w zasadzie wylacznie na serotonine w jakims tam stopniu dziala na noradrenaline, ale nie poczujesz jej ze wzgledu na silne dzialanie transportu serotoniny w stosunku do noradrenaliny, w teorii wieksze dawki powinny dzialac super na depresje, ale wszyscy wiemy ze teoria a praktyka to 2 rózne rzeczy ja bralem przez okolo 6 tygodni dawke 225mg i tak na prawde z dnia na dzien bylo coraz gorzej, bylem coraz bardziej zmeczony, wkurwiony i senny i tak ma wielu ludzi na tym leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-- 31 lip 2015, 13:52 --

 

no to juz jestem spokojniejsza :smile:

Inez3 tragedii nie ma w porównaniu z tym co było( leki takie ,że sama przed soba chciałam uciekac ), ale bardzo męczy mnie to napięcie , takie... jakby mi miało połowe wnętrzności na zewnątrz sie wydrzeć. No i znowu pojawia sie gonitwa mysli ..... staram sie z nia walczyc , zajmując myśli czyms innym ale czasem z marnym skutkiem... strasznie jestem psychicznie tym wszystkim wymęczona.

A śpię po 1/3 Trittico od 22 co 5:30 ( czasem z 1-2 wybudzeniami , ale zasypiam zaraz )

 

Miewalas gonitwe mysli przed braniem wenli ??

 

no skoro napisałam ,że znowu .... to miewałam.

miałam na początku jak pojawił sie ogromny lęk, i ta gonitwa myśli .... nawet pytałam lekarza na izbie przyjęć czy nie zwariowałam , bo miałam takie wrażenie.

ale jak weszłam na 75 mg ..... trak po miesiącu wszystko sie unormowało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walcze, jak najbardziej. Silownia 4 razy w tygodniu, wczesniej 3. Z bieganiem juz gorzej. Mam cos takiego ze jade rowerem i nagle dopada mnie takie uczucie ze nie dojade, musze sie zatrzymać. Tak jakby uklad nerwowy sie zblokowal. Na pewno jest to zwiazane z lękiem. I wlasnie taka przemozna potrzeba polozenia sie, natomiast trening silowy mi bardziej przypada do gustu niz aerobowy. Postaram sie zmniejszyc do 150, chociaz wiem ze moze mi to zaszkodzic.

 

To dobrze, ze sie starasz i chociaz trenujesz. :great:

Dobrze by bylo wplec jeszcze jakies zajecia dodatkowe, moze ci wydac to smieszne, ale mozesz sie zapisac do wolantariatu gdzies i pomóc jakims starym, bardzo chorym ludziom, czesto jest tak, ze jak zobaczymy w jakim stanie znajduja sie inni, to wtedy rosnie nam troche samoocena i widziemy, ze inni maja jeszcze gorzej niz my a mimo wszystko zyja i to calkiem niezle, mozesz spróbowac, efekty, moga przerosnac twoje oczekiwania. :shock:

 

-- 31 lip 2015, 14:13 --

 

-- 31 lip 2015, 13:52 --

 

no to juz jestem spokojniejsza :smile:

Inez3 tragedii nie ma w porównaniu z tym co było( leki takie ,że sama przed soba chciałam uciekac ), ale bardzo męczy mnie to napięcie , takie... jakby mi miało połowe wnętrzności na zewnątrz sie wydrzeć. No i znowu pojawia sie gonitwa mysli ..... staram sie z nia walczyc , zajmując myśli czyms innym ale czasem z marnym skutkiem... strasznie jestem psychicznie tym wszystkim wymęczona.

A śpię po 1/3 Trittico od 22 co 5:30 ( czasem z 1-2 wybudzeniami , ale zasypiam zaraz )

 

Miewalas gonitwe mysli przed braniem wenli ??

 

no skoro napisałam ,że znowu .... to miewałam.

miałam na początku jak pojawił sie ogromny lęk, i ta gonitwa myśli .... nawet pytałam lekarza na izbie przyjęć czy nie zwariowałam , bo miałam takie wrażenie.

ale jak weszłam na 75 mg ..... trak po miesiącu wszystko sie unormowało

 

Ale ja sie pytam czy bez leków mialas tak wczesniej, bo tutaj tego nie ma, chyba ze ja jestem slepy. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie , bez leków tzn jak byłam zdrowa to tego nie miałam .

gonitwa pojawiła się razem z lękiem .

a dlaczego pytasz o to ???

 

No bo to istotne! znaczy ze lek wywoluje taki stan, który jest niebezpieczny. :roll:

 

-- 31 lip 2015, 14:24 --

 

a teraz przeczytałam cos takiego ;-)

http://nauka.newsweek.pl/fobia-spoleczna-przyczyny,artykuly,365464,1.html

 

Czytalem o tym kiedys, to wlasnie pokazuje jak malo wiemy na temat mózgu, za fobie spoleczna najprawdopodoniej odpowiada, zla prace recptorów dopaminowych, glównie D2, bardzo mozliwe jest to, ze leki serotoninowe posrednio lecza fobie i inne choroby,nie dzieki serotoninie tylko dzieki inny mechanizmom, które serotonina uruchamia.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie , bez leków tzn jak byłam zdrowa to tego nie miałam .

gonitwa pojawiła się razem z lękiem .

a dlaczego pytasz o to ???

 

No bo to istotne! znaczy ze lek wywoluje taki stan, który jest niebezpieczny. :roll:

 

 

ale po miesiącu na dawce 75 mg mi ustąpiły i lęki i ta gonitwa , byłam spokojna , tyle ze bardziej objawy depresyjne sie pojawiły.

natomiast jak weszłam na wyzsze dawki to lęki i ta gonitwa pojawiły sie znowu , moze nie tak natezone ....

Lekarz mówi ze to sie ustabilizuje jak organiz znowu sie przyzwyczai do dawki . daję mu jeszcze 1-2 tydz. ( wtedy bedzie m-c od brania wiekszej dawki ).

co to znaczy ,że jest niebezpieczny ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie , bez leków tzn jak byłam zdrowa to tego nie miałam .

gonitwa pojawiła się razem z lękiem .

a dlaczego pytasz o to ???

 

No bo to istotne! znaczy ze lek wywoluje taki stan, który jest niebezpieczny. :roll:

 

 

ale po miesiącu na dawce 75 mg mi ustąpiły i lęki i ta gonitwa , byłam spokojna , tyle ze bardziej objawy depresyjne sie pojawiły.

natomiast jak weszłam na wyzsze dawki to lęki i ta gonitwa pojawiły sie znowu , moze nie tak natezone ....

Lekarz mówi ze to sie ustabilizuje jak organiz znowu sie przyzwyczai do dawki . daję mu jeszcze 1-2 tydz. ( wtedy bedzie m-c od brania wiekszej dawki ).

co to znaczy ,że jest niebezpieczny ???

 

A jak sadzisz, dlaczego, moze to byc niebezpieczne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia , wiec zapytałam Ciebie.

 

u mnie az tak tragicznie nie jest , jakos przy tym wszystkim poki co funkcjonuję>

od studiów ( co prawda zaocznych ) mam wakacje, ale wróciłam do pracy , w domu tez nie najgorzej funkcjonuję , przy 2 dzieci ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia , wiec zapytałam Ciebie.

 

u mnie az tak tragicznie nie jest , jakos przy tym wszystkim poki co funkcjonuję>

od studiów ( co prawda zaocznych ) mam wakacje, ale wróciłam do pracy , w domu tez nie najgorzej funkcjonuję , przy 2 dzieci ;-)

'

 

To moze nie bede ci mówil czemu, w sumie po co, dobrze ze jakos funkconujesz. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia , wiec zapytałam Ciebie.

 

u mnie az tak tragicznie nie jest , jakos przy tym wszystkim poki co funkcjonuję>

od studiów ( co prawda zaocznych ) mam wakacje, ale wróciłam do pracy , w domu tez nie najgorzej funkcjonuję , przy 2 dzieci ;-)

'

 

To moze nie bede ci mówil czemu, w sumie po co, dobrze ze jakos funkconujesz jakos. :great:

 

a ty jak funkcjonujesz ????

jakbys funkcjonował lepiej niz "jakos " myslę ,że byłbyś daleko od tego forum :-)

sorry ale nie nakręcaj mnie dodatkowo, ta dawka nie jest zabójcza , konsultowałam zwiekszenie z dwoma "niezależnymi "lekarzami ( dali mi dokładnie taki sam zestaw leków ), więc jestem spokojna, jeśli chodzi o wenlę.

Bardziej zastanawia mnie dawka, dlaczego przy 75 mg było juz dobrze a wejście na 112 i 150 juz jest nakręcenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia , wiec zapytałam Ciebie.

 

u mnie az tak tragicznie nie jest , jakos przy tym wszystkim poki co funkcjonuję>

od studiów ( co prawda zaocznych ) mam wakacje, ale wróciłam do pracy , w domu tez nie najgorzej funkcjonuję , przy 2 dzieci ;-)

'

 

To moze nie bede ci mówil czemu, w sumie po co, dobrze ze jakos funkconujesz jakos. :great:

 

a ty jak funkcjonujesz ????

jakbys funkcjonował lepiej niz "jakos " myslę ,że byłbyś daleko od tego forum :-)

sorry ale nie nakręcaj mnie dodatkowo, ta dawka nie jest zabujcza , konsultowałam zwiekszenie z dwoma "niezależnymi "lekarzami ( dali mi dokładnie taki sam zestaw leków ), więc jestem spokojna, jeśli chodzi o wenlę.

Bardziej zastanawia mnie dawka, dlaczego przy 75 mg było juz dobrze a wejście na 112 i 150 juz jest nakręcenie

 

Czuje jakas ironie co do mojej osoby slonce. :P

Ja funkcjonuje w miare, ja mam problemy glownie z energia i motywacja i checia do zycia, mój stan okreslilbym tym zdjeciem ponizej:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, jeszcze 2 dni mam spróbować wziąć Efevelon SR i jeśli dobrze rozumiem wiadomość od lekarza to, jeśli będzie nadal słabo to wrócić do Mirtoru. Zły pomysł?

 

Nie tyle, zly co glupi. :mrgreen:

Choc czasem to jedno i to samo, co ci da, ze jeszcze 2 dni to bedziesz bral?!, przeciez uboki nie znikna, trzeba na to minimum 2 tygodni, na poczatku przez kilka dni po tym leku jest masakra, chore pobudzenia, niepokój, gonitwa mysli, euforia polaczona z sennoscia, dziwne stany bardzo. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przy 75 mg było juz dobrze a wejście na 112 i 150 juz jest nakręcenie

 

A co rozumiesz nakręcenie?

 

takie pobudzenie.... ale niepozytywne, bardziej wkurzające, takie podku...ienie ;-)

a przy tym puls mam bardzo wyskoki i to dodatkowo intensywniej odczuwam

 

-- 31 lip 2015, 15:12 --

 

Tak, jeszcze 2 dni mam spróbować wziąć Efevelon SR i jeśli dobrze rozumiem wiadomość od lekarza to, jeśli będzie nadal słabo to wrócić do Mirtoru. Zły pomysł?

 

Nie tyle, zly co glupi. :mrgreen:

Choc czasem to jedno i to samo, co ci da, ze jeszcze 2 dni to bedziesz bral?!, przeciez uboki nie znikna, trzeba na to minimum 2 tygodni, na poczatku przez kilka dni po tym leku jest masakra, chore pobudzenia, niepokój, gonitwa mysli, euforia polaczona z sennoscia, dziwne stany bardzo. :time:

 

 

To ze krotko to fakt ...

tak właśnie miałam jak zaczynałam brać Velaxin..... dokładnie to wszystko .....

potem sie ustabilizowało.

A po zwiększaniu wróciło znowu i nie wiem właśnie czy nie jest to związane ze zwiększeniem dawki i za chwilę przejdzie ... jak sie ustabilizuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, nie wiem co ci się stało, ale strasznie jesteś atakujący. Może kogoś zainteresuje, że wenla nie zawsze działa tak jak czesc ludzi tu pisze i na kogoś może dobrze wpływać.

 

marka, w lękach jest gonitwa myśli, a zwiększenie dawki może powodować dokładnie to samo co przy wejściu na lek. Ja bym się nie dopatrywała jakchś dziwnych stanów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, nie wiem co ci się stało, ale strasznie jesteś atakujący. Może kogoś zainteresuje, że wenla nie zawsze działa tak jak czesc ludzi tu pisze i na kogoś może dobrze wpływać.

 

marka, w lękach jest gonitwa myśli, a zwiększenie dawki może powodować dokładnie to samo co przy wejściu na lek. Ja bym się nie dopatrywała jakchś dziwnych stanów.

 

Nic mi sie nie stalo, kazdy ma prawo miec wlasne zdanie, szanuje twoje zdanie, ale sie z nim nie zgadzam, poza tym tak jak pisalem wczesniej ty nie masz depresji, wiec nie mozesz porównywac swojej subiektywnej opinii do opinii kogos, kto bierze ten lek na depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja się z lekarzem nie będę kłócić, a to naprawdę dobry psychiatra jest. Terapeutów już kilku przerobiłem, niedługo będzie kolejny(a), ale do psychiatry od razu trafiłem porządnego (z polecenia).

 

Dziś jestem strasznie senny. Już 2 kawy wypite, ale nie pomogło, ziewam co chwilę. No i dodatkowo mdło mi. Na mircie+wellbutrinie nie przypominam sobie takiego dnia. Czy to możliwe, by aż tak mocno mnie Efevelon zamulił pomimo wzięcia z rana Wellbutrinu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja się z lekarzem nie będę kłócić, a to naprawdę dobry psychiatra jest. Terapeutów już kilku przerobiłem, niedługo będzie kolejny(a), ale do psychiatry od razu trafiłem porządnego (z polecenia).

 

Dziś jestem strasznie senny. Już 2 kawy wypite, ale nie pomogło, ziewam co chwilę. No i dodatkowo mdło mi. Na mircie+wellbutrinie nie przypominam sobie takiego dnia. Czy to możliwe, by aż tak mocno mnie Efevelon zamulił pomimo wzięcia z rana Wellbutrinu?

 

Jasne, ten lek oslabia, moze powodowac sennosc i zamulenie oraz zmeczenie, jak leki ssri,na poczatku moga sie rozne akcje dziac, mozesz miec lepszy nastrój, ale kosztem energii, albo odwrotnie, kupa energii i nastrój tragiczny, jedno jest pewne, nikt nie wie do konca jak dana osoba bedzie sie czula na tym leku, powiedzmy ze 50% reaguje jak nalezy, ale te 50% to ja juz zawyrzylem, w sumie to moze 30% na przestrzeni powiedzmy szesciu miesiecy wraca do zdrowia reszta albo nie reaguje wogole na dana substancje, albo jej stan sie znacznie pogarsza, w ktorej ty grupie sie znajdujesz nie wiem, trzeba by bylo zadzwonic do wrozbity Macieja, moze by cos zaradzil, co do kompetencji lekarzy i ich inteligencji to ona wyglada tak ze lepiej o tym nawet nie mowic glosno. :mhm:

 

-- 31 lip 2015, 16:17 --

 

Stefanos, Ps. Ja jak zaczalem z lekarzem sie troche klocic i cos wymagac, to zaczal mnie traktowac bardziej powaznie, bo glupio mu bylo, ze pacjent moze wiedziec wiecej od niego i jest od niego inteligentniejszy, zasada jest prosta, jak chcesz sie wyleczyc na prawde to powinienes robic wszystko by sobie pomoc w tym nawet pocisnac lekarza by zaczal liczyc sie z twoim zdaniem i tym jak ty sie czujesz na danym leku i co jeszcze mozesz osiagnac, jezeli idziesz sepic jakies leki to najlepiej udawac glupka i zachowywac sie jak mala wystraszona myszka, wtedy lekarz da ci czego chcesz. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, nie wiem co ci się stało, ale strasznie jesteś atakujący. Może kogoś zainteresuje, że wenla nie zawsze działa tak jak czesc ludzi tu pisze i na kogoś może dobrze wpływać.

 

marka, w lękach jest gonitwa myśli, a zwiększenie dawki może powodować dokładnie to samo co przy wejściu na lek. Ja bym się nie dopatrywała jakchś dziwnych stanów.

 

:-)) dziękuję dobra duszyczko :-)

Nastawiłaś mnie pozytywnie . No włąśnie jak sobie przypomnę co było jak wchodziłam na wenlę .... to teraz to jest spokojnie. No poczekam jeszcze trochę może będzie w końcu stabilnie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3, bo nie zawsze przyczyna jest w lekach, czasami potrzeba gruntownej psychoterapii. Niektorym osobom zaden lek nie pomoze, ani wenla ani magiczna fasola...Poza tym lek to mały % o ile usunie w miare objawy somatyczne, depresyjne itd.to nikogo zycia nie zmieni, jak ktos sam nie chce. Niektorym ludziom pasuje tkwic w marazmie i wiecznie narzekac. Dla mnie np. gadanie ze jak mi wiecznie zle i zle i brak w tym kierunku pracy nad soba nic nie wnosi, mozna sobie zmieniac x leków i poprawy nie bedzie. Sa ludzie ze choruja na raka, nie maja pieniedzy na zycie, musza sami sie utrzymywac, haruja 2o godzin na dobe, maja chore osoby w rodzinach itd. i mimo ze maja depresje (o lalala) to nie jęcza a chodza do pracy, lataja po lekarzach, opiekuja sie innymi. Jak ktos musi to zrobi, a jak komus sie nie chce to i tak nie bedzie chciało. Moja znajoma miała syna: tez mial depresje...dopoki go z domu nie wywaliła, jak poszedł po zasilek a mu sie nie nalezało i trafił w koncu do osrodka dla bezdomnych to wyzdrowiał w jeden dzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3, bo nie zawsze przyczyna jest w lekach, czasami potrzeba gruntownej psychoterapii. Niektorym osobom zaden lek nie pomoze, ani wenla ani magiczna fasola...Poza tym lek to mały % o ile usunie w miare objawy somatyczne, depresyjne itd.to nikogo zycia nie zmieni, jak ktos sam nie chce. Niektorym ludziom pasuje tkwic w marazmie i wiecznie narzekac.

 

Z tego co pamietam to ona wiecznie lamentowala i zamula dupe jak to sie zle czuje itd. i kazdy jej udzielal wsparcia np. dobrym slowem, poza tym nikt tu nie mowi ze leki zmienia zycie komus, dobre sobie one nawet z depresja sobie nie radza a juz z tym by cos dzieki nimi zrobic to juz wogole sukces na miare 8 cudu swiata.

 

-- 31 lip 2015, 19:50 --

 

inez3, bo nie zawsze przyczyna jest w lekach, czasami potrzeba gruntownej psychoterapii. Niektorym osobom zaden lek nie pomoze, ani wenla ani magiczna fasola...Poza tym lek to mały % o ile usunie w miare objawy somatyczne, depresyjne itd.to nikogo zycia nie zmieni, jak ktos sam nie chce. Niektorym ludziom pasuje tkwic w marazmie i wiecznie narzekac. Dla mnie np. gadanie ze jak mi wiecznie zle i zle i brak w tym kierunku pracy nad soba nic nie wnosi, mozna sobie zmieniac x leków i poprawy nie bedzie. Sa ludzie ze choruja na raka, nie maja pieniedzy na zycie, musza sami sie utrzymywac, haruja 2o godzin na dobe, maja chore osoby w rodzinach itd. i mimo ze maja depresje (o lalala) to nie jęcza a chodza do pracy, lataja po lekarzach, opiekuja sie innymi. Jak ktos musi to zrobi, a jak komus sie nie chce to i tak nie bedzie chciało. Moja znajoma miała syna: tez mial depresje...dopoki go z domu nie wywaliła, jak poszedł po zasilek a mu sie nie nalezało i trafił w koncu do osrodka dla bezdomnych to wyzdrowiał w jeden dzien.

 

Mial swietna matke tylko mu pogratulowac, niech zgadne to byla jakas twoje kolezanka co! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×