Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

novymivo, dziwne zatem. Ja u siebie zauwazylem, ze musze sie zmuszac do usmiechu. Zatem jakis dopaminergik by sie nadal.

 

 

szaraczek, a gdzie novymivo napisal o lękach? Przy okazji - bupro mi leczyla lęki.

Hej, mam fobie spoleczna, depresje i ogolnie jest do dupy. Mialo byc lepiej a jest albo gorzej albo nijako. Gdyby nie rodzice to zakonczyl bym ten zywot. Zycie mi sie przejadlo a nawet go nie posmakowalem. Ja tez sie wogole nie usmiechalem, chyba ze ktos sobie jakas krzywde zrobil albo cos komus nie wyszlo... Teraz sie usmiechne ale to takie sztuczne gowno a nie prawdziwy usmiech. Mam nadzieje ze ten lek sie rozbuja, chociaz duzo lepiej czulem sie na phenibucie albo kratomie. A wogole to teraz nawet benzo nie dziala tak jak powinno, duzo slabiej dziala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ricah, Napisał wcześniej, że ma fobie a to często idzie w parze z lękami. No a teraz już jest więcej jasne bo sprecyzował i napisał, że ma fobię społeczną, czyli lęk przed ludźmi. Tak tak - napisałem, że niektórym bupropion pomaga na lęki :smile: Moim zdaniem wenlafaksyna jest dobrym wyborem w Jego przypadku, ewentualnie może celować w te leki które wymieniłaś albo w któryś SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ricah napisał o tym czym się leczy depresję z objawami negatywnymi (tzw. melancholijną lub endogenną) - leki które zwiększają serotoninę mogą ją pogłębiać. Do wymienionych leków dodałbym połączenie fluoksetyny z olanzapiną, bo w badaniach dość mocno podbija dopaminę w PFC. No i buspiron ew. na lęki (też podbija dopaminę w PFC). Ja bym zaczynał od mirtazapiny i bupropionu, później ew. spóbował reboksetyny, fluoksetyny z olanzapiną, trójpierścieniowych (amitryptyliny lub doxepiny). Duloksetyna ze względu na dość mocne działanie NRI też może być ok. Wenla jako NRI sprawdza się w wyższych dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś zwał krwawił przy podcieraniu pupy podczas zazywania SSRI

3 dziń zażywam laktulozę - nie działa. Już mam serdecznie dosyć. Jeszcze brakło mi piguł, wizyta dopiero w poniedziałek wieczorem, dzisiaj już nie wzięłam wenli, będę mieć już jutro brain zapsy? Wk/rwia mnie ta wenla, tyle wam powiem. Najgorsze jest to, że działa, tak to bym ten badziew odstawiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, mnie też wkurwiała i teraz jestem już po 2 tygodniach zadowolony ze zmiany na serte. Ja bym już dziś miał brain zapy ;d Ale ja to twardy jestem ;d Jak chcesz coś na szybko na przeczyszczenie to 3łyżeczki soli kuchennej na litr wody i to wypić. Malowanie murowane ;dddddd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, Jeśli działa to może jednak nie odstawiaj? A co jeśli będziesz chciała wrócić do wenli i już nie zaskoczy? Podejmujesz duże ryzyko ;)

Ewgf, Tzn. że sertralina zaskoczyła już u Ciebie? Ja biorę dopiero od 4 dni i jak na razie jest trochę skutków ubocznych: zawroty głowy, senność, nudności, uczucie jakby oszołomienia i dezorientacji :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No na mnie sertra w ogóle nie działała, tak się nią zaprawiłam że po paru miesiącach jedzenia tego wylądowałam w szpitalu po próbie S... Zatem choćby z lufą przy głowie nie wrócę do tego świństwa. A wenla jak się wkręci jest nawet dobrym lekiem, człowiek jest przymulony ale przeszło mi to wku/wienie na senność, nie jest więc źle. W sumie brałam już esci, fluoksetynę, sertrę, wenlę no i bezkonkurencyjny mokobemid, po którym człowiek czuje się bardzo naturalnie, nie ma przymulenia, jest energia i zmęczenie wynikające z tego, że się naprawdę zmęczyłeś, a nie od leku. No ale ma jedną poważną wadę - pochłaniałam po nim tłuszcz z powietrza, przybrało mi się sporo na wadze.

Wiem, ze wenla może po raz kolejny nie zaskoczyć, ale te zatwardzenia są tak męczące, ze masakra. Zaczęłam nawet ćwiczyć! Ja leń patentowany! I nic! Przetestowałam już wszystko na regulację co można zażywać przewlekle, ale nic nie działa. Na przeczyszczenie niezawodny jest bisacodyl, ale nie można go jeść przewlekle bo można sobie zrobić ładne kuku. I bądź tu człowieku mądry. Jutro powiem o tym lekarzowi, może zna jakiś mądry, bezpieczny i skuteczny sposób poza zmianą leku....

Acha, generalnie wczoraj byłam w szoku. Zazdzwoniłam do gościa się umówić na wizytę i pytał przez telefon jak sie czuje :shock: Jakie leki biorę, czy dobrze się po nich czuję, czy wszystko na pewno ok :shock: Pierwszy raz lekarz zapytał się przy zapisywaniu na wizytę czy dobrze się czuję :!: No ale kasuje 140zł za wizytę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, yhm troche mnie uspokojiles dodatkowo zrobil mi sie jakis maly wyczuwalny guzek mozliwe ze to zaleczona szczelina odbytu podobno powstaje przy zatwardzeniach z tym ze ostanio nie bylo krwawienia a teraz znowu 6 maja mam wizyte kontrolna u proktologa zobaczymy co powie mi sie wydaje ze to wszystko od ten wenli i chyba czas powrotu na serte i powrot do regularnych wyproznien i powrotu do swojej wagi

 

-- 03 maja 2015, 16:38 --

 

U mnie ta witamina c chyba faktycznie poprawila prace jelit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja teoria, sprawdzona empirycznie jest taka, że jak się przeskakuje z leku na lek to ten lek nie działa. Ja w łykaniu proszków miałam dwie przerwy po ok. pół roku i za każdym razem lek wzięty po tych przerwach zadziałał. Pierwsze uderzenie wenli było mega, postawiła mnie na nogi w tydzień. Później jadłam esci i już nie zaskoczyło. Potem przerwa, zanim znów poszłam do lekarza wzięłam może z tydzień esci i dostałam fluoksetynę, która owszem zadziała ale nie tak jakbym sobie tego życzyła. Później przeszłam na sertre i to było tak jakbym lykała cukierki bo nawet trafiłam po kilku miesiącach do szpitala. Po szpitalu odstawiłam do dziadostwo i weszłam na moklobemid, który uważam za najlepszy lek po słońcem. Później znowu długa przerwa i teraz wenla, która zadziałała. Teraz pewnie gdybym weszła na inny lek też by nie zadziałał. Nie wiem czy to ogólna prawidłowość, ale może przy przeskakiwaniu z leku na lek receptory ogólnie się tak uniewrażliwiają, że można sobie łykać i tracić kasę, a tu nic nie zaskoczy. Ja przynajmniej tak mam, dlatego jeśli teraz będę musiała zmienić lek odstawię wenlę i odczekam ze dwa miesiące na reset mózgu i dopiero wejdę na nowe pigułki. Póki co laktuloza zaczyna przynosić jako takie efekty, dzisiaj na ten temat pogadam jeszcze z lekarzem, ale z ciężkim sercem odstawiałabym wenlę, bo fajnie się czuję.

 

A na dodatek dzisiaj 2 dzień bez wenli, a ja nie mam brain zapsów, czuję tylko taki nieogar i jakby dyskomfort w mózgu ;P Tak jakbym czuła, że w tej czaszce jest ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do tej pory brałeś i jak długo? Próbowałeś reboksetyny (Edronax)? Ja swego czasu brałam to razem z sertraliną i dopóki brałam jakoś było. Później przestałam, w sumie nie pamiętam dlaczego, dorzuciłam sobie do sertry fluo i też leciało jako tako. Sama sertra natomiast nie działała w ogóle. W sumie nie jestem Ci w stanie powiedzieć czy reboksetyna działała pobudzająco, to był taki dziwny okres w moim życiu że w sumie niewiele pamiętam. W każdym razie mógłbyś spróbować. Podobno solo się tego raczej nie bierze, raczej jako dodatek, ale może nóż widelec u Ciebie dałoby radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja właśnie mówię, że sertralina na mnie w ogóle nie działała, a solo już w ogóle. Brałam też solo fluoksetynę - działała, ale byłam po niej strasznie agresywna i senna. Kiedy nie spałam mogłam wpie/dolić z uśmiechem na ustach wszystkim w robocie :D Później właśnie dostałam sertrę, którą brałam solo przez jakiś czas, ale poprosiłam o reboksetynę, bo sertra nie dość, ze nie działała, to jeszcze byłam po niej mega senna. Brałam ją w zestawie z rebo przez jakiś czas i było raczej dobrze. Później już nie pamiętam dlaczego odstawiłam rebo i włączyłam sobie fluo, które zostało mi po poprzednim leczeniu i też było nieczego sobie :D Sennie, ale spokojnie. Później brakło mi fluo i została sama sertra, która działała tak pięknie, ze po paru miesiącach na niej solo wylądowałam w psychuszce po próbie S. No więc stwierdzam jednoznacznie, ze nie dość, ze nie działała to jeszcze potęgowała moje paranoje itp. Tzn. inaczej, pewnie działała jakoś tam, ale w moim wypadku skrajnie niekorzystnie albo wcale, bo doprowadziło to do czego doprowadziło, za to w połączeniach dawała jakoś radę. Z miksie z fluo to raczej nie zasługa samej fluo, bo fluo brana samodzielnie też rewelacji nie dawała. Na mnie brane solo działają dobrze tylko wenla i moklobemid, same leki na serotoninę dają tylko niepożądane efekty jak senność, autoagresja bądź agresja. Generalnie zaczyna mi po nich odpier/alać jak biorę dłuższy czas. Dlatego trzymam się z daleka od SSRI-goowna. W zasadzie jak wenla przestanie działać może wrócę do samej reboksetyny, spróbuję wellbutrinu albo ostatecznie roztyję się na moklobemidzie. Nie mam za dużego wyboru w sumie, ale z autopsji wiem, że sama serotonina nie wróży u mnie niczego dobrego.

 

Póki co jestem na wenli i jakoś ciągnę, nawet jest całkiem fajnie jak na dawkę 75mg, bo ostatnim razem doszłam już do 225mg, ale miałam wory pod oczami, byłam wyprana z emocji, senna, przymulona, zero koncentracji, szara cera i inne tego typu atrakcje kiedy jest za dużo chemii w organizmie. Później dostałam escitalopram i oprócz senności nie czułam żadnego efektu antydepresyjnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, Ja od kilku dni zażywam sertralinę i jak narazie mam trochę skutków ubocznych: zawroty głowy, senność, nudności, odrealnienie, lekkie oszołomienie, ogłupienie. Czekam na działanie leku. Gdyby nie zadziałał to być może wrócę do swojej cudownej wenlafaksyny ;) Tylko tak się zastanawiam czy wenlafaksyna mogłaby zadziałać znowu jeśli wcześniej zażywałem sertralinę i paroksetynę. Ma to ze sobą jakiś związek? I tak samo czy skutki uboczne które powoduje dany lek przeciwdepresyjny znikają po odstawieniu czy któryś może mi zostać na stałe? Oczywiście pomijam już zespół PSSD który dostałem po paroksetynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×