Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Po jednodniowym nie wzięciu jakiego leku chodziłeś po ścianach?

 

I powiedz jak jest z Twoją diagnozą konkretnie.

 

Efectin jest stosowany w UK. Ogólnie z większością tego typu leków trzeba mocno uważać u ludzi bardzo młodych.

 

PS. Ale źródło znalazłeś :) no ale spoko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efectin ER 75 brałem i po tym leku chodziłem po ścianach i ten lek niestety zabrał mi moje piękne życie ! aktywując bestie !! diagonozy jeszcze nie mam gdyz choroba jest w początkowej fazie a na SLA nie ma żadnego badania obrazowego lub markerów jest tylko pomocnicze badanie w diagnozie EMG plus objawy to:

ogólne bóle mieśni,bóle nóg i rąk przy lekkim wysyiłku,fascykulacje na całym ciele,fascykulacje na języku ,zanik mięśni na kończynach,zmęczenie,spadek wagi i co najgorsze coś zaczyna się dziać z oddechem czyli prawdopodobnie choroba mój orgaznim szybko położy jutro idę zrobic gazometrie i spirometrie :(

 

---- EDIT ----

 

http://www.eioba.pl/a76167/psychotropy_tylko_ciemna_strony_mocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po efectinie po jednym dniu niebrania takie jazdy miałeś? A napewno nie wkręcałeś sobie tego? Albo nie wyolbrzymiasz?

 

---- EDIT ----

 

Czy tym linkiem sugerujesz, że najlepiej będzie nie leczyć się? Czyli, że jak? Jesteśmy już skazani na wegetację ja jakiejś rencie? Czy co? Jaka jest alternatywa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez jeden dzien jak nie brałem było w miare ok ale juz na drugi dzien to byla padaka ! już od samego rana po przebudzeniu.

Wszystko trzeba robić z głową mieć bardzo dobrego psychiatrę który będzie rzeczywiscie chciał dla Ciebie dobrze i przedewszystkim bezpiecznie a nie przepisać lek na 3 lata i mieć w dupie bo skoro mówie do goscia ze juz lepiej ze mną to po cholere dalej przedłuzał mi to dziadostwo?A jesli chodzi o najlepszą metodę na wyjście z nerwicy to jest nią trening autgenny Schulzta lub Jacobsona używałeś wogóle tego ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z namiestnikiem.

Wg. mnie po prostu zbieg okoliczności - może efectin pomógł Ci tylko ujawnić chorobę..poza tym chwila-czy Ty masz już pewną tą diagnozę?!

Sorka..ale jeśli on powodowałby takie choroby - to napewno zapisane to by było w ulotce i lekarze by tego nie rpzepisywali..a z tego co wiem - w każdym kraju jest dostępny.

A wiadomo - to chemia..i nic na to nie poradzimy...

Co do złego samopoczucia bez proszka - norma..to uzależnia organizm..ja po 1 dniu też źle się czułąm - rażenie światła, otepienie..ale to norma! Przy pdstawianiu też schodziłam 2 tygodnie..ale to też się zdarza - wszystko uzależnione od organizmu.

Biorę teraz efectin 3 raz w życiu i 3 raz wyprowadził mnie z tragedii do w miarę normalności! Bujałam się jak na statku, miałam straszne zawroty głowy...nawet jak leżałam w łóżku - trzymałam się materaca bo myślałam, że spadnę..itp.itd..próbowałam innego procha, ale tylko efectin powraca mnie do życia..

I uważam, że to dobry lek..wiadomo - psychotrop i najlepiej nie brać..ale nie sądzę, żeby miała tak trwałe, straszne skutki uboczne!

A żeby już nie wracać do prochów..cóż..tym razem będę próbowała, ale do tego potrzeba: stabilnej sytuacji życiowej, w miarę spokoju, psychoterapii, jakiegoś czasu na efectinie..:)

I nie strasz ludzi...bo ten lek pomógł naprawdę wielu ludziom:)

Pewnie - np.zoloft jest lżejszy itp..ale mi np.leki z tej grupy w ogóle nie pomagały, a wręcz doprowadziły do jeszcze gorszego samopoczucia..

Buziaki for all!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ludzi nie strasze ale dla mnie taka informacja trzy lata temu byłaby na wagę życia i nie wiem co bym dał aby mieć szanse wyczytania takich rzeczy ale jak widać nawet taki bodziec ludzi nie rusza czyli poprostu stara prawda sie ujawnia że dopóki człowiek na własnej skórze czegoś nie odczuje to nic go nie ruszy i to jest glupie.Nie wierz tak w te ulotki bo np.ASPARTAM który jest powszechnie dostępny w produktach bez cukru również może spowodować ciężkie choroby neurologiczne i to robi ! zostało to udowodnione przez naukowców w USA są o tym książki są programy mimo to aspartam dalej jest w uzyciu dla dzieci i dla dorosłych a więc nie oczekuj że na psychotropie napiszą Ci ze może może u Ciebie wywołać SLA."Efectin może tylko pomógł ci ujawnić chorobę "?? Tak jak napisałem moim zdaniem i zdaniem tych którzy chorują na tą chorobę po zażywaniu leków psychotropowych tabletki były cynglem uruchamiającym proces choroby gdyby nie one moglbym żyć z tymi predyspozycjami pewnie ze 100 lat one poprostu uaktywniły chorobę drażniąc neurony powodując zwiększone napięcie między nimi.A więc tak ! tabletki bardzo pomogły mi ujawnić chorobę ! Nikt Ci nie napisze że psychotrop wywoła chorobę lub w jakikolwiek inny sposób zagrozi gdy na 10000 pacjentów przydaży sie to 30 pacjentą a powinno się to stać gdy chociaż kilku pacjentow ma śmiertelne problemy przez psychotropy.

 

Diagnoza jest klinicznie potwierdzona badanie EMG nic jeszcze nie pokazało z tego względu że proces odnerwienia mięśni będzie dłuższy niz u większości ale wiem że coś mi sie dzieje z oddechem i jutro ide to sprawdzic jak wyjdzie jakaś niewydolność to znaczy że mam pecha w pechu bo choroba atakuje takich jak w moim wieku 1/700000 rocznie a do tego jeszcze zaczełaby się od niewydolności oddechowej co rokuje najgożej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obydwa leki mają identyczną substancję czynna - paroksetynę, więc w takiej samej dawce będą miały identyczne działanie(teoretycznie). Na forum bowiem można się doczytać, ze czasem organizm inaczej reaguje na zamienniki lekó mimo, że zawarta w nich substancja czynna jest identyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie - efectin ma wenflaksyne - to inny lek od seroxatu. Dziala nie tylko na przewodnictwo serotoniny ale i na adrenalinowe.

 

Kuba-001, jeżeli prawdą jest to co mówisz to pewnie kiedyś napiłbyś się kawy albo wypił piwo i też by było po Tobie. To też psychotropowe substancje.

 

Poza tym piszesz, że diagnoza jest klinicznie potwierdzona, a zaraz potem, ze badanie nic nie wykazało.

 

Kolejna sprawa, to efectin akurat zwiększa przewodnictwo a Twoja choroba zdaje się jest związana m.in. ze zbyt niskim przewodnictwem - czy tak? To by tłumaczyło czemu miałeś wcześniej już takie objawy, że podano Tobie efectin.

 

Jak narazie to ja tu widzę głównie wkręcanie się. Równie dobrze można powiedzieć, że tą chorobę wywołują ogórki. Bo jadłeś i inni co mają też jedli. Nie wiadomo nawet czy faktycznie jesteś na nią chory (chyba, że coś pominąłeś w odpowiedzi). Niewiadomo czy jakikolwiek wpływ miał ten lek. Ale jeżeli ma to musi być niewielki i niesamowicie sporadyczny - skoro miliony osób biorą od tak wielu lat i jest ok. Wyobraź sobie jakie larum podniosłaby konkurencja gdyby było coś z nim nie tak.

 

kasia000, nie można powiedzieć, że silniejszy czy słabszy. Jest inny. Efectin jest mniej selektywny od Seroxatu. Na niektórych lepiej działa jeden na innych drugi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój lekarz wyznaje zasadę, że od momentu trwałej poprawy samopoczucia effectin powinno się brać pół roku. chyba po 1 1/2 miesiąca zaznaczył sobie w swoich notatkach na mój temat wielką kropę i od tego czasu liczy te pól roku. Niebawem będę więc odstawiać. Stopniowo i powoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisalem tak jest ponieważ nie ma badania ktore by wskazywało 100 % że masz Stwardnienie zanikowe boczne nie Stwardnienie Rozsiane są to dwie całkiem inne choroby szczególnie dlatego że SM nie jest smiertelną chorobą a SLA jest ! Jeśli chodzi o SLA jest chorobą MND czyli Motor Neuron Disease co oznacza chorobę neuronów ruchowych one w przebiegu choroby giną i mózg poprostu traci kontrole nad ruchami.Średnia życia człowieka z SLA to 2-3 lata od diagnozy.Śmierć najczęściej następuje na skutek niewydolności oddechowej gdyż SLA pozbawia przewodnictwa we wszystkich mięśniach również tych odpowiedzialnych za mówę,przełyk,oddychanie.

Ja zażywając Efectin pod koniec kuracji juz czułem że jestem jakiś bez energii że pozbawiły mnie te tabletki takiej swoistej energi zyciowej tz.chciało mi się częściej spać niż funkcjonować ale nie bylo to na tyle silne żeby zainteresować sie wizytą u lekarza bo myślałem że to poprostu z przemęczenia dopiero jak objawy sie nasiliły zaczołem szukać co mi jest.Widze że nie znasz sie na tej chorobie no i lepiej abyś nigdy nie musiał sie poznawać ! Pisałem już wczesniej i powtórze to jeszcze raz poznałem około 20 osób z Usa którzy definitywne mowią że chorobe wywołały u nich psychotropy natomiast ich mała liczba nie skłania nikogo do zbadania rzadkiego związku między tymi dwiema sprawami.Zapewniam Cię że ogórki nie wywołają w Tobie takiego dziadostwa jakim jest SLA choćbyś jadł ich tone dziennie i nie porównuj ogórków to toksycznych leków jakimi są psychotropy bo to nie poważne to tak jakbym porównał skażenie bombą chemiczną do skutków wywołanych wybuchem petardy !

Są ludzie podatni na takie choroby i są cyngle które je wywołuja miedzyinnymi mogą to być psychotropy w Usa dużo sie w tej chwili mówi w Polsce nikt nawet jeszcze o tym nie słyszał.

 

SLA jest chorobą gdzie diagnoze stawia się poprzez wykluczenie wszystkich możliwych chorób oczywiście głowniech tych w których początkowe objawy choroby są podobne w innych chorobach bo tak jak pisałem nie ma markera któryby satwiał rozpoznanie jedynym badaniem pomocniczym w diagnozie jest badanie EMG no chyba że wpadniesz do neurologa na wózku i neurolog zobaczy u Ciebie odruch Babiński + klonusy + zniesione odruchy brzuszne+fascykulacje wtedy diagnoze otrzymasz bez 5 minut zastanowienia ale to jest pozniejszy etap choroby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuba-001, na jakiej podstawie wyciągasz wnioski? Do teraz cały czas to są Twoje odczucia i przekonania, ale nie piszesz czym poparte.

 

Zapewniam Cię, że jedząc codziennie tonę ogórków rozchorował bym się bardzo szybko. O ile fizycznie bym to zjadł - bo zapewne nie udawało by mi się. Może po odwodnieniu.

 

Wciąż mówisz o psychotropach. Masz na myśli wszystkie? Jeżeli tak to już Ci tłumaczyłem - zresztą nie tylko kawa, herbata czy alkohol to częste w spożyciu psychotropy u ludzi nie biorących leków. Również wiele warzyw i owoców. Niektóre słodycze.

 

No i co proponujesz w zamian? Czy też może wszyscy którzy nie poradzimy sobie bez leków skazani jesteśmy na wegetację, śmierć. Samotni raczej na śmierć - bo wegetacja to trzeba z czegoś żyć a w Twoim artykule neguje się potrzebę pobierania renty czy innych zasiłków. A z czego ma żyć ktoś w fatalnym stanie i do tego samotny?

 

Kuba-001, ciągle powtarzasz w kółko to samo. A nie dyskutujesz z nami.

 

Czyli jakie masz objawy choroby? Tak kawa na ławę? Kto podejrzewa u Ciebie SLA - konkretnie? Bo mam teraz wrażenie, że sobie wkręcasz.

I może całkiem niepotrzebnie się martwisz. Rozmawiasz z jakimiś ludźmi którzy Cię nakręcają, sugerujesz pewno lekarzowi, interpretujesz jego słowa. Robisz sobie krzywdę. Narazie masz problemy z oddychaniem tak? Może to poprostu nerwica.

 

Grubcia, Może placebo, może nie. Efectin działa szybciej niż np. Prozac. :) Cokolwiek to jest to bardzo dobrze, że czujesz się dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Namiestnik słuchaj chciałbym bardzo zeby to była nerwica a nie to dziadostwo i to w tym wieku ! U mnie zaczeło sie na calego w czerwcu 2008 nagłe pogorszenie czyli: większe niż dotychczas osłabienie,zawroty głowy,bóle mięśni rąk,nóg,szybsza męczliwość,bóle nóg i rąk przy lekkim wysiłku,zaczołem po lekarzach chodzić robic badania i nic z tego nie wynikało na wszystkich badaniach wychodziło że jestem zdrowy mimo że tak sie nie czułem mijały dni tygodnie a ja sie czułem coraz gorzej do tego doszły fascykulacje(drżenia mięśni) na całym ciele drętwienia rąk w nocy i to skierowało mnie na drogę neurologi a więc zapisałem się na wizytę do neurologa najpierw zwykłego który wielkie g... zauważył potem na trop choroby SLA natrafiłem gdy moja ciotka własnie z Wawy gdy z nią jechałem w aucie zaczeła mi opowiadać o swojej koleżance która jest chora na Stwardnienie Boczne że chodziła przez dwa miesiące po lekarzach i nikt nie potrafił jej powiedzieć co jej jest i gdy tylko to od niej usłyszałem odrazu pomyślałem sobie że ja mogę też to mieć i zaczołem czytać o tym w necie i jak poczytałem to się przeraziłem.Odrazu umówiłem sie do dr.Tomik jest to jeden z kilku najlepszych neurologów specializujących się w tej chorobie.Na wizycie ta kobieta zauważyła u mnie dwa objawy kliniczne tej choroby czyli zaniki mięśniowe i wygurowane odruchy ścięgniste ja jeszcze jej dodałem że mam fascykulacje czyli ogólnie trzy objawy.Kazała mi wykonać badanie EMG na badaniu nic nie wyszło ale moje objawy sie nasiliły a więc nogi jeszcze szybciej się męczą niż to bylo np.1,5 miesiąca temu ręce również do tego doszedł oddech zadzwoniłem do dr.Tomik mówiąc jeszcze wtedy jedynie o nogach i rękach kazała mi przyjechać ponownie że musi mnie zobaczyć że powtórzymy badanie EMG i powie definitywnie czy jest choroba czy jej nie ma.To co zauważyłem u siebie od jakiś dwóch tygodni to fascykulacje języka a to jest objaw typowy dla SLA.Stary ja dochodziłem bardzo wnikliwie do tego co mi jest przez 3 miesiące i dopiero po tym czasie doszedłem do tego że to może być coś najgorszego czyli SLA i jak narazie moje przypuszczenia są trafne bo dr.Tomik nie widząc mnie wczesniej juz zaczeła coś podejrzewać dlatego każe mi się pokazać i robic ponownie badanie.To nie Hiv że pobiorą Ci krew i wiedzą że masz hiva.Pacjenci z SLA czasem rok lub dwa czekają na diagnoze są to Ci u których progres choroby jest wolniejszy a takich jest bardzo mało.

 

Co do psychotropów dalej uważam że mogą u niektórych wywołać to dziadostwo i pewnie oficialnie o tym usłyszymy ale dopiero jak choroba zostanie zrozumiana bo jak narazie mało o niej wiedzą a więc nie tak prędko.Jeszcze wielu ludzi pójdzie do piachu międzyinnym przez Aspartam lub psychotropy lub inne środki pestycydy za nim świat usłyszy ze to naprawde moze wywołać coś okropnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkih efectinowców:)

Witaj SuperBabko:) jeszcze raz przesyłam gratulacje, dotyczące zmian w zyciu osobistym:) wiesz o co chodzi:)

A wracajac do efectinu - dawno mnie nie było na forum, bo mam problemy od misiąca z zalogowaniem się:( nie wiem dlaczego...

Biorę efectin czwarty miesiąc, od lat mialam problemy z nerwicą lękową, ale miałam ją oswojoną i dawalM CAŁKIEM RADĘ BEZ LEKÓW, niestety w marcu nerwica zmieniła swoje objawy i zamiast tradycyjnego kołatania rozpoczęły się straszne bóle głowy, potem zawroty okropne... Podobnie jak Superbabka wszytsko mi kołysało i przez 5 miesięcy funkcjonowałam jak pijany człowiek, ziemia usuwała się spod nóg, ciśnienie w uszacj, niestabilności, wrażenie dziwnych oczu, kołysania szczególnie przy ruchu glową w prawo i lewo.... pełno badań z rezonansen odplatnym włacznie ... i nic...

w koncu przyjęłam do wiadomości, że to nerwica... psychiatra zapisał na moje podręcznikowe objawy nerwicy lekowej efectin... nie chciałam go brać...sama chemia... no ale byłam w takim stanie, że bałam się, że mnie wywioza do Gniezna (szpital dla Nerwowo Chorych w Wielkopolsce- talk potocznie nazywamy...)

Skutki uboczne - prawie zadnych w porównaniu do innych... po5 dniach zawroty zaczęły mijać, a 7 dnia poczułam się jak nowo narodzona!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Moje szczęśćie nie miało granic, jakbym wróciła z dalekiej podrózy albo z drugiej strony lustra..

I teraz mam za sobą 3,5 miesiąca brania efektinu... jak się czuję? Troszkę mnie niepokoją pewne rzeczy...

NIby jest ok, nie ma zawrotów - co mnie bardzo cieszy!!!!!!!!

Nie ma lęków - co również mnie bardzo cieszy!!!!!!!!!

Ale nie wiem czy ten efectin mnie zqa bardzo... nie uspokoił.... niepokoi mnie fakt, że spłycił moje emocje... fajnie, że wyciszył zlość, zdenerwowanie, niepokoj, lęki - czyli te negatywne, ale mam wrażenie, że wyciszył - spłycił tez te pozytywne... mniej odczuwam radość z pozytywnych wydarzeń, mam taki trochę "tumiwisizm",

już nie wspomnę o zmniejszeniu libido.. zerowe po prostu, zero chęci...

Po drugie: jestem ciągle zmęczona i senna... najchętniej codziennie po obiadku ucinałabym drzemkę... fakt, pogoda czasami wpływa na mnie negatywnie - jak jest szaro i ponuro, mam niksie ciśnienie, które powoduje, ze nic mi się nie chce, ale to zmęczenie zaczyna mnie denerwować... przeciez biorę antydepresant, więc powinien mi dodać trochę ENERGII ZYCIOWEJ!

Po trzecie: zaczynam coraz częśćiej rozmyślać jak to będzie podczas odstawiania... nie wiem czy to mozliwe, ale zaniepokoił mnie pewnien szczegół, ze trzy razy wzięłąm efectin jakieś 2-3 godziny później niz zazwyczaj i już pojawiał się lekki amok: tzn. jakby zawroty, trzęsawka w srodku, wszytsko wypadało mi z rąk.... czyżbym uzależniła się już tak bardzo od efectinu?

Pytałam dr co to jest, on stwierdxil, że to znaczy, ze jeszcze nie jestem wyleczona, że to nie jest efekt uzależnienia tylko jeszcze nienasycenia tą substancją... coś w tym stylu...

Czy macie też podobnie? a propos tego spłycenia emocji i zmęczenia po efektinie?

Niby jestem szczęsliwa, że zawroty minęły, nie mam lęków, napadów paniki, ale taka chodzę jakaś zobojetniała... i to mnie martwi...

pozdrawiam wszytskich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuba-001, czyli narazie jeszcze nic nie jest przesądzone. Identyczne objawy możesz mieć od nerwicy. Poczekaj zobaczymy. Twoja historia jest obecnie bardzo podobna do wielu historii chorób hipochondrycznych. Gdzieś ktoś usłyszał, że podobne objawy. Poszedł do specjalisty, ten go badał, ale choroba ma naturę taką, że trudno tak od razu wykluczyć. Hiv wbrew pozorom jednym badaniem też trudno wykluczyć - choć o niebo łatwiej. Jeżeli ktoś nadal nie będzie pewien to zaproponują mu drugie za 3 miesiące. I na tej podstawie absolutnie nie można sądzić, że hiv jest. Tak samo będąc wezwany zaraz po badaniu na kolejne - bo nie zawsze się udaje badanie tak przeprowadzić by mieć jednoznaczny wynik.

 

Nie bój się. Jeszcze się okaże, że wszystko jest ok. Zobaczysz.

 

Zresztą jak by ludzie od psychotropów na to chorowali z jakimś zauważalnym prawdopodobieństwem to mielibyśmy na świecie wielką epidemię zgonów na tą chorobę. Psychotropy są już stosowane od bardzie wielu lat. Niektóre ludzkość stosuje od wieków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Namiestnikiem - ja rozumiem Ciebie Kuba - że się martwisz..ale to co opisujesz to dokłądnie może też być objaw nerwicy, a im bardziej o tym myślisz - tym więcej skutków choroby odczuwasz...kółko się zamyka..a jak w ogóle poczytasz o jakiejś chorobie - to masz wszystkie jej objawy!

Poza tym jakoś spokojnie o tym mówisz...jak dla mnie - za spokojnie..więc wnioskuję, że diagnoza napewno nie jest postawiona! Więc lepiej bądź dobrej myśli - nerwica może wywołać naprawdę każdy możliwy objaw! Ja w tych kiepskich chwilach ataku nerwicy - miałam osłabienie mięśni nóg, rąk, wydawało mi się że mylę słowa, że zawroty głowy, zmęczenie itp...ale tak bywa...

Poza tym że ok.20 osób na to zachorowało bo brało Efectin, to z miliona ludzi, którzy napewno też go biorą - to jakiś mały ułamek i może być zbiegiem okoliczności...

 

Katarzynko - witaj Kochana!!! Dziękuję za ciepłe słowa!

Co do efectinu - no to normalne...libido=0, zmęczenie, nic się nie chce..norma:)Ale wolę to niż bujanie:))) CO do leku - chwila mi już niestety można odczuć skutki bez niego;/.

Chociaż też każdy inaczej może na niego reagować:)

Ja staram się być dobrej myśli..zaraz zaczynam psychoterapię:))

Pewnie że nerwica czasem daje o sobie znać..pojawią się czasem lęki czy złe samopoczucie i zaczątki paniki..ale daję rady - dzięki lekowi to napewno!

Trzymam za Was kciuki, a Ty Kuba uspokajaj siebie a nie nakręcaj!!!

Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie z libido nie najgorzej:) Zmęczona nie jestem, energię nawet mam, choć bardzo jestem wyciszona. Lubię sobie posiedzieć w domu z książeczką, ale może to dlatego, że wcześniej nie mogłam bo ile razy zatrzymałam sie dopadały mnie lęki. Więc teraz nadrabiam. Z tym tumiwisizmem trochę tak jest ale odkryłam też, że mogę też się bać tak samo jak wcześniej - i nawet się z tego ucieszyłam. Chodzę na terapię, dużo czytam, piszę, analizuję, ale boję się odstawiania - nie mogę się oprzeć wrażeniu, że działają leki a nie ja. A to nie prawda - odwaliłam kawał dobrej roboty ze sobą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze KUBA za szybko odstawiłeś efectin--i masz typowe OBJAWY ODSTAWIENNE!!!!!!!!!niektórzy ludzie mają takie objawy jak opisujesz do roku po odstawienu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to normalne--ja myślę w tym kierunku!!!!!!to objawy abstynencyjne!

 

Mam prośbę- nie stawiaj aż tylu wykrzykników. To nie jest konieczne, żeby przekazać swoja wypowiedź. Prosiłem o to juz wcześniej.//Amon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Superbabko!!!

No cieszę się, że u Ciebie znacznie lepiej:) Widać, że promieniejesz!!! Super, że czujesz się zdecydowanie lepiej! Ja nie chodzę na psychoterapię, w sumie może też powinnam...już sama nie wiem... psychiatra powiedział, że nie muszę, bo ewidentnie znany jest przyczyna moich lęków i skoro jest znane źródło to trzeba samemu popracować, psycholog jest potrzebny jak nie można xnaleść przyczyny ... nie wiem w sumie może nie miał racji...

Wiesz ja też zdecydowanie wolę zmeczenie i od bujania i kołysania, bo normalnie sobie funkcjinuję i be zporownania lepiej się czuję niz kilka miesięcy temu, kiedy zawroty zrobiły ze mnie wrak nieomalże... ale mam taki jakiś niedosyt... no bo skoro dzialają na tych, którzy mają depresję pobudzająco i dają jakąś dawkę energii, to mi też by mogly troszkę podladować akumulatorki... a ja ciągle marudzę , że jestem senna i zmęczona - nawet mnie to już meczy a co dopiero innych...

Ech Stapelio, fajnie masz z tym libido... u mnie zerowe po prostu ... no i takie stępienie emocjonalne...a wyciszona też jestem, jakoś mnie różne stresy jakby nie dotyczą... "olewam" je... ale martwi mnie, ze mniej radośnie przezywam to co pozytywne....tak jakos powierzchownie...

No i oczywiście juz się boję odstawiania!!!!!! chociaż dr twierdzi, że Ci ktorzy mieli łatwe wejscie w efectin mają też łatwiejsze zejście z niego, Ci ktorzy mieli przejścia a nim na poczatku i duzo skutków ubocznych meczą się odstawianiem... Ja miałam wyjatkowo mało - jak na mnie - skutków ubocznych - dlatego łudzę się , że może bedzie nie najgorzej, ale martwi mnie, że jak nie wezmę o wyznaczonej godzinie tabteki to już czuję się znacznie gorzej....

Kochani efectinowcy, dzielmy się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami, na pewno wówczas bedzie łatwiej...

A sny też macie takie bardzo realistyczne???

pozdrawiam wszytskich:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę- nie stawiaj aż tylu wykrzykników. To nie jest konieczne, żeby przekazać swoja wypowiedź. Prosiłem o to juz wcześniej.//Amon

 

AMON co ty sie tak czepiasz wszystkiego????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×