Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Elmopl

Ty cos kiedyś pisalaś o tym ze bez esci czulaś sie lepiej (poza stanami lękowymi) i ze załujesz ze go zaczęłaś? Od jakiegos czasu ciagle mam w głowie słowa jednej lekarki o niebezpieczeństwie zażywania tych leków i wszystko by to sie u mnie zgadzało, mowila ze podwyższając sztucznie przekaźniki potem moga doprowadzic do tego ze organizmowi samemu nie bedzie sie chciało ich produkowac i ze moga byc objawy spowodowane wylącznie tym ze sie leku nie bierze, no bo przeciez jest cos niemozliwego jezeli ja nigdy nie mialem takich objawow typu apatia czy brak energii a wystarczy ok 4 tygodnie bez leku i to mi sie pojawia i najlepsze jest to ze tego typu objawy mialem dopiero po odstawieniu pierwszego leku, wczesniej tego nie było, juz nie wiem jak wyjsc z tego błędnego koła po tym burdelu co mi sie narobił po tych lekach, bo juz nie wierze ze to są objawy stresu bo kiedys mialem 100 razy wiekszy i nic takiego mi sie nie działo

Ty jak odstawialas paro to długo mialas potem spokoj bez zadnych objawów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Tak,zaluje,ze wzielam esci,bo ono dalo mi tak popalić....to juz moja nerwica byla 1000razy lagodniejsza,nawet te lęki byly juz inne.Ja na poczatku brania esci czulam,ze nie panuje nad tym wszystkim,nad lękami,nad myslami.....to byl jeden wielki koszmar,a dr.mowila,ze to ja się tak nakrecilam i ze to nic innego jak moja nerwica-bzdura!!!!Teraz to wiem na 100procent,ze to ten lek to wszystko powodowal.Dlatego ja nie mam zaufania ci do esci u mnie jest to lek spalony,pomimo,ze nie odczuwam po nim panicznych lękow.Ale cóż z tego jak chodze jak podesrana,nic mi sie nie chce,nie mam tej wewnętrznej motywacji,energii.A jak juz dostaje czegos w rodzaju pozytywnej energii,to zaraz to sie przeradza w....hm,jak by to nazwac....takie wewnętrzne pobudzenie,strasznie niemule uczucie.Dlatego tez nie będę zwiększać esci.Dojrzewam do decyzji zmiany lekarza....tego,który przepisal mi za pierwszym razem paro.

Nie chcialabym zmieniać leku,bo to juz7muesiecuy jak go biore,wiec powinnam pomalu myslec o odstawieniu,a nie zmienianiu....i to mnie wkurza jak cholera....mije leczenie esci od początku bylo źle prowadzone,ale ja zaufalam mojej dr.wierzylam jej,a nie sobie.Teraz po przestudiowaniu forum,po dlugim czasie stosowania esci,juz drugim razem nie dalabym sie tak zrobić.

Zastanawiam sie,czy dociągnąć do końca esci u odstawic,czy zmuenic na paro...juz sama nie wiem co gorsze,byc bez lekow czy na lekach....

 

Jak odstawilam paro....

bralam paro od czerwca....

w maju sama zeszlam na pól tabletki....czulam sie wtedy fantastycznie,kurcze,dostalam takiej energii,sily,beztroski,ze aż promienialam ze szczescia.Super uczucie,choc i somatyczne samopoczucie tez bylo,ale jakos mialam to gdzieś,mialam ta pozytywna energie.

w lipcu odstawilam lek.dalej byla ta energia pozytywna,ale juz bez fajerwerków.

nie pamiętam kiedy znowu wrocil lek,ale bardzo szybko po odstawieniu paro z tym,ze to juz nie bylo takie silne.

No,tak jechalam dwa lata.Jakos dawalam rade,oare razy wspomagalam sie hydro,benzo,ale bylo jakos tam do przodu.Pracowalam.No i w listopadzie ubiegłego roku zapoznalam sie z esci:)Totalna porazka....

 

-- 24 lip 2014, 09:19 --

 

Lunatic

nigdy u mnie nie bylo tak,ze bylam bez żadnych objawów.U mnie to ta somatyka glownie dawala znac,a wtedy jeszcze doprowadzalo mnie do lękow mocno walące serce,bolące serce,itd.

 

-- 24 lip 2014, 11:23 --

 

Lunatic

Ty potrzebujesz teraz naprawdę dobrego lekarza żeby wyjsc z tego biednego kola.I co najwazniejsze musisz go sluchac....Pisalam Ci o jednym dr.sprobuj sie z nim skontaktować....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmopl

Tylko ze co mi da lekarz? Kolejny lek? Nie mam mozliwości teraz zeby mi lek zafundował takie jazdy jak to robią SSRI na początku, z paro musialem zrezygnowac po 1 dawce bo niemozliwe jest wejscie w ten lek bez pogorszenia stanu,łudziłem sie ze zaczynajac od małej dawki mnie wyciszy i nie bedzie jakiegos wielkiego skoku w objawach ale sie myliłem, w pracy to zaraz zauważą, juz dzis sie kierowniczka mi pytała dlaczego ciagle jestem taki zestresowany, to akurat nie była wina leku tylko po prostu to ze mną zrobiła ciągła krytyka ze teraz sie wszystkiego boje i wszystkim stresuje ze kazdy bedzie mnie tak oceniał i pewnie ze stresu przed tym tak to wygląda wszystko

 

-- 24 lip 2014, 18:36 --

 

niestety ale u mnie jak sie zaczynają relacje z ludźmi wychodzą wszystkie objawy i wszystkie patologiczne mechanizmy i pewnie dlatego słąby lek sobie z tym nie daje rady, bo w poprzedniej pracy gdzie nie bylem narazony na cos takiego bo to była praca samodzielna gdzie nikt ze mna nie przebywal to wtedy i objawow nie było takich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmopl

To nie takie proste, lekarz to nie jasnowidz i nawet najlepszy na swiecie nie zagwarantuje mi zadnego dzialania, przechodziłem to juz nie jeden raz, zawsze mialo byc super a potem to ja sie meczylem z tym wszystkim a lekarz co? odbębnił wizyte, coś przepisał i reszta nie jest w jego mocy, nie pokieruje dzialaniem leku tak jakbym tego chciał, nie bedzie mial wplywu na dzialanie leku

Jakbym nie był w tego rodzaju pracy to tez by nie były straszne bo jak nie pracowałem to przechodziłem o wiele większe, ale teraz nie moge miec zadnych, zadnego otumanienia, oszolomienia, pobudzenia, senności itp. bo kazde takie cos prowokuje do popelnienia błędu a po 1 dawce juz wczoraj były problemy z koncentracja, uczucie oszołomienia i w ogole podłe samopoczucie ze mi sie nawet do nikogo odzywac nie chciało a wieczorem nasilone stany lękowe ze znow musialem Xanax łyknąć, no nie widze mozliwosc zaczecia jakiegos powaznego leku typu SSRI czy wenla bo po prostu wylece z tej pracy bo sie bede mysli albo bede chodzil rozkojarzony

 

-- 24 lip 2014, 18:56 --

 

moze ten Coaxil zaskoczy, no nie wiem juz sam co zrobic, w przyszłym tygodniu moze uda mi sie podskoczyc do jakiegos lekarza i moze cos doradzi jakby wyjsc z takiej sytuacji gdzie nie moge miec takich skutków ubocznych, tylko nie wiem po prostu ktory tu na Śląsku jest jakiś dobry, ten co Ty mi dalas to fizycznie nie mam mozliwosci teraz jechac tak daleko skoro cały dzien jestem w pracy

 

-- 24 lip 2014, 19:03 --

 

tak naprawde wszystko rozchodzi sie o złą tolerancje, po aktywizujących napady paniki, po paroksetynie czy sertraline wysypki i otumanienie jeszcze wieksze chwilami niz objawy samej choroby, dlatego tak sie uczepilem tego Coaxilu bo on ma najbardziej łagodne skutki uboczne i moge go brac w teoretycznie dawce leczniczej bez tego rodzaju objawów no ale kurde nie dziala narazie tak zeby wyeliminowac nawet stany lękowe, nie mowiac juz o jakiejkolwiek aktywizacji i dzialaniu chociaz troche pobudzającym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

No to ja juz nie wiem....wymagasz wręcz jak dla mnie nierealnych sposobow dzialania leku....zeby nie dawal iszolomienia,senności,braku koncentracji....juz sama choroba to daje,a na lekach tez nie jest idealnie.Czy istnieje taki lek,który to wszystko wyeliminuje?Hm.....

Przeciez i ludzie nie dotknięci nerwica,depresja maja gorsze dni,tacy ludzie tez są nerwowi,bez koncentacji.....nie da siw tak żeby bylo idealnie To jest moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmopl

Bo ja juz mam dosc takiego dzialania bo sie wystarczająco długo z takim czymś meczyłem, skoro lek mi powoduje spadek energii, motywacji, sennosć czy jakies otumanienie czyli to samo co mam w objawach choroby to po co ja go mam brać, po to zeby sie nazywało ze biore antydepresant i ze sie lecze? No Ty sie chyba w tej chwili tak leczysz, zaleczony jeden objaw a po leku pięć nowych do leczenia

 

-- 24 lip 2014, 19:34 --

 

ale co innego tkwić w czymś takim kilka miesięcy a co innego latami z drobnymi przerwami, ja juz nie mam do tego cierpliwości zeby sie tak dawac otumaniac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie ot cie rozumie ja po paroksetynie miałam jakies wysypki tez i stracilam przytomność, to samo po anafranil az w końcu dopasowałam lek do siebie.

 

-- 24 lip 2014, 21:11 --

 

Ale otumanienia nie miałam ja raczej po lekach jestem pobudzona i wydaje mi się ze przez to mam problemy ze snem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem trzeba kilka lekow ,,przetestować ,, jest to nieprzyjemne lecz czasem konieczne , aby dojść do siebie do ladu.

 

-- 24 lip 2014, 21:15 --

 

Nie lek tylko moje objawy bez lekow nie brałam lekarstw bo olewałam moja nerwice i nie chcialam się leczyc

 

-- 24 lip 2014, 21:16 --

 

Moje natręctwa i leki doprowadzily mnie do depresji

 

-- 24 lip 2014, 21:17 --

 

Ale wiesz co teraz jak biore te leki to mi prolaktyna skoczyla do góry i mam podejrzenie niedoczynności tarczycy mój lekarz jeszcze mnie klamal ze antydepresanty nie powodują wzrostu prolaktyny a to nie prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jest dużo lepiej objawy takie jak derealizacja depersonalizacja mi zniknely nie mam już depresji lecz stabilny nastroj nie mam objawow fizycznych ale mam trochę lek spoleczny

 

-- 24 lip 2014, 21:20 --

 

ale lekarz kazal mi jeszcze brac mirtagen i prefaxine zwiekszyc ale tego nie zrobiłam wtedy powinno być ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi te leki nawet pomagają ale chyba jak bym je odstawila to to wszystko by wrocily oprócz deprsji bo już probowalam i nie miałam objawow odstawiennych. a ty ile już bierzesz te leki?

 

-- 24 lip 2014, 21:22 --

 

No wiem ze powodują...niestety:(

 

-- 24 lip 2014, 21:24 --

 

,,Ja tez chce to w jakis sposob odstawic bo ostatnie lata to jest tylko leczenie kolejnym lekiem skutków ubocznych wczesniejszego, wiecznie tak sie nie da,, nie rozumiem jakich skutkow ubocznych?

 

-- 24 lip 2014, 21:24 --

 

Nie czytałam tamtych postow to nie wiem o czym pisalas wcześniej bo się dopiero teraz wtracilaam do rozmowy bo mi się nudzi:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Nic z tym nie zrobisz do poki nie pójdziesz na solidna terapie....tak uwazam.Ktos musi Ci pomoc,dodać energii i motywacji do zakończenia tego bezsensownego,biednego kola lekowego....Hak Twój organizm ma dzialac normalnie i reagować na leki,skoro tam juz jest pomieszanie z poplątaniem....

Dlatego pisalam Ci o tym lekarzu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie leki maja wyrownac zaburzenia biochemiczne w mózgu nierównowagę serotoniny dopaminy mnie wyleczyly z depresji i z derealizacji i depersonalizacji ale reszte lęków mnie na to jest psychoterapia wydaje mi się ze człowiek w ciągu zycia uczy się lęków na zasadzie tworzenia połączeń miedzy neuronami człowiek uczy się takich zachowań

 

-- 24 lip 2014, 21:29 --

 

Lunatic wydawało mi się ze chorujesz na zaburzenia nerwicowe ale jeśli nie to przepraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×