Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

tosia_j, korone mi zajumał nalesnik ;-P

 

Hej, co tu się wyprawia? Kosmostrada i Mirunia naprawdę odeszły ze spamowej? Panie, jak żyć... jak żyć... neon, a Ty co odpierdalasz? Jak nie będzie starej gwardii, to ja też uciekam :zonk:

 

Ja jeszcze nie uciekam ale za 2-3miechy to moze byc amba fatima permanently. Chce sprobowac zyc od nowa ;-P i jak mi sie uda to juz tu nie zawita, moze kiedys zajrze z sentymentu :P

 

Nie oszukujemy sie, to forum ne jest zadnym wsparciem dla zdrowienia, to jest obosieczna broń, z jednej strony daje ci jakies marne uczucie przynaleznosci, uczestnictwa w zyciu społecznym, i posiadania wpływu na nie. Z drugiej strony wpedza cie w jeszcze wieksze problemy zdrowotnie uzalezniajqc cie od internetu, a to prowadzi rowniez doroznych konsekwenxji.

 

W ogole to forum jest niezdrowe. Wszyscy to tu wiedza, i wielu odchodzi lub pròbuje to zrobic.

 

Co do miruni, i kosmostrady to ja im zyczenajlepszego i zeby tak mialy fajne zyciew rl, zeby nie musiały juz tu sie logowač. Chociaz mirunia to ostatnio sie loguje tylko zeby mnie zjebač :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujemy sie, to forum ne jest zadnym wsparciem dla zdrowienia, to jest obosieczna broń, z jednej strony daje ci jakies marne uczucie przynaleznosci, uczestnictwa w zyciu społecznym, i posiadania wpływu na nie. Z drugiej strony wpedza cie w jeszcze wieksze problemy zdrowotnie uzalezniajqc cie od internetu, a to prowadzi rowniez doroznych konsekwenxji.

 

W dziwny sposób uzależniłem się od użalania i narzekania w każdym poście, nawet na spamowej. Ostatnio spamiłem o IT bez sensu. Uznałem, że skoro i tak spam to spam, dzisiaj odpaliłem Hackintosha, przeczytałem poradnik jak postawić bloga na Jekyllsie, i piszę sobie tutaj: https://hoshiyamazaki.github.io/

 

Mogę wyrazić swoje emocje, czy ktoś mnie słucha czy nie, pisać i tak piszę. Ja od komputera nie odejdę. Nie wiem, ale nie potrafię być mocno ekstrawertyczną osobą. Wychodzę na PokemonGO i nawet więcej przesiaduję na dworze niż przeciętni ludzie (co brzmi lekko absurdalnie). Ale siedząc na forum narzekając na swój los nic nie da. Prawda taka, że ludzie, którzy prowadzą teraz szczęśliwe życie, nawet jeżeli są chorzy, nie piszą na forum. To jest blokowanie samorozwoju przez zabijanie nadmiaru czasu.

 

Z innej strony - do dużej części prac na aktualnym rynku nie są potrzebne jakieś wybitne umiejętności, a studia niczego praktycznego nie uczą, więc w czym się rozwijać? Dlatego warto wziąć coś, co daje zyski, i jest pasją. Ja wziąłem IT, chociaż często brakuje mi smykałki. Myślę że wiele ludzi tutaj nie ma pomysłu na siebie, boi się nawet wyjść spoza choroby, i siedzi tutaj. Przecież wiele ludzi normalnych gra w mmorpg, a mogło by malować, tworzyć muzykę, więc to nie tyczy osób tylko chorych.

 

Z innej strony trzeba też coś lubić, bo mityczne programowanie za 15k to chyba tylko na wykopie. Za 500+ i zasiłków z mopsu możesz mieć nawet więcej jak programista, ale poziom życia inny. Zresztą ja nie chciałbym mieć kilku bachorów na głowie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

Ostatnio wpadam rzadziej, bo mam nowe obowiązki, które pochłaniają sporo czasu. Czytam jednak Was , w miarę możliwości :D

 

Nie zgodzę się, że forum nie pomaga. Mnie bardzo pomogło. Trafiłam tutaj w 2011 r, byłam w okropnym stanie. Nie wychodziłam z domu, byłam tak mocno sparaliżowana przez lęk i wszystkie towarzyszące mi objawy, że gdyby nie wsparcie wspaniałych Dziewczyn, m.in. Wioli, Moniki, Candy i innych cudownych osób z forum, nie wiem, gdzie byłabym teraz? Wiele wskazówek, porad, słów mobilizujących, obudziło we mnie wolę walki, chęć do życia.

Odeszłam stąd na kilka miesięcy, powróciłam jednak, bo brak mi było tej atmosfery, możliwości wypisania się, gdy potrzebowałam. Zdaję sobie sprawę, że w związku z różnicą wieku, nie zawsze jestem "blisko" Waszych problemów, ale zawsze można porozmawiać i wymienić poglądy na tematy wspólne :D , a także dowiedzieć się czegoś ciekawego :D

 

Miłego wieczoru i nadchodzącego tygodnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także nie jestem uzależniona od forum. Lubię jednak wpaść do znajomych, poczytać, jakie zmiany u nich zachodzą, czy lepiej się czują. W większości odchodzą ludzie, którzy albo nie znaleźli tutaj tego, czego szukali, na co liczyli, albo są już na innym etapie swojego życia.

Ja podejrzewam, że już do końca życia nie odnajdę pełnej harmonii, spokoju, równowagi, dlatego też wracam tu, wracam do tych, którzy dzielą ze mną niełatwy los nerwicowca...

 

neon, mnóstwo ludzi z forum spotyka się prywatnie, towarzysko, wspierają się poza forum, są w innym miejscu. Nie każdy ma taką możliwość, nie wszędzie, jest to możliwe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, chyba mam tak samo. Nie pisałam długo, bo sobie układałam życie na nowo, a ostatnio nerwica znowu o sobie przypomniała i jakoś tak czuję potrzebę bycia tu. Niekoniecznie żeby pisać, ale żeby poczytać. Nerwica jest do końca życia. Można ją odłożyć na długo tak, że w ogóle nie będzie gnębić, ale wystarczy że coś złego stanie się w życiu i wraca. To taka reakcja obronna.

 

Szkoda mi, że kosmostrada i mirunia nie piszą, bo właśnie spamowa dawała mi najwięcej takiego wewnętrznego spokoju. To głupie, ale na spamowej się poczułam zmotywowana żeby iść do lumpa, zacząć szukać fajnych ciuchów tam, posadzić na balkonie wrzosy, zioła, takie tam... :)

 

Reghum, mi tam nie przeszkadza Twoje spamowanie, czytam zawsze co napisałeś :D Ale pomysł z blogiem jest dobry, będziesz mógł się "powyflaczać" ile wlezie ^^

 

Wiecie co, to dziwne ale ta słoneczna pogoda nie pozwala mi sie dołować. Jestem wewnętrznie rozdarta i mam ochote schować się pod kołdrą, ale coś mi nie pozwala. To chyba to słońce... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kia, oficjalnie nie, ale... jeśli lek chcesz wykupić z refundacją, terminy muszą się zgadzać. Jeśli lek jest płatny 100%, apteki pozwalają realizować takie spóźnione recepty (wiem z autopsji). Co możesz zrobić:

1. wykupić tę wenlę na 100% i zapłacić więcej

2. iść tylko po nową datę do lekarza, który wystawił receptę

3. iść po nową receptę - jeśli masz lekarza za tydzień, to powiedz w rejestracji, że nie chcesz wizyty, tylko nową receptę, takie coś zazwyczaj załatwiają na miejscu lub następnego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kia, nie dzwoń, tylko idź do rejestracji, przez telefon Ci tego pewnie nie mogą powiedzieć 8) idź do rejestracji i powiedz, że ty nie chcesz wizyty, tylko samą receptę (daj im tę przeterminowaną). Nie powinni robić problemu, i u ogólnego, i u psychiatry :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kia_ sportage, no właśnie tak myślałem, że na 1 kontaktu dlatego się zdziwiłem. Ja mam czwarta przychodnie w tej chwili bo przeprowadzalem się, ale nigdy nie było w żadnej problemu żeby dostać się tego samego dnia co dzwonisz. Kleopatra, dobrze mówi, poproś tylko o receptę chociaż to też zależy od przychodni czy ci zrobią uprzejmość bo obowiązku pewnie nie mają..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×