Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Reghum, teraz rozumiem skad taki nick :great:

 

Hę? Nick nie jest związany ani z imieniem, ani nazwiskiem. Po prostu jakoś go wymyśliłem i nawet maila mam ustawionego takiego, z którego nie korzystam bo konto założone na spontanie :P Ale hasło do niego pamiętam.

Najgorsze że jak wymawiam "reghum" w myślach, to zawsze myślę o chrupkach (bo "ghhhhh") i staję się głodny. Nie wiem czy nie zmienić nicku bo jest całkiem ekscentryczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, o, jakie przystojniaki! :mrgreen:

 

mirunia, Nie podcinaj mi skrzydełek :nono: Daj trochę polatać

Nie podcinam, no gdzieżbym takie skrzydełka skracała. Sów musi latać. ;):angel:

A tak serio, to napisałam bardzo grzecznie, że jesteś adoratorem, a na końcu języka (palca) miałam napisać bawidamek. Sam to napisałeś. :D

Widzę to od samego początku, że jesteś raczej delikatnym, wrażliwym mężczyzną, skrytym żartownisiem.

Czasami nie wiem, gdzie jest prawda w Twoich wypowiedziach. Dużo uników.

Jutro wstawię zdjęcia moich ulubionych typów...

 

...a teraz dobrej nocy Wszystkim! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh, tak się nudzę, że nie wiem czy nie wyjść na spacer na PokemonGO. Serio nic nie czuję słuchając muzyki a przeżywanie różnych stanów choroby był moim głównym zabijaczem czasu.

 

Czyli to moment, w którym remisja pełnoobjawowa już jest, albo prawie jest. Totalny brak autyzmu schizofrenicznego.

 

Albo pójdę spać bo senny się zrobiłem... Mam lekkie parastezje na nosie jeszcze, ale lekkie, i często mam tak że jak gdzieś jestem to mam lekkie objawy zaburzeń toku myślenia, derealizacje, minimalne zaburzenia świadomości i afektu. Choć jak jestem u kogoś to objawy znikają (ale jak wracałem z kumplem to zrobiło mi się niedobrze - często tak mam że zaczynam źle się czuć w różnych momentach dnia i np. zbiera mnie na wymioty).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam - woda ma zbawcze działanie. :D

 

paramparam, Cieszę się, że się też obśmiałaś na koniec dnia... :D Tylko uważaj nie idź teraz w łapska jakiegoś gruboskórnego dziada... :mrgreen:

 

niecały, Za tego kłapouchego przecież Cię lubię. :smile:

Palę cienkie, słabe, z reguły miętowe. To o czymś świadczy, robisz mi profil osobowościowy? :D

Ja mojemu kupuję perfumy, więc pachnie, tak jak ja lubię. ;)

Wyobrażenie masz zaskakujące o ulubieńcach kobiet. :lol:

 

Monster6, :lol: A dopiero co się doprowadziłam do porządku...

 

Reghum, Znam sporo osób z wadą wymowy, jąkaniem się i nie sprawia mi problemu kontakt z nimi, to tak żebyś miał informację zwrotną co myśli druga strona.

 

mirunia, Do juterka. :papa: kolorowych snów!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, Znam sporo osób z wadą wymowy, jąkaniem się i nie sprawia mi problemu kontakt z nimi, to tak żebyś miał informację zwrotną co myśli druga strona.

 

Nawet ten kumpel powiedział że mówię lepiej, niż jak byłem w technikum. Myślę że jednak postęp w leczeniu schizofrenii i tym samym jej objawów neurologicznych (dyskinezy, lub tiki z ustami miałem wcześniej niż jak brałem leki, a są nawet publikacje medyczne, że występują u wielu ludzi z nigdy nieleczoną schizą, więc myślę że teoria iż leki je powodują jest błędna, ale przez pewien czas mogą je pogorszać przez co są bardziej zauważalne). Mam też zespół niespokojnych nóg, to znaczy potrafię często trząść prawą nogą i nie jestem w stanie nad tym zapanować (co wielokrotnie wkurzało ludzi), ale nie występuje to (chyba) podczas snu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, przypomnę, że nie widzę, czego słuchacie. No ale pewnie - od czego wyobraźnia... :evil:

 

Reghum, No widzisz, podsumowując idzie ku lepszemu z Twoim mówieniem. A jak byś jednak postanowił mieć kiedyś wybrankę serca, zawsze możesz jej pisać pikantne smsy i urocze maile. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

napisałam bardzo grzecznie, że jesteś adoratorem, a na końcu języka (palca) miałam napisać bawidamek. Sam to napisałeś.

 

:hide::oops::hide:

 

No ale doceniam eufemizm ;)

 

kosmostrada,

Wyobrażenie masz zaskakujące o ulubieńcach kobiet.

 

Dobrze, w takim razie jutro z Mirunią i innymi wyspiarkami wstawicie swoje typy, a ja rozważę zmiane imidżu na rok 2018 :yeah:

 

Mój kawałek to Kolsch - in bottles :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, fajny kawałek sobie na wieczór zapuściłeś.

 

Słowa świetne, jak dla mnie na dziś

 

I've poured my tears in bottles

In case if I need them later

You never know...

You never know...

 

And if I get thirsty

Will they make me sad?

Forever...

Forever...

 

Przeszłam sobie na wykonanie Aurory na żywo z zespołem. To mam dzięki Tobie na dziś kołysankę.

Dziękuję. :smile:

 

zupa z rzodkiewek, Oj przykro mi, że taki masz wieczór... Ale to się zdarza, nie obwiniaj siebie.

 

Smuteczek... Spadam popatrzeć na deszcz za oknem, porozkminiać, a potem parę stroniczek pod kołderką.

Spokojnej nocki Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupka, aj widzisz tak czasem bywa, ale grunt, że się nie poddajesz i ciśniesz do przodu :uklon:

 

kosmostrada,

 

A to ciekawe bo nad tekstem jeszcze nie myślałem, ino melodia wpadła mi w ucho.

 

Ja też się zwijam. Smacznych snów :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh, dopiero teraz do mnie dotarło to co przeżyłem. Pełna remisja, końcowy etap... i nasilenie myśli samobójczych.

W większości ludzie, czy to psychiatrzy czy neurologowie nie uwierzyli by w moje objawy. Przecież jak to? Skąd to? Jeszcze bezsenność po 24h ze snem 3+3? Bóle głowy jakbym miał krwotok w mózgu i parastezje?

Nie, teraz piszę całkiem serio. Stoją mi łzy w oczach, nie mam żadnych objawów choroby. Przecież skrajną niemożliwością jest to, co mi się przydarzyło. A jednak. Choroba która występuje na 2-3 osoby (liczę pomylone diagnozy) na 10000. Przecież to w huj rzadko.

Każdy ma na mnie wywalone, rodzina, znajomi... Nie widzę kontynuacji dla siebie w tym świecie.

 

Idę się przespać, trzymajcie się, może przejdzie jak się obudzę. Przecież to wszystko nie ma paradoksalnie żadnego sensu. Nikt normalny w to nie uwierzy.

Ehh, chcę wmówić sobie że będzie lepiej, ale czy jest to w ogóle możliwe?

 

Dobranoc, lepiej żebym się położył, bo jeszcze sobie zrobię faktyczną krzywdę. Nie dzwońcie nigdzie, sam się ogarnę i pójdę po SSRI albo zgłoszę się w razie czego na oddział. Mam dość... Ehh. Nic nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum,

 

Posłuchaj, pamiętaj, że jesteś pod wpływem substancji - Solian na mnie też działał w taki sposób, że odbierał smak życia, a tym samym chęć życia.

W razie czego są jeszcze inne leki, które z jednej strony ograniczą jakieś tam Twoje problemy, a z drugiej nie przygaszą jak Solian (w moim przypadku był to Ketrel, ale to indywidualna sprawa). Spokojnie. Nie tak dawno pisałeś, że z nikim się nie spotykasz w realu, teraz zaczynasz wychodzić do ludzi, jest lepiej, robisz progres, jesteś młodziak - życie Cię dopiero czeka chłopie, wszystko przed Tobą :)

 

Nie jest też tak, że ludzie mają na Ciebie wywalone, czasami bliscy nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy i może to tak wyglądać...

znajomi? Tu już bywa różnie, ale na pewno stać Cię na takich, którzy Cię docenią i Twój los nie będzie im obojętny.

Sam miałem ochotę zabrać Cię gdzieś na piwo, ale mieszkasz jednak daleko i odstraszyło mnie trochę jak napisałeś, że masz wywalone na ludzi... Trzeba trochę włożyć w ten świat, skupić uwagę na innych by uwaga została skupiona na Tobie, tak to działa.

 

Kiedyś już dałem Ci wskazówkę, że np. tutaj lepiej się zintegrujesz jak zaczniesz odnosić się do tego co piszą inni, zacząłeś to robić i jest od razu lepiej, w tym kierunku radziłbym Tobie podążać, jest to też pewna forma zrzucenia z siebie ciężaru.

 

Będzie dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze tak się zastanawiam, że nie było wczoraj z nami naszej misty-eyed,

mam nadzieję, że dzisiaj będziesz Pani Mistyczko i tym razem wyspana :)

 

No dobra, pora się na serio zbierać, hehe Wy to pewnie na drugi boczek, ja to nie mam tak dobrze :smile:

no cóż, jeden może, drugi musi :bezradny::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6,

 

Dzięki, ale to nie jest u mnie regułą, do każdego podchodzę indywidualnie, a misty-eyed ujęła mnie m.in. tym, że uśmiecha się do obcych ludzi.

Witkacy pisał, że w Europie Zachodniej mijający się ludzie pozdrawiają się spojrzeniem, pokrzepiają, dodają sobie energii, a w Polsce tę energię z siebie wysysają. Może trochę przesadził, ale coś w tym jest i sam na to zwróciłem uwagę mieszkając kiedyś za granicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Niesamowite, Chłopaki już na nogach? Wyspaliście się, śniadanko zjedzone, kawka wypita? :D

 

Właśnie mam przerwę śniadaniową i zajrzałam zobaczyć jak się czują Wyspiarze po Andrzejkach... :D

 

Kosmo, byłaś już na spacerze z pupilem, czy jeszcze dojrzewasz? :D

 

Dzisiaj już nie pada, nawet jeden płatek śniegu nie spadł. Mokro po wczorajszych opadach, ponuro. Siedzę w pokoju przy sztucznym oświetleniu, dziergam w papierach i cierpliwie czekam na koniec pracy. W końcu dzisiaj piąteczek! ;)

 

Dobrego piątunia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

 

Ano piąteczek, a co tak się cieszysz, jakieś weekendowe plany? :P

 

Zupe pomidorową zjadłem :)

 

Nie zmrużyłem oka, nie śpię już ponad 30h, pozałatwiam sprawy na mieście i po powrocie do domu bede musiał przygasić się lekami po których nastrój mocno zleci w dół :-| ale co zrobić, dzięki temu chociaż zasne :bezradny:

 

Póki jednak jestem jeszcze w świecie żywych podziele się tym oto kawałkiem :yeah:

 

[videoyoutube=eTv3_OgnEI8&list=RDeTv3_OgnEI8&t=16][/videoyoutube]

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, żadne plany imprezowe na weekend - po prostu wypoczynek i domowe zajęcia, ale już bez porannego wstawania i pędzenia do roboty. ;)

Koniecznie coś zrób, żeby przespać się dzisiaj i wypocząć - nawet kosztem przymulenia lekami. Powodzenia!

 

Monster6, :papa: to dobrze, żeś najedzony i wyspany. Organizm inaczej działa.

 

Nie lubię śniegu. Nie lubię deszczu. Nie lubię jak cokolwiek pada.

Też nie znoszę wszelkiej mokrości lecącej z nieba, brrr...

O, to masz tak samo. Rano ciężko mi jest coś przełknąć. Jeszcze ciepła jajecznica mi smakuje, ale też dopiero po kawie. ;)

 

Do miłego :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×