Skocz do zawartości
Nerwica.com

WORTIOKSETYNA (Brintellix)


zaqzax-0

Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      34
    • Nie
      31
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.04.2024 o 20:56, zburzony napisał(a):

Jutro zamierzam iść do lekarki m.in. po skierowanie na morfologię, chcę sprawdzić w jakim stanie są moje bebechy teraz kiedy biorę wiele leków, nie piję i nie tykam używek. Do tej pory było tak że wszystko było w normie, nawet kiedy badałem się w trakcie wieloletniego nadużywania wszystkiego w ogromnych ilościach. Lekarka wtedy powiedziała mi że mam wielkie szczęście że nie zrobiłem sobie krzywdy i że mam silny organizm. Pytanie tylko czy teraz jak skończyłem 40 lat jest to nadal aktualne.

 

Co do wortioksetyny, widziałem kiedyś francuski dokument o antydepresantach i była mowa też o niej, chodziło o faceta który biorąc ją bardzo się zmienił, wręcz stał się innym człowiekiem i rodzina cierpiała. U faceta zaszły trwałe zmiany po wortioksetynie które nie cofnęły się po odstawieniu. Być może ten lek jest jednak w stanie zmienić coś w organizmie czy psychice permanentnie.

Myślę, że nie tylko on. Wszelkie leki niosą za sobą pewne konsekwencje. Jedne leczą, inne niweczą 🙂 trochę też się zastanawiałem nad tym wszystkim, jak to jest, że w psychiatrii jednak trochę strzela się ślepakami - zadziała lub nie, podpasuje lub nie, u jednego ma taki efekt terapeutyczny, u innego inny. Opiera się to wszystko bardzo subiektywnie. Nie napawa to optymizmem. W sumie głupi przykład z leczeniem hiperlipidemii w moim przypadku. Mam wdrożony czwarty z rzędu lek, żaden od roku nie jest w stanie zadziałać, dopiero ktoś znajomy pokierował mnie na badania genetyczne, celem dobrania do wyników odpowiedniego protokołu leczenia. Myślę, że w psychiatrii będzie tu duże pole do popisu przy wzrostowej tendencji oblegania tej dziedziny. Wyeliminowałoby to znaczną część osób, które mają długotrwałe działania nieporządane.

Edytowane przez ciechanowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nietypowe objawy po kilku miesiącach zażywania leków na nerwicę (wortioksetyna) i nie wiem co mam z tym zrobić. Nie mam ataków paniki, lęku jakiegoś przesadnego..

a moje objawy to:

- nie pocę się, brak zapachu potu tego, który minimalnie się pojawia,
- sucha i mało wrażliwa na dotyk skóra,
- znieczulone nerwy w pęcherzu, nie wiem kiedy iść do toalety,
- znieczulony członek i moszna, słabe doznania przy zbliżeniu,
- niskie libido i problemy z erekcją,
- płytki oddech, ucisk w klatce piersiowej, kołatanie serca (puls normalny 60-70-80+ zależy od wysiłku),
- gdy jest wyższa temperatura przytyka mnie, brak kondycji, ten płytki i nienaturalny oddech plus brak pocenia powodują, że się męczę,
- mam wrażenie, że mam wyższy próg bólu, wcześniej przed braniem leków miałem bóle somatyczne, teraz nawet głowa mnie nie boli tylko ucisk czuję,
- po wypiciu kilku piw nie czuję się pijany i w humorze, jedynie śpiący,
- nie mam przyjemności przy drapaniu pleców czy słuchaniu ASMR na słuchawkach, normalnie dostawałem od tego dreszczy, a teraz nic 😞
- gdy jest zimno to mam aż za duże drgawki, a gdy gorąco to skóra kłuje, piecze i jest mi aż za gorąco od środka,
- mam jakby wysuszoną śluzówkę oka..

Pewnie jeszcze kilka innych objawów, ale już nie chcę o tym rozmyślać. Komfort życia strasznie spadł, a chce robić różne rzeczy np. podróże, praca, spotkania ze znajomymi. Teraz to sport mnie męczy, nie umiem się upić, a orgazm to 30% tego co było. Leki brałem 4 miesiące i odkąd przestałem to wszystko się pojawiło i trwa. 

Ktoś mi coś podpowie? Co się mogło w mózgu poprzestawiać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ciechanowski tak, to jest w dużej mierze loteria. Na dwie osoby z takimi samymi objawami dany lek może działać zupełnie inaczej: jednego pobudzi, drugiego uśpi itp.. Co więcej taka duloksetyna za pierwszym razem mnie wystrzeliła od razu ale za drugim wcale nie czułem jej efektów, to samo miałem z fluwoksaminą. Jest to bardzo irytujące ale z drugiej strony to trochę dodaje mi (niepotrzebnie) motywacji żeby próbować kolejnych kombinacji leków, bo skoro któryś kiedyś nie działał, a teraz teoretycznie może, to czemu nie? No, ale ja zdecydowanie z tym przesadzam, dobrze o tym wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2024 o 06:10, eleniq napisał(a):

Czy łączył ktoś może wortioksetynę z arypiprazolem? Jak ze snem na tym połączeniu?

Nie łączyłem z arypiprazolem, ale biorę amisulpryd 100 mg do wortio i nie wpływa to na sen, jest okej.

 

Mam natomiast pytanie do osób, którym początkowe nudności nie minęły: jak sobie z tym radzicie? Bierzecie jakieś leki na nudności, np. ziołowe lub z imbirem? Ja próbowałem to ignorować przez kilka miesięcy, ale jednak coś z tym trzeba zrobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fazker napisał(a):

Nie łączyłem z arypiprazolem, ale biorę amisulpryd 100 mg do wortio i nie wpływa to na sen, jest okej.

 

Mam natomiast pytanie do osób, którym początkowe nudności nie minęły: jak sobie z tym radzicie? Bierzecie jakieś leki na nudności, np. ziołowe lub z imbirem? Ja próbowałem to ignorować przez kilka miesięcy, ale jednak coś z tym trzeba zrobić

 

Skoro po takim czasie wciąż masz nudności, to znaczy pewnie, że po prostu jesteś bardzo wrażliwy na to działanie uboczne i może ono już nie przeminąć do końca leczenia. Wątpię, by ziołowe leki zwalczyły tego rodzaju nudności. One wynikają tutaj najprawdopodobniej z nadmiernego pobudzenia pewnych receptorów. 

 

A powiedz mi coś więcej o tym amisulprydzie... Ile czasu go już bierzesz? Badałeś prolaktynę na nim? Jak libido? 🙂 Bo też jestem bardzo ciekaw tego leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.06.2024 o 16:14, eleniq napisał(a):

A powiedz mi coś więcej o tym amisulprydzie... Ile czasu go już bierzesz? Badałeś prolaktynę na nim? Jak libido? 🙂 Bo też jestem bardzo ciekaw tego leku...

Biorę amisulpryd ponad rok, wcześniej pół roku brałem sulpiryd. Nie badałem prolaktyny, libido ciężko stwierdzić, ja ogólnie mam niskie, ale przyczyną raczej jest brak partnerki i depresja. Działa lekko prospołecznie i dziewczyny bardziej mi się podobają po nim, ale raczej nie wpływa na libido, w tej dawce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, fazker napisał(a):

Biorę amisulpryd ponad rok, wcześniej pół roku brałem sulpiryd. Nie badałem prolaktyny, libido ciężko stwierdzić, ja ogólnie mam niskie, ale przyczyną raczej jest brak partnerki i depresja. Działa lekko prospołecznie i dziewczyny bardziej mi się podobają po nim, ale raczej nie wpływa na libido, w tej dawce

 

W ulotce jest wspomniane, że z zaburzeń seksualnych amisulpryd może powodować zaburzenia orgazmu. Nie ma nic o libido akurat.

Sulpiryd i amisulpryd to dwa różne leki. Sulpiryd wiąże się z receptorami D2/D3 na długi czas. To stwarza duże ryzyko wywołania hiperprolaktynemii i objawów pozapiramidowych. 

Amisulpryd zaś wiąże się z receptorami dopaminowymi na około 1 minutę. To wystarcza, aby wywołać efekt pro- albo antydopaminergiczny, ale niezbyt wystarcza na wywołanie hiperprolaktynemii czy objawów pozapiramidowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zico2019 napisał(a):

Ja juz jestem z dwa miesiace jak ten lek odstawilem,dziadostwo jak dla mnie z leku napadowego jak to bralem caly czas niepokoj odczowalem,zero uczuc w stosunku do rodziny,nerwowosc,slaby sen ,brak potu naszczescie juz sie poce normalnie.

czytam wszystkie wątki i się przewija to samo " zero uczuc w stosunku do rodziny,nerwowosc,slaby sen " czy faktycznie to aż tak zły lek? nowej generacji, modulator serotoniny , alternatywa dla tych co SSRI/ SNRI zle tolerują a tu widze klops i strach bo mi ten lek proponuje lekarz:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@AnnoDomino34 brałam ten lek i u mnie nic takiego nie wystąpiło co ludzie tu opisują. Ja co prawda brałam go krótko, bo wtedy on był nowością i nie był refundowany (kosztował 160zł) a nie widziałam różnicy między nim a działaniem sertraliny, to bez sensu było przepłacać. 

Teraz moja lekarka bierze go pod uwagę jako dodatek do sertraliny jakby się coś zepsuło. 

Nie spróbujesz to się nie przekonasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Zico2019 napisał(a):

Ja juz jestem z dwa miesiace jak ten lek odstawilem,dziadostwo jak dla mnie z leku napadowego jak to bralem caly czas niepokoj odczowalem,zero uczuc w stosunku do rodziny,nerwowosc,slaby sen ,brak potu naszczescie juz sie poce normalnie.

Mnie tak zepsuł ten lek, ze teraz nie wiem co robić. Też się nie pocę, przez to jak jest upał to serce mi wali, skórę mam gorącą, głowa mnie boli i jestem jakiś oszołomiony. W dodatku zepsuł inne nerwy, bo nie czuję normalnego parcia na pęcherz i załatwianie się. W ogóle nie czuję normalnej potrzeby, muszę się domyślać, bardzo słaba erekcja i libido. Zero kondycji, ścisk w klatce, duszności.  Pojęcia nie mam co się stało. I czy da się to odkręcić. 
 

Doradzicie coś? Brałem 4 miesiące, obecnie od 4 nie biorę…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.06.2024 o 13:21, lukas900 napisał(a):

Mnie tak zepsuł ten lek, ze teraz nie wiem co robić. Też się nie pocę, przez to jak jest upał to serce mi wali, skórę mam gorącą, głowa mnie boli i jestem jakiś oszołomiony. W dodatku zepsuł inne nerwy, bo nie czuję normalnego parcia na pęcherz i załatwianie się. W ogóle nie czuję normalnej potrzeby, muszę się domyślać, bardzo słaba erekcja i libido. Zero kondycji, ścisk w klatce, duszności.  Pojęcia nie mam co się stało. I czy da się to odkręcić. 
 

Doradzicie coś? Brałem 4 miesiące, obecnie od 4 nie biorę…

Ja biorę już pewnie ponad pół roku 10mg i aktualnie jak są te upały to pocę się i tak niemiłosiernie. Akurat w moim przypadku nie mam tych objawów. Libido też mocne jest na tym leku, praktycznie wcale nie zaburzone. Jak widać loteria. Aczkolwiek czy aż tak mi pomaga na depresję i zaburzenia lękowe to ciężko powiedzieć. Działać coś tam działa, ale efekt nie jest jakiś spektakularny.

Edytowane przez Hard_Times

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam od siebie.

 

Stosuję wortio od 6 tygodni na lęk uogólniony i wybuchy agresji ( GAD + zaburzenie eksplozywne przerywane), występujący od 20 lat.

 

Dotychczas największą skuteczność przy fluoksetyna, ale zawsze przerywane przez rosnące skutki uboczne ( apatia, zmęczenie, bole stawow, ostatnio nawet anemia kliniczna)

 

Wortio wpierw 5 mg I po uzyskaniu częściowej odpowiedzi obecnie 10 mg.  Zdecydowany efekt przeciwlękowy, anty-agresywny, natomiast bez tego fajnego dobrego nastroju, który dawała fluo.

 

Z uboków, mimo 66h półtrwania po wzięciu tabletki przez 8 godzin czuje się jakbym dopiero wstał, dlatego biorę 10 na noc i ciężko mi wstać, albo 5 rano i wieczorem i jest ok ( może męczy wątrobę więc seduje ). Póki co nic więcej. Łączona z 10 mg metylofenidatu do 4x dziennie do zniwelowania skutków serotoniny na dopaminę. Przy innych ssri metylofenidat nie wystarczał, tu owszem.

Edytowane przez mizdrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie , 

z początkiem roku odwiedzałem to forum , również odwiedzałem lekarzy którzy przepisywali mi pigułki na lęki , nerwice , depresję czy też na zły sen , zaczęło się to z 3 lata temu i nasiliło z początkiem tego roku gdzie wróciłem do pigulek na te dolegliwości  … między czasie zrobiłem sobie badanie na bolerioze i okazało się że jestem dodani ,przeleczyłem antybiotykiem gdzie równocześnie również brałem te antydepresanty , po dwóch miesiącach stwierdziłem że szkoda zdrowia i odrzuciłem antydepresanty z dnia na dzień bo źle się po nich czułem … minęło  5 miesięcy ,czuję się dobrze bez leków nerwicy itp podejrzewam że w moim przypadku mogła to być przyczyna tej boleriozy , teraz bardziej będę to kontrolował bo całkowicie tego wyleczyć się nie da , może się aktywować … także może dla nie których może i trzeba szukać przyczyny gdzieś indziej , w moim przypadku to się chyba sprawdziło 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś bierze owy specyfik i może się podzielić doświadczeniami odnośnie działania przeciwlękowego na nerwicę ? Mam propozycję zmiany z esci na ten lek bo esci nie pomaga na objawy somatyczne plus dodatkowo znieczula mnie emocjonalnie gdzie wortio jest w dużym stopniu pozbawiona tego efektu ubocznego 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm lekarz drugi raz poleca mi ten lek a ja nie wiem czy brać. Będzie długo...

wyszedłem ze szpitala z powodów niepsychiatrycznych, styl życia prawdopodobnie lub styl życia + stres spowodował problemy przez które ledwo przeżyłem.

W szpitalu lekarz zmienił mi wenlafaksynę na paroksetynę ( dobrze na nią reagowałem w przeszłości) stopniowo zwiększanej do 40 mg, mirtazapinę dał 15-0-30 lub 0-0-45, pregabalina stale 150-0-150, i klorazepat 30 mg dziennie.

Ze względu na słaby sen dodał ketrel do 25-50 mg. Lekarz polecany, z doświadczeniem.

Byłem też u lekarza leczącego mnie wcześniej przed szpitalem ( mniej doświadczony, ale z większą wiedzą według mnie) i on radzi odstawić mirtazapinę i zostać przy ketrelu na sen lub włączyć brintellix na zakładkę schodząc z paroksetyny. Oraz dołączyć małą dawkę metylofenidatu bo diagnozę adhd też mam. Oprócz tego zaburzenia lękowo-depresyjne i nadużywanie/uzależnienie od alko. Lekarz szpitalny radzi OLZE w IPiN bo inaczej nie odstawie benzo. Drugi radzi schodzenie w domu. Nigdy nie brałem benzo w celu odurzenia się, przypałętały się z którąś wizytą i chyba się uzależniłemm, tak to nawet nie czułem/czuje ich działania.

Obecnie moje główne objawy to apatia, zniechęcenie, no stany depresyjne. Lękowe zaleczyła paroksetyna oraz paradoksalnie szpital pomógł mi w wielu sprawach w które się wkręcałem. Ale stany depresyjne męczą bardzo.
Wortioksetyna tutaj widzę średnie opinie, nie zapytałem lekarza czemu poleca lek, poprzednio tylko mówił że nowoczesny, tylko ciekawe jak na lęk. Nie pomyślałem i nie zapytałem o duloksetynę, którą też dobrze tolerowałem i pomagała i na depresję i lęki ( paroksetyna kiedyś też, teraz też ciężka życiowo sytuacja ). Co sądzicie o mojej sytuacji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×