Skocz do zawartości
Nerwica.com

Piękni, młodzi i bogaci


umuntu

Rekomendowane odpowiedzi

ladywind,

bankowo przeznaczyłabym na schorniska dla zwierząt i ludzi chorych psychicznie, bo wiadomo że pomaga sie tym z chorobami fizycznymi a psychiczne pomija, co mnie już nie dziwi.

Zaciekawiło mnie to co napisałaś. Tj nie schroniska bo to jasne w jaki sposób można pomóc ale w jaki sposób przeznaczyłabyś pieniądze na chorych psychicznie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy są na tym forum ludzie, których depresja lub nerwica lękowa wzięła trochę z zaskoczenia?

tzn w życiu szło dobrze, może nawet świetnie, aż tu nagle trach-bach coś się wydarzyło i życie się skomplikowało?

U mnie było z reguły tak, że jak wszystko wychodziło już powoli na prostą, to nagle BUM! i się waliło. ;-) No i po pewnym czasie wyszła z tego depra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na razie można chyba mówić o epizodzie depresji czy stanu depresyjnego, w przeciągu kilku miesięcy nałożyło się tyle trudnych, stresowych czynników, że mnie to w pewnym momencie przerosło. Odpoczynek i leki przyniosły szybkie rezultaty, problemy są, ale już tak nie przytłaczają.

 

Wątek, który tu założyłam miał na celu wyłonienie osób o podobnym doświadczeniu, choć nie wiem czy to trafiony pomysł.

Brakuje mi teraz kontaktu z ludźmi, ale nie mam ochoty tłumaczyć moim "starym" znajomym jak to się stało, że ja "taka przebojowa kobieta" nagle stanęłam w miejscu i nie mam planów na najbliższą przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na razie można chyba mówić o epizodzie depresji czy stanu depresyjnego, w przeciągu kilku miesięcy nałożyło się tyle trudnych, stresowych czynników, że mnie to w pewnym momencie przerosło. Odpoczynek i leki przyniosły szybkie rezultaty, problemy są, ale już tak nie przytłaczają.

 

No to u mnie było coś takiego, tylko ja nie bardzo miałam kiedy się dostatecznie zrelaksować, bo zaraz pojawiało się jakieś nowe "coś". Albo dwa cosie. Albo trzy, więc na stanach depresyjnych się nie skończyło.

 

U mnie to przede wszystkim słyszę "jak to, Ty taka mądra byłaś w szkole i jeszcze nie masz dyplomu?!". No nie mam, spier*alajcie. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to u mnie było coś takiego, tylko ja nie bardzo miałam kiedy się dostatecznie zrelaksować, bo zaraz pojawiało się jakieś nowe "coś". Albo dwa cosie. Albo trzy, więc na stanach depresyjnych się nie skończyło.

 

U mnie to przede wszystkim słyszę "jak to, Ty taka mądra byłaś w szkole i jeszcze nie masz dyplomu?!". No nie mam, spier*alajcie. :P

 

U mnie było podobnie. Wiadomo, że w przeszłości i dzieciństwie były jakieś okresy, w których pewnie nabyłam nieodpowiednie schematy reagowania itd. ale depra i lęki wyszły przy okresie, kiedy nawarstwiło się mnóstwo różnych rzeczy, od najbardziej błahych do najbardziej poważnych, a do tego ja oraz moje otoczenie wmawiało mi, że muszę zrobić wszystko perfekcyjnie, odmawiając jakiejkolwiek pomocy i zrozumienia okoliczności, na które ja nie miałam wpływu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×