Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Eve19 napisał:

 

Wiem co masz na myśli. Ja kiedyś poszłam do lekarza tak profilaktycznie zrobić sobie usg brzucha i co się okazało? Że mam coś na nerce, coś tzn prawdopodobnie powiększona kolumnę w Lekarz powiedzial, żebym przyszła do kontroli za 3 miesiące. Ja oczywiscie odpaliłam internet i pierwsze co przeczytałam to info, że może być to guz, ale jednak lekarze często mylą przerośnięty kolumnę w guzem. Więc od razu jazda na rezonans. Moja rodzina nie miała życia że mną. Ja już umierałam przez dwa tygodnie. Oczywiście wyszło że to kolumna która jest bez znaczenia klinicznego. Ale mi dało do myślenia to że przecież kiedyś lekarka robiła mi usg i nic o tym nie mówiła. I teraz podobnie mam zagadkę, że przecież chodzę raz do roku na usg tarczycy i doktorka nic nie mówiła, tylko że węzły ok. Więc dlatego coś tam sobie wymacalam? Bo dla mnie to na 100% węzeł, mały, twardawy, niebolesny i przesywalny. Także z jednej strony chciałabym się uspokoić badaniem, a z drugiej mogę się bardziej nakręcić. Mama mówi żebym nie zawracała sobie głowy taka pierdołą. 😅

no bo przecież każdy ma węzły i myślałaś, że wcześniej na usg tarczycy ich nie było? były, tylko pewnie lekarka uznała, ze nie są istotne. Ja na ostatnim usg piersi miałam przejechane pachy i obojczyki i też mi nie mówił " o tu jest wezeł", tylko na koniec, że jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już się człowiek zdecyduje pójść do lekarza, to nadal przeszkody.. 🙃 Niestety, jestem jeszcze na bezrobociu i tyle NFZ mi zostaje, myślałam, żeby po prostu pójść prywatnie na USG brzucha, ale wolę jednak skonsultować to wszystko z lekarzem najpierw. Najgorsze jest to, że wcześniej też miałam prywatna opiekę z pracy i w piątek sprawdzając mojego lekarza rodzinnego na e-pacjent okazało się, że już nie przyjmuje i teraz czekam, aż zaakceptują moją deklarację zmiany lekarza, wtedy dopiero będę mogła dzwonić do tej przychodni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

no bo przecież każdy ma węzły i myślałaś, że wcześniej na usg tarczycy ich nie było? były, tylko pewnie lekarka uznała, ze nie są istotne. Ja na ostatnim usg piersi miałam przejechane pachy i obojczyki i też mi nie mówił " o tu jest wezeł", tylko na koniec, że jest ok.

 

Jasne każdy ma węzły. Tylko wiesz, jak odpalam Google, to na jednej stronie jest napisane, że owszem można wyczuc je samemu, a na innej, że raczej nie są wyczuwalne. I człowiek głupieje bo nie wiem czy on jest tam od X lat czy wyskoczył niedawno bo nigdy się nie macałam w tym miejscu. 😅🙉  Koleżanka która studiuje pielęgniarstwo i mówię jej że wyczułam węzła to mówi do mnie "no i co o w tym dziwnego? Na badaniach fizykalnych badaliśmy węzeł po węźle na szyi, przestań macać" 🙉

Edytowane przez Eve19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Eve19 napisał:

 

Jasne każdy ma węzły. Tylko wiesz, jak odpalam Google, to na jednej stronie jest napisane, że owszem można wyczuc je samemu, a na innej, że raczej nie są wyczuwalne. I człowiek głupieje bo nie wiem czy on jest tam od X lat czy wyskoczył niedawno bo nigdy się nie macałam w tym miejscu. 😅🙉  Koleżanka która studiuje pielęgniarstwo i mówię jej że wyczułam węzła to mówi do mnie "no i co o w tym dziwnego? Na badaniach fizykalnych badaliśmy węzeł po węźle na szyi, przestań macać" 🙉

odpowiem Ci tak, wiem, że chciałabyś mieć pewność po odpaleniu googla, ale pewności nie ma nigdy. Nawet po usg tu ludzie nie mają bo zaczyna sie gadka, że żeby mieć pewność trzeba wyciąć i zbadać hist.-pat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

odpowiem Ci tak, wiem, że chciałabyś mieć pewność po odpaleniu googla, ale pewności nie ma nigdy. Nawet po usg tu ludzie nie mają bo zaczyna sie gadka, że żeby mieć pewność trzeba wyciąć i zbadać hist.-pat.

 

Dokładnie - wyciąć, albo że lekarz się pomylił, albo nie zobaczyl dobrze itp. 

Kurcze to teraz mam dylemat. Trochę się dziś uspokoiłam, ale nie wiem ile ten stan spokojności potrwa. Ogólnie wieczorami czuje się jakoś lepiej, ale tylko obudzę się rano to już jestem myślami gdzieś indziej i ogarnia mnie lęk. Myślałam już, żeby pójść na usg do chirurga u mnie w mieście, ma dobre opinie ale właśnie się dygam. Bo mam wizytę u mojej endo 26 lutego i ona przynajmniej już wie z poprzednich wizyt co mi tam siedzi, że mam torbiele na tarczycy i właśnie nie chciałabym żeby ktoś mnie nakręcił na coś znowu. Ale do tego terminu jeszcze miesiąc. 🙉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eve19 napisał:

 

Dokładnie - wyciąć, albo że lekarz się pomylił, albo nie zobaczyl dobrze itp. 

Kurcze to teraz mam dylemat. Trochę się dziś uspokoiłam, ale nie wiem ile ten stan spokojności potrwa. Ogólnie wieczorami czuje się jakoś lepiej, ale tylko obudzę się rano to już jestem myślami gdzieś indziej i ogarnia mnie lęk. Myślałam już, żeby pójść na usg do chirurga u mnie w mieście, ma dobre opinie ale właśnie się dygam. Bo mam wizytę u mojej endo 26 lutego i ona przynajmniej już wie z poprzednich wizyt co mi tam siedzi, że mam torbiele na tarczycy i właśnie nie chciałabym żeby ktoś mnie nakręcił na coś znowu. Ale do tego terminu jeszcze miesiąc. 🙉

ja bym poczekała do wizyty u lekarza którego znam...nie lubię bardzo chodzić do nowych osób bo niektórzy lekarze właśnie potrafią nakręcić panikę...a poza tym 1 wizyta, 1 stres i raz kasę wydasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

ja bym poczekała do wizyty u lekarza którego znam...nie lubię bardzo chodzić do nowych osób bo niektórzy lekarze właśnie potrafią nakręcić panikę...a poza tym 1 wizyta, 1 stres i raz kasę wydasz.

 

Masz rację. Byłam u niej rok temu już pewnie, ale widziała też moja tarczycę więc nie nastarszy mnie czymś niepotrzebnie. Czyli podsumowując nie powinnam panikować bo węzły mogą być wyczuwalne u zdrowych osób? I jeśli nie jest to wielkości śliwki, a ja nie mam żadnych przygód typu gorączki i nocne poty i nie czuje się dramatycznie (poza kataren alergicznym który spływa mi do gardla i czuję że kaszel chce mnie dopasc) to na zdrowy rozum powinnam się wziąć w garść i żyć spokojnie do czasu wizyty . 🙉

Edytowane przez Eve19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eve19 napisał:

 

Masz rację. Byłam u niej rok temu już pewnie, ale widziała też moja tarczycę więc nie nastarszy mnie czymś niepotrzebnie. Czyli podsumowując nie powinnam panikować bo węzły mogą być wyczuwalne u zdrowych osób? I jeśli nie jest to wielkości śliwki, a ja nie mam żadnych przygód typu gorączki i nocne poty i nie czuje się dramatycznie (poza kataren alergicznym który spływa mi do gardla i czuję że kaszel chce mnie dopasc) to na zdrowy rozum powinnam się wziąć w garść i żyć spokojnie do czasu wizyty . 🙉

tak, ja umiem znaleźć na szyi, pod obojczykiem kiedys znalazłam, w pachwinach spokojnie wymacam i wątpię żeby kazdy był nowotworowy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

tak, ja umiem znaleźć na szyi, pod obojczykiem kiedys znalazłam, w pachwinach spokojnie wymacam i wątpię żeby kazdy był nowotworowy. 

 

Ufff to się trochę uspokoiłam. Mi jakoś nie było go nawet trudno wyczuc bo wzięłam się za to pod prysznicem,a jak wiadomo pod śliskim wszystko lepiej i wyraźniej czuć. A że nigdy jakoś specjnie nie macalam się na dole szyi to poszło gładko, bo dość szybko trafilam na jakąś skaczącą twardawą struktura pod palcem. Wniosek taki żeby przestać macać i czekac na wizytę bez paniki. 🙈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wszytsko_się_posypało napisał:

no jesteś, żeby tylko za 3 dni nie było tu paniki, że mama wiecej śpi i czy to nie korona...ja dzięki takim rozrywkowym osobom siedziałam na kwarantannie 10 dni, o dziwo po 3 dniach spędzonych w burze z osobą z koroną nie zaraziłam sie.

Właśnie mam nadzieje że jej nie będzie. Ogólnie izoluje się od teraz na 10 dni na 100% żeby mieć jak najmniejszy kontakt z rodziną. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że przez te moje objawy ostatnie, to zapomniałam już o koronie całkowicie i tym w ogóle się nie stresuję. Może to dlatego, że nie mieszkam z rodzicami, ani dziadkami i też rzadko ich widuję, a o siebie jakoś mniej się martwię w tym przypadku. Chociaż tyle.. bo gdybym miała jeszcze dodatkowo takie obciążenie psychiczne, to byłoby bardzo ciężko.

 

Abstrahując, zauważyłam, że jak jestem w mieszkaniu i leżę w łóżku to jest w miarę ok z moimi objawami (dyskomfort w brzuchu, kłucie itp), ale jak już gdzieś idę z chłopakiem, bo to zazwyczaj on mnie teraz wyciąga gdzieś, żebym się ruszyła to zaczynają się wtedy pojawiać jakieś dziwne odczucia, dyskomforty, kłucia i przede wszystkim zmęczenie. Dzisiaj zaakceptowali moją deklarację wyboru lekarza rodzinnego, więc wreszcie mogę zacząć działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mała_e napisał:

Powiem Wam, że przez te moje objawy ostatnie, to zapomniałam już o koronie całkowicie i tym w ogóle się nie stresuję. Może to dlatego, że nie mieszkam z rodzicami, ani dziadkami i też rzadko ich widuję, a o siebie jakoś mniej się martwię w tym przypadku. Chociaż tyle.. bo gdybym miała jeszcze dodatkowo takie obciążenie psychiczne, to byłoby bardzo ciężko.

 

Abstrahując, zauważyłam, że jak jestem w mieszkaniu i leżę w łóżku to jest w miarę ok z moimi objawami (dyskomfort w brzuchu, kłucie itp), ale jak już gdzieś idę z chłopakiem, bo to zazwyczaj on mnie teraz wyciąga gdzieś, żebym się ruszyła to zaczynają się wtedy pojawiać jakieś dziwne odczucia, dyskomforty, kłucia i przede wszystkim zmęczenie. Dzisiaj zaakceptowali moją deklarację wyboru lekarza rodzinnego, więc wreszcie mogę zacząć działać.

 

Niestety nerwica powoduje większość dolegliwości że strony układu pokarmowego u jelit, także możesz spać spokojnie. Mniej stresu i się wszystko unormuje. 

Ja jednak nie wytrzymałam i idę dziś na 16 na usg węzłów. Znalazłam jakąś dobrą radiolog i mam nadzieję, że będzie w porządku, ale ze stresu jestem już cała spocona. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Eve19 napisał:

 

Niestety nerwica powoduje większość dolegliwości że strony układu pokarmowego u jelit, także możesz spać spokojnie. Mniej stresu i się wszystko unormuje. 

Ja jednak nie wytrzymałam i idę dziś na 16 na usg węzłów. Znalazłam jakąś dobrą radiolog i mam nadzieję, że będzie w porządku, ale ze stresu jestem już cała spocona. 

Ja w tamtym roku miałam powiększony węzeł po jednej stronie szyi, lekarz zlecił mi morfologię z rozmazem, CRP i jeszcze miałam pobrany jakiś wymaz z gardła i wszystko było ok. USG nie było, bo lekarz stwierdził też, że czasem się tak dzieje, bo jest tyle wirusów, czy tam bakterii, które mogą takie coś powodować. Dostałam antybiotyk i zeszło. Trzymam kciuki za Ciebie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, mała_e napisał:

Ja w tamtym roku miałam powiększony węzeł po jednej stronie szyi, lekarz zlecił mi morfologię z rozmazem, CRP i jeszcze miałam pobrany jakiś wymaz z gardła i wszystko było ok. USG nie było, bo lekarz stwierdził też, że czasem się tak dzieje, bo jest tyle wirusów, czy tam bakterii, które mogą takie coś powodować. Dostałam antybiotyk i zeszło. Trzymam kciuki za Ciebie 🙂

 

Wszyscy tu piszą same pozytywne rzeczy, więc mam nadzieję że u mnie to również nic istotnego. Wydaje się mały i na dobrą sprawę nie wiem od kiedy go mam bo sama sobie wyszukałam ten problem. 🙈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Eve19 napisał:

 

Wszyscy tu piszą same pozytywne rzeczy, więc mam nadzieję że u mnie to również nic istotnego. Wydaje się mały i na dobrą sprawę nie wiem od kiedy go mam bo sama sobie wyszukałam ten problem. 🙈

Jak tam u Ciebie? Pewnie wszystko ok po badaniach ;) Mam nadzieje ze Cię uspokoiło USG!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema wszystkim podejrzewam u siebie hipohondrie która zapewne gra już 2-3 lat miałem przeróżne  objawy  ( niedawno bylem w szpitalu z zapaleniami jelita, żołądka i dwunastnicy i dostałem skierowanie do psychiatry mam 16 lat i nie wiem co robić A życia nie chce sobie zepsuć tymi chorobami) jeszcze dziś miałem robione ekg i pani powiedziała że wszytko ok ale jak to hipohondryk zawsze wie swoje  i  myśli że jednak coś przeoczyła 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, babycrab napisał:

Jak tam u Ciebie? Pewnie wszystko ok po badaniach ;) Mam nadzieje ze Cię uspokoiło USG!

 

Kochana, już mówię:

Jeśli chodzi o kuleczkę na szyi to owszem jest to węzeł, odczynowy, ale nie jest jakoś specjalnie powiększony - w normie. Mam ich więcej - Pani doktor twierdzi, że prawdopodobnie od tarczycy. Także pod tym względem mogę spać spokojnie.

Natomiast dowiedziałam się, że moja tarczyca nie wygląda tak fajnie jak od ponad 2 lat mówi mi moja Pani doktor. Zamiast 2 torbielek/guzków okazało się ,że mam 4-5 . Objętość tarczycy według niej to było 21ml, a dziś u Pani doktor 29,8ml. W dodatku mówi, że jedna torbielka nieznacznie naciska na tchawice. Poleciła mi dobrą endokrynolog, twierdząc że w przyszłości pewnie trzeba będzie ją usunąć operacyjnie. Także kumulacja informacji dziś. I tych dobrych i tych gorszych, bo szczerze nie wyobrażam sobie iść na jakąś operację. 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za to czuje się psychicznie znacznie lepiej choć dzisiaj znowu zaatakowała mnie ta pokrzywka z rana i ból brzucha. W środę wezmę zentel (a miałem wziąć w sobotę ale przez to wyjście na miasto musiałem to przełożyć) także licze że jeśli to jakiś pasożyt to ten lek skutecznie go wybije. Poza tym z lekka boli mnie gardło ale myśle że to od przewiania i staram się tego nie dramatyzować 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Przerażony234 napisał:

Ja za to czuje się psychicznie znacznie lepiej choć dzisiaj znowu zaatakowała mnie ta pokrzywka z rana i ból brzucha. W środę wezmę zentel (a miałem wziąć w sobotę ale przez to wyjście na miasto musiałem to przełożyć) także licze że jeśli to jakiś pasożyt to ten lek skutecznie go wybije. Poza tym z lekka boli mnie gardło ale myśle że to od przewiania i staram się tego nie dramatyzować 

 

A co się dzieje , że chcesz coś łykac na pasożyty? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Eve19 napisał:

 

A co się dzieje , że chcesz coś łykac na pasożyty? 

Lekarka u której byłem stwierdziła że moje dyskomforty w jamie brzusznej i ta pokrzywka mogą być wywołane infekcją pasożytniczą. Pierwotnie miałem zażyć ją w sobotę ale że byłem na imprezie to wolałem przełożyć jej wzięcie na inny dzień. A że niestety zatrułem się alkoholem to najlepszym dniem będzie środa. Już teraz zaczynam mieć schizę że przez  ten wyskok z alkoholem coś sobie zrobiłem brałem tego dnia ten lek na alergie ale tylko rano. Czytałem też że ten lek nie wchodzi w reakcję z alkoholem ale wiecie jak to bywa w umyśle hipochondryka już zaczyna się istne szaleństwo . A ja czuje się jak kompletny kretyn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Przerażony234 napisał:

Lekarka u której byłem stwierdziła że moje dyskomforty w jamie brzusznej i ta pokrzywka mogą być wywołane infekcją pasożytniczą. Pierwotnie miałem zażyć ją w sobotę ale że byłem na imprezie to wolałem przełożyć jej wzięcie na inny dzień. A że niestety zatrułem się alkoholem to najlepszym dniem będzie środa. Już teraz zaczynam mieć schizę że przez  ten wyskok z alkoholem coś sobie zrobiłem brałem tego dnia ten lek na alergie ale tylko rano. Czytałem też że ten lek nie wchodzi w reakcję z alkoholem ale wiecie jak to bywa w umyśle hipochondryka już zaczyna się istne szaleństwo . A ja czuje się jak kompletny kretyn

 

Spokojnie, jeśli nie wrzodzi w reakcje to nie wchodzi. 🙂 po co zadręczać się rzeczami które nie mają miejsca. A dyskomfort może być spowodowany stresem a pokrzywka alergia? Ja dziś sama czuje, że jestem jakąś niespokojna mimo że lekarz mnie uspokoił, to mam jakoś wrażenie że życia nie ogarniam. I wszystko mnie przerasta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz u mnie stwierdziła po moich wynikach badań że jej zdaniem jestem zdrowy ale możliwe że mam po prostu jakiegoś pasożyta stąd ten zentel także zobaczymy. Poza tym przyznam wam że czuje się dobrze mam tylko nadzieje że nie zakaziłem się tym koronawirusem choć w moim otoczeniu już masa osób go przeszła także zobaczymy co i jak kochani. Przez te dwa tygodnie chce się monitorować a następnie pójdę zrobić sobie testy na przeciwciała bo jestem ciekaw jak wyjdą choć u mnie w domu mówią już żebym się uspokoił bo jestem paranoikiem i raczej go nie złapałem a po prostu znowu wymyślam i przesadzam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Eve19 napisał:

 

Kochana, już mówię:

Jeśli chodzi o kuleczkę na szyi to owszem jest to węzeł, odczynowy, ale nie jest jakoś specjalnie powiększony - w normie. Mam ich więcej - Pani doktor twierdzi, że prawdopodobnie od tarczycy. Także pod tym względem mogę spać spokojnie.

Natomiast dowiedziałam się, że moja tarczyca nie wygląda tak fajnie jak od ponad 2 lat mówi mi moja Pani doktor. Zamiast 2 torbielek/guzków okazało się ,że mam 4-5 . Objętość tarczycy według niej to było 21ml, a dziś u Pani doktor 29,8ml. W dodatku mówi, że jedna torbielka nieznacznie naciska na tchawice. Poleciła mi dobrą endokrynolog, twierdząc że w przyszłości pewnie trzeba będzie ją usunąć operacyjnie. Także kumulacja informacji dziś. I tych dobrych i tych gorszych, bo szczerze nie wyobrażam sobie iść na jakąś operację. 🙂 

mówiłam 🙂 idziesz z jednym, a lekarz całą listę zaraz znajdzie. Dlatego dla nas hipochondryków nie za dobrze zbyt gorliwy lekarz. Co to torbieli, to nie wiem, jak te na tarczycy, ale na piersiach pojawiają się w nowych miejscach i znikają także może Cię nie pokroją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Przerażony234 napisał:

Wiesz u mnie stwierdziła po moich wynikach badań że jej zdaniem jestem zdrowy ale możliwe że mam po prostu jakiegoś pasożyta stąd ten zentel także zobaczymy. Poza tym przyznam wam że czuje się dobrze mam tylko nadzieje że nie zakaziłem się tym koronawirusem choć w moim otoczeniu już masa osób go przeszła także zobaczymy co i jak kochani. Przez te dwa tygodnie chce się monitorować a następnie pójdę zrobić sobie testy na przeciwciała bo jestem ciekaw jak wyjdą choć u mnie w domu mówią już żebym się uspokoił bo jestem paranoikiem i raczej go nie złapałem a po prostu znowu wymyślam i przesadzam

no przesadzasz, ja siedziałam w biurze z laska z potwierdzonym, smarkała i kichała, aż straciła węch...nie miałam objawów, zrobiłam sobie kwarantannę, ale nic się nie wydarzyło, a przeciwciał nie warto badać bo ilość fałszywych wyników jest dość spora

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Przerażony234 napisał:

Wiesz u mnie stwierdziła po moich wynikach badań że jej zdaniem jestem zdrowy ale możliwe że mam po prostu jakiegoś pasożyta stąd ten zentel także zobaczymy. Poza tym przyznam wam że czuje się dobrze mam tylko nadzieje że nie zakaziłem się tym koronawirusem choć w moim otoczeniu już masa osób go przeszła także zobaczymy co i jak kochani. Przez te dwa tygodnie chce się monitorować a następnie pójdę zrobić sobie testy na przeciwciała bo jestem ciekaw jak wyjdą choć u mnie w domu mówią już żebym się uspokoił bo jestem paranoikiem i raczej go nie złapałem a po prostu znowu wymyślam i przesadzam

no przesadzasz, ja siedziałam w biurze z laska z potwierdzonym, smarkała i kichała, aż straciła węch...nie miałam objawów, zrobiłam sobie kwarantannę, ale nic się nie wydarzyło, a przeciwciał nie warto badać bo ilość fałszywych wyników jest dość spora

btw. lepiej za tą kasę idź do psychologa 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×