Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

@zestresowana1990 kurcze.. no to chyba faktycznie z nerwicy to mamy...  Ja powiem Ci, ze raz jak tak mialam to wyszla anemia (ale na tyle lekka, ze nie wiem czy dawalby taki objaw), a innym razem jak poszlam na morfologie z oslabieniem, to nie bylo wcale zadnej anemii 🙂  

Jakbym miala taki stan po jakichs cwiczeniach fizycznych, to pewnie nawet nie zwrocilabym uwagi. A przez to, ze to sie pojawilo niewiaodmo skad, to caly czas zwracam uwage i o tym mysle. Od razu jak sie budze rano to sprawdzam czy jestem oslabiona itd.

Ja z tym podnoszeniem sie szybko mam tak samo! I generalnie tez mam zawsze wysoki puls (kiedys nawet wyladowalam z tego powdu w szpitalu, lezalam tam z tydzien i nic nie wykryli...). I juz nawet przywyklam, i mnei tak nie przeraza (zreszta awaryjnie mam leki na obnizenie pulsu :P ),  ale z kolei w tamtym tygodniu pojawila mi sie nowosc - niski puls!!!  I oczywiscie znow byly nerwy. Puls byl np 64 albo i 62, niby jescze w normie, a ja juz w nerwach ze zaraz mi jeszcze spadnie i w ogole serce przestanie bic. Wiec wysoki zle, nizszy zle... ehh

A zgagi nie mam, ale za to mam sciks w zołądku, wiec stracilam apetyt a przy tym trace wage (i kolejne nerwy, bo i tak waze malo, wiec kazda taka strata kilograma to dla mnie tragedia).

Dziewczyny, my się wykonczymy... 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze we wtorek mam gina (tzn jak uda mi sie zapisac), wiec jego moze podpytam jeszcze o te oslabienia. W sumie jak mialam leczenie hormonalne, to sie dobrze czulam (podobno progesteron dziala uspokajajaca ;) ), bylam spokojna, z energią. Moze go podpytam czy nie moglabym dalej ich brac. Albo chociaz zeby zlecil badania na te hormony to tez bedzie wiadomo co i jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa no wlasnie, z tego co chwile czytalam na forum zz (juz nie wchodze, zeby nie bylo) to jedna dziewczyna np normalnie chodzila na zajecia na studia w trakcie leczenia, ja z nerwica czesto nie byłam w stanie i zostawalam w domu ..... 

------------

A to zmeczenie które opisujecie tez mialam przy dluzszym stresie to normalne, organizm tez jest zmęczony ciagla gotowoscia do dzialania a tym jest wkoncu stres 🙂

Takie mam dzis przemyslenia, ze juz miz 8 lat poszlo na te lęki, ktore moglam wykorzystac jak kazdy normalny i zdrowy czlowiek, rozwijac sie, zwiedzać, nie wiem bawić ze znajomymi, korzystac z zycia a tu nic. Nie chcialabym, zeby cale moje zycia tak dalej wygladalo. Kto wie moze do zyjemy w zdrowiu nie wiem do 80 lat a my sie tak zamartwiamy i czas tracimi tylko .... a moze za miesiac jak będziemy odbierac wyniki kolejnej morfologi spadnie nam na glowe cegla i klops 😜 (oczywiscie to zart hehe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, laveno napisał:

@nerwa no wlasnie, z tego co chwile czytalam na forum zz (juz nie wchodze, zeby nie bylo) to jedna dziewczyna np normalnie chodzila na zajecia na studia w trakcie leczenia, ja z nerwica czesto nie byłam w stanie i zostawalam w domu ..... 

------------

A to zmeczenie które opisujecie tez mialam przy dluzszym stresie to normalne, organizm tez jest zmęczony ciagla gotowoscia do dzialania a tym jest wkoncu stres 🙂

Takie mam dzis przemyslenia, ze juz miz 8 lat poszlo na te lęki, ktore moglam wykorzystac jak kazdy normalny i zdrowy czlowiek, rozwijac sie, zwiedzać, nie wiem bawić ze znajomymi, korzystac z zycia a tu nic. Nie chcialabym, zeby cale moje zycia tak dalej wygladalo. Kto wie moze do zyjemy w zdrowiu nie wiem do 80 lat a my sie tak zamartwiamy i czas tracimi tylko .... a moze za miesiac jak będziemy odbierac wyniki kolejnej morfologi spadnie nam na glowe cegla i klops 😜 (oczywiscie to zart hehe).

Ohh obyś kochana miała racje z tym, ze dożyjemy tylu lat 🙂 faktycznie @nerwa te nasze zmęczenie wynika z tego ze organizm jest ciagle pobudzony i gotowy do działania. Faktycznie marnujemy dziewczyny najlepsze lata naszego życia na zamartwianie się a tak jak pisaliście, prawdopodobieństwo tego ze zachorujemy na raka jest tak samo wysokie jak to, ze rozjedzie nas samochód, ze dostaniemy zawału lub nie wiem...ktoś nas napadnie :D taka jest prawda tylko to jakoś tak nie przeraża jak to, o czym pisalas @laveno ten lek przed leczeniem raka, tą chemioterapią, wymiotami i tym ze najzwyczajniej w świecie można umrzeć :( to jest taka straszna wizja i tego boimy się najbardziej :( jak tu się wziąć w garść? Ja codziennie obiecuje sobie ze od jutra bedzie lepiej po czym budzę się dokładnie z tym samym lękiem, szybkim pulsem, ściskiem żołądka i obawą o swoje zdrowie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@laveno no wlasnie, ja to zawsze sie dziwie jak ludzie ciezko chorzy są w stanie funkcjonowac, jakostam korzystac z zycia, a my z glupia nerwica czesto jestesmy uwiezione w domach. Ja to nawet jak widze takich staruszkow - ledwo idą, ale zapierdzielają a to do sklepu a to do kosciola - i dają rade 🙂 Ja wtedy zawsze mysle, ze jakbym sie tak czula jak one wygladaja, to bym nie byla w stanie wyjsc z domu!

Mi tez wiele lat minelo na lęki, na czeste siedzenie w domu bo sie zle czułam. I zgadzam sie, i często wlasnie o tym mysle, ze ludzie korzystaja z życia, bawią się, podróżują, no cokolowiek, a ja mam wrazenie ze trace najlepsze lata życia, na ciągłe złe samopoczucie, na te wieczne nerwy i zastanawianie sie. Jak slowo daje! Mam straszna frustracje, bo teraz powinny byc najlepsze lata, w dobrym zdrowiu, aewentualne chorwoanie na starosc 🙂 A tymczasem my jestesmy juz jak staruszki, co wiecej staruszki widze ze mają wiecej zdrowia ;) a nawet jak nie, to i tak lepiej korzystają z zycia!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

 jak tu się wziąć w garść? Ja codziennie obiecuje sobie ze od jutra bedzie lepiej po czym budzę się dokładnie z tym samym lękiem, szybkim pulsem, ściskiem żołądka i obawą o swoje zdrowie :(

 

Ja tak samo... mysle sobie, wyspie sie, odpoczne, wstane rano (wtedy juz zejdzie ta cala adrenalina czy kortyzol) i bedzie dobry dzien!  I budzie sie rano i jest dokladnie tak samo :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa @zestresowana1990 no ja juz zmarnowalam najlepsze lata zycia i strasznie jestem zla na siebie za to i sfrustrowana 😕 znajomi w tym czasie korzystali z zycia studenckiego i ogolnie, rozwijali sie inni zaczynali pierwsze prace a ja wyłączona calkowicie. Po pierwszym roku "złapało" mnie wlasnie z tym rakiem jelita akurat po zakończeniu egzaminow i zamiast nie wiem pojechac gdzies na wakacje albo chociaz isc do pracy to ja przelezalam w lozku bite 3 miesiące, moje dni wygladaly wtedy łóżko-lekarz-toaleta-toaleta-lozko-lekarz 😜 Gdyby nie te studia to ja bym chyba dalej tak lezala, nie miałam kompletnie sil na nic, schudlam strasznie, bole mialam okropne jakbym naprawdę byla na cos strasznego chora. 

Tez sobie mowie codziennie, ze jutro juz koniec ale nic z tego. To jest jak nałóg albo natrectwa (nerwica natrectw ....)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 jak się trzymasz??

Dzisiaj mam chyba lepszy dzien ale caly czas sprawdzam ta źrenice i ciagle zastanawiam sie czy mi sie wydaje czy sa czasem nierowne. Co chwile robie sobie zdjecia i sprawdzam jak na zdj wygladaja?

A co do postow ktore wczesniej pisalyscie, w pelni sie zgadza i mam takie samo zdanie tylko u mnie jeszcze dochodzi lek o dzieci, ze je zostawie i ze beda musialy wychowywac sie bez mamy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@laveno no wlasnie, takie objawy powodują calkowite wylaczenie.  Mi o dziwo na czas studiow troche przystopowaly objawy, wiec troche jednak skorzystalam z zycia ;)  No ale i tak małooo.  A na wakacjach to juz nie bylam nie wiem ile lat - bo po prostu nie czuje się na siłach.

Ja jeszcze mam teraz jeden stres - bo mialam usuwaną tą torbiel jajnika, i teraz ide na kontrole, ale juz sie boje ze ona znow odrosla albo niedlugo odrosnie. Czytalam, ze tak wlasnie jest z tymi torbielami i lubią odrastać, a mnie co i raz pobolewa ten jajnik, wiec juz widze jak mi ta torbiel znow tam rosnie! :(  kurrr... no! zawsze coś!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dobrze, ze jest to forum, nie wiem jak jest u was, ale mi juz glupio ciagle narzekac rodzinie i znajomym, bo zdaje sobie sprawe, ze sluchanie wiecznie takich wymysłów zdrowotnych moze byc już baaardzo męczące i pewnie wszyscy mają dosyc. Poza tym - nie rozumieją do konca jak to jest :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, zakazana88 napisał:

Dzisiaj mam chyba lepszy dzien ale caly czas sprawdzam ta źrenice i ciagle zastanawiam sie czy mi sie wydaje czy sa czasem nierowne. Co chwile robie sobie zdjecia i sprawdzam jak na zdj wygladaja?

 

Ale sluchaj, one maja prawo byc nierówne jak masz nierownomierne oswietlenie. A mowisz, ze na zewnatrz przy rownym oswietleniu jest ok, wiec ja bym sie naprawde nie denerwowala. Moj znajomy ma tak, ze przy takim samym oswietleniu ma jedna inna od drugiej - wtedy to jest dziwne (chociaz tak jak pisalam, zostal przebadany w zagranicznej klinice i nie znalezli przyczyny). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co tak sobie mysle, jakby to przeczytala jakas osoba postronna to chyba umarlaby ze smiechu ;). Z tego robienia zdjec, zeby sprawdzic czy zrenice sa nierowne na przyklad. Ale ja to rozumiem doskonale, bo ja mam podobnie ze znamionami, ciagle przegladam stare zdjecia, zeby sprawdzic czy to, ktore teraz mnie martwi mialam juz wczesniej czy nie. Jak dzis powiedzialam mezowi, ze nie moge go znalezc na zdjeciach to o malo nie padl ze smiechu haha. Ja to sie zawsze zastanawiam jak inni ludzie zyja? Moja pierwsza mysl zaraz po przebudzeniu ZAWSZE dotyczy mojego zdrowia, ja juz nie wiem jak to jest nie myslec o tym, ciekawe o czym mysla "normalni" ludzie?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, biedronka napisał:

Wiecie co tak sobie mysle, jakby to przeczytala jakas osoba postronna to chyba umarlaby ze smiechu ;). Z tego robienia zdjec, zeby sprawdzic czy zrenice sa nierowne na przyklad. Ale ja to rozumiem doskonale, bo ja mam podobnie ze znamionami, ciagle przegladam stare zdjecia, zeby sprawdzic czy to, ktore teraz mnie martwi mialam juz wczesniej czy nie. Jak dzis powiedzialam mezowi, ze nie moge go znalezc na zdjeciach to o malo nie padl ze smiechu haha. Ja to sie zawsze zastanawiam jak inni ludzie zyja? Moja pierwsza mysl zaraz po przebudzeniu ZAWSZE dotyczy mojego zdrowia, ja juz nie wiem jak to jest nie myslec o tym, ciekawe o czym mysla "normalni" ludzie?  

Biedronka ja mam to samo. Non stop od samiutkiego rana myśle czy jestem zdrowa, czy coś mnie boli, co zobaczę w toalecie i tak do wieczora 😮 i jak patrzę chociażby na mojego męża czy siostrę czy inne osoby z otoczenia to nie wiem jak to jest, ze oni nie myślą w ogóle o zdrowiu. Ja jestem w szoku w takim razie o czym oni myślą??? Dla mnie i dla Was na pewno tez jest normalne ze myślimy o naszych lekach dotyczących wlasnie chorób a „normalni” ludzie po prostu żyją...cieszą się życiem, myślą o pracy, o tym co na siebie włożą, pójdą na zakupy, myślą co zrobić na obiad... to musi być fajne życie.

Ja wstałam i od rana znów ten sam lek, bicie serca, szum w uszach i oczywiście kontrola „kupy” która jak zwykle idealna nie była wiec automatycznie lęk i znów nakręcanie się na nowo wróciło :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zakazana88 napisał:

Dzisiaj mam chyba lepszy dzien ale caly czas sprawdzam ta źrenice i ciagle zastanawiam sie czy mi sie wydaje czy sa czasem nierowne. Co chwile robie sobie zdjecia i sprawdzam jak na zdj wygladaja?

 A co do postow ktore wczesniej pisalyscie, w pelni sie zgadza i mam takie samo zdanie tylko u mnie jeszcze dochodzi lek o dzieci, ze je zostawie i ze beda musialy wychowywac sie bez mamy :(

Zakazana tymi źrenicami w ogóle się nie przejmuj!!! To jest zupełnie normalne ze pod wpływem rożnego światła one się zmieniają i zależy ma które oko jak światło pada. To nie jest żaden nowy objaw raka bo Ty jesteś zdrowa 🙂 zobacz co nerwica z Tobą robi...doszedł ci nowy lęk o te źrenice, z czasem tak się na tym skupisz ze zapomnisz o boli głowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to samo :) Tylko sie obudze, jeszcze oczu nie otworze i juz pierwsza mysl "jak się czuje, jakie mam objawy, co mi dolega, czy nadal mam to i tamto?"

Ale powiem wam, ze jak ostatnio czulam sie normalnie i nie mialam wkrecania, to budzilam sie, i wtedy mysallam jaki to dzien, co mam do zrobienia, ze nie chce mi sie wstawac , co na sniadanie itd. Takie normalnie rzeczy, jak cala reszta spoleczenstwa ;)

A mnie to jeszcze dodatkowo dobijają te upały :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Zakazana tymi źrenicami w ogóle się nie przejmuj!!! To jest zupełnie normalne ze pod wpływem rożnego światła one się zmieniają i zależy ma które oko jak światło pada. To nie jest żaden nowy objaw raka bo Ty jesteś zdrowa 🙂 zobacz co nerwica z Tobą robi...doszedł ci nowy lęk o te źrenice, z czasem tak się na tym skupisz ze zapomnisz o boli głowy...

A Wy widzicie tala roznice u siebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, zakazana88 napisał:

A Wy widzicie tala roznice u siebie?

Ja sobie przed chwila dalam swiatlo z jednej strony i w tym oku mialam mniejsza zrenice. Co prawda nie bylo tak, ze tu jest bardzo mala, a w drugim oku wielka,  raczej taka drobna roznica. A Ty masz duzą, czy tez taka niewielka?

To i tak moze sie roznic pewnie miedzy ludzmi, bo to tak jak jeden jest bardziej wrazliwy na swiatlo a drugi mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, nerwa napisał:

Ja sobie przed chwila dalam swiatlo z jednej strony i w tym oku mialam mniejsza zrenice. Co prawda nie bylo tak, ze tu jest bardzo mala, a w drugim oku wielka,  raczej taka drobna roznica. A Ty masz duzą, czy tez taka niewielka?

To i tak moze sie roznic pewnie miedzy ludzmi, bo to tak jak jeden jest bardziej wrazliwy na swiatlo a drugi mniej.

Nie no nie mam tak, ze jedna jest duza a druga mala, obie sa male ale po prostu widac lekka roznice.

Poza laryngologiem mysle jeszcze o okuliscie ale boje sie potwierdenia ze jednak wodzi cos niepokojącego i ze w badamiu dna oka cos zauważy.

Jestem juz tak zmeczona ta glowa ze tp jest straszne. Dwa miesiace dzien w dzien (przez caly dzien boli mnie glowa), dobrze, ze chociaż w nocy spie ale i tak budze sie zmeczona. Dokladnie 2 tygodnie po kolonoskopi zaczela bolec mnie glowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 tak spojrzalam na zdjecia ludzi z anizokorią i widze, ze u nich to naprawde są drastycznie duze roznice - i nawet przy takim rownomienrym oswietleniu. A Ty pisalas, ze przy jasnym oswietleniu jest ok. Wiec nie wyglada to u Ciebie zle.

Ja to jestem ciekawa jak to jest, czy zrenice generalnie są zawsze rowne i zmieniaja sie w taki sam sposob, czy wlasnie są jakies drobne roznice, a dopiero wielka roznica jest uznawana za jakies zaburzenie. Moze to tak jest ze minimalnie moga sie roznic? (jak piersi ;) ).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, nerwa napisał:

@zakazana88 tak spojrzalam na zdjecia ludzi z anizokorią i widze, ze u nich to naprawde są drastycznie duze roznice - i nawet przy takim rownomienrym oswietleniu. A Ty pisalas, ze przy jasnym oswietleniu jest ok. Wiec nie wyglada to u Ciebie zle.

Ja to jestem ciekawa jak to jest, czy zrenice generalnie są zawsze rowne i zmieniaja sie w taki sam sposob, czy wlasnie są jakies drobne roznice, a dopiero wielka roznica jest uznawana za jakies zaburzenie. Moze to tak jest ze minimalnie moga sie roznic? (jak piersi ;) ).

 

No ja tego nie wiem dlatego sie martwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 jestes na dobrej drodze zeby Ci glowa minela 😜 tak sie skupisz na zrenicasz ze zobaczysz. U mnie to dziala na zasadzie klin klinem, jak tego nie przerwiesz odrazu to bedzie sie za toba ciagla jak rzep za psim ogonem. No u mnie juz te kilka dobrych lat. 

Tez ostatnio przed lustrem mialam jedna jakby mniejsza zrenice ale sobie powiedzialam "a chrzanic to juz" i poszlam dalej ;)

Ja dziś znowu sie obudzilam mokra na klatce piersiowej, do tego cala noc mialam sny ze jestem w gabinecie z lekarzami u ktorych kiedys bylam ..... Jakis kosmos :D Mam nadzieje ze to pocenie od nerwicy czy nie wiem 😕

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, laveno napisał:

@zakazana88 jestes na dobrej drodze zeby Ci glowa minela 😜 tak sie skupisz na zrenicasz ze zobaczysz. U mnie to dziala na zasadzie klin klinem, jak tego nie przerwiesz odrazu to bedzie sie za toba ciagla jak rzep za psim ogonem. No u mnie juz te kilka dobrych lat. 

Tez ostatnio przed lustrem mialam jedna jakby mniejsza zrenice ale sobie powiedzialam "a chrzanic to juz" i poszlam dalej ;)

Ja dziś znowu sie obudzilam mokra na klatce piersiowej, do tego cala noc mialam sny ze jestem w gabinecie z lekarzami u ktorych kiedys bylam ..... Jakis kosmos :D Mam nadzieje ze to pocenie od nerwicy czy nie wiem 😕

Tylko ból glowy i nierowne zrenice sa objawem guza w glowie ;(

 

3 minuty temu, zakazana88 napisał:

No ja tego nie wiem dlatego sie martwie.

tlumacze sobie troche, ze gdyby guz mi uciskal cos tam to chyba caly czas bym tak miala bo guz uciska caly czas chyba nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do innych moja mama jak pisalam miala wielka torbiel w piersi. Ktoregos dnia zauwazyla, ze jej wystaje taki jakby guz na piersi pod skora, byl naprawde duzy i twardy, no, ale w panike nie wpadla, zapisala sie do lekarza a tam na usg, ze torbiel nic takiego. No i wcale sie tym nie przejmuje, ma zasade ze martwic sie bedzie po wizycie jak cos dopiero wyjdzie a nie przed. Tez bym tak chciala ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×