Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwa jesli chodzi o płytki to tez miałam niskie bodajze 140 tys. rok wczesniej 134tys.

Lekarz wtedy mi mowił że to nie jest anomalia i że gdyby inne wyniki były mocno pozawyzane czy pozanizane to bysmy mysleli...

No nic, musimy byc dobrej mysli, zwykle w bialaczkach itp wyniki sa raczej mocno zawyzone np. gdy norma limfocytów jest 10 tys a ktoś ma 60 tys. albo więcej

 

Powiem Ci ze duzo o tym czytałam, bardzo sie nakręcałam jeszcze niedawno! Oczywiscie wyczytywałam najgorsze rzeczy, jakaś dziewczyna niby miała takie wyniki jak ja i podejrzenie białaczki, wiele przepłakałam , strasznie się nakręcałam, czytałam masę stron, nawet po ang.

Potem przestałam z dnia na dzien. Co ma byc to bedzie...niby takie proste a nie umiemy sie z tym pogodzić.

Ta nadmierna kontrola i pozory ze "to my kontrolujemy czy bedzie choroba czy nie" jest smieszne.

To nie zalezy od nas. A nam biednym się wydaje, że trzymamy rękę na pulsie a tak naprawdę kosztuje nas to cała energię zyciową a CO MA BYC TO I TAK BEDZIE:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche Stresik chyba przeszlo mi to gardlo. Tzn czasem cos delikatnie mi tam dalej tkwi, ale nie zwracam uwagi, a co za tym idzie, nie zaczynam co chwila przelykac na sile sliny, nie grzebie sobie tam przy migdalkach, nie obmacuje szyi, nie charkam i nie chrumkam :D i zaraz samo przechodzi.

 

nefretis dzieki za wsparcie. Ja troche tych znamion mam juz usunietych, bo to byla moja stala paranoja juz od lat nastoletnich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, mam mega nawrót :(

 

Od 2 mcy walczę z zatokami..... tzn. właściwe leczenie laryngologiczne zaczęłam po miesiącu kiedy dostałam antybiotyk i steryd, bo tak wydawało mi się, że raz lepiej, raz gorzej. Po antybiotyku była mała poprawa, tzn jakaś tam była, ale do końca się nie pozbyłam. I po 2 tygodniach od skonczenia antybiotyku, dostałam na nowo bólu zatok, przy schylaniu ból nosa i policzków. Znów poszłam do laryngologa, miałam endoskopię nosa i znowu zapalenie :( Dostałam drugi antybiotyk, wzięłam już 3 tabletki , a dostałam dzisiaj takiego bólu wzdłuż nosa i wzdłuz policzków, że myślałam, że oszaleję. Ból uciskający, gniotący, mega ciężar na twarzy, trwający prawie cały dzień.

 

Dostałam paniki, że to może nie zatoki, że to niemożliwe, że takie bóle by powodowały i oczywiście zaczęłam googlować, a tam o guzach... Cała się trzęsłam, chciałam jechać nawet na pogotowie , ale przyjechała do mnie koleżanka, trochę mi specyfików przywiozła i jakas ulga, jest :( Ale tak się boję, jestem w świecie myśli, lęku, że ja tego bólu nie wytrzymam, co mnie czeka itd. Boję się, że antybiotyk znowu nie przyniesie poprawy.

Laryngolog powiedział mi po endoskopii, że nic tam nie ma oprocz ropy, ale ta kamera nie dociera chyba wszędzie?

 

Dzisiaj w nocy nie spałam, lęki, a teraz boję się położyć i zasnąć :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra ja juz pisalam w tym temacie, ale powtorze dwie kwestie:

 

1 zatoki to "przyjaciel" na lata. Ja sama mam problemy od dziecka, przeszlo mi jako tako dopiero jak wyprowadzilam sie nad morze w wieku 24 lat. A wczesniej od dziecinstwa mialam przewlekle zapalenie zatok. Antybiotyk pomagaly tylko na chwile na ostre zapalenie, albo wcale. Moj ojciec meczy sie z zatokami kilkadzisiat lat. Z moich obserwacji wynika, ze jak ktos ma sklonnosc, to jak juz raz sie rozbabrze, to sie bedzie ciagnac.

2 zatoki strasznie bola. Naprawde bol jest taki, ze mozna zeswirowac, mi nawet kodeina i tramal nie pomagaly. Wymiotowalam z bolu jak np gwaltowniej odrwocilam glowe, albo popatrzylam na jasne swiatlo, czy jak musialam sie pochylic. Mialam mnostwo badan, ale wyklucozno wszystko inne, m in migrene.

 

Zajmij sie leczeniem nerwicy, bo to Toj glowny problem, a zatoki to przy okazji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minou, dziękuję. Wróciłam do Twojego wcześniejszego postu i trochę się uspokoiłam. Po prostu myślałam, że jak bierze się antybiotyk, nie powinno być takiego bólu- takie mialam doświadczenia z antybiotykiem na mega ból gardła- już po 1 tabletce się zmniejszał. Tu się wystraszyłam. Jednak czytałam, że przy zatokach tylko 30 procent dociera antybiotyku. Teraz jest lepiej, jednak ciągle mam wrażenie ucisku na nosie.

 

Wiem, że muszę leczyć nerwicę- dzisiaj w nocy wybudził mnie atak paniki- 1 raz od roku- nie mogłam oddychać i nie czułam jednej ręki. Zalało mnie takie zimno, serce chciało wyskoczyć. Po 10 min przeszło. Dobrze, że już to znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra probowalas naswietlac te zatoki specjalnymi lampami? Ja tez mialam od mlodych lat z nimi problem wieczny katar itd dopiero rok temu jak lezalam w szpitalu naswietlali mi te zatoki spacjalna lampa i powiem Ci zedyzo mi to dalo. Nawet mialam sobie kupic taka do domu ale jakos ten katar mi minal i bol zatok tez.

A antybiotyk nigdy mi nie pomogl na zatoki niestety.

 

Ja natomiast chyba sie zdecyduje kupic w aptece taki test na krew utajona bo znowu mi schizy z krwia w kale wracaja. Wczoraj mialam wrazenie ze widze na papierze taki rozowy kolor. Dodam ze bole brzucha i biegunki minely po odstawieniu vitapilu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leniek, mam lampę Solux, kupiłam specjalnie, jednak w ostrym stanie nie wolno używać bo tylko namnażają się bakterie. Dzisiaj kończę antybiotyk i wczoraj 1 raz nagrzewałam 8 minut. Zobaczymy, może pomoże. Może Ty nie miałaś infekcji bakteryjnej? Bo przy tym bez antybiotyku nie da rady, tak mi powiedział laryngolog.

 

Co do Twojej przypadłości, nie przejmuj się tym- ja często przy podcieraniu mam ślady krwi na papierze i to od dziecka. To nie jest grozne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtedy mialam infekcje wlasnie bakteryjna tylko mi zaatakowalo pluca i przy okazji zatoki uszy itd. Bralam antybiotyk w domu ale bylo coraz gorzej i wyladowalam w szpitalu no ale to przez zapalenie pkuc a nie zatoki. Bralam antybiotyki dozylnie przez tydzien i potem jeszcze w domu kolejne antybiotyki. Iwtedy wlasnie te zatoki wyleczylam do konca. Na pewno ta lampa mi bardzo pomogla wtedy.

 

Nawet nie wiesz hak mnie pocieszylas z ta krwia na papierze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie,

 

dawno mnie tu nie było. jakoś starałem się okiełznać chorobę. szczerze, to poza drobnymi epizodami udawało mi się.

 

cały czas zmagałem się /i zmagam/ z problemami żołądkowymi /uczucie kłucia w lewym boku, uczucie ucisku przy leżeniu/ jednakże zdałem się na lekarzy /oczywiście niejednego, ale ilu lekarzy tyle diagnoz/ i w efekcie prawie zakończyłem leczenie na Helicobacter. moim zdaniem nie pomogło za bardzo. teraz kolej na gastroskopię, której się niemiłosiernie boję /termin wyznaczony/.

 

niestety w międzyczasie pojawiały mi się różne inne objawy i tu moje pytanie do Szanownych Forumowiczów. obecnie bowiem cierpię z powodu drętwienia /kłucia, igieł/ kończyn. początkowo od około tygodnia miałem dziwne uczucie kłucia /jakby wbijanie igiełek/ na obydwu dłoniach. przy okazji odczucie zwiększonego czucia, drętwienie itd. poczytałem trochę, najadłem się strachu, ale w końcu uznałem, że to od pracy na komputerze - ostatnio dość dużo siedziałem. jednakże wczoraj wieczorem leżąc w łóżku doszły mi te nieszczęsne igiełki do obydwu stóp. przez to mam nieprzespaną noc /może ogółem 2 h spałem/ i ogółem przygnębiające samopoczucie.

 

obecnie więc mam drętwienie /igiełki/ prawej i lewej ręki i tak samo prawej i lewej stopy. ponadto najbardziej odczuwalna jest na opuszkach wszystkich palców rąk coś jakby przeczulica/drętwienie opuszek palcy.

 

czy to może być objaw nerwicy?

 

zastanawiam się /poza nerwicą/ czy to nie niedobór witaminy b12. brałem przez 2,5 miesiąca inhibitory pompy protonowej /na HP/ a przy długotrwałym leczeniu mogą wystąpić niedobory. tylko długotrwałe - jak piszą w sieci - to 2 lata a nie 2 miesiące...

 

u neurologa byłem - diagnoza kręgosłup. bez badań. bez niczego. cudotwórca. ćwiczenia na kręgosłup przez miesiąc i jak nie pomoże wrócić.

 

z góry dziękuję za Wasza opinie:)

 

pozdrawiam,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi z kolei zaczeły dokuczac łydki...

Nie wiem co to jest, ale czuje taką ciezkosc w nogach (od kolan w dół). Nie ma bólu jako takiego, ale wlasnie taki ciezar... takie nie wiadomo co. Nigdy tak nie mialam, więc boje się, ze to jakas niewydolnosc zylna :((( Bo tak wlasnie czuje, jakby mi tam zle plyneła krew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie,

 

 

 

czy to może być objaw nerwicy?

 

pozdrawiam,

 

Moim zdaniem jak najbardziej, nerwica może podkręcać nieprzyjemne dolegliwości od kręgosłupa.

 

U mnie były to drętwienia, mrowienia, bóle nogi, karku, głowy, klatki, promieniujący ból od krzyża, drętwienie rąk, "prądy w nodze". Do tego derealizacja, ataki lękowe itd.

 

Ja miałam przez dłuższy czas spokój, ale od niedawna (prolemy z pęcherzem) jestem pewna, że zżera mnie mega poważna choroba, mam ataki paniki itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa

mi też łydki tak dokuczają od dłuższego czasu .. jak pochodzę trochę to mam taką jakby ciężkość.. takie właśnie nie wiadomo co... odpocznę chwilę i przechodzi.. a potem znów..

 

fuzzystone

a te drętwienia które miałeś to cały czas były?

bo ja w zasadzie bez przerwy od dłuższego czasu.. raz bardziej.. raz mniej.. do igiełek już się przyzwyczaiłem.. prądy też faktycznie są co jakiś czas.. ale najgorsze jest ciągłe drętwienie opuszek palców dłoni.. takie jak dotykam czuję jakby były zdrętwiałe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agapetos, mnie to nawet bolą od razu jak sie obudze :-/ A przy wchodzeniu po schodach - jeszcze bardziej. Oczywiscie naczytalam się o zakrzepicy...

 

A co do dretwienia i igielek, to ja osobiscie tego nie mam - ale ten objaw często przewijał się tutaj na forum.

 

Mam jeszze jeden dziwny objaw (w sumie od bardzo dawna). Kiedy jest zimno (wiatr itd.) i np. jestem na zewnatrz bez czapki, (a czasem i w czapce) to po chwili łapie mnie takie otuamnienie i nieogarniecie w glowie. I nawet jak wroce do domu i się ogrzeje, to jeszcze przez jakis czas mam takie dziwne odczucia w glowie. Nie wiem z czym to moze byc zwiazane? Ma ktos z was taką reackje na zewnetrzne zimno?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani, ja z lydkami juz mialam przygode, tak sie nakrecilam ze nawet w lustrze widzialam roznice w ich grubosci. Zrobilam ddimery i od tamtej pory spokoj z lydkami ;)

 

A ja sie mecze z moim czyrakiem wlasciwie z dwoma niestety w miejscu intymnym. Pierwszy raz cos takiego mam, szukajac w necie jaka masc sobie na to kupic doszukalam sie ze to moze byc objaw nowotworu oczywiscie i caly dzis dzisiaj panikuje.

Smaruje mascia ichtiolowa od jakiegos tygodnia i jede czyrak juz jest mniejszy (na poczatku mial ze 2-3cm srednicy) a drugi dopiero dochodzi do skory. Chociaz nie widzialam zadnej wydobywajacej sie ropy wiec sama nie wiem co to moze byc. A bolalo jak cholera, jak ogromny pryszcz.

Stwierdzialam ze jak mi to nie zniknie to pojde do lekarza chociaz nawet nie wiem do jakiego.

Pocieszy mnie ktos ze to malo prawdopodobne ze to objaw nowotworu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leniek644, pamietam te Twoje bóle! :D Jak mnie zaczely bolec, to od razu przypomnialam sobie o Twojej akcji z opieraniem nog o krzeslo :D

Ja to w sumie ze 3 dni temu podnioslam nogi, ktore byly oparte tylko na palcach - i to na maksa napieło mi miesnie łydek. Ale to trwalo tylko pare sekund, wiec nie wierze, ze potem bolaly by mnie łydki 3 dni...

Podejrzewalam tez buty, bo ostatnio zaczelam chodzic w takich, w ktorych przez zime nie chodzilam... ale nie wiem.

 

W dodatku miesiac temu uderzylam się w stope, i jeden palec (srodkowy) byl caly fioletowy i bolal. Minał miesiac... fioletowy juz nie jest, ale dalej nie moge go zginac, bo boli.

Tylko troche glupio chyba isc do lekarza, i narzekac, ze moze mam palec zlamany - jak minał już miesiac od tego "wypadku" ?? :)))

 

Co do tych czyrakow, to ile czasu je masz? ja tez mialam cos takiego, tez ze 2cm, taka kulka podskórna. Chyba mialam to kilka miesięcy!

Potem wyszlo na wierzch, i bylo przy tym dużó krwii... bleeeee :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No z tymi moimi lydkami to masakra :-D idealny przyklad jak z takiej blahostki mozna sie nakrecic na powazna chorobe...

 

Z tymi czyrakami to bylo tak ze najpierw mialam taka gulke moze 5mm tak gleboko pod skora to bylo z miesiac temu. Nie cale 2 tyg temu obok tej gulki wyszedl mi czyrak od razu taki wielki on juz teraz prawie znikl. A ten drugi co mam go od miesiaca teraz wylazi do gory i sie powieksza. Pewnie bedzie jak z tym 1 trocge potrwa az to zniknie. Ale skad mi sie to wzielo?

nerwa a Ty gdzie mialas tego czyraka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leniek644, tak pod uchem z tylu, troche na szyi. Mi sie wydaje, ze czasem po prostu sie tworza jakeis takie rzeczy, i jak to jest glebiej, to zostaje taka wewnetrzna kulka.

Ja to w ogole bylam pewna, ze juz na zawsze to będę miala :D

 

Ale wiesz co, jak smarujesz mascia ichtiolową, to moze Ci wyjdzie calkowicie na wierzch, bo ona ma zdaje się takie wlasciwosci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak dlatego ta mascia smaruje. Dziwne jest to ze ta jedna gula sie zmniejszyla a zadnej ropy ani krwi mie bylo chyba ze jej nawet niezauwazylam bo ta masc jest brazowa. Zobaczymy mam nadzieje ze to zniknie w koncu i po problemie a jak nie to trzeba bedzie do lekarza. Jakbtm nie przeczytala w necie ze przyczyna moze byc rak to bym sie tak nie zamartwiala tym a tak to mysli pelno w glowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leniek644, to dobrze, ze ja tego nie wyczytalam jak to mialam :D

Ale wydaje mi sie, ze takie rzeczy są dosc czeste...

 

Ja juz nie moge wytrzymac z tymi nogami :(

Bola mnie juz 3 czy 4 dzien. Teraz oprocz łydek, mam wrazenie, że bolą i kolana.

Nie robie zadnych bardzi wysilkowych rzeczy, wiec w ogole tego nie rozumiem...

Co wiecej, w nocy jest w miare ok, ale jak tylko się obudze (ale zanim wstane) to juz czuje ten ból, tą ciężkość itd.

 

Poszlabym na te ddiametry, ale kurcze... byloby to ju 4 badanie krwii w ciagu pol roku :( (a ja się ich strasznie boje).

Z kolei widzialam ze USG doppler konczyn dolnych, 250zl za dwie nogi. Tez troche mi szkoda kasy.

 

Najlepiej byloby się nie wkrecac. Ale jak tu o tym nie myslec, jak te nogi caly czas bolą? (fakt, nie jakos bardzo, i nie przy dotyku, ale jest to uciązliwe)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, wlasnie zrob d-dimery.

Moze za duzo siedzisz albo stoisz? A puchna Ci te nogi? Albo niedobor magnezu?

 

Aleksandra- witaj w klubie. Mialam endoskopie 3 dni temu i mam ropę w prawej zatoce szczekowej i okazlao sie ze to przez usuniecie zeba pare miesiecy temu. Zrobila sie przetoka i stan zapalny.

A Ty masz wszystkie zeby zdrowe? Czaswm zatoki dokuczaja wlasnie przez cos od zebow.

 

Larynglog polecil mi to cos do plukania sinus rinse taka buteleczke i proszek rozrabia sie z przegotowana woda i plucze nos. Kazal mi to używać do czasu wizytt u chirurha szczekowego bo niestety bede musiala miec zalepiana przetoke:/

 

A na zap zatok mialam 4 tyg az antybiotyk i do dzis uzywam sterydow do nosa :(

 

Dawno mnie tu nie bylo.

Wczoraj w nocy mialam atak paniki pierwszy od niepamietam juz kiedy.

Popilam tabletke goracym sokiem i stanela mi w gardle tak ze kazde polkniecie sliny powodowalo bol przelyku. ZacElo mi sie tak krecic w glowie z nerwow...myslalam ze cos mi sie stanie. ZJADLAM skorke z chleba i jakos przeszlo ale bylo okropnie.

No i pare dni temu robilam porzadki w ogrodzie. Powbijaly mi się w dlon jakies kolce z jakiejs rosliny. Powyjmowalam je ale w jednym miejscu zrobila sie krostka wycisnelam ja ale w srodku byla tylko woda a ja dlubalam w tym jak opetana szukajac kolca...peseta...! Zrobilam sobie rane i teraz pol dloni mnoe od tego boli a ja oczywiście wymyslam i panikuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze za duzo siedzisz albo stoisz? A puchna Ci te nogi? Albo niedobor magnezu?

Nie puchna w ogole.

Ale wiesz co.. to chyba jednak od butów :D hehe

Bo cala zime chodzilam na plaskich, a teraz jak zrobilo się cieplej, to zalozylam na lekkim obcasie i chyba takie efekty :D bo przeslalam w nich chodzic, i od razu lepiej.

 

Co do tabletki w gardle - wiem jak to jest!! straszne uczucie!

Wlasnie najlepiej wtedy zjesc skorke z chleba. Ale ja i tak zawsze wszystkie tabletki rozgryzam na miazge :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili, fajnie że się odezwałaś. Ja tydzień temu odstawiłam antybiotyk- miałam na 10 dni i ten ostry stan zapalny i ból minął przy pochyleniu, te uciski też, ale ciągle tam coś zalega w zatokach, spływa do gardla- to się nie kończy od grudnia. Trafia mnie już. Mam wrażenie, że do końca ten antybiotyk nie leczy i boję się znowu nawrotu :( Poprzednio jak odstawiłam antybiotyk po 2 tygodniach miałam ostry stan zapalny- 10 dni siedziałam w domu, ledwo żywa, z lękami i depresją , rozlożylo mnie totalnie :(

Każdy ucisk czy katar to u mnie lęk , że wraca, że znowu się umęczę. Ogólnie mam gorszy okres odkąd te zatoki się pojawiły. A już było tak dobrze. Mam wrażenie, że kręcę się w kółko. Ale może za krótko ten antybiotyk, już druga osoba mówi, że brała 4 tygodnie na zatoki :/

 

Ty Mili jak się czujesz i nadal pracujesz bez objawów ? :) Ja jutro wracam do pracy po tych zatokach i mam jakiegoś doła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dokucza mi coraz częściej żoładek :(

Nie jest to żaden ból, ale taki dziwny ścisk + mdłosci, i to powoduje takie ogólne osłąbienie.

Juz nie wiem, czy to od stresu.. pewnie tak, tylko jak z tym walczyc (tak doraznie) ? Wyproboje Validol, bo on rozkurcza mięsnie zołądka z tego co pamietam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×