Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

amandia moja mama miala to samo w nocy do czasu az kupilam jej poduszke ortopedyczna i problem zniknal. Od kregoslupa sa takie mrowienia.

 

Ja chyba po kazdym wyproznieniu bede chodzila sie dokladnie umyc i dopiero bede sprawdzac czy jest ok. Sama nie wiem co mam robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nie wypowie na temat tej mojej morfologii? ;( Drugi dzień wycięty z życiorysu, boję się chłoniaka, białaczki... jutro chyba powtórzę tę morfologię :-|:why:

 

Bandytka spokojnie. Jak musisz powtarzać to odczekaj min. 2 tyg. Ale:

1) Leczy się człowieka, a nie wynik. Tym bardziej nie leczy się pojedynczgo parametru.

2) Morfologia przy chłoniakach z tego co wiem sama z siebie jest słabym wyznacznikiem, na taką diagnozę składa się wiele czynników (nam zlecano dodatkowo rtg płuc i usg brzucha - to chyba taka podstawa przy węzłach). Same limfocyty nie są powodem do niepokoju, chyba że masz wyniki przekroczone o kilkaset procent ale nawet wtedy nie musi to być chłoniak. Limfocyty skaczą przy byle infekcji: przeziębienia, zęby, alergie, a nawet pasożyty. Jest wiele sytuacji kiedy normy będą podwyższone a ty możesz nawet nie wiedzieć.

3) Węzły chłonne na szyi - dopóki są przesuwalne (przeskakują pod palcami), mają do 2 cm i nie tworzą pakietów i nie są nad lub pod obojczykami to nie są podejrzane. Warto je pokazać interniście ale bez stresu, przy okazji. Jak się niepokoisz zrób usg szyi u dobrego radiologa. Niektóre osoby (ja i moje dzieci) mają całe szyje usiane kulkami (węzłami), jak mówi mój lekarz taka nasza uroda, ale przy każdej kolejnej znalezionej kulce nakręcam się i stresuję ak jak Ty.

 

Leniek poduszkę mam :/ ja nie wiem czy to od kręgosłupa, ale jak byłam u ortopedy to powiedział że rtg szyi miałam 3 lata temu i było ok.... powiedział że mam nie opierać łokci na podłokietnikach jak siedzę na krześle. I tyle z wizyty. Ech.

 

Najbardziej dokucza mi to w malym i serdecznym palcu lewej ręki. Zaczęło się dziś rano, wcześniej miewałam to od czasu do czasu (czasem cały dzień czasem wcale), nie umiem powiązać tego w jakich momentach się to pojawiało. Ostatnio sporo sprzątałam i dźwigałam zakupy (magia świąt :///) może dlatego się nasiliło. Ale nawet teraz jak leżę chwilę i telefon trzymam nad sobą i piszę to od razu mi mrowieją palce (mam zgięte ręce w łokciach).

Czytam ciągle że od kręgosłupa to, ale że może być też rzs albo najgorsze że coś neurologicznego. Ale z drugiej strony miewałam dni kiedy tego nie było.... oszaleć idzie. Wkręcam sobie of kors najgorsze opcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez sie melduje 8)

Mi wszystko przeszlo, nic juz nie czuje w gardle, ani tej guli, ani bolu, katar jak byl tak jest, ale ja zawsze mam, wiec trudno.

Jak tylko przeszla mi hipochondria zaczela sie jazda np z wypadkami (pijani kierowcy, katastrofy samolotowe itd) oraz terroryzmem (sporo podrozujemy z dziecmi po Europie, niedlugo jedziemy na ferie, potem znow do Disneylandu, wiec lotniska, skupiska ludzi i juz jest fobia). Stwierdzilam wiec, ze jest bardzo duzo rzeczy, ktorymi musialabym sie martwic: choroby wlasne lub w rodzinie, wypadki, terrorysci, wojna, szalency i seryjni mordercy, pozary, powodzie, huragany (to w razie jakis egzotycznych wakacji, bo przeciez czlowiek nie jedzie odpoczac, tylko sie martwic) i jak jedno zejdzie z tapety to pojawia sie drugie.

Wiec doszlam do wniosku, ze tak wlasnie jest w zyciu - mozemy w kazdej chwili na cos umrzec, moga nam urzec dzieci, rodzice, bliscy. Tak jest i trzeba to zaakceptowac i o tym nie myslec w ogole, wydaje mi sie, ze tak funkcjonuja zdrowi psychicznie ludzie. Wiec sie nie martwie. Dopoki zyje i reszta zyje, to staram sie byc wesola i szczesliwa, w koncu nie wiadomo, jak bedzie jutro, wiec szkoda marnowac zycie na zamartwianie sie na zapas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leniek644 przy raku jelita krew jest utajona, nie widzisz jej na papierze (chyba ze juz masz sito z jelita, ale wtedy chudniesz, masz biegunki i wyjesz z bolu). Jak masz ciut krewki na papierze to zwykly, poczciwy hemoroid

 

amandia ja tez mam nieprzyjemne wrazenia dretwienia w rece, dloni itd. Ja mam zdiagnozowane zwyrodnienie kregow piersiowych oraz nieprawidlowe wygiecia kregoslupa i niestety tak to jest, ale podobno polowa spoleczenstwa na to cierpi. Naprawde polecam Ci podstawowy zestaw cwiczen na plecy. Np kladziesz sie na brzuchu i podnosisz piersi od podlogi, taki "samolocik", albo robisz "koci grzbiet, albo klekasz i starasz sie rece dac do tylu tak, zeby je sobie oprzec na pietach. Znajdz sobie jakis zestawik na wzmocnienie miesni szkieletowych i zobaczysz, miesiac i mrowienie zniknie albo nardzo sie zmniejszy. Ja cwiczylam pod okiem fizjoterapeuty i jest duzo lepiej, ale niestety, cwiczy sie juz do konca zycia. Dodam jeszcze, z ja jak podnosze cos ciezkiego (np szanownego pana synia) i odchylam sie przy tym do tylu, to potrafie stracic calkowicie czucie w nogach, taki gdzies mam nacisk na nerw. Lekarz, fizjoterapeuta, chirurg itd o tym wiedza i mowia, ze coz, z kregoslupem nawet 1 mm odchylenia gdziestam i objawy moga byc nieprzyjemne. Z drugiej strony mowia mi, ze maja pacjentow, ktorych kregoslup wyglada duzo gorzej od mojego, a oni nie maja prawie objawow, bo akurat nic im nie naciska, i to jest gorsze, bo oni czuja sie ok, wiec sie cwicza i nadwrezaja sie bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amandia z tym podpieraniem ręki na łokciu to może być dobry trop, miałem to samo koło marca/kwietnia. Ucisk na nerw przechodzący przez łokieć powoduje właśnie bole, drętwienie i inne spaczone odczucia dwóch najmniejszych palców. Zastanawiałem sie, nie będąc pewnym, skąd u mnie te drętwienie palców, aż któregoś dnia pisząc na komórce ręka zabolala od łokcia po koniuszki palców, bo podpieralem rękę trzymajacą mobila mocno na łokciu i to parę godzin. I po zagadce. Tyle też dobrych wiadomości. Niestety takie uszkodzenie nerwu (od podpierania ręki na łokciu) może być chroniczne, a nawet nieodwracalne. Dlatego nawet jeśli u Ciebie to nie od łokcia to jednak na łokieć uważaj i nie cisnij go :) tak na wszelki wypadek. Mnie taka profilaktyka pomogła, choć lekkie bóle i parestezje się zdarzają.

 

Co do krwi w kupce. Czerwone ślady na papierze toaletowym to może być:

- Resztka pokarmu w tym kolorze (skórki pomidorów, papryka)

- mikrokrwotoki od wycierania dupki papierem kilka razy

- hemoroidy lub szczeliny

- uszkodzenia "mechaniczne" od wyciskania zbitego, twardego, grubego klocusia :)

 

Jeśli chodzi o krew W stolcu w raku jelita to tu nie ma reguły - może być, może być utajona, może jej nie być. Mówią, że krew w stolcu zawsze coś znaczy, ale jej brak też o niczym nie przesądza. Podobnie ze sluzem - ten też zwiastuje jakieś problemy, lecz on po pierwsze występuje naturalnie w jelitach, a jest to więcej przy infencjach, dziwnych dietach, stresie... Tak to sobie możemy diagnozy stawiać na równi z wrozeniem z fusów.

 

A u mnie nieco lepiej, choć ostatnio Nowa faza i nowe pytanie do Was w związku z tym. Mam od czasu do czasu napady kaszlu, suchego, z bardzo suchym drapaniem w gardle, najczęściej w nocy. Czy to może być refluks?

 

Ostatnio skończyły mi się proszki na mózg i poszedłem po receptę oraz wykupić nowy zapas. Kupiłem je sobie i poczułem radosc, że je mam i mogę dalej żreć. Matulu, do czego ja się doprowadzilem przez tą zasraną nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A u mnie nieco lepiej, choć ostatnio Nowa faza i nowe pytanie do Was w związku z tym. Mam od czasu do czasu napady kaszlu, suchego, z bardzo suchym drapaniem w gardle, najczęściej w nocy. Czy to może być refluks?

 

Jak w nocy to może być astmatyczne. Refluks niby też może być. Ja czasem muszę po jedzeniu odkaszlywac ale w nocy nic' pewnie mnie dzisiaj złapie.haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam od czasu do czasu napady kaszlu, suchego, z bardzo suchym drapaniem w gardle, najczęściej w nocy. Czy to może być refluks?

a mi sie wydaje, ze to moze byc po prostu od suchego powietrza to drapanie w gardle. W nocy gardlo sie wysusza, teraz grzejniki grzeją na maksa, wiec mogloby byc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nocy tak mi zdretwiała lewa dłoń że aż się obudziłam. Pomachałam trochę ręką i niby ok, ale jak tylko położyłam ją później luźno na kołdrze to znów zdrętwiała, od razu, aż chyba z przedramieniem. Potem zdawało mi się, że i druga mi zdrętwiała. Bałam się usnąć, więc posiedziałam chwile i przeszło. Potem cały czas obserwowałam czy drętwieje, oczywiście zaczęłam panikować że mam sn, aż w końcu zasnęłam. Teraz od rana czuje znów lekkie mrowienie w ostatnich palcach i do połowy w środkowym pulsowanie. Czyli że to sie rozporzestrzenia? To chyba coś poważnego.

Przepisałam się od mojej neurolog ze stycznia do jakiejś innej na jutro bo chyba oszaleje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam od czasu do czasu napady kaszlu, suchego, z bardzo suchym drapaniem w gardle, najczęściej w nocy. Czy to może być refluks?

a mi sie wydaje, ze to moze byc po prostu od suchego powietrza to drapanie w gardle. W nocy gardlo sie wysusza, teraz grzejniki grzeją na maksa, wiec mogloby byc.

 

Kładź sobie na noc mokry ręcznik na kaloryfer, chyba że masz nawilżacz powietrza. U nas to samo, wszyscy szczekają. Takie nawilżanie trochę pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nocy tak mi zdretwiała lewa dłoń że aż się obudziłam. Pomachałam trochę ręką i niby ok, ale jak tylko położyłam ją później luźno na kołdrze to znów zdrętwiała, od razu, aż chyba z przedramieniem. Potem zdawało mi się, że i druga mi zdrętwiała. Bałam się usnąć, więc posiedziałam chwile i przeszło. Potem cały czas obserwowałam czy drętwieje, oczywiście zaczęłam panikować że mam sn, aż w końcu zasnęłam. Teraz od rana czuje znów lekkie mrowienie w ostatnich palcach i do połowy w środkowym pulsowanie. Czyli że to sie rozporzestrzenia? To chyba coś poważnego.

Przepisałam się od mojej neurolog ze stycznia do jakiejś innej na jutro bo chyba oszaleje :(

 

moze poprostu spalas na tej rece, dlatego Ci zdretwiala. Powiem Ci ze umysl nerwicowca jest porabany, od dlugiego czasu jestem na etapie raka pluc. pare miesiecy temu mialem guz pancosta (czyli pluc, ktory moze byc niewidoczny na RTG ze wzgledu na umiejscowienie), poczytalem troche o objawach i tam bylo o dretwieniu palcow u rak (szczegolnie o 2 najmniejszych). I co dretwialy mi te palce i przeszkkadzaly nawet w pisaniu na komputerze przez miesiac. O wlasnie znowu zaczyna bolec, to jest dla mnie naprawde nie pojete.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leniek644, tak jak wspomniał Pholler - nawet jeśli miałabyś krew w kale, na kale, obok kału w muszli to jeszcze o niczym nie świadczy. Przez kilka lat podcierałem się krwią (małe, jasne ślady), bo miałem hemoroida, o którym nie wiedziałem. Poza tym mam delikatną dupę, którą przywyczaiłem do mycia i każda wizyta w jakimś publicznym kiblu na defekację kończyłą się podrażnieniem odbytu, bo przecież nie umyję rzopska w umywalce w pracy :D.

A krew na stolcu miałem, piękny skrzep. NA STOLCU OŁÓWKOWATYM. Chyba nie muszę więcej tłumaczyć. Kolonoskopia nic nie wykazała, oprócz lekkiego zapalenie odbytu, co już wspomniałem tu ze 100 razy (ale pewnie powtórzę kolejne 100, aby się utwierdzać w zdrowiu), zatem nie ma reguły. Skoro naprawdę się boisz - wykonaj kolonoskopię. Mieszkam w Trójmieście, robiłem w Sopocie - 800 zł z narkozą i pobraniem wycinka do badania histopatologicznego. Na pocieszenie - też mam dziś srutę i coś mnie kręci w jelitach :D nawet kuło mnie już w kilku miejscach żołądka (prawa strona, lewa oraz środek). Wszak w weekend ostro poleciałem z alkoholem na imprezie firmowej, więc jestem lekko nadwyrężony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafilam na bardzo madra pania neurolog. Na tyle wzbudzila moje zaufanie ze powiedzialam jej o hipo. Dokladnie mnie zbadala, wytlumaczyla, ze jesli tego mrowienia i klucia dloni nie czuje non stop to najprawdopodobniej jest to nerwica po prostu. Ze osoby ze powaznymi schorzeniami neurologicznymi maia objawy caly czas, albo okresowo np. Non stop przez tydzien a nie wybiorczo jak sobie przypomna. Mowila ze miala pacjenta ktoremu ktos zdiagnozowal sm i pacjent nie chodzil kilka lat, po leczeniu psychiatrycznym okazalo sie ze normalnie moze sie poruszac (oczywiscie musial sie uczyc od nowa ale nie mial problemow neurologicznych). Naprawde sie uspokoilam, mam nadzieje ze na dluzej. Pani dr powiedziala tez ze podoba jej sie moje nastawienie, ze jestem swiadoma hipo i man dystans do siebie, bo czesto trafiaja sie agresywni pacjenci, a ogolnie co najmniej polowa jej pacjentow nie ma problemow neurologicznych tylko wlasnie z psycha. Takze poki co czuje sie uspokojona, choc moje objawy nie zniknely :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amandia to super :)

Ja juz pisalam tu, ze jest udowodnione, ze umysl moze wykreowac wiele objawow, akurat te przyklady, ktore podawalam byly ekstremalne, bo jeden facet zamarzl w chlodni, ktora nie byla nawet wlaczona.

Probuj na serio ciwiczyc miesnie plecow, nawet codziennie po 15 min, przy stresie, nerwicy czesto sa napiete miesnie, napiecie powoduje ucisk oraz wykrzywianie kregoslupa, rozne mrowienia, czy bole, w tym glowy i zoladka. Cwiczenia naprawde bardzo pomagaja, a na pewno nie zaszkodza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema nerwusy!

Wszystkiego najlepszego z okazji świąt.

Przy okazji mam prośbę, jak ktoś może to niech wrzuci Kordiankowi parę złotych.

https://www.siepomaga.pl/kordian

 

straszne, mam nadzieje, ze zbiora pieniadze i ze leczenie sie okaze skuteczne. Myslalam, ze wektory wirusowe, ktore sa w stanie trafic dokladnie tam, gdzie trzeba, to jeszcze science fiction, fajnie ze takie terapie sa juz w ostatnich fazach badan. Wyslalam kilka smsow, kropla w morzu niestety.

 

Wesolych Swiat Wam wszystkim zycze i docenmy troche to, ze my jestesmy zdrowi (pomijajac nasze nerwice) a nie kazdy ma tyle szczescia. Chyba najgorsze, co moze byc, to choroba i cieprpienie wlasnego dziecka, wiec na te Swieta zycze Wam spokoju ducha i radosci z tego, ze mamy jako takie zdrowie, dom, cieplo, jedzenie, bliskich. Wiele osob na swiecie, naprawde wiele, nie ma tego szczescia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani moi!

Widze tu sporo nowych osob!

 

Zostalam pelnoetatowa kura domowa , maz poszedl do pracy na 12 h dziennie i nie mam za bardzo czasu pisac, ale mysle o Was, dlatego chialabym zyczyc Wam wszystkim zdrowych pogodnych swiat Bozego Narodzenia, duzo usmiechu, szczescia, bliskich osob- oraz aby Nowy Rok okazal sie zabojca nerwicy i przywrocil nam wszystkim prawdziwych , pogodnych nas ;)

 

My tu sie meczymy z grypa zoladkowa , najpier Synek, teraz ja... Myslalam, ze przykleilo mu sie cos do zoladka, ale w nocy zaczelam podzielac jego objawy:/ akurat przed Wigilia- koszmar,

 

Mam nadzieje, ze u Was nastroje sa w miare pogodne,

 

Nerwa, Nefretis, Pawel, Alu, Pholler, Alexandra , Fenix- mysle o Was czesto i czasem chcialabym cos napisac, ale zaraz znow mam kociol w domu i nie ma czasu spokojnie zebrac mysli,

Buziaki kochani ci starsi i nowsi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bądźcie zdrowi moi drodzy, tego Wam życzę najbardziej z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Żeby nasze głowy były zawsze pełne myśli pozytywnych i racjonalnych, żeby nasza psychika przestała nas dowiadczać fizycznie i żeby nasze złe emocje nie snuły się jak lęk pokutny po naszym ciele. Żebyśmy mieli cierpliwość i wytrwałość w walce o naszą upragnioną normalność. Dużo miłości, szczęścia i kasy na badania oraz Dobrych piguł bez skutków ubocznych.

Najlepszego, nerwusy! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mialam wstac dzis i napisac Wam jakies super zyczenia, ale wszystko sie popsulo. Rano po kupce przy podcieraniu pokazal sie taki maly skrzepik na papierze. I juz bylo przez ostatnie wszystko ok, zadbej krwi i w ogole psychicznie om tak akurat w wigielie wszystko runelo. Swieta bede miala swietne mam ochote zamknac sie w pokoju i ryczec. Zaraz po swietach ide do lekarza ale w glowie mam tylko jedno...

Mimo wszystko zdrowych i pieknych swiat wszystkim zycze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×