Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie, jak czytam te Wasze posty, to pod większością mógłbym się podpisać obiema rękami. Tok myślenia wszyscy mamy podobny. Nie wiem czy to ten parogen, ale od trzech dni czuję się znośnie, żeby nie powiedzieć lepiej. Tarczyca jednak mnie niepokoi, dlatego jutro badania ft3 i ft4 a końcem tygodnia endokrynolog. poprzedni wynik (cztery miesiące temu miałem 8,56). Więc obecny jest dużo gorszy. Tukaszwili - może jestem tu nowicjuszem, ale jednak nie wywaliłbym ośmiu stów na kolonoskopię. Jakoś bym te dwa tygodnie wytrzymał. Pozdro dla Ciebie i wszystkich forumowiczów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem w tak kiepskim stanie psychicznym, że musiałem wykonać tę kolonoskopię. Musiałem wiedzieć, czy mam guza. Pholler - z tymi wynikami mam tak od zawsze. Potrafię również badanie krwi analizować kilkukrotnie w ciągu dnia. Na początku marca i potem w połowie kwietnia miałem robioną morfologię. Rónice były nieznaczne (poza tym jedno było wykowane na czczo, a drugie na SORze po jedzeniu, bo spanikowałem, że mam wyrostek robaczkowy do wycięcia...), ale jednak coś mi nie pasowało. Przed kolonoskopią anastezjolog oglądał moje wyniki i mówił, że są dobre, nic złego w nich nie widzi, ale ja wciąż rozważam fakt, że to tylko człowiek, mógł się pomylić. Wiem, że to chore, ale co zrobić. Najgorszy jest fakt, że po każdym badaniu, które nic nie wykazuje, jestem spokojny przez jakiś czas a potem wracają te powalone czarne myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teksas - twój poprzedni wynik TSH już był zapowiedzią niedoczynnosci tarczycy. żaden lekarz nie zwrócił na to uwagi?

 

Tukaszwili - mam to samo, jak wszyscy pewnie. Badania uspokajają mnie na chwilę, potem potrafię nawet te, które mnie uspokoiły uznać jednak za niepokojące. Jak nie są idealnie idealne, to też źle. Noszę je nawet ze sobą do pracy, żeby mieć pod ręką. A od ostatniej morfologii minął miesiąc więc już się zastanawiam, czy nie zrobić kolejnej, bo przecież tyle czasu minęło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprzedni wynik też był podwyższony, ale z kolei FT3 i FT4 były książkowe. Kazał skontrolować za jakiś czas. To skontrolowałem. Czekam na wyniki. Anty TPO też zrobiłem. Tylko na wynik czeka się co najmniej cztery dni. No i dzisiaj byłem na TK kości piramidowej. Niestety Pani technik nie potwierdziła informacji, że jeśli mam guza w innej części głowy to badanie je wykaże. Zobaczymy. Wynik w piątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ile dni wam się goją takie zwykłe siniaki? Mi zmieniają kolor na żółty/brazowy bardzo szybko, schodzą po ok 8 dniach... i wkrecam sobie zaburzenia krzepnięcia...

Zależy jakie. Takie porządne to bardzo długo się goją.

 

No i dzisiaj byłem na TK kości piramidowej. Niestety Pani technik nie potwierdziła informacji, że jeśli mam guza w innej części głowy to badanie je wykaże.

A zaprzeczyła? Czy tylko powiedziała, że nie wie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, rozumiem Twoje podejście. Wiem jakie można mieć schizy, a napady paniki to coś strasznego. I tak samo mam jak Ty - wiem, że nie myślę rozsądnie i pewnie nie umrę w następnej sekundzie, ale nie da się tych myśli pozbyć. Nie da się tego opanować. Teraz już jest lepiej, ale biorę antydepresanta. A Ty bierzesz jakieś leki od psychiatry?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytuję co powiedziała: Badanie obejmuje tylko to co zapisał lekarz. Na moje pytanie czy jeśli mam guza np. mózgu a nie kości skroniowej, to czy będzie go widać na zdjęciu, odpowiedziała: jeśli sądzi pan, że ma guza, to proszę zwrócić się do lekarza o skierowanie na pełną diagnostykę głowy a nie tylko kości piramidowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ja rzeczywiście mam nerwicę i jestem hipochondrykiem, to jest to wredna choroba. Wciąż kombinuję co może mi dolegać i wokół tego kręcą się moje myśli. Oprócz tego ataki paniki i myśli że się umiera. Po prostu rewelacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idę spać, bo rano do pracy. Ale co robić, kiedy pomaga mi czytanie tego forum. Mam potwierdzenie że nie jestem sam i inni też tak mają. mi to pomaga. Dobranoc everyone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytuję co powiedziała: Badanie obejmuje tylko to co zapisał lekarz. Na moje pytanie czy jeśli mam guza np. mózgu a nie kości skroniowej, to czy będzie go widać na zdjęciu, odpowiedziała: jeśli sądzi pan, że ma guza, to proszę zwrócić się do lekarza o skierowanie na pełną diagnostykę głowy a nie tylko kości piramidowej.

Chyba niezbyt miła babka, co? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teksas - kiedyś brałem Seronil, który pomagał, aczkolwiek zakończyłem leczenie i długo było dobrze. Odebrałem dziś wynik histopatologii, oczywiście żadnych zmian rakowych nie ma, zwykłe zapalenie kawałka błony jelita. Teraz jestem spokojny, ale i tak wiem, że panika niebawem wróci. Jutro idę do internisty, aby jeszcze obejrzał mój wynik i zapisał jakiś lek "na chorą dupę" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnie może być. Mnie kiedyś pielęgniarka pobierała krew jednocześnie gadając z koleżanką o wyborach prezydenckich i zrobiła mi siniaka. Nie pamiętam ile schodził, ale bolało i mam po tym nawet bliznę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie można mieszać polityki z pobieraniem krwi 8)

 

Ja od co najmniej 12 lat mam naczynka popękane w różnych miejscach ciala (skóra naczynkowa) i teraz mi to zaczęło przeszkadzać i napędzac nerwice. Zacząłem żreć nawet jakieś suplementy na to. Stąd moje pytanie o czas schodzenia siniakow. Wkrecam sobie wszystko naraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha! No i mnie znowu dopadło. Hipochondria i totalny lęk przed rakiem języka. Tak długo było dobrze. Niestety język mam w opłakanym stanie, bruzda na jego środku szeroka i głęboką a w niej jakby miał takie strzępki. Do tego ból szyi przypadkowy artykuł i masz. Lęk totalny. Oczywiście w diagnozę tą wierze. Ech, a nawet jesli? Będę musiał to zaakceptować i jakos żyć dalej ile sie da. Jednak lęk to lęk. Ech obłęd.

Pozdrowienia dla nocnych marków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W piątek jadę po wyniki TK i tarczycy. Podzielę się tutaj nimi:-). Dirty_Harry - nie masz raka języka. To nerwy. Mi powiedziało to wiele osób, w tym specjaliści lekarze, ale i tak w to nie wierzę. Nie myślę rozsądnie i Ty też pewnie nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W piątek jadę po wyniki TK i tarczycy. Podzielę się tutaj nimi:-). Dirty_Harry - nie masz raka języka. To nerwy. Mi powiedziało to wiele osób, w tym specjaliści lekarze, ale i tak w to nie wierzę. Nie myślę rozsądnie i Ty też pewnie nie.

 

Dzięki! Z tym racjonalnym podejściem do sprawy to wiesz jak jest. Nic tam - internistę mam juz umówionego do innej sprawy to oczywiście zapytam go o ten temat bo mi to żyć nie da. Chyba zmiana pogody tak dewastuje umysł nerwicowcow. Bo przecież bez względu na diagnozę żyje sie dalej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×