Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poczucie własnej wartości (samoocena)


louise

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam kilka pytań

Czy robiono wam badanie osobowości ?

Jeśli tak czy czytaliście swoje wyniki?

Ja robiłam i:

Dowiedziałam się ,że terroryzuję rodzinę,grożę samobójstwem(?!),i generalnie jestem strasznym człowiekiem.

Po wizytach u psychiatry i psychologa naprawdę odechciewa mi się żyć.

Do lekarza psychiatry trafiłam, ponieważ mam znacznie przyspieszony puls na tle nerwowym, nigdy nie groziłam nikomu samobójstwem.

Jak wy się czuliście po przeczytaniu opinii psychologa ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie ro tego badania, bo u mnie wyszła nieprawda.Potrafię zrozumieć to ,żę jestem wredna i zła.Z tym na pewno mieli rację ,ale dlqczego ktoś wciska mi kit ,że usiłuje się zabijać raczej udawać samobójstwa ,kiedy ja nigdy tego nie robiłam.

A gdy mówię lekarce o tym to patrzy się na mnie z politowaniem.

Przykładowe pytania z testu;

Czy uważasz ,że gdyby ludzie nie ponosili konsekwencji to łamali by prawo?

Czy masz wizje?

Czy czytasz pismo Święte częściej niż raz w tygodniu?

I pełno innych ,niektóre ardzo śmieszne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luise !

TO faktycznie dziwne pytania ?

Ale mnie to ciekawi szrzeze jestem ciekawa co by mi powiedzieli , ajak nieprawde mowia to sie tym nieprzejmuj zbytnio niebierz do siebie tak doslownie wszystkiego przeciez ty sama znasz sie najlepiej nie! i niet niemoze tego wiedziec!Pozdrawiam! :lol::lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj Lusie , ale bys sie zdziwila chyba niezrozumialas dobrze co do ciebie napisalam ale niewazne ja jestem bardzo impulsywna i nawet niechciala bys napewno wiedziec, a racje przewaznie musze miec , ja jestem silna babaka , niestety zle mnie ocenilas!!!!I jak by mi ktos mowil ze jestem np. lysa a ja bym miala geste wlasy to moglo by sie dziac!!!! napewno bym niepowidziala ze jestem zaprzeczajac samej sobie!!!! :roll::roll::roll::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bede za wiele rozwodzic sie, nad sposobem w jaki te testy badaja osobowosc i zdradzac tajemnic, bo to podstawowe narzedzie pracy psychologa.

Ale ich obiektywnosc jest wzgledna i nalezy podchodzic do nich z dystansem.

 

Byc moze wyszly wyniki z ktorych nie jestes zadowolona, wiekszosc ludzi by nie bylo i nie jest. Prawdopodobnie test uwypuklil pewne problemy.

I jeszcze jedno w takich testach liczy sie szczerosc. Pisze sie tylko prawde, a nie to co wydaje sie za powszechnie przyjete.

Pytania sa tak skonstruowane, ze psycholog sprawdza je wedlug specjalnego klucza i wielu Twoich odpowiedzi nawet nie czyta. Licza sie odpowiedzi na wybrane pytania, pozornie blache np czy lubisz bialy ser? itp.

 

Nie wiem w jaki sposob zostal przedstawiony wynik, ale na pewno nie w ten w jaki Ty o nim napisalas. Czy moglabys zacytowac dokladniej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że mam osobowość emocjonalnie chwiejną,manipuluję ludźmi(?),że żyłam kiedyś sprzecznie z przyj ętymi normami ,i mam z tego powodu w.sumienia,że ogólnie jestem beznadziejna :oops: I to zapewne prwda

pomijając próby samobójcze,ale czy to normalne ,że ja wychodzę od lekarza lub psychologa zdołowana z zaczątkami depresji której wcześniej nie miałam.

Dziękuje wszystkim za okazaną pomoc,

Dzasti ja Cię nie oceniłam, poprostu miałyśmy inny punkt widzenia :D

PS

Fajne forum,będę tu zaglądać :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Luise, czy to przypadkiem nie w Akademii Medycznej robili Ci ten test?

Studiowałam psychologię i robiłyśmy sobie z kumpelami go tak co kilka dni i wisz co zawsze wychodzi coś innego , zależy od dnia:)

Nie przejmuj się tym

 

[ Dodano: Sro Kwi 12, 2006 10:54 pm ]

Wynik tesru zależy nawet od nastroju w jakim w tej, danej chwili jesteś to tylko jedno z narzędzi diagnostycznych i o niczym nie świadczy.

Bo na przyk lad ja bardzo lubię zwierzęta ,a dzisiaj mój pies mnie zezłościł i jak odpowiem na pytanie ostosunek do psów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja wiem ze ciezko jest sie dowiedziec takich rzeczy o sobie. Ktos napisal na podstawie jakis durnych pytan... potraktuj to jako punkt wyjscia. Nie rozstrzasaj. Postaraj sie podejsc do tego praktycznie.

Nie mogli napisac wprost o probach samobojczych, chyba ze Ty o tym napisalas. Nikt przeciez nie moze wiedziec czy kiedykolwiek rzeczywiscie probowalas sie zabic, oprocz Ciebie samej.

Mogli jednak stwierdzic, ze masz sklonnosci autodestrukcyjne, ze probujesz zwrocic na siebie uwage, bo nie radzisz sobie z problemem. Taki podswiadomy krzyk rozpaczy. I nie ma sie czego wstydzic. To normalne.

 

Ja zrobilabym sobie rachunek sumienia. Bylabym ze soba szczera. Przeciez gdyby opisali Twoja osobowosc w samych superlatywach Tobie w ogole by to nie pomoglo. A tak przynajmniej masz wglad w swoje slabe strony. I mozesz sie zmienic!!!! taki test nie determinuje Cie w zaden sposob!! to prawda co napisala kolezanka pare postow wyzej, taki test utrwala stan umyslu w danym momencie, okresie zycia!

 

[ Dodano: Czw Kwi 13, 2006 12:25 am ]

A znasz jakiegoś psychologa bez problemów? ha? Tak osobiście pytam , bo przecież na terapii nic ci o tym nie powie bo to niezgodne z zasadami.

Tu zasada szewc bez butów chodzi jest jak najbardziej na miejscu:) pozdrawiam

 

 

Niestety wielu ludzi myli drzwi i zamiast do gabinetu terapeuty trafia na Uniwerek i studiuje psychologie.

Ja uwarzam, ze te studia powinny byc zarezerwowane dla ludzi ktorzy wykonali nad soba kawal dobrej roboty, ktorzy znaja siebie, ktorzy wyprostowali swoje wlasne zycie. I swiadomie podjeli decyzje, ze chca studiowac psychologie kliniczna zeby pomagac innym. To powinien byc zawod z powolania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja wiem ze ciezko jest sie dowiedziec takich rzeczy o sobie. Ktos napisal na podstawie jakis durnych pytan... potraktuj to jako punkt wyjscia. Nie rozstrzasaj. Postaraj sie podejsc do tego praktycznie.

Nie mogli napisac wprost o probach samobojczych, chyba ze Ty o tym napisalas. Nikt przeciez nie moze wiedziec czy kiedykolwiek rzeczywiscie probowalas sie zabic, oprocz Ciebie samej.

Mogli jednak stwierdzic, ze masz sklonnosci autodestrukcyjne, ze probujesz zwrocic na siebie uwage, bo nie radzisz sobie z problemem. Taki podswiadomy krzyk rozpaczy. I nie ma sie czego wstydzic. To normalne.

 

Ja zrobilabym sobie rachunek sumienia. Bylabym ze soba szczera. Przeciez gdyby opisali Twoja osobowosc w samych superlatywach Tobie w ogole by to nie pomoglo. A tak przynajmniej masz wglad w swoje slabe strony. I mozesz sie zmienic!!!! taki test nie determinuje Cie w zaden sposob!! to prawda co napisala kolezanka pare postow wyzej, taki test utrwala stan umyslu w danym momencie, okresie zycia!

 

[ Dodano: Czw Kwi 13, 2006 12:25 am ]

A znasz jakiegoś psychologa bez problemów? ha? Tak osobiście pytam , bo przecież na terapii nic ci o tym nie powie bo to niezgodne z zasadami.

Tu zasada szewc bez butów chodzi jest jak najbardziej na miejscu:) pozdrawiam

 

 

Niestety wielu ludzi myli drzwi i zamiast do gabinetu terapeuty trafia na Uniwerek i studiuje psychologie.

Ja uwarzam, ze te studia powinny byc zarezerwowane dla ludzi ktorzy wykonali nad soba kawal dobrej roboty, ktorzy znaja siebie, ktorzy wyprostowali swoje wlasne zycie. I swiadomie podjeli decyzje, ze chca studiowac psychologie kliniczna zeby pomagac innym. To powinien byc zawod z powolania.

 

Ja się akurat nie zgadzam dokładnie ze stwierdzeniem koleżanki o tym ,ze wiele osób myli studia psychologiczne z gabinetem psychologa.

Niestety czasem tak bywa:(

Ale nie do końca, czasami przydaje się doświadczenie żeby pomóc, może nie dokładnie tak , ale jakiś rodzaj wrażliwości, nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi?

Coś w tym jednak jest.

Kardiolog nie musi mieć chorego serca żeby je wyleczyć komuś innemu, jednakże u psychologa to co innego, oczywiście pomijam tu jakieś choroby psychiczne i dewiacje.

Nie wiem czy ktoś się ze mną zgadza?

 

[ Dodano: Czw Kwi 13, 2006 12:49 am ]

No i oczywiście nie uważam aby to był warunek bycia dobrym psychologiem.

Zobaczcie jak wiele możemy sobie nawzajem pomóc !

Taka psychoterapia na necie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, bez wrazliwosci sie nie da byc dobrym psychologiem! Trzeba miec predyspozycje. Zgadzam sie, ze przepracowanie wlasnych problemow pomaga w pozniejszej praktyce, ale i z tym bywa roznie. Kazdy czlowiek i psycholog jest inny.

Ludzie mysla, ze te studia pomoga im zrozumiec i poznac samych siebie a to guzik prawda.

No coz motywacje bywaja rozne.

 

Z drugiej strony oprocz empatii psycholog musi byc bardzo trzezwo myslacym czlowiekiem i swiadomym, zeby innym pomagac uswiadomic sobie gdzie im nie styka.

Znam troche to srodowisko od kulis, stad moje wywody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.Nie do konca wierze w takie testy.Kiedys wypelnilam sterte kwestionariuszy z pytaniami-chodzilo o to jaki zawod powinnam wykonywac,a na tej ich psychologicznej liscie bylo tysiace dziwnych zawodow.Po dodzinach siedzenia i wypelniania dowiedzialam sie,ze powinnam zostac forografem.Bez kompletnego sensu...Sama mam liczne testy psychologiczne typu "Czy jestes normalny" i pytania sa naprawde dziwaczne.

Ale ja mam inne pytanie troche a'propos osobowosci.CZY TO MOZLIWE BY CZLOWIEK STALE CHORY NA NERWICE,ZDENERWOWANY,ZALEKNIONY,ZALAMANY,PLACZLIWY POPADL KIEDYS W NAPRAWDE POWAZNE ZMIANY OSOBOWOSCI DO CHOROB PSYCHICZNYCH WLACZNIE?Zaczynam o tym coraz czesciej myslec i najzwyczajniej sie boje,ze kiedys moj umysl nie wytrzyma codziennego przeciazenia nerwicowego :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego wszyscy się tak strasznie przejmujecie tymi testami. Przecież to nic takiego. Miałam robiony MMPI na określenie osobowości i wyszło, że wszystko jest ok, nie mam żadnych odchyleń od normy. Następnie miałam test Cattela i z niego wynikło, że mam jakieś zaburzenia lękowe, nerwicowe i depresyjne. Wszystko się zgadzało. Nie panikujcie tak ludzie :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja mam inne pytanie troche a'propos osobowosci.CZY TO MOZLIWE BY CZLOWIEK STALE CHORY NA NERWICE,ZDENERWOWANY,ZALEKNIONY,ZALAMANY,PLACZLIWY POPADL KIEDYS W NAPRAWDE POWAZNE ZMIANY OSOBOWOSCI DO CHOROB PSYCHICZNYCH WLACZNIE?Zaczynam o tym coraz czesciej myslec i najzwyczajniej sie boje,ze kiedys moj umysl nie wytrzyma codziennego przeciazenia nerwicowego Crying or Very sad

 

 

Wydaje mi sie, ze jako czlowiek masz obowiazek wobec siebie samej troszczyc sie o swoje zdrowie! Robic wszystko co mozliwe, zeby sie leczyc.

Oczywiscie, stale i ciagle zaburzenia moga prowadzic do zmian, to zasada przyczyny i skutku. Ale to dotyczy kazdego.

Powiem tak: Czy mozesz byc jeszcze bardziej nieszczesliwa? Mozesz.

Ale tak naprawde Ty i tylko Ty mozesz sobie pomoc.

Nie mysl co jeszcze gorszego moze wyniknac. Mysl w ktorym kierunku podazac.

 

Co do chorob psychicznych ich przyczyny nie sa do konca poznane. Ale z tego co mi wiadomo to nie ma bezposredniej korelacji miedzy nerwica a powazna choroba psychiczna!

Chyba, ze sie choduje cos na wlasne zyczenie!

 

Najgorsze dla mnie w nerwicy wydaje sie to, ze ludzie wkladaja tyle energii w czarne mysli, jeszcze glebsze dolowanie sie, zamiast obrocic ta energie przeciwko chorobie. Ale co ja wiem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc wszystkim! Pisze bo mi sie nudzi a chetnie podzielilabym sie z Wami moimi przemysleniami:)

Zauważylam u siebie pewna zaleznosc....:)

A konkretnie to ze gdy jestem z siebie dumna i zadowolona bo uda mi sie cos zrobic czego sie balam albo np. po udanej rozmowie z psychologiem z ktorej jestem bardzo zadowolona objawy znacznie zanikaja i nie ma ich przez jakis czas. Myslicie ze to jest jakas zalezność?

To są jedynie moje obserwacje... Wiadomo ze kazdy jest inny ale moze ktos z Was tez zauwazyl cos takiego u siebie...

Podzielcie sie tym:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!Otóż trafiłaś w sedno sprawy.Moim zdanie wszystkie problemy natury psychicznej biorą sie niskiego poczucia własnej wartości.Mój psycholog twierdzi tak samo.Jeszcze nie wpadłam na to jak tą wartość "podnieść",ale ja osobiście już wiem z czym muszę walczyć.Ale najgorsze jest to,że ludzie sa czasem tak chamscy i nie mili,że aż wierzyć się nie chce że są niedowartościowani.Ja nadal uważam,że najlepsza jest w takim przypadku psychoterapia i ja nawet wybieram sie na terapie grupową.Bardzo się boje ale wierze że mi się uda!Działajmy w sobie i nie dajmy sobie wmówić,że jesteśmy gorsi.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×