Skocz do zawartości
Nerwica.com

Klub Wsparcia dla maturzystów i nie tylko.


monk.2000

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wyżej, wpadłem na pomysł żeby stworzyć forumowe koło zainteresowań. Wszelcy znerwicowani ludzie przeważnie mają dodatkowe problemy z nauką. Opisuję to dokładniej na blogu:

http://brain-explosive.blogspot.com/2012/09/wyznania-mnicha-depresja-uczenie-sie.html

 

Pomyślałem, że można by zrobić takie koło wsparcia gdzie oprócz tego co na typowym kółku bierze się pod uwagę, patrzy się również na problemy z psychiką. Nasze przypadki wymagają specjalnego traktowania. :)

 

Od siebie mogę pomagać z przedmiotami ścisłymi na poziomie do szkoły średniej. W naukach humanistycznych też, np. interpretacja wierszy, czy recenzowanie wypracowań. Mam trochę czasu w domu, na studia planuję iść dopiero za dwa lata. Żebyście tylko nie zawalili mnie robotą, wymagam współpracy i zaangażowania. Postaram się też dodawać wpisy na blogu.

 

Dajcie odzew czy są jacyś zainteresowani do zapisania się do grupy. Na ooVoo można bodajże prowadzić telekonferencje dla max 6 osób. Jeśli będą chętni, opiszę swoje doświadczenia z maturą, podam przydatną literaturę oraz opiszę moje przemyślenia odnośnie tego jak się uczyć i po co.

 

:great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, witam cię wykończony. Fajnie jakby dołączył ktoś jeszcze, wszak matura zwana jest egzaminem dojrzałości i jest zwieńczeniem ustawowej edukacji w naszym kraju.

 

Blog daje większe możliwości redagowania tekstu, dlatego dołączę teksty z przewidzianej serii:

Rady Starej Dziatwy /// porady dla uczniów z różnych poziomów edukacji o tym jak dobrze się uczyć, większa seria

Tak żeby nie robić podwójnie.

Do tego opowieść jak zdawałem maturę. Myślę, że kogoś to może zainteresować, a przy okazji dla mnie to dobry czas na podsumowania ile od tego czasu się zmieniło.

 

No wykończony, pokaż jaki masz plan treningowy. Ile się dziennie uczysz, jak i czego. Będziemy cię motywować.

 

Moje problemy z edukacją zaczęły się właśnie w liceum i okres przygotowań do matury był dla mnie dużym sprawdzianem. Mimo problemów udało mi się zdać maturę rozszerzoną z fizyki i matematyki oraz resztę przedmiotów na akceptowalnym poziomie. Jestem z tego o wiele bardziej dumny niż z bezproblemowo napisanego testu gimnazjalnego. Wtedy uczyłem się, kiedy wczytywała mi się gra na komputerze. Zapamiętywałem bez kiwnięcia palcem. Czym jest prawdziwa praca i poświęcenie poznałem dopiero w liceum. Także nie załamuj się, przeciwności zwiększą twoją satysfakcję kiedy ci się powiedzie. Zresztą świadczą o tym sukcesy różnych ludzi, których skazano na porażkę. Ze względu na brak talentu, czy chorobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem ci że różnie się uczę bo często mam spadki koncentracji piracetam dobrze działa staram się uzupełniać wit z grupy B magnez

cukier to ważne paliwo dla mózgu do tego rhodila rosea wcześniej brałem rysperydon 1mg aktywizuje i poprawia f poznawcze

niedługo zacznę używać amfebutamon który powinien poprawić efekty

małe dawki kofeiny z piracetamem mieszałem i efekt był niezły

 

-- 31 paź 2012, 18:56 --

 

jeszcze dużo białka żeby tworzyć neurotransmitery i komórki mózgowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie czytam co to za specyfiki, które polecasz. Nad piracetemem się zastanowię. Poprawia krążenie w mózgu, w przeciwieństwie do innych dopalaczy, nie ma działania narkotycznego. O tym bym musiał jeszcze poczytać, masz jakieś linki na ten temat może?

Jeśli chodzi o witaminy i suplementy bez recepty, przejdę się do apteki niedługo. Na własnym przykładzie zobaczę czy jest jakaś różnica. W dobie bałaganu informacyjnego niekiedy takie metody są jedynym wyjściem.

 

Jeśli chodzi o koncentrację polecam grę w szachy, np. godzinę dziennie. Można też ćwiczyć samadhi czyli koncentrację na jakimś obiekcie. Ja lubię piec dwie pieczenie na jednym ogniu, więc czasem koncentruję się słuchając muzyki. Po jakimś czasie człowiek uczy się, że na wszystko jest swój czas i nie ucieka myślami od tego co robi w danej chwili. Koncentracja jest ważna aby osiągnąć perfekcję w wielu dziedzinach. Można by poszukać, co robią np. cyrkowcy czy mnisi z Shaolin. Bez koncentracji można co najwyżej zrobić fikołka na materacu.

 

Jaki dział matmy najbardziej ci się daje w kość? Ja byłem kiepski w rachunku prawdopodobieństwa i chyba w pierwszej kolejności spróbuję się tym zająć jeśli chodzi o matematykę. A że uczę się na technika informatyki, to przydadzą mi się te rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś wieczorem mam potrzebę żeby trochę się wyciszyć, ale za to polecam dwa ostatnie artykuły z końca października z bloga Brain-explosive. W najbliższym czasie postaram się uzupełnić stronę o nowe treści.

 

Chyba będę musiał wystartować z tymi korepetycjami. Jakby ktoś był z okolic Konina to zapraszam na wspólną naukę, możemy przy okazji porozmawiać o tematach psychologicznych. Jak ktoś już jest leniwy to mogę dojechać (tyle że będę się domagał dodatkowo zwrotu kosztu przejazdów).

 

Ma ktoś konta na serwisach edukacyjnych? Ja mam konto na szachowe.pl

acidnuke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie z nieba mi spadliście.Popróbuje waszych rad,mam nadzieje coś pomoże,bo jak dotąd nikomu i niczemu się to nie udało,a jestem już na 5 leku z rzędu który nie działa i już tracę nadzieję...

Codziennie próbuję się za coś zabrać,z marnym skutkiem.Ułożyłam sobie specjalny plan,że będę leciała działami,wydrukowałam sobie nawet specjalne kalendarze żeby mieć to bardziej zorganizowane i co?-początek listopada,a ja nie skończyłam nawet pierwszego działu z biologii,to samo chemia,jedynie coś tam z matmy porobiłam,z czego żeby było śmieszniej,nic nie pamiętam. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie zrywów do nauki, moja depresja zaczęła się od pierwszej klasy liceum. Wtedy to spadłem całkowicie nie z mojej winy na trójki zamiast piątek. Bolesne doświadczenie dla ówczesnego prymusa. Nie raz próbowałem zerwać się do nauki. Na prawdę, siadałem przy książkach i zamierzałem zdobywać upragnione oceny. Jednak depresja ma wpisane w siebie konflikty z otoczeniem. Dlatego wchodziłem w konflikt z systemem edukacji i nauczycielami. Chciałem robić po swojemu, wiedziałem lepiej. Tego się nie toleruje w szkole, stąd m. in. słabe oceny. W końcu dałem sobie spokój z tą społeczną drabiną w szkole. Liczy się prawdziwa wiedza, a nie oceny na papierze. Był to krok w dojrzałość, ile można ganiać za ocenami jak kot za punkcikiem z lasera? Ale konflikt to nic przyjemnego, starałem się go zażegnać. W końcu po skończeniu pierwszego roku postanowiłem że wkuję całą drugą klasę w czasie wakacji i zdam na zasadzie egzaminu. Przecież jestem zdolny, no nie ;) A przynajmniej byłem. Nauka nie szła. Czułem się jak robot, który ma wczytać do pamięci jakiś kod programu. Coś wewnątrz mi nie pozwalało siedzieć i zakuwać. No i "Plan wakacyjny" nie wypalił, wróciłem do szkoły. Niestety. Dalej chodziłem jak niewolnik na zajęcia, podczas gdy miałem istotniejsze problemy niż to czy odrobiłem wszystkie prace domowe i mogę z czystym sumieniem przejść do czasu wolnego. W końcu w trzeciej klasie postanowiłem iść za marzeniem i zdać maturę ze ścisłych przedmiotów. Ale o tym może w przyszłym odcinku.

 

Reasumując, nie załamujcie się ocenami. Zadbajcie o siebie, a intelekt w swoim czasie do was zawita, tyle że w bardziej twórczej formie. Szkoła raczej średnio zmusza do bycia twórczym. No ale przeżyć jakoś trzeba, więc jak ktoś ma jakieś trudne zadania, to proszę wstawiać. Ja też się uczę, więc nic nie tracę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, daj tam potem znać,czy coś dało.Na razie jadę na tym nieszczęsnym citalu i lerivonie plus magnezy witaminy B etc.Ratuje się czym mogę.Chrzanić oceny,ja mam aspire na po 90-80 proc z każdego przedmiotu (wyjąwszy matme-tu celuje w jakieś 60-70).Na dzień dzisiejszy z moim "muskiem"jak zaliczę bedzie dobrze :zonk::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeżywam właśnie chwilowy kryzys "światopoglądowy" taki mały więc jestem lekko skołowany. Tak czy inaczej witam.

No nic miałem coś napisać, ale jak tu pisać jak się (chwilowo) wątpi w swoje słowa.

 

Jest taki temat: "polecam/odradzam" więc może zaadaptuję go tutaj.

 

@polecam :angel:

Uczyć się tak żeby nie zaznać szoku na ewentualnych dalszych etapach edukacji, matura to egzamin wstępny na studia.

 

@odradzam :pirate:

Podchodzić do matury jak do czegoś co trzeba mieć już za sobą "Przeżyj to sam, nie zamieniaj serca w twardy głaz" ;P No i lepiej chwytać chwilę. Efekt taki tego też że mniej stresujemy się samym egzaminem. Nie traktujemy jej jako jakieś specjalne/wyjątkowe wydarzenie a jak część codzienności, czemu mamy nie wiem w jaki dziwny stan popadać. Siadamy, piszemy, wstajemy. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×