Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy czuliście się kochani


klarunia

Rekomendowane odpowiedzi

mark123, szczerze to ci zazdroszcze, bo nie mam babci ani dziadka od dawna. a slowa"kocham cie" slysze od moich przyjaciolek albo od mojej siostry jak czegois chce..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, szczerze to ci zazdroszcze, bo nie mam babci ani dziadka od dawna. a slowa"kocham cie" slysze od moich przyjaciolek albo od mojej siostry jak czegois chce..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy tak czytam, że u każdego ta potrzeba jest naturalna, to nasuwają mi się dwie możliwości, co do mnie.

1. Doszło do całkowitego wyparcia, bo moja psychika nie mogła sobie w przeszłości poradzić z brakiem spełnienia tej potrzeby; lub

2. Mam uszkodzony obszar mózgu odpowiedzialny za potrzeby emocjonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy tak czytam, że u każdego ta potrzeba jest naturalna, to nasuwają mi się dwie możliwości, co do mnie.

1. Doszło do całkowitego wyparcia, bo moja psychika nie mogła sobie w przeszłości poradzić z brakiem spełnienia tej potrzeby; lub

2. Mam uszkodzony obszar mózgu odpowiedzialny za potrzeby emocjonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czułam się ani nie czuję się kochaną. Bliskie osoby wykorzystywały mnie do swoich własnych celów, a ja podobnie traktowałam ich. Mam, jak moja rodzina, uczucie obowiązku i interesu, nie współczucia. Nigdy jakoś się nie zastanawiałam nad tym, czy chciałabym być kochaną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czułam się ani nie czuję się kochaną. Bliskie osoby wykorzystywały mnie do swoich własnych celów, a ja podobnie traktowałam ich. Mam, jak moja rodzina, uczucie obowiązku i interesu, nie współczucia. Nigdy jakoś się nie zastanawiałam nad tym, czy chciałabym być kochaną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to tak odbieram, a tak naprawdę czy okazuje mi miłość czy litość to nie mam pojęcia.

 

Może czas z nią o tym szczerze porozmawiać? Moja też mi mówi, że mnie kocha, ale czy tak rzeczywiście jest (czy nie), mało mnie obchodzi.

Widuję się z nią raz na kilka tygodni, a i tak nie za każdym razem mi to mówi, jakoś nie chcę z nią o tym rozmawiać, wolę to przemilczeć.

 

u mnie jest na odwrot, rodzice mnie kochaja, ale nie mowia mi tego, nigdy w zyciu nie uslyszalam od nich slowa "kocham cie"

No od rodziców, to nie przypominam sobie, żebym to usłyszał, nie wiem czy mnie kochają, czy nie, ale gdybym miał strzelać to strzeliłbym, że matka tak, a ojciec nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×