Skocz do zawartości
Nerwica.com

DDD pełną parą :/


Sad_Bumblebee

Rekomendowane odpowiedzi

Keji, ale właśnie fajnie masz.

Bo zobacz już będziesz w pełni gotowa jak zsaczniesz terapię i wyciagniesz z niej tyle ile się da.

Nie każdy ma takie szczęscie, zeby w tym iwkeu zdawac sobie sprawe z problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny (Keji, Monar) jak ja byłam w Waszym wieku to musiałam na żywca, z pełnoobjawową fobią i masakrycznymi objawami ze strony organizmu, maturę zdawać. Chodziłam przez rok do pani psychiatry, która mi nie potrafiła powiedzieć co mi jest, mimo że flaki sobie wypruwałam żeby jej to ułatwić. Dostawałam zupełnie nietrafione leki, po jednym miałam takie jazdy z myślami samobójczymi że szok. Jak zdałam maturę, trafiłam do lekarki, która dała mi paroksetynę. Myślałam że skoro pomogło, to jestem w domu, to leki mnie wyleczą.

Wy macie o tyle dobrze że już teraz wiecie na czym stoicie, wiecie co Wam jest potrzebne. Ze mną nikt wtedy nie rozmawiał na te tematy, nie byłam uświadomiona co i jak. Jeśli się porządnie zabierzecie za siebie macie szansę w moim wieku być w dużo lepszym stanie niż jestem ja. Czego Wam zresztą serdecznie życzę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po jednym miałam takie jazdy z myślami samobójczymi że szok

no i ja się boje własnie zgodzić na leki

mam w pon wizytę u psychiatry i ciagle się zastanawiam czy brac leki czy nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kafka, ja bym się zgodziła żeby wspomóc terapię i proces zdrowienia. Na jakiś określony czas, np na czas terapii i kilka m-cy po niej. Nie popieram brania leków latami (widzę po sobie, że organizm dostaje d...ę) :?

Gdybym miała o swoim problemie tą wiedzę, którą mam teraz już 8 lat temu wylądowałabym na terapii. A ja wtedy tak do końca nie wiedziałam nawet co spowodowało moje problemy, myślałam że sama sobie jestem winna itd itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, nie bierz leków w życiu !!!!!!! przecież wiesz, jakie ja miałam jazdy! byłam bliska śmierci. nie bierz, ja Ci odradzam... ja ma wizytę u psychiatry 30 sierpnia, ale już nie idę, nie wykupiłam leków i mam to gdzieś. lepiej się trzymam bez nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny (Keji, Monar) jak ja byłam w Waszym wieku to musiałam na żywca, z pełnoobjawową fobią i masakrycznymi objawami ze strony organizmu, maturę zdawać. Chodziłam przez rok do pani psychiatry, która mi nie potrafiła powiedzieć co mi jest, mimo że flaki sobie wypruwałam żeby jej to ułatwić. Dostawałam zupełnie nietrafione leki, po jednym miałam takie jazdy z myślami samobójczymi że szok. Jak zdałam maturę, trafiłam do lekarki, która dała mi paroksetynę. Myślałam że skoro pomogło, to jestem w domu, to leki mnie wyleczą.

Wy macie o tyle dobrze że już teraz wiecie na czym stoicie, wiecie co Wam jest potrzebne. Ze mną nikt wtedy nie rozmawiał na te tematy, nie byłam uświadomiona co i jak. Jeśli się porządnie zabierzecie za siebie macie szansę w moim wieku być w dużo lepszym stanie niż jestem ja. Czego Wam zresztą serdecznie życzę ;)

 

No wiemy, ale to nie zmienia ani trochę faktu, że ja osobiście z "pełnoobjawową" nerwicą lękową i tak muszę uczęszczać do tej szkoły i te męki w postaci ataków i innych znosić od tylu lat i i tak boli i tak, więc ta świadomość siebie zbudowana na artykułach z internetu (też ze mną nikt nie gadał, wyparli fakt mojego łażenia po psychiatrach i szukania pomocy totalnie) niewiele tu pomaga, tym bardziej, że nie mam się z kim podzielić (Swoją drogą- ktoś mówił, że internet szkodzi? Chyba uratował mi życie :P ) ale masz dużo racji, nie powiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrane leki mogłyby Ci pomóc "ruszyć z kopyta" ze zmianami, że się tak wyrażę :) Wiadomo, każdy organizm reaguje inaczej, lekarz niestety nie jest w stanie przewidzieć jaka będzie reakcja.

Brać czy nie brać to indywidualna decyzja każdego, musisz wybrać tak żeby było zgodnie z Twoimi przekonaniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sad_Bumblebee, a Ty Monia do jakiego psychiatry poszłaś, z nfz ??? bo może bym skorzystała też... bo mi potrzebny, ale inny niż ten w tamtym ośrodku, bo ja tej lekarki wgl nie trawię... :roll:

 

-- 23 sie 2012, 19:10 --

 

kafka, właśnie chyba muszę tak samo zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keji, a do psychologa tez chodzić nie możesz na indywidualną terapię?

No właśnie u mnie był tylko jeden psycholog w mieścinie, "przetestowałam" go już niegdyś, tak to muszę jeździć do dużego miasta i nie mam na to ani zgody ani pieniędzy aktualnie, więc nie mogę. Psychiatra tutaj jedynie dla dorosłych, bo szukałam. Ale dobra, bo off-topa zrobię ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sad_Bumblebee, ty tez jestes Monika?nie wiedziałam Keji, ale jak off-topa?temat luźny , bo o ddd;)

nie mam na to ani zgody ani pieniędzy aktualnie, więc nie mogę.

szkoda kurde, nie da się nic z tym zrobić?

 

-- 23 sie 2012, 19:20 --

 

Keji, powiedz starym, że glosy ci mówią żeby ich zabić siekierą we śnie, a pieniądze się znajdą 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keji, powiedz starym, że glosy ci mówią żeby ich zabić siekierą we śnie, a pieniądze się znajdą 8)

Chyba na założenie kabaretu, oni nie wierzą w takie rzeczy :mrgreen: Skoro facet biegający z siekierą, bo widzi własną matkę zmarłą, to dla nich udawanie dla dodatku do podatku :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam dziś na konsultacji z psychologiem, 4 września rozpoczynam terapię grupową. Mam mieszane uczucia, babka zrobiła na mnie średnie wrażenie. Do tego raz w miesiącu będę mogła mieć indywidualne spotkanie z psychologiem. Miejmy nadzieję że decyzja o podjęciu terapii była słuszna i poczuję się lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×