Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

"bo fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się na całego" :mrgreen: U mnie coś od wczoraj drgnęło w górę, dodałem do zestawu szczyptę trazodonu

_Jack_, za abstynencję z wyboru od alko masz u mnie szacun. Osobiście jednak lubię sobie wypić, bo niestety to mi pomaga lepiej się bawić. Piję raz w tyg 2-3 piwka a czasem co 2tyg. Jak jest źle i nie wychodzę na miasto to nie ma dla mnie sensu pić alko w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ktos od czasu do czasu cos dziubnie to zaraz fe. Przeciez mozna pic a z alkoholizmem nie ma to nic wspolnego. Nawet nie chce mi sie tego walkowac. Wszystko jest dla ludzi. Ja w tym roku pilem z 6-8 razy z czego tylko 2 sie dobrze najebalem. Nie widze nic zlego w wypiciu piwa z kolegami nad rzeka czy w zaulku pod blokiem. Nie trzeba zaraz dramatyzowac o cugach i klopotach. Jasny gwint. Ja koncze ten temat bo to bezsensu. Chyba jestem patologia i alkoholik. Obrociles tak temat ze to brzmi ze pokazanie piety to juz pornografia i przedsionek prawdziwej nimfomanii. Chyba nie zrozumiales przekazu i nie poczules klimatu ktory byl w tresci. Odlanczam sie od rozmowy o alkoholu. Pewnie to zabrzmi kretynsko ale zycze wszystkim milej niedzieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!! u mnie jako tako póki co wróciłem do amitryptyliny 75 mg na lęki i depresje .Zamierzam przy najbliższej wizycie zaproponować Tegretol do swojego zestawu .Jak na razie męczę sie z tikami i bezsennością .Czy Tegretol ma jakieś właściwości antydepresyjne???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba faktycznie się nie zrozumieliśmy. Ja i tak zostanę przy swoich poglądach. Lepiej już na ten temat nie dyskutować, bo to faktycznie nie ma sensu i może doprowadzić do niepotrzebnych kłótni. Człowiek z przewartościowanym życiem myśli inaczej. Tak na koniec polecam kawałek Penera-Rehab tam moje myślenie pokrywa się z kawałkiem.

Dzisiaj dzień na propsie. Robię w pracy najlepsze wyniki. Samopoczucie też takie nienajgorsze. Trochę rano po leku mnie zmuliło, ale po 1,5h przeszło. Myślę już powoli o wyjeździe do Sanatorium, który będzie za 2 tygodnie. Do lekarza pójdę pewnie po przyjeździe i może wprowadzi jakąś zmianę w lekach.A tak poza tym Holendrów wyjebali z ośrodka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dariusz1990, czytałem o tych tikach ostatnio naprawdę sporo i wg literatury dobre są neuroleptyki, ew leki działające na noradrenalinę (np. atomoksetyna), ew. klonidyna, z innych przyjemności blokery kanału wapniowego (np. gabapentyna?). Ja mam często również zespół niespokojnych nóg. Jest sporo teorii, że wspólnym podłożem tourreta, ADHD i niespokojnymi nogami może być deficyt żelaza i jego związek z dopaminą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym problem że na te tiki neuroleptyki niewiele pomagają .Tak na prawdę moi lekarze twierdzą że to leki typu Karbamazepina właśnie leczą tiki

.Ze stabilizatorów nastroju na tiki próbowałem Depakine i niewiele pomogło .Brałem też kiedyś Tegretol i zastanawiam się czy do niego nie wrócić

.Eh już na prawdę nie wiem jak sobie z tym poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedewszystkim to moze znajdz dobrego lekarza. Jak masz kase poczytaj w necie opinie. Ja tak zrobilem i jestem w najlepszych rekach i w zadne inne bym sie nie oddal. Nie znam sie ale od tikow jest psychiatra a nie neurolog? Mi czasem stopa niekontrolowanie sama drgnie ale nie wiem czy od lekow czy od mojego ucisku w kregoslupie. Napewno od venli mam niespokojne nogi. Tzn od kiedy zaczely sie moje problemy z zdrowiem psychicznym juz mialem ale venla to nasila. Siedze przy kompie i drgam nogami rowno. Nieraz sie tez lapie ze jak zasypiam to napinam miesnie. Np karku, piesc albo szczeke. Dopierjak sie wyluzuje to zasne.

 

 

Chyba 4 dzien dawki 300 venli i juz poprawa lekka. Lekarka twierdzi ze to charakterystyczne dla chadu ze jest szybka poprawa przy wprowadzaniu anty depa lub zwiekszaniu dawki a potem nieco to opada. Jak jestem w domu to bylo dzis ok. Tzn ze dzis nie wariuje mi umysl i nie mialem lęku. Z psem wyszedlem bez problemu i na zewnatrz ok. Ale nie moge sie zebrac by akwarium posprzatac. Biedne rybki. Chce jechac na dniach do znajomej do innego miasta ale musze dac auto do mechanika i nie wiem czy sie wyrobie z kasa a on czasowo. Zebranie sie na pociag, tramwaj, ogarniecie sytuacji na dworcu, podroz i znow dworzec i tramwaj i to samo na powrot poprostu indukuje mi lęk i jest czyms ciezkim do wykonania i meczarnia. Nie wiem czy dam rade. A autem to z pkt a do b. Gdybynie ten samochod to okresowo bym nie chodzil do pracy i nic nie zalatwil na miescie. Tragedia. Juz z 2 miesiac biore venle mam nadzieje ze jak kolejne 1-2 miesiace pobiore 300 to sie cos poprawi w tych sferach na ktore nazek Zauwazylem ze na venli jak trzeba isc spac robie sie zmeczony. Zmniejszam dalej kwete i zapytam lekarki czy jesli jak bede dobrze sypial to czy moge odstawiac bo lub brac doraznie bo dostalem ja wlasciwie na spanie. Narazie tyle. jutro musze mechanika zalatwiac. Wyzwanie... Znowu jest tak goraco ze pot do rowu leci. Leze nie ruszam sie a sie poce. Koldre wywalilem bo za goraco. Spie pod nazuta na lozko. he he

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak de facto to wszyscy psychiatrzy mówili mi że tiki leżą w gestii neurologa .Byłem już u neurologa ale po badaniach tym młoteczkiem którego oni używają pani doktor powiedziała że układ nerwowy jest ok i wysłała do psychiatry.Psychiatra natomiast wedle wszelkich prawideł zajmuję się leczeniem zaburzeń psychicznych a nie tikami .Sam już nie wiem co zrobić.Dzięki za rady wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dariusz1990,

Zwroc uwage czy tiki wystepuja caly czas czy tylko w okreslonych sytuacjach. Czy byly okresy bez tikow i jak sie wtedy czules.

Jesli w okreslonych sytuacjach to w jakich?

Ja od kiedy bylem nastolatkiem juz trzeslem noga. Nie przez caly dzien ale wlasnie w sytuacjach podenerwowania, stresowych, napiecia. Kiedy czuje sie dobrze nie trzese albo nie mysle o tym. W obnizonym nastroju a do tego np. przy stresujacej zadaniu do wykonania noga mi wyraznie czesciej lata. W gorszych okresach tez zaczyna mi latac powieka.

Ogolnie wtedy caly organizm reaguje-uciski w gardle, w dolku/zoladku, sztywnosc calego ciala itp.

Mysle, ze zwrocenie uwagi w jakich okolicznosciach jak organizm reaguje bedzie pomocne w postawieniu diagnozy i znalezieniu metody leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, widmo zyje :D Obraziles sie ze nas nie odwiedzasz?

 

Ja dzis znow bez lęku. Zaczyna mi sie to podobac. Tylko dalej nie chce mi sie posprzatac pokoju itp nie moge sie zmusic. Bylem u mechanika i wiecie co? To co zawsze - biednemu to zawsze wiatr w oczy i hu.j w dupe!!! 2-3tys musze szykowac. Niedosc ze kredyt splacam na auto to jeszcze na naprawe musze kase naruchac a sytuacja w pracy nie pewna. Musze miec auto z wielu wzgledow. A jak mnie zwolnia to zeby w sciane. Mam to w dupie. Niech sie dzieje wola boska i skrzypce... Jutro ide do pracy. Juz nie daje rady tam chodzic. Musze sie zmusic bo potem 3dni wolnego i tylko dzieki temu sie uda zmusic. Za dlugo juz tam nie pociagne chyba ze venla zacznie lepiej dzialac. Ja pierdziu co za zycie. Ociupinke sie ruszylo jak poszla venla w gore moze dziebko lepiej znosze ten caly syf ale to i tak mega syf. Boje sie myslec co bedzie za 2-3 miesiace jak bedzie moje zycie wygladac. Wczesniej pisalem co to bedzie za 2-3 lata a teraz mowa o miesiacach. Chyba jednak zostane przy kwecie bo majac tyle na lbie problemow to pewnie bez przestane wogole sypiac. Spadl deszcz jest lepiej ale i tak hot. Wiaterek jest bo wpada mi przez lufcik i roleta wali o okno ale nie mam juz sily wstac jej podwinac bede musial tak zasypiac. Ja to mam problemy. W takim stanie najchetniej bym pszedl do szpitala na oddzial otwarty bo nie na zamkniety bo nie zagrazam sobie i innym. J Jak strace niebawem robote bo sam juz nie dam rady albo mnie zwolnia z przyczyn o ktorych gdzies wczesniej pisalem to odrazu ide. Nie wiem co robic. Dezorientacja i frustracja bija w zenit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! U mnie jak to u mnie lęki i te cholerne tiki wiem wiem powtarzam się.Mało tego dręczą mnie głody alkoholowe sny alkoholowe i tym podobne objawy alkoholizmu .Gdyby nie Esperal już dawno bym zapił .Przez alkoholizm lekarze nie wierzą w moje objawy w huśtawki nastrojów lęki itp.Jak do tej pory diagnozy poza alkoholizmem oscylują między Borderline a Chad tak czy siak cierpię na gówno z którym muszę żyć.Jak z resztą wszyscy musimy .Mimo wszystko mam nadzieję na lepsze jutro.Pozdrawiam z Warszawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dariusz ja od kiedy zaczelem brac karbamazepine to ochota na alkohol mi przeszla calkowicie. Nie ma mowy o 1-2 piwkach po pracy albo do meczu w domu. A jak sa okazje lub wyjscie do miasta to wypije cos dla towarzystwa niz z ochoty. A wczesniej lubialem browar po pracy czy cos. Teraz wogole mnie to nie kreci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, widmo zyje :D Obraziles sie ze nas nie odwiedzasz?

Odwiedzam.

Bylem poza domem a i dyskusja na temat CBT sie wypelnila - argumenty padly z obydwu stron. Troche ostatnio doczytalem na temat CBT ale nie bede na sile wciskal swoich racji a szczegolnie polemizowal z ironicznymi wstawkami w niektorych wpisach.

U mnie po jako takim czerwcu ok. A i przewaznie nie pisze tutaj o moim samopoczuciu na przestrzeni kilku dni chyba, ze powiazane jest to z rozwazaniami dot. ogolnych aspektow chad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jak oglądałem mecz to się zastanawiałem czy faktycznie mam chyba jakieś poważniejsze schorzenie psychiczne? Natomiast dzisiaj dzień kiedy wreszcie czuje się lepiej. Spadło zmęczenie, zmalało rozkojarzenie i mam więcej napędu. W pracy zajebiście mi poszło. Robię najlepsze wyniki sprzedażowe ze wszystkich pracowników a dzisiejszy dzień jak zejdzie mi blokada chorobowa pokazał ,że stać mnie na wiele i jestem sprytnym i zaradnym gościem. Teraz słucham sobie starych klasyków hip hopowych na CD:WWO, Molesta, Warszafski Deszcz. Łapię chwilę. Wreszcie jakieś pozytywne emocje do mnie docierają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest macabra... Niedosc ze ostatkiem sil umyslowych zbieram sie do pracy to jeszcze zostalem dzis przez dwoch moich niby "przelozonych" ponizony dwa razy osobno od kazdego. Moglem im pocisnac i stad wyjsc w cholere. Nie jestem w stanie byc w takich warunkach tym bardziej ze wiadomo co sie ze mna dzieje. Zostane z kredytem na auto 300zl co miesiac. Potem sie dziwic ze chadowcy maja problemy z kredytami, komornikow i sprawy w sadach. Jak masz zyc jak Ci zyc nie daja? Jeszcze auto mam w rozsypce ale to akurat nie problem. Kredyt pewnie by rodzina placila w obawie przed moimi klopotami. Niedosc ze tobie dzieje sie krzywda to robisz ja innym. Ale ja poprostu tak juz dalej nie moge... no nie moge....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo, przebrniesz przez to jakoś, to są takie ciężkie momenty, takie tsunami, które kiedyś człowieka dopada, ale później będzie jeszcze spokój i całkiem dobre chwile przy piwku nad Wartą. Wenla musi się ułożyć, to musi potrwać. Sytuację w robocie też masz niewesołą, ale to wszystko przejściowe. W razie czego skorzystaj z koła ratunkowego (benzo). Ja, odpukać od ponad tygodnia się już nie topiłem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim!

dawno mnie nie było, tak dawno, że zapomniałam hasła do konta... a nowe nie chce dojść na maila, stąd nowe konto.

 

u mnie od dwóch tygodni prawie stabilnie, poza małymi wahnięciami w dół, np po wczorajszej terapii, gdzie dowiedziałam się że najprawdopodobniej mam zespół stresu pourazowego, po czymś co zdarzyło się osiem lat temu.

 

z jeszcze pozytywnych rzeczy to... obroniłam się z wyróżnieniem! i dostałam się na... psychologię.

także zaczynam nowe, lepsze, stabilne życie. teraz poszukiwanie pracy, wyprowadzka z domu. trzymajcie kciuki :)

 

ponieważ nie jestem w stanie prześledzić wątku od mojej nieobecności... co u was? :)

 

stara trust_me.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel a psopos pamięci, ponieważ jej brak mnie też strasznie przeszkadza. Rozmawiałam o tym wczoraj z moją lekarz i wierz co powiedziała?-choroba swoja drogą, leki swoją ale......starość nie radość mój drogi, starość nie radość, ponoć w naszym wieku już zaczyna się demencja :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×