sapioseksualizm

[*Monika*]

SadSlav,

[girl anachronism]

Nie od dziś wiadomo, że najbardziej podniecającym organem u mężczyzny jest mózg

mozg?,a nie umysł

Umysł nie jest organem :>

[Gość]

jakoś wcześniej tu nie wchodziłam, a weszłam i

Mnie kręcą te proste dziewuchy, o licach rumianych, a piersiach pulchnych, jędrnych niby dwa bochny zagniecione dobrze, a wypieczone właściwie. Baby, którym wiadomo o co chodzi, a i chałupę potrafią ogarnąć, i zupy nagotować, a i duch umęczony wielce, cichy kątek, bezpieczny tam, między owymi bochnami dwoma, znajdzie.

normalnie cała ja!

a mama parę lat powtarzała: "ja nie wiem co z ciebie wyrośnie"...

[shinobi]

paradoksy, no widzisz... z Ciebie zdrowa, polska dziewucha. I gotuje, i baraszkuje... i tak dalej.

[Gość]

mojemu M. bardzo podoba się moja zaradność

kurcze, kiedyś nienawidziłam gotować.

 

odnośnie sapioseksualizmu - ile ludzi, tyle opinii. płytcy - wezmą sobie ładnego modela/modelkę, pobzykają, rano się obudzą, popatrzą i tyle..

nie wyobrażam sobie czegoś takiego, a co potem? a gdzie rozmowa? z debilem, niestety, nie da się rozmawiać... (nie mówię,że ludzie pracujący w modelingu to debile )

może - uogólniając - powinno się też wyróżnić czy ten cały sapioseksualizm występuje w związkach długich, czy jednonocnych przygodach... bo jednak wydaje mi się że zasada "charakter ponad wygląd" będzie się sprawdzać w związkach długotrwałych...

[shinobi]

paradoksy, u nas to jest tak, że ja jestem od garów itd. Tak jakoś spontanicznie wyszło, że ja mam talent do takich spraw, a dziewczyna nie bardzo. :)

 

Intelekt oczywiście cenię bardzo.

[SadSlav]

To fakt, w końcu uroda przemija a charakter, osobowość zostaje.

[agomelatyna]

O nie, nie powiedziałabym, że sapioseksualizm to takie zwykłe "charakter ważniejszy niż wygląd". To jest po prostu stan podniecenia seksualnego jak po dobrej grze wstępnej, kiedy odkryje się u kogoś ponadprzeciętną inteligencję ( lub wiedzę lub zdolności, najczęśnciej wszystko naraz!). Zwyczajnie i fizycznie.

 

Szczerze, nie spotkałam nikogo, u kogo występowałoby to z takim nasileniem jak u mnie. Rozróżniam facetów atrakcyjnych od nieatrakcyjnych, lubię patrzeć na tych atrakcyjnych, ale żaden mnie nie podnieca, za to inteligentny facet może być obleśny, a jednak...