Skocz do zawartości
Nerwica.com

dziwne uczucie miłosci - prosze o pomoc


grunka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam okropny problem i nie wiem jak go nazwać, bardzo przez niego cierpie, doslownie cala moja dusza...

Jestem w zwiazku od 5 lat z chłopakiem z którym nigdy nie rozstawałam sie w miedzy czasie, nie klocimy sie raczej, czasem lekko sprzeczamy ale wiekszych klotni nie bylo, zawsze sie lepiej gorzej ale układało...raz o malo nie zostawilam go dla innego bo mnie szczerze mowiac omamil ale w pore sie opamietalam co ja niszcze i do niczego nie doszlo i nie zaluje tej decyzji. Od tamtej pory jest super, bardzo sie kochamy planujemy slub, dzieci...wiem ze jest on dla mnie najwazniejsza osoba w zyciu , za ktora bym oddala zycie, dla ktorej bym zrobila wszystko, kocham go jak nikogo innego...a mi po glowie chodza mysli ze "a jak go nie kocham?" ja ciagle o tym mysle jak raz mi przeszlo przez glowe nie moge przestac...zaczelo sie to z pare tyg temu mialam takie uczucie nicosci w sercu, pustke ...czulam ze nikogo nie kocham, ani z rodizny ani jego, powiedzialam mu o tym i powiedzial ze mi przejdzie zebym sie nie martwila, ale teraz mi to wrocilo i boje sie tego bardzo boje bo z jednej strony czuje ogromna milosc do niego a wewnetrznie taka pustke , takie nic...nie wiem co sie ze mna dzieje, bo nie rozumiem jak mozna kogos kochac i wmawiac sobie ze sie go nie kocha chociaz nie chce sie tego sobie wmawiac. Jakos bezwarunkowo od 3 dni o tymmysle i az płakałam przy nim ze nie wiem co sie ze mna dzieje czemu tak mam a on mnie biedny pocieszal ze mi przejdzie ze na pewno to takie przejsciowe...no ja bym bardzo chciala ale boje sie bardzo bo bardzo zle sie w tym stanie czuje, moze tak jest zawsze jak sie nagle kogos przestaje z dnia na dzien nie kochac???? nie wiem, moze to depresja?? ja juz warjuje, nie chce go skrzywdzic i stracic...prosze pomozcie mi bo mi tka z tym zle....

 

-- 30 gru 2011, 19:56 --

 

2 lata temu bylam w ciazy z nim bardzo sie cieszylismy ale poronilam i przez dlugi okres bylo ze mna w miare ok niczego nie zauwazylam a ostatnio dzieja sie dziwne rzeczy, nie tylko do niego mam mieszane uczucia a do wszystkiego...czuje takie jedno wielkie nic, nawet jak mysle o tym dziecku czyo zajsciu w ciaze nie czuje tej milosci co chocby z tydzien temu na sama mysl czulam......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

grunka, Witaj To co przerzyłaś..utrata dziecka....to zostawia ślad.Pewnie że nie przestalaś kochać chłopaka,raczej to co przeżyłaś lub jeszcze coś innego może wpływac na Twoj,,brak,,uczuć ....korzystałaś z pomocy psychologa?po takiej traumie jak poronienie...powinnaś...może coś w obie umarło wraz z tym dzieckiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie są myśli ...tylko tak jak by lęk przed tym że tak jest i sobie tak jak by wmawiam " a jak ja go nie kocham" i sie pojawia wtedy drugi glos tak jak by...ze przeciez kocham go bardzo... ale mam takie leki boje sie ze go przestane kochac chociaz jest dla mnie wszystkim, wczesniej mialam leki przed smiercia, ze umre, ze mam stwardnienie rozsianne...przeszlo mi jedno zaczeło drugie ...to moze i to przejdzie

 

 

tak w ogole to Szczęsliwego Nowego Roku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×