gwałt

[*Wiola*]

sabina16, Sabina, to ,że nie potrafisz pomóc sobie, wcale nie znaczy ,że Twoje rady nie mogą pomóc innym. Zawsze najtrudniej jest poradzić sobie ze swoimi problemami, podejść do nich z odpowiednim dystansem i ocenić na trzeźwo. Zachęcam Cię więc do pisania

[Gość]

dziekuje Wiolu za rade. postaram sie pisac jesli znajde na to siłe....w rzeczywistosci pomagam innym, jestem m.in wolontariuszka

[*Wiola*]

sabina16, Podziwiam. Myślę ,że to dużo daje , między innymi dlatego skuteczna jest terapia grupowa, bo pomagając innym również wynosimy coś dla siebie. No a w tej chwili to dobrze Ci zrobi odwrócenie uwagi od Twoich przeżyć. Mogę spytać , dlaczego dzisiejszy dzień jest szczególnie trudny?

[Gość]

dzisiejszy równiez jest trudny lecz pisalam o trudnym dniu pare dni wczesniej...zobaczyłam go...to on mnie zgwałcił( bardzo dobrze pamietam jego twarz), grunt zawalił mi sie pod nogami

[Gość]

dobrze jest wiedziec , ze ktoś mnie rozumie, czuje podobnie,... ze to co czuje nie jest dziwne, inne....

[Gość]

ale boje sie ze jezeli powiem..tu co czuje, jak to sie stało..odwrócicie sie ode mnie..przepraszam jeszeli kogos tym uraze..ale raz juz tak sie stało( pewna bliska mi osoba zostawiła mnie z tym sama )

[Gość]

dzisiaj...przezywam to, ze osobe ktora obdarzyłam zaufaniem....zostawiła mnie z tym sama...

boje sie ze cos sie stanie, gdy wyjde z domu,.... ze on mnie zobaczy, ze mi cos zrobi

 

-- 05 sty 2012, 23:33 --

 

czasem wydaje mi sie , ze to przeciez nie mogło sie stac, ze to za duzo jak na jedna osobe

[Gość]

no niestety nie mam takiej mozliwosci..boje sie wyjsc z domu a co dopiero wyjechac gdzies...

dziekuje....te słowa..podnasza na duchu

[Gość]

tzn. studiuje i wynajmuje sama....ale od czasu do czasu zjezdzam do domu rodzinnego, choc ostatnio rzadko

 

-- 05 sty 2012, 23:49 --

 

za chwilke do Ciebie "wróce"....

[malibu]

Sabina, mnie nie spotkalo dokladnie to co Ciebie ,ale...bylo bardzooo blisko, z mojej winy , kilka razy mi sie to przydażylo i tylko dobry zbieg okoliczności sprawil ze końcówki tych zdarzeń były inne ...wiem jak łatwo może spotkać nas coś strasznego,traumatycznego. Po jednym ze zdarzeń miałam lęk przed wychodzeniem z akademika ponad miesiac! Nie wychodziłam do sklepu nawet,prawie nic nie jadłam, zamknęłam się w pokoju,nie chciałam nikogo widziec Ale ...przeszło,dzisiaj nie budzi to juz emocji choć w pamięci mam prawie każdą minute tamtych zdarzen.

Nie uważam sie za kogos gorszego,złego mimo ze to ja "zawiniłam" Jestem z Tobą

[Gość]

nie moge sie skupic na nauce, a zbliza sie sesja... jednak mam dobra pamiec i gdy chodze na zajecia zawsze cos mi zostanie w glowie, choc i na zajecia sie wyłaczam i nic mi nie zostaje...

chodziłam do psychologa..zmieniałam go ale nic mi nie pomoglo

 

-- 06 sty 2012, 00:23 --

 

dziekuje malibu....ciesze sie ze mozesz juz w miare normalnie funkcjonowac...kazda z nas na to zasługuje

[Gość]

tez o tym myslalam, choc teraz nie wiem czy potrafie komus zaufac i opowiedziec o tym co mnie spotkalo

 

-- 06 sty 2012, 00:30 --

 

a Tobie Bellatrix kto pomógł? jak sobie z tym poradziłas??

[Gość]

dobrze ze znalazłas osobe, ktora jest w stanie Ci pomóc...

jaka jest Twoja historia?...( jesli chcesz sie z nia ze mna podzielic)

[Badziak]

malibu, jak to koło akademika? To było w którymś z dużych miast? Dzień czy noc?

 

Zawsze czuję taką iluzję bezpieczeństwa jak wracam po imprezie do akademika. Taką złudną pewność, że nic się nie stanie, a tak naprawdę nigdy nic nie wiadomo.

[Gość]

to wszystko nie powinno nam sie przydazyc...czym sobie na to zasluzyłysmy..jest tak wiele pytan bez odpowiedzi

[Gość]

dzisiejszy równiez jest trudny lecz pisalam o trudnym dniu pare dni wczesniej...zobaczyłam go...to on mnie zgwałcił( bardzo dobrze pamietam jego twarz), grunt zawalił mi sie pod nogami

mój jest częstym ostatnio gościem u mnie w domu,piją,on mnie często dotyka,pocałuję,mówię mu "nie" ale do niego nic nie dociera,może powinnam go pobić,krzyczeć,ale boję się

teraz też jest

jak mam od tego uciec?śmierć?

[Gość]

Laimo, smierc nie jest dobrym rozwiazaniem....wiem bo tez tego próbowałam....

musimy byc silne....

jesli masz swoj pokój zamknij sie na klucz, trzymaj przy sobie telef. komórkowy, wszystko co mogłoby Ci pomóc w sytuacji tak strasznej jak tamta, ja trzymam zawsze w poblizu gaz pieprzowy, noz....jestem przerazona... i to jakos mi pomaga

[Badziak]

Laima, przecież chciałaś się wyprowadzić. Nawet szukałaś mieszkania. Co z tymi planami?

[Gość]

Badziak, nie mogę dostać pracy,a poza tym nie chcę zostawiać psiaków.Sama nie wiem co mam robić,póki co się nie zabiję,wiem,że musi być jeszcze inne wyjście.

Ostatnio przespałam dwa dni.Nic nie miało sensu to nie wstawałam z łóżka,poradziłam sobie.Teraz jutro jadę do akademika,a dla mnie znów nic nie ma sensu,nie jestem przygotowana na zajęcia,nie mam nawet siły się położyć spać.

[malibu]

Laima, ja pier...,aż słów brak ...

Mozesz zamknąc sie w pokoju? Choc wiem ze to zludne bo przeciez jak sie wkurzy to moze wyważyc drzwi

Sabina,tak,gaz pieprzowy to dobry pomysł, mam zawsze w domu

Badziak, sytuacje miały miejsce w mieście akademickim, poprostu 2 razy zostałam porwana (siłą wciągnieta do samochodu ) z dyskotek ...nie powiem że byłam trzeżwa całkowicie ale pijana tez nie ; raz był to jeden mężczyzna a raz 3 chłopaków ; jak juz pisałam wyszłam z opresji bez szwanku fizycznego tylko z ogromną traumą

btw. raz tez zostałam napadnięta i skopana przez grupę wyrostków w Moskwie, w biały dzień ...nikt mi nie udzielił pomocy a "przyjaciele " z ktorymi byłam tam na wyjezdzie ...UCIEKLI!!!!!!!!!!!

[Gość]

Laimo, a byłas u psychologa? myslalas zeby wziąsc dziekanke na studiach?

[Gość]

Laima kochana nie lam sie wyprowadz sie to jedyny ratunek dla Ciebie...pisalas o tym planowalas..

Dobranoc wszystkim.

[Gość]

dobranoc nextMatii :)

[Gość]

sabina16, mam przerwę w terapii.Planuję się spotkać z terapeutką w przyszłym tygodniu,jeśli będzie wolna.

Jestem na policealnym tylko mieszkam w akademiku.

 

nextMatii, wiem,że to najlepsze wyjście.

Dobranoc

[Gość]

Laimo, ja sama walcze by przetrwac, nie poddawaj sie kiedys musi byc lepiej...