Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Krwiopij, no tak. O starych ludziach to już nikt nie pamięta :why:

 

 

jesteś spoko koleś..

wg mnie zanadto użalasz się nad sobą..

sory, jeśli to źle brzmi..

ale mając 30 lat i wyzywając się od staruszków, to dla mnie to śmieszne wręcz..

 

 

---------------------------------------------------------

BROKENWING

 

jak wojna, to wojna :why:

 

zaczynam Ciebie traktować tak, jak Ty mnie.. :why::why::why:

 

 

z góry przepraszam, bo to nie będzie miłe, wiesz?

kurewsko niemiłe i dołujące, ale albo zrozumiesz jak mnie traktujesz, albo się nie zmienisz :why:

 

[Dodane po edycji:]

 

anwet, ja się tam cieszę.jestescie jednymi z moich ulubionych osób tutaj.

 

 

też CIĘ kocham i tulę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidze świata.Nienawidzę ludzi z reala, nienawidzę uczuć,nienawidzę wszystkiego tego, co jest dla innych postrzegane jako pozytywne...

Zasnąć nawet nie moge od tego wszystkiego...

A co do powyzszej sytuacji...to nie wiem dlaczego Wy(ludzie czytający ten post;p) myślicie,że jak jest się z kimś to życie jest lepsze,a już zwłaszcza nie rozumiem związków osób zaburzonych w pewnym sensie.

Nienawidzę uczuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żadnych związków!!

 

nic!

 

lepszy jakiś układ niż związek

 

za dużo oczekuję

za dużo wymagam

zrzędzę

 

a to wszystko dlatego, że nie czuję się pewnie

stabilnie

nie mogę ufać

 

do dupy to wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maniaa123, gniew... słucham tej piosenki jak jestem zdenerwowana.

 

 

spóźniłam sie na lekcje przez komunikacje miejską ;/, nauczyciele ciągle narzekają, że się się spóźniam i że opuszczam lekcje. Bo to prawda. I że się nie uczę, to też prawa. No nie jestem w stanie robić lekcji, naprawdę kurwa uwierzcie, błagam :(. To wszystko przez te obce myśli!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anwet, Aniu,ale ja nie wiedzialam,że jestescie parą!!!!AAAAAA!!!!!!!!!

 

 

nie, nie jesteśmy

okazuje się, że tylko ja sobie coś ubzdurałam...

że mi się wydawało

 

przespałam od 13 do teraz

wypije ze 4 piwka i idę dalej spać..

a miał być taki interesujący dzień..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciała sie popłakać, żeby to wszystko spłynęło razem ze łzami...

 

[Dodane po edycji:]

 

Na photoblogu nowa notka. Zdjęcie z deviantART.com, a tekst to podpis jednej z forumowiczek, który pozwoliłam sobie pożyczyć ;). Notka oddaje mój nastrój, i ostatnie tygodnie mojego życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś jechałam z ludzmi z wety na zakupy

dziewczyny ( młodsze ode mnie o jakieś 5 lat) rozpoczęły gadkę jakie to one są nieszczęśliwe, bo jedna znalazła siwego włosa, którego wyrwała sobie..

ja mam kuźwa 1/4siwych włosów

i co?

 

jak ktoś ma mnie pokochać, to i tak mnie pokocha :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, powiedziałbym, że to skutek otępienia starczego. Ale nie powiem, bo pomyślicie, że mam jakąś obsesję na punkcie tej starości...

popieram Pannę Modliszke...

masz obsesję..

jesteś zdrowo pieprznię*y na tym punkcie...

 

a raczej niezdrowo.. :arrow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta choroba jest nieuleczalna, nerwica to największa dziwka tego świata.

Nerwica jest matką która ma córkę depresję i syna o imieniu lęk.

Chociaż najwiecej szkód wyrządziłą matka to resztą zajęła się córka i syn,

które dziobią jak sęp niszcząc człowieka na długą metę, mimo że matka

czyli nerwica działa bardziej podjazdowo i wystarczy że splunie jadem

i nas zarazi przywołując w przyszłym czasie córkę i syna czyli depresję

i lęk. To taka złota psychiatryczna trójca.

 

Leki potrafią przytępić działanie tylko depresji i lęku, ale to też w

niedużym zakresie, bo zawsze jeden z tych dwóch objawów będzie

się ujawniał, często naprzemiennie, a leki tylko lekko to opanują,

zaś MATKĘ czyli nerwicę która dodatkowo zaraża osobowość

jest trudno zniszczyć, niby psychoterapia, ale jak wiemy wiele

osób przeszło ich wiele, mechanizmy nasze są skomplikowane,

ciężkie do wyłapania.

 

Ja mam już dosyć takiego życia, bo lęk daje się u mnie opanować

lekami do poziomu niższego czyli niepokoju/napięcia co jest też

dosyć ciężkie, zaś depresję leki opanowują u mnie tylko tak że,

nie jestem w stanie płakać ale chodzę i tak przygnębiony, zasępiony,

wkurzony, zobojętniały i wyalienowany, do tego nie mam dostępu

do wyższych uczuć które leki zabiły czyli MIŁOŚĆ/głębokie uczucie,

sex zahamowany do max (libido/potencja).

 

Jaki jest sens życia jako robot, mimo że jest się człowiekiem,

który musi się karmić pozytywnymi uczuciami, a nie tylko być

nękanym przez objawy mimo brania już maksymalnych dawek

leków łączonych ze sobą. Takie życie to męczarnia.

 

Ja mam dosyć, dla mnie to horror.

Nie ma nadziei bo ktoś zacznie mi zaraz truć, że są na to

leki, a ja brałem ich wiele, terapie też miałem ale to na nic.

 

Leki brane przeze mnie:

 

 

okres: 2000-2003r.

 

Signopam

Anafranil

Chloroprotyxen

Sulpiryd

Fevarin

Bioxetin

Doxepin

Seroxat

Cloranxen

Xanax

 

okres: 2003-2009r.

 

Cipramil (Cital, Citabax)

Hydroxyzinum

Xanax

Cloranxen

 

okres: 2010r.

 

Cloranxen

Xanax

Lorafen

Pernazinum

Diphergan

Fluanxol

Lexapro (Elicea)

Venlectine

Gabapentin Teva

Lyrica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×