Samotność

[mefiboszet]

Napisałeś ,że ZNIKASZ.

Powiedz jeszcze jak to robisz ,i czy jest Ci z tym dobrze?

Bo też bym czasem zniknął ...ale obowiązki domowe ...i zawsze coś,,,eeee

 

Jak? Coraz rzadsze spotkania, wycofywanie się, ochładzanie relacji aż do samego końca. Czyli moje wycofywanie się jest bardzo realne, jak się tak wycofasz w małżeństwie, to będzie jego koniec

[carlosbueno]

"młodych rodziców", alkoholików, pseudokiboli,tępactwa,narkomanów, i całego innego gówna niestety...

Z moich dawnych znajomych jedna się oszczeniła już przed 18, jeden to narkoman i złodziej, drugii to jakiś ala kibol, jeszcze dwóch ma zadatki na narkomanów, a trzeci został niedawno tatusiem. Wszyscy się stoczyli na dno po gimnazjum i liceum... Tylko ja ja jestem bez grzechu

Akurat z punktu widzenia całego społeczeństwa takie wpadki w młodym wieku są korzystne bo wzmacniają nieco bardzo niski przyrost naturalny w Polsce ale z drugiej strony jest duża szansa że te dzieci zasilą w przyszłości świat przestępczy itp a nie będą pracowali na emerytury starszego pokolenia. Przed wojną normalne było że dziewczyny rodziły w wieku 16-18 lat wtedy w tym wieku osoby uważano za już całkiem dorosłe a pracowało się zawodowo często od 14 roku życia.

[avest]

wpadki w młodym wieku

Ciekawe skąd się one biorą. Czy wynika to z niestosowania żadnej z metod antykoncepcji, czy nieumiejętności jest stosowania a może gumki są przedziurawiane igłą

Mój brat ma prawie 30 lat i prawdopodobnie drugi raz wpadł...

[Kalebx3 Gorliwy]

Wpadki w młodym wieku ,jak i w starszym- taki sam gniot ,upadek i szmira!I wcale starsi nie lepsi ,tylko mniej się o nich mówi.Ciche skrobanki i nikt o niczym następnego dnia nie wie.

Ignorancja ,brak wiedzy , olewnictwo ...

Oby nigdy nie spotkało mnie takie nieszczęście!Taki upadek ,bo chyba niewiele rzeczy może być od tego gorszych.

Powołać do Istnienia nowe Życie ,z koncepcji i założenia ,że to Życie tak naprawdę jest tutaj niechciane i niepożądane bardzo,,,no tyle tylko ,że zdarzyło się przypadkiem i niechcący. Zatem powstaje następne pytanie...

[carlosbueno]

Ja nie uprawiam seksu i nie mam z tym problemu(wpadkami)

[Kalebx3 Gorliwy]

Ja nie uprawiam seksu i nie mam z tym problemu(wpadkami)

To też jakieś rozwiązanie...ale jak Ci się kiedyś nadarzy okazja ,to co sobie przypomnisz...

[Gość]

K*rwaaaaaaaaaa, czy ja już zawsze będę sama?

[Gość]

idle, To zależy od ciebie.

Od każdego z nas, czy coś zmienimy, i damy się poznać, czy też nie.

 

życzę ci powodzenia, bycie samemu, cóż nic ciekawego :<.

[Gość]

K*rwaaaaaaaaaa, czy ja już zawsze będę sama?

Ja na pewno, a przed Tobą całe życie i z całą pewnością jeszcze wiele się w nim zmieni. Czy szukałaś powodów takiego stanu rzeczy, bo jakoś mi się nie chce wierzyć żeby przy Twojej urodzie chętnych nie było.

[ladywind]

Sabaidee, dlaczego piszesz że Ty bedziesz sam, ja mysle że poznasz kogoś na swej drodze jeszcze.:)

[Gość]

ladywind, sypię się fizycznie i psychicznie i z każdym rokiem będzie gorzej. Tutaj złudzeń nie mam. Nie chcę być z kimś do kogo nic nie czuję.

[Gość]

Taa, młodość....

 

A jak już uważam że i tak nic z tego nie będzie, i jestem niezdatny do życia w społeczeństwie? to co?

rzygam samym sobą .

[zimny_gosc]

O taak, to i mojego biadolenia ciąg dalszy, Moje całe życie to ciągła walka jak nie ze swoim ciałem to również ze swoją psychiką. Mam wrażenie, że jestem po prostu defektem genetycznym, który jakoś się kołysze na tych mechanizmach ochronnych wykształconych przez społeczeństwo, inaczej już dawno zostałbym wybity przez naturalną selekcję. Haha Ciekawe tylko jak długo jeszcze jestem w stanie się utrzymać na tej łajbie, ale szczerze mówiąc to znowu dopada mnie moje skromne a jakże nieustępliwe lenistwo i coś czuję że znowu mi się zwyczajnie odechce wszystkiego.

[freya]

Nie chcę być z kimś do kogo nic nie czuję

 

Mam dokładnie takie same odczucia... Chyba już nigdy nie uda mi się kogoś naprawdę pokochać.

[Kalebx3 Gorliwy]

Cytuj:

Nie chcę być z kimś do kogo nic nie czuję

 

 

Mam dokładnie takie same odczucia... Chyba już nigdy nie uda mi się kogoś naprawdę pokochać.

 

_

Freya ,a pozwól ,że się Ciebie o coś zapytam . A jakby ten Ktoś ,do którego niewiele byś czuła( inna sprawa ,to też co chciałabyś konkretnie CZUĆ?) umiałby tak zapanować nad sytuacją ,że po Twoim poczuciu osamotnienia ,samotności nie zostało by ani śladu nawet ,to wtedy chciała byś z Nim być?

[Gość]

Sabaidee, chętnych nie ma, nie było i nie będzie, ile razy mam się uzewnętrzniać, że jedyne, co słyszałam od facetów, to żebym spierdalała, bo jestem pasztetem?

[Kalebx3 Gorliwy]

Sabaidee, chętnych nie ma, nie było i nie będzie, ile razy mam się uzewnętrzniać, że jedyne, co słyszałam od facetów, to żebym spierdalała, bo jestem pasztetem?

 

 

To na niezłą gównażerię miałaś to (nie)szczęście trafiać. Normalnemu facetowi z klasą ,to nawet jakbyś się nie spodobała ,nigdy by Ci nie zapodał takiego tekstu. Co innego małolaci z mamusinym mlekiem na ustach. Nie przejmuj się.

[Gość]

Małolaci nie małolaci, oczy mają.

[Gość]

Samotność ma zaletę, nigdy nikomu nie spier*ole życia, swoją gównianą osobą.

 

 

 

idle, poważnie, opiniami debili nie warto się przejmować, wg, mnie z twoim wyglądem jest OK.

[Gość]

Nikt mnie nigdy nie pokocha. Życie z tą świadomością jest bardzo smutne. Cóż, próbowałam.

[beti19]

idle, dlaczego tak myślisz? próbowałaś........ nie wyszło ale warto jeszcze poczekać na prawdziwe uczucie

wiem że na dzień dzisiejszy czujesz się podle i dlatego tak piszesz ale będą jeszcze lepsze dni

[Gość]

Nigdy nie było i nie będzie lepszych. Idę spać.

[beti19]

idle, zapewne były, tylko wymazałaś je z pamięci

i napewno będą choć dziś w to nie wierzysz

[Gość]

hmm.. czyba zaczynam miec z nia problem

[freya]

paweł3, myślę, że poczucie osamotnienie towarzyszy nam przez całe życie i nie da się go całkowicie zniwelować. Jednakże gdybym poznała interesującą osobę, z która łączyła by mnie intelektualna i duchowa więź to pewnie spróbowałabym pokochać.