Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Follow_ rozumiem Cie dobrze. Mam partnera ale to wszystko upada, czuje, ze wiecej musze przemilczec niz moge powiedziec. Znajomych tez zaniedbuje. Niby chcialabym z kims porozmawiac, ale wszystkich odpycham i wole byc sama. Ostatecznie tez czuje sie samotna. Niby daloby sie to zmienic, prawda? Szkoda tylko, ze brak energii na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  dr. Psycho Trepens napisał(a):
Dlaczego wiekszosc zaburzonych kobiet ma faceta a zaburzeni faceci są najczęściej samotni, skąd taka kurewska niesprawiedliwosc w tym swiecie ?

większe przyzwolenie/tolerancja/porządek rzeczy że chop musi być mocny psychicznie zaś kobita aż tak nie : D.

Ale jeśli któraś ze stron i tak ciągle żyje problemami i zaburzeniami i nie stara się ich rozwiązać oczekując że 2 strona to magiczne "ŚWIR MODE:OFF" to uja z tego będzie i tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Arhol napisał(a):
  dr. Psycho Trepens napisał(a):
Dlaczego wiekszosc zaburzonych kobiet ma faceta a zaburzeni faceci są najczęściej samotni, skąd taka kurewska niesprawiedliwosc w tym swiecie ?

większe przyzwolenie/tolerancja/porządek rzeczy że chop musi być mocny psychicznie zaś kobita aż tak nie : D.

Ale jeśli któraś ze stron i tak ciągle żyje problemami i zaburzeniami i nie stara się ich rozwiązać oczekując że 2 strona to magiczne "ŚWIR MODE:OFF" to uja z tego będzie i tak.

Dokladnie tak .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Follow_ napisał(a):
u mnie problem jest taki, ze nikt mnie nie chce, nawet ja siebie nie chce...

zle mi... nie mam nawet z kim od serca pogadac...

nikogo nie obchodze...

Jesli sama siebie nie chcesz, to inni ludzie tym bardziej. Tak to niestety dziala, podstawa to akceptowac samego siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze mezczyzni sa bardziej cierpliwi i jesli sie juz w cos angazuja to bardzo mocno i przez to moga wiecej wytrwac. Jednak kazda cierpliwosc moze sie w ktoryms momencie skonczyc.

 

Co do akceptacji to tez mysle, ze jezeli samemu sie bedzie akceptowac to bedzie sie lepsza osoba, bedzie latwiej w relacjach. Tylko to nie jest takie latwe w praktyce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  ala1983 napisał(a):
  Follow_ napisał(a):
u mnie problem jest taki, ze nikt mnie nie chce, nawet ja siebie nie chce...

zle mi... nie mam nawet z kim od serca pogadac...

nikogo nie obchodze...

Jesli sama siebie nie chcesz, to inni ludzie tym bardziej. Tak to niestety dziala, podstawa to akceptowac samego siebie.

 

aleś wymyśliła...

gdybym akceptowała samą siebie i było to takie proste...

to bym się nei użalała nad sobą w internecie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Follow_ napisał(a):
  ala1983 napisał(a):
  Follow_ napisał(a):
u mnie problem jest taki, ze nikt mnie nie chce, nawet ja siebie nie chce...

zle mi... nie mam nawet z kim od serca pogadac...

nikogo nie obchodze...

Jesli sama siebie nie chcesz, to inni ludzie tym bardziej. Tak to niestety dziala, podstawa to akceptowac samego siebie.

 

aleś wymyśliła...

gdybym akceptowała samą siebie i było to takie proste...

to bym się nei użalała nad sobą w internecie...

Aha.. bo myslalam, ze tego nie wiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem samotnym facetem, jeśli w ogóle to dobre określenie dla mężczyzny. Ale po wczorajszym dniu wyciągnąłem wnioski iż zostanę w stanie kawalera do końca życia. Śmiem twierdzić że większość kobiet wolnych, bez partnera, choć zdarzają się i te w związkach szukające kwadratowych jaj, są po prostu chore psychicznie i to nie ze mną jest problem, ale z tymi kobietami. Nawet jeśli nie maja nic do zarzucenia facetowi, to i tak znajdą jakiś powód by powiedzieć mu, że nie nie ma tego czegoś i tak w kółko. Chyba mogę powiedzieć że są chore bo która normalna kobieta będzie wymyślać głupoty by spławić faceta. Dlaczego nie potrafią powiedzieć wprost że jest brzydki.

 

Myślę że te wszystkie wielkie damy, nawet umawiając się na spotkanie już chwilę przed zobaczeniem się, wmawiają sobie że nic z tego nie będzie.

 

Mam przez to strasznego nerwa, w środku wszystko mam poruszone i mam ochotę wykrzyczeć to publicznie, że każda kobieta to po prostu zwykła ku... która nie wie czego chce, po za tym że oczekuje pieniędzy i złotych gór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest różnica pomiędzy samotnością, a osamotnieniem. Samotność sama w sobie jest dobra i potrzebna.

To, że czuję się samotnie, wcale nie oznacza, że jestem samotny. Często ,,wydaje mi się" jest inne niż rzeczywistość. Zawsze będę miał swojego tatę, mamę, brata i siostra. Choćby się cały świat sprzysiągł przeciwko mnie, to rodzina mnie nie zostawi.

Ale nie zmienia to faktu, że często czuję się samotnie. Jednak wiem, że to tylko uczucie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są mężczyźni, pokarani przez los miałkim charakterem, nudną osobowością, którzy przez całe życie będą sami, albo mogą liczyć co najwyżej na zaniedbaną, zdesperowaną kobietę po 40 związkach. Zawsze można iść na tory. Tak, tak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×