Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Owszem atak to jest "ostry stan". Jak ktoś rano dzwoni albo puka wyskakuję z łóżka, robi mi się gorąco i słabo, nie mogę oddychać .... nawet mam trudności z napiciem się bo się boję, że się zachłysnę .... latam jak opętana ... jak jestem sama to szybko zaczynam się ubierać w razie gdyby mi sie pogorszyło i musiałabym wybiec z domu ..... i mam automatycznie zrąbany cały dzień ...

 

... z całego serca zazdroszczę ludziom, którzy jak ktoś zadzwoni ... po prostu najnormalniej w świecie wstają jedynie lekko wku****ni ............ i leniwie, z niechęcią otwierają drzwi/odbierają tel. ...

 

Cleo ... nie wiem co z tym można zrobić .... próbuje podchodzić do tego bardzo świadomie .... i tak jak napisałam .... jak ktoś zadzwoni - staram się nie reagować, budzę się i ... od razu zawczasu mówię sobie "Beata - nie ruszaj się" ... zaczynam się uspokajać i nie wyskakuję z łóżka .... staram się poleżeć żeby zahamować rozwój tego stanu ... czasem mi się udaję a czasem nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wam napisze że mój wczorajszy dzien był koszmarny.

Niby wszstko było ładnie i pieknie, ale do czasu.

Po pracy musiałam iść do banku wypłacić pieniądze. Nic sie nie działo, stałam w kolejce. Gdy kolej przyszła na mnie, nadal było dobrze, aż tu nagle jak grom z jasnego nieba zaczelo sie. Ja oczywiście myslałam zeby jak najszybciej stamtad uciec, a pani kasa sie otworzyc nie mogla, papier zacial sie w drukarce, kolezanka przyszla pogadac, telefon zadzwonil....... no masakra. Zaczelam sie rozbierac bo przeciez goroaco, wzielam tabletke, serce walilo jak mlot pneumatyczny, rece lataly jak wiertara podczas pracy, i jak juz wiedzialam ze poprostu nei dam rady to kazałam babie dawać pieniadze bez liczenia, bo ja teraz natychmiast musze stad wyjsc, bo ja zaraz zemdleje.

Nie no zajefajnie. Nie dosyc ze to byla wypłata dużej kasy, i naprawde powinna to sprawdzić, to w dodatku wcale nie nasiałam paniki i się nikt na mnie nie patrzył. No wcale!

 

A potem byłam u lekarza....Ci co powinni to wiedzą jak było na wizycie :(

Do bani to wszystko.

 

A dzisiejszy dzień też jest okropny, od rańca samego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pyzia1, nie dość że mocno tuuulę to przesyłam duuużo pozytywnej energii i pozytywnych myśli :D

Dzięki linka, pomogła mi Twoja pozytywna energia i reszta wczorajszego dnia minęła mi całkiem dobrze.

Dziś w pracy zapowiada mi się dużo stresu, będzie ważne spotkanie i pełno wysoko postawionych ludzi. W takich sytuacjach moja nieśmiałość daje mi mocno w kość. Ale co tam, w końcu to tacy sami ludzie jak ja, tylko mają więcej kasy:) Obym tylko nie wylała na nikogo kawy :lol:

nextfriday, życzę Ci, żeby dzień zakończył Ci się lepiej niż się zaczął. Wszystkim zresztą życzę miłego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pyzia1,

Dziękuję. Tobie też miłego życzę :)

Oj a co do tej kawy, wiem co masz na myśli. Też zawsze myślę, oby tylko nei wylać na kogoś kawy i oby mi się ręce starsznie nie trząsły.

Niestety ręce się trzęsą czasem tak że musze ratowac się koleżanką...ale niestety nie zawsze mogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... widzę, że nie tylko ja dzisiaj wstałam roztrzęsiona :roll:

... no ale nic .... trzeba się trzymać ... na zawał chyba wszyscy dzisiaj nie popadamy :roll:

nextfriday - jutro będzie lepiej ;)

 

---- EDIT ----

 

... wielu z Was tutaj piszę, że na nerwicę najlepsze jest bieganie po lesie itp ... tylko, że ja mam z tym problem ..... nie wiem czy też to macie, ale jak ja zaczynam biec to automatycznie zaczyna mi walić serce (co jest normalne) .... ale ja zaczynam panikować i wtedy sama potęguję to walenie :roll: ... do tego stopnia, że nie łapie oddechu

... bardzo żałuję bo z chęcią bym se pobiegała :roll: ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, czy objawem nerwicy moga byc silne szarpiace bole nogi, z rwaniem lydki oraz kolana? Noga cierpnie, dretwieje, boli, odczuwam w niej dyskomfort, najgorzej jest w nocy, ciagle odczuwam sta jakbym zaraz miala dostac kurczu lydki. Ciagnie sie to juz ktorys tydzien, a dzisiaj przeczytalam o zakrzepiy zyl, ktora zaczyna sie od bolu lydki i wpadlam w totalna panike :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wczoraj pojechalam z moim lubyc na zakupy do galerii handlowej... nie wiem czemu bylam na poczatku lekko spieta, ale potem przeszlo... w rezultacie nie kupilismy mu bluzy, bo nic nie bylo szczegolnego...

jutro w zwiazku z tym tez jedziemy w inne miejsce, a potem na spotkanie ze znajomymi... i mam watpliwosci, nie wiem czemu, przeciez ostatnio bylo ok... wczoraj galeria, przedwczoraj zakupy w supermarkecie - pelen luz, nawet chcialam isc do kawiarni posiedziec i zjesc cos dobrego (to u mnie cud, bo jak bardzo zle sie czulam to siedzenie w restauracji doprowadzalo mnie do mdlosci i wszytskie zapachy, ktore normalnie uwielbiam, tez)... ja nie wiem na czym to polega... teraz, ostatnio czuje sie tak jakby gdzies wewnetrznie moj organizm zaczal sie denerwowac, ale niemogl... w pracy zero nerwow, ide na poczte - zero nerwow, jade samochodem - zero nerwow... strasznie to dziwne, bo to tak jakbym sobie po czesci poradzila, ale po czesci nie. jednak najwazniejsze dla mnie w tej calej chorobie jest to, ze udalo mi sie odpepowic od rodzicow i nie dzwonic jak mi sie robi "nerwicowo"...

powiem tak, ze jak czuje sie ok, to moglabym gory przenosic, imprezowac, byc w centrum zainteresowania, miec swoj swobodny wybor co do tego na co mam ochote, a na co nie. a tak to rzeczy ktore sa czasami dziela sie na te ktorych sie nie boje i te ktorych sie boje i sobie odmiawiam... rozumiecie o co mi chodzi, bo zamotalam strasznie :P

 

---- EDIT ----

 

*lubym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... widzę, że nie tylko ja dzisiaj wstałam roztrzęsiona :roll:

... no ale nic .... trzeba się trzymać ... na zawał chyba wszyscy dzisiaj nie popadamy :roll:

nextfriday - jutro będzie lepiej ;)

 

---- EDIT ----

 

... wielu z Was tutaj piszę, że na nerwicę najlepsze jest bieganie po lesie itp ... tylko, że ja mam z tym problem ..... nie wiem czy też to macie, ale jak ja zaczynam biec to automatycznie zaczyna mi walić serce (co jest normalne) .... ale ja zaczynam panikować i wtedy sama potęguję to walenie :roll: ... do tego stopnia, że nie łapie oddechu

... bardzo żałuję bo z chęcią bym se pobiegała :roll: ...

 

 

BEE84....mozemy sobie lapki podac mam dokladnie wypisz,wymaluj CO DO JOTY to samo.....nie moge cwiczyc,biegac bo wywoluje to u mnie szybkie bicie serca( co jest normalne fizjologicznie) ,ale mnie doprowadza do mega ataku bo jak slysze jak ono szybko wali to tak sie nakrecam ,ze atak gotowy.

Ja nawet mam teraz stres przed wchodzeniem na schody bo jak zaczyna mi walic serce to ja juz w panice,ostatni ataku dostalam wchodzac na 4 pietro do tesciowej....co za kaszana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

he he - DOKŁADNIE!!! schody to masakra :mrgreen: ... pocieszyłaś mnie bo już sobie myślałam, że może to jednak choroba serca ...

ale wiem, że to nie jest kwestia serca ..... bo raz się przyłapałam na tym, że biegłam jak szalona ..... zatrzymałam się i coś tam z kimś chwile gadałam .... i było OK .... i nagle mi się przypomniało, że serce mi wali :shock: .... i dalej wiesz co było ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

he he - DOKŁADNIE!!! schody to masakra :mrgreen: ... pocieszyłaś mnie bo już sobie myślałam, że może to jednak choroba serca ...

ale wiem, że to nie jest kwestia serca ..... bo raz się przyłapałam na tym, że biegłam jak szalona ..... zatrzymałam się i coś tam z kimś chwile gadałam .... i było OK .... i nagle mi się przypomniało, że serce mi wali :shock: .... i dalej wiesz co było ...

 

 

to niestety jest nerwica serca.....zycie z tym to koszmar :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, czy objawem nerwicy moga byc silne szarpiace bole nogi, z rwaniem lydki oraz kolana? Noga cierpnie, dretwieje, boli, odczuwam w niej dyskomfort, najgorzej jest w nocy, ciagle odczuwam sta jakbym zaraz miala dostac kurczu lydki. Ciagnie sie to juz ktorys tydzien, a dzisiaj przeczytalam o zakrzepiy zyl, ktora zaczyna sie od bolu lydki i wpadlam w totalna panike

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

bee84 i cleo27 czy myslalyscie moze zeby bieganie zastapic rowerem? Nie jest to tak duzy wysilek(serce nie wali) a zmeczyc sie tez mozna porzadnie ;)

Ja tak wlasnie zrobilam,prawie codziennie jezdze a szczegolnie jak sie zle czuje.Kiedy wracam jestem jak nowa,wszystko ze mnie opada :D

Moj dzisiejszy dzien taki sobie,pogoda nie nastraja optymistycznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mój całkiem dziwny bo i fajny i mniej fajny ale dużo się wyjaśniło dzisiejszego dnia w moim życiu mam nadzieje że decyzje które podjąłem będą słuszne a te przed którymi dziś mnie inni postawili to tez mam nadzieję że będą słuszne :mrgreen: tak ,że wychodzi na to że zaczynam wszystko od "new" teraz jeszcze czas sprecyzować i poukładać to co się podziało i do akcji :!::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj dzisiejszy dzien byl w miare normalny do czasu gdy wrocilam w pracy z papierosa i przestalam czuc wlasne cialo, a wrecz bylo ono tak lekkie jak nigdy, gdybym sie nie bala byloby to nawet przyjemne chyba ale bylo tak nienaturalne ze az straszne wiec zacelo mnie mnrowic cale cialo itakie tam ale w pelni tego slowa ataku nie mialam :D nienawidze tego stanuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ciul mnie strzela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ridllic :shock: a tak jaśniej :?: Bo pęknę z ciekawości :!::!::!::!:

 

Nie narzekam, nie narzekam, nie narzekam.... ale kwak znowu nie dotarłam do centrum leczenia nerwic :!::!::!: Może jutro mi się uda kwak :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

offtopic, to wyleż się porządnie, w łóżeczku, herbatka z malinami, dobry film, dobra książeczka i będzie dobrze :mrgreen:

Szybkiego powrotu do zdrowia:-)

Dziękuję :) Stosuję herbatkę z miodem,staram się leżeć w łóżku ale coś mi nie wychodzi :)

Mam nadzieję że życzenia się spełnia i będzie bardzo szybki powrót, bo na jutro wieczór miałem być zdrowy :) :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×