Skocz do zawartości
Nerwica.com

anna en

Użytkownik
  • Postów

    107
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anna en

  1. Ojej Victorku ale milo ze mnie przywolujesz :):):):):) sory ze nie pisalam ale raz nie mam internetu cos misie pieprzy , albo maluje sciany u mojej koleznaki w pokoju caly dzien , raz jestem na oddziale psychiatrycznym ;] a jak nie to spie z wyczerpania, co u Ciebie jak tam derealizacja? MNIE PRZESZLA!!! po lekach ! ale nie dostalam na schizofrenie... chyba, nie pozwolili mi przec zytac jakie to leki bo bym sobie wmowila skutki uboczne, no mow co uciebie
  2. Victorku nie przywiazuj wagi do mysli podczas ataku , podczas leku do tych chorych mysli one sa BEZ ZNACZENIA niech wplywaja i wyplywaja z glowy , dasz rade jak zawsze :*
  3. jesli ktos zna sposob na derealizacje lub bral leki na shcizofrenie bo takimi sie leczy derealizacje (dowiedzialam sie tego tutaj na sczescie) i mu przeszlo niech napisze , ZROBIE WSZYSTKO ZEBY TOPRZESZLO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
  4. caly dziem mam derealizacje to juz siega po prostu szczytu. nie moge po prostu usiasc i popatrzec na telewizor musze ciagle gdzies chodzic zeby nie umrzec :/ mam dosć
  5. ja mam takiego malego chlopczyka bo byly jakies same wiejskie róże ;p milego dziergania :*
  6. kochana idz do pasmanterii, spytaj o takie obrazki one kosztuja od okolo7 do 25zl do tego masz na tym opbrazku numery muliny i ta pani sama ci te muliny daje po tych numerkach ja musialam kupic jakies 14 kazda kosztuje jakies 1,10 zl noi igle, fajne duzo pracy ale bede miec satysfakcje noi nie bede myslec o glupotach , tak to ja dziekuje ---- EDIT ---- zawstydzilam sie :)
  7. dziekuje ze dajesz mi dobry przyklad mam nadzieje ze minie, juz troche poczytalam o tej derealizacji , znajde jeszcze troche sily :* a ty zajmij sie czyms ja wyobraz sobie kupilam obraz ktory bede musiala"wydziergac" muliną......... pomaga
  8. Człwoieku nerwico :) no rzeczywiscie twoj problem wydaje misie aktualnie dla mnie najbradziej w swiecie porzadany razy 100000000, ale wiem ze jest to twoj problem, pociesze Cie , wybierz sie do galerii jesli jest bw twoim miescie albo jak nie to gdzies do centrum i ogloszenia wisza na sklepach , jesli nie chcesz pracowac wsklepie to kup sobie gazete i znajdz ogloszenie, jes;li masz prawo jazdy mozesz cos tam wozic wiesz roznie to jest, a gtak w ogole to pracy sie nie boj, ja na mysl o pracy bylam sparalizowana strachem, ale to wystarczy kilka dni zeby sie zapoznac z tym co maszrobic, z tym co ci wolno a czego nie oficjalnie i nie oficjalnie nie bój sie nie jest strasznie tylko trzeba sie przyzwyczaic do czasu pracy :/
  9. kochana Ka Po , kochanie moje sliczne jak tu walczyc jak jestes odrealniona od 2 tyg? nic nie wiem nic nie rouzmiem , jestem na swiecie fizycznościa tylko i wylacznie fizycznoscia, moja dusza gdzies polazła i cholera nie chche wrocic, widze ze jestes z Częstochowy! ja tez? na ktory oddzial chodzisz? ---- EDIT ---- kochana Ka Po , kochanie moje sliczne jak tu walczyc jak jestes odrealniona od 2 tyg? nic nie wiem nic nie rouzmiem , jestem na swiecie fizycznościa tylko i wylacznie fizycznoscia, moja dusza gdzies polazła i cholera nie chche wrocic, widze ze jestes z Częstochowy! ja tez? na ktory oddzial chodzisz?
  10. na tym odzdiale nie bylo lekarza od 2 dni:/ nie mam pojecia co to jest co midal, pami psycholog mowila zebym brala pol jak tak misie dzieje wiec biore tak 1/3 :) dziekuje ci CLEO:) tutaj kochanie nie pomoze juz jakas tam terapia czy dobre slowa za ktore mimo wsyztskio ci dziekuje , derealizacja to stan ktory przynajmniej tak misie wydaje bez chemii nie przejdzie. kocham was moi mili , chcialabym zebyscie byli sczzesliwi zeby ten koszmar sie wam skonczyl, zebyscie poukladali wsyztsko na awszych polkach zebyscie wiedzieli co w ogole trzeba poukladac i jka sie za to zabrac , zycze wam dobrych terpaeutow, idealnie dobranych lekow, wsparcia wsparcia wsparcia :*:*:* ---- EDIT ---- to zabrzmialo jak porzegnanie :) w sumie jak talk dalej pojdzie to sie wykoncze wiec moze byc jako pozegnanie ;p
  11. dziekuje wam kochani ;( jednak ja jestem juz wrakiem, wstaje rano i mysle czy aby jestem w lozku i czy mama ktora wola mnie jest realna i czy klawiatura na torej pisze istnieje, ale ja wiem ze to istnieje tylko czuje jakby mnie tu nie bylo... no niewiem jak to powiedziec........... :/ niewiem juz jak nazywa sie ta tabletka bo okazalo sie ze opakowania do wsuztskich sa takie same... i niewiem jaka to tabletka.. ogarnia mnie smutek zlosc i wsyzstko kiedy mysle ze jest dopiero 8.20 rano a przede mna tyle godzin az wreszcie zasne ;( pomocy niewytrzymam dluzej .
  12. wczoraj wzielam ta tabletke na noc, mialam spac, po 15 minutach serce prawie wyskoczylo mi z organizmu... mialam chore mysli , myslalam ze tokoniec, dzownilam do psychiatry ale nie odebrala, po prostu koszmar, dzisiaj wzielam nowe leki, czulam sie po nich nawet nawet , moze dlatgeo ze naleza do tej samej grupy do ktorej nalezaly tabletki ktore bralam przez ostatni rok, w kazdym razie caly dzien gdzies biegam zeby nie stanac ani na chwile i nie skupiac sie na poich odczuciach, niestety znow jest to samo, przyszedl wieczor, jestem juz w domu, mam mega derealizacje naprawde mega mega mega, zaraz mam znow wziac tavbletke po ktorej wczoraj umieralam, niewiem co robic, kompletnie niewiem co robic, jestem na skraju zalamania, niewiem czy ten oddzial mi pomaga, przez niego tylko mysle ciagle o lekach swirach lekarzach terpaiach o niczym innym :/ mam tego dosc czy to kiedys sie skonczy?
  13. WrObelku to nie jest tez tak ze 3 zelazne miesiace jestes uwiazana i wszytsko musisz temu juz teraz podporzadkowac, w kazdej chiwli mozesz zrezygnowac, ja mam aktualnie kryzys ale jak poczuje ze staje na nogi - zrezygnuje. "apropo" tych slow , chcialabym cie pocieszyc ale sama jestem w kryzysie wiec sama rozumiesz, powiem tylko to co kazdy mowi - wiecej wiary w siebie i mysl pozytywnie.. :* ---- EDIT ---- o Boze naprawde mam az tak silna nerwice??? rozumiesz to ze zaden psycholog mi nie pomogl? przez rok bylam wszedzie gdzie mpozna byc, efekt- najsilniejsza nerwica. przynajmniej teraz mam motywacje zeby wziac te zasrane leki
  14. no to mnie teraz pieknie przestraszyles . narazie to sie tej nocnej tabletki, porzeciez jak ja wezme to ze zdenerwowania nie zasne , potem nie bede spac az ta tabletka zacznie dzialac i zrobi misie zle i umre. :/
  15. Wrobelku ja nie musialam tam isc , moglam wziac nowe leki od psychiatry i zyc tak jak ty, nie musisz sie bac , napisalam wczesniej ze "trafilam" na ten oddzial, to zabrzmialo jakby mnie tam w pasach zawlekli, ja postanowialm ze to juz za dlakeo zaszlo musze cos z tym zorbic bo moje zdrowie jest zajwazniejsze a nie praca w godzinach kiedy kiedy ten odzial jest czynny, ja poszlam tam z wlasnej woli, i mowie ci ze to nic innego jak terapia grupowa! ZADEN SZPITAL to sa 2 sale i kuchnia zeby sobie zorbic kawke, TYLKO TERAPIA. tak jaku psychologa tylko z 20stopma innymi osobami. ---- EDIT ---- Wrobelku pamietam jak pisalas jesczez ze strasznie sie czujesz i walilo ci serce i cos stam sie dzialo z toba , powiedz jak z twoja psychika bo az mi glupio ze mowie ciagle osobie
  16. Victorku w sumie nie traktowalam tego oddzialu jako cos strasznego bo to nic innego jak terapia grupowa , idziesz chiwla zpsychologiem potem 2h rozmawiasz z grupa po prostu musisz znimi przebywac,potem 1,5 goidziny terapia grupowa. ale wydaje misie ze to nie dobry pomysl jak dla nerwicowcow z tym przebywaniem, nie ma tam zadnych konkretnych swirusow, ludzie sa normalni maja zaburzenia lekowe i takie tam, ale dzisaj kiedy zawitalam w normalnym zyciu, poszlam na lekcje hiszpanskiego i takie tam, poczulaqm ze jestem nic nie warta ze nic nie robie tylko umieram mam atak lecze sie a teraz pol dnia jestem na oddziale dziennym,., probowalam dzisaj zapanowac nad ta derealizacja Victorku chyba dobrzewiesz jakie to trudne bo tp uczucie jest po prostu NAJGORSZE! POWIEDZIALAM W KONCU DOSYC, TO JEST MOJE CIALO ZASLUGUJE ZEBY JE MIEC MAM ORAWO ZYC W TYM SWIECIE I ZYC NORMALNIE, pomoglo na chwile... Voctroku ale do lustra sie nie zblizam.......... ---- EDIT ---- noi jeszcze dodam ze umieram na mysl o jutrzejszych lekach, tej na noc hcyba nie wezme za bardzo sie boje, noi jeszcez jedno do ludzi - do tego czego byscie chchieli dodajcie jesczze prosbe o to zeby nie bylo gorzej i doceniajcie to ze nie jest gorzej, :)
  17. Cześc kochani, nie pisalam chyba z tydzien stesknilam sie za naszymi dyskusjami itd, niestety u mnie nie jest dobrze, Victorku pamietasz jak pisalam ci o mojej derealizacji? trwa do tej pory ale jeszcze bgarzdoiej sie pogorszyla, pogorszyla sie juz w poniedzilaek, tak jak mowisz nie widze siebie w lustrze nie czuje siebie, wydaje misie jakby niebylo dla mnie miejsca na swiecie, jakbym byla niepotrzebna i powinnam odejsc, zadzownilam wiec tydzien temu do pswyhciatry (to byl chyba setny telefon do niej) meczylam ja caly czas bo ciagle ucucie derealnizacji i unikow przez atakami wykonczylo mnie wiec ona mi na to ze mnie do psychiatryka wyśle..................................................................... Niewiecie co poczulam, moj stan nie pozwolil mi chodzic do pracy, trafilam na oddzial psychiatryczny dzienny, jezdze tam codziennie od 9-13.00 , niewiem czy mi to pomoze . aktualnie mam najwiekszy na swecie problem boje sie wziac jutro tabletek!!!! mam nowe dwie, umre niewiem co ja zrobie umre!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! boje sie polknac tych tabnletek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ---- EDIT ---- Cześc kochani, nie pisalam chyba z tydzien stesknilam sie za naszymi dyskusjami itd, niestety u mnie nie jest dobrze, Victorku pamietasz jak pisalam ci o mojej derealizacji? trwa do tej pory ale jeszcze bgarzdoiej sie pogorszyla, pogorszyla sie juz w poniedzilaek, tak jak mowisz nie widze siebie w lustrze nie czuje siebie, wydaje misie jakby niebylo dla mnie miejsca na swiecie, jakbym byla niepotrzebna i powinnam odejsc, zadzownilam wiec tydzien temu do pswyhciatry (to byl chyba setny telefon do niej) meczylam ja caly czas bo ciagle ucucie derealnizacji i unikow przez atakami wykonczylo mnie wiec ona mi na to ze mnie do psychiatryka wyśle..................................................................... Niewiecie co poczulam, moj stan nie pozwolil mi chodzic do pracy, trafilam na oddzial psychiatryczny dzienny, jezdze tam codziennie od 9-13.00 , niewiem czy mi to pomoze . aktualnie mam najwiekszy na swecie problem boje sie wziac jutro tabletek!!!! mam nowe dwie, umre niewiem co ja zrobie umre!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! boje sie polknac tych tabnletek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ---- EDIT ---- moja tabletka na noc nazywa sie Tisercen boje sie jej wziac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Slyszal ktos cos o niej boje sie!!! ---- EDIT ---- moja tabletka na noc nazywa sie Tisercen boje sie jej wziac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Slyszal ktos cos o niej boje sie!!!
  18. powiedziala ze to normlane ale leczy sie lekami na schizofrenie , powiedzialm ze jak bede miec to dluyzej to wezme te leki ale powoli umieram, nie uspokoila mnie bo ona zazwyczaj mnie straszy, tylko to mi chciala dac, bo np ja mam tabletki na atak- alprox ale jak je wzielam to derealizacja nie prezeszla. NIE WIEM KKIEDY TO SIE SKONCZY MAM DOSC!!!!!!!!!!!!! OSTATNIO WYDAJE MSIE ZE TO MINIGFDY NIE PZREJDZID
  19. Victorku bylam u psychiatry i powiedzialam ze nie wezme lekow na schizofrenie, ona kazala mi opisac ta derealizacje ktora mam od 6 dni (nie moge juz) powiedzialam ze wole ja czuc niz wziac te leki, (ale teraz powątpiewam ;] ) noi nic. :/ Victorkuuuuuuuuuuuuuuu help
  20. Elemelek wiem idelanie cp czujesz mam to co ty, mowie wam to wina tej pory roku. mam nadzieje ze pociesza Cie fakt ze nie jestes jedyny :*
  21. Wrobelku Elemelku nie martw sie ja niewiem czy to przypadkiem ta pogodna czy te miesiae tak dzialaja. jak myslicie?bylo ze mna juz dobrze , zawsze tylko pare zlych dni i atak pare sekund, a teraz 5 dni DEREALIZACJI I GODZINNY ATAK! w tej chiwli nie mopge spokojnie wstac z lozka od razu mam ataki , budze sie w nocy od razu mam atak . BOZE GDZIE MAM POJSC CO MAM ZROBIC . jestem w agonii kiedy to sie skonczy
  22. Victorku nie boj sie masz SILE dzieki za te wczorajsze slowa kochani podniosly mnie na duchu , tylko jest teraz kolejny problem , wstaje rano i mysle czy bede miec atak tak jka wczoraj a moze nie, imysle sobie nie! wstawaj masz sile blebleble iteraz mysle ze mam rozszczepienie osobowosci ale to mi minie. Kocham was za to ze jestescie imipomagacie :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*: Victorku ja tez do psychiatry dzisiaj ide na 11:00 opowiedz jak wrocisz co tam ci powiedzial :*:*:*:**:
  23. dziekuje za mnie wspierasz, mam tak niska samoocene ze jak ktos przejmuje sie moja sytuacja i i pisze do mnie zaraz placze ze wzruszenia. :) widzisz jestem jak chorogiewka na wietrze jak czytam ze ktos nie ywszedl z tego od 30 lat i wciaz ma ataki - zle sie czuje, kiedy czytam cos pozytywnego np twoj post do mnie- czuje sie dobrze i ludze sie ze mam sile, mam dosyc siebie ---- EDIT ---- dziekuje za mnie wspierasz, mam tak niska samoocene ze jak ktos przejmuje sie moja sytuacja i i pisze do mnie zaraz placze ze wzruszenia. :) widzisz jestem jak chorogiewka na wietrze jak czytam ze ktos nie ywszedl z tego od 30 lat i wciaz ma ataki - zle sie czuje, kiedy czytam cos pozytywnego np twoj post do mnie- czuje sie dobrze i ludze sie ze mam sile, mam dosyc siebie
  24. retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac ---- EDIT ---- retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac ---- EDIT ---- najpierw 5 dni derealizacji (nigdy tak niemialam) potem atak godzinny (nigdy niemialam TAKIEGO) niewiem corobic
  25. widze ze wszyscy maja dobre humory, jednak modlitwy nie pomogly, kiedy zjawilam sie w pracy (niewiem jak do niej dojechalam na kazdym skrzyzowaniu prwie umieralam) poplakalam sie opowiedzialam kolezankom o porannym ataku, a nastepnie (moje ataki zwykle trwaja kilka sekund a caly koszmar to szok po nim) dostalam ataku ktory trwal GODZINE nigdy nie przezylam takiego czegos dzownilam do psychautry co minute, chchioalam jechac do domu ale niebylam w stanie prowadzic, biegalam wszedzie zeby uciec ale sie nie udalo , mowie z cala pewnoscia TO BYL NAJGORSZY DZIEN W MOIM ZYCIU przeszlo mi po 1,5 godziny potem plakalam myslalam ze to koniec teraz juz niewiem jak zyc , teraz juz nie mam sily psychicznej ani fizycznej ten dzien mnie wykonczyl, nie mowiac juz o tym ze do 18:00 MUSIALAM zostac wpracy , zostal mi tylko placz. teraz moge tylkocieprpiec nawet gdybym miala jeszcze nadzieje i tak nie mam juz sily zeby waczyc,zawsze keidy sie modlilam blagalam nie tylko o to zeby bylo lepiej ale zeby niebylo tez gorzej, Bog mnie nie kocha .
×