Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Okazuje się, że jestem zawistna- bardzo tego w sobie nie lubię... Moja dobra koleżanka z pracy dostała awans a mnie zjada zazdrość (na dodatek wielu rzeczy nauczyła się ode mnie). Czuję się niedoceniania i generalnie do dupy. Wydaje mi się, że umiem wiele i nikt tego nie docenia- wzmaga to mój gniew i ogólnie podkopuje moje poczucie własnej wartości.. A może to mój egocentryzm?

 

W każdym razie sukcesy innych kłują mnie w oczy- nie cierpię tego w sobie i czuję się podle :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dawno mnie tu nie było...niestety

 

mój dzień jest teraz dziwny, z reszta wszystkie dni ostatnio są dziwne. Osoba, na której zależało mi najbardziej na świecie, bardzo mnie zawiodła. W swoim życiu zawsze kochałam osoby, które są dobre i na pewno nie są egoistyczne. Dlatego już go nie kocham, nie jest to tak do końca skończone, ale nie jest też tym samym co np. przed dwoma miesiącami. Po raz pierwszy od wielu lat ostatnio kładę się spać nie myśląc o konkretnej osobie, nie mam czegoś takiego jak tęsknota, po prostu czuję pustkę. Nie kochać nikogo nad życie, to nie jest już takie fajne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam dzisiaj gorszy dzień. Wyspałam się, po poprzedniej nieprzespanej nocy, ale może za długo leżałam?

Nie wiem. W głowie dziwnie... ale ja już nie wpadam w panikę, nie zastanawiam się-dlaczego, tak jest i już.

Mniej aktywności, może poczytam po obiedzie i dzień jakoś zleci.

Na pewno też jutrzejsza operacja/zabieg?/ Syna-artroskopia kolana, trochę źle na mnie działa. To normalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano zaczęło się słabo, zawroty głowy, boli mnie kark, napięte mięśnie jak plandeka na żuku... Ale wkurzyłem się, wiem że to moje chore urojenia, poszedłem na rower zrobiłem 23km szybkim tempem i czuję się jak nowo narodzony. Nie poddam się! Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komputer mi się zepsuł, męczę się z nim od rana :roll: Wzięłam laptopa mamy, próbuję znaleźć jakieś rozwiązanie, ale na razie żadne z proponowanych nie działa :bezradny: Na tym komputerze miałam wszystkie ważne dokumenty i oczywiście nie zdążyłam ich wydrukować ani skopiować na pendrive'a, zamierzałam to zrobić jutro... :roll: Po prostu cudownie, tylko tego mi jeszcze brakowało :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefertari, mój też. Rozmyślałam. Jestem smutna. Choć zajęć, nawet tych przyjemnych, mi nie brak, smutek dominuje dzisiaj. Nie jest bardzo męczący, ale odczuwam go. Jestem właściwie optymistką, ale on dzisiaj zagościł w mym sercu.

Pogoda wymarzona dla mnie. Troszkę słońca, lekki wiaterek...uwielbiam, wykorzystuję taką pogodę. Często spaceruję.

Ale smutek jest ze mną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy mój dzień wygląda to samo, a wygląda nieciekawie, bo prawie nic nie robię. Zawsze jednak mówię sobie, że jutro coś zrobię, a wychodzi jak wychodzi. Dobrze, że mam małego kota, zajmuję się nim, bawię i przy tym relaksuję. Zwierzęta są cudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w południe byłam na granicy wybuchu płaczu i myśli samobójczych, ale po powrocie mamy poczułam się trochę pewniej. zjadłam dobre rzeczy bez większych wyrzutów sumienia, chociaż teraz już mam ochotę się zważyć. trzymam się myśli że mam umówionego terapeutę i jakoś to już pójdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komputer mi się zepsuł, męczę się z nim od rana :roll: Wzięłam laptopa mamy, próbuję znaleźć jakieś rozwiązanie, ale na razie żadne z proponowanych nie działa :bezradny: Na tym komputerze miałam wszystkie ważne dokumenty i oczywiście nie zdążyłam ich wydrukować ani skopiować na pendrive'a, zamierzałam to zrobić jutro... :roll: Po prostu cudownie, tylko tego mi jeszcze brakowało :x

Znam się na komputerach jak coś to mogę pomóc .

Pisz na pw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od rana wydzwaniałam do Scanmedu żeby umówić się na wizytę końcową do lekarza medycy pracy (badania na studia)... I co najgorsze, będzie teraz przyjmował w oddziale w którym robiłam zlecona przez niego spirometrię i nie wyszła.. Znaczy, ja za słabo dmuchałam. Jak mi każe iść 2 raz (choć mam te 'wyniki') to ... :P. Mój stres jest przekochany.

W dodatku w odpowiedzi na moje ogłoszenie jakaś kobieta chce się umówić na rozmowę o pracę. Promowanie sklepu internetowego... Mam nadzieję że nie stoi za tym wydzwanianie do kogoś, no wszystko, tylko nie telefon, internetowa praca jest okej. Boję się tej rozmowy jak cholera (byłam w swoim życiu już na jednej, i zachowywałam się jak upośledzona. Oczywiście mnie nie przyjęli, choć koleś dłuugo ze mną gadał i umówiliśmy się nawet na konkretną datę na podpisanie umowy. Nigdy nie zadzwonił). Zależy mi bardzo na pracy, potrzebuję swoich pieniędzy, ale ten strach..uch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milady jesli jeszcze nie byłaś na rozmowie- trzymam kciuki ;)

 

a z dnia dzisiejszego odkryłam, że jestem zawistna do szpiku kości. Irytują mnie ludzie, szczególnie Ci, którym coś wychodzi.

Ja nie chcę być takim człowiekiem!! :( a nie umiem zwalczyć w sobie tej złości. Czuję się żałosna i zakompleksiona. Czy ktoś z Was miewa takie odczucia do innych ludzi? Czy tylko ja jestem takim beznadziejnym przypadkiem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×