Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Męczące są te dni od początku listopada. Nie chcę sięgać po leki mimo że w nocy po nich śpi mi się bardzo dobrze. Nawet w pracy bywa względnie lecz kiedy dopadnie mnie lęk jest trudny do opanowania. Dlatego wolę stąpać po mocnym gruncie. Jak to lekarz powiedział o tym leku jest jak alkohol pomaga lecz nie wyleczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dune, wiesz, ja przez kilkanaście lat nie wierzyłem, że może być lepiej. Pod koniec każdego roku stwierdzałem, że był gorszy od poprzedniego. To będzie pierwszy rok, po którym będę mógł napisać, że nie tylko był lepszy od poprzedniego, ale lepszy od każdego z tych kilkunastu poprzednich. Nie porzucaj nadziei bez względu na wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siasia, jestem nowy na forum, ale stary z nerwicą lękową, więc szybki skrót: miałem takie napady, że byłem pewien że już po mnie, w pracy, w sklepie, w domu przed zaśnięciem, pogotowie kilka razy ... przeszedłem wszystkie etap rozpoznania (tomografia, przepływy, tarczyca...) aż w końcu moja neurolożka powiedziała że to nerwica; rypłem sobie urlop i eksperymentowałem - co wyszło najlepiej? Xetanor + hydroksyzyna (jak dzień wydaje się dobry bez hydroksyzyny) - i od pół roku żyję w miarę normalnie. Ale jest klika zasad których należy się trzymać:

 

1. Zacznij brać jakieś SSRI, w twoim mózgu jest zaburzony metabolizm serotoniny, SSRI Cię nie wyleczy, jeno trochę naprawi - musisz wziąć urlop na pierwsze 2 tygodnie brania, zanim mózg się nie przyzwyczai, najpierw pół tabletki po śniadaniu przez tydzień, później cała. Przetrwaj!!! Do tego obowiązkowo magnez + tran z wątroby rekina tasmańskiego(np. Biomarine, odbudowuje neurony)

2. Zawsze noś przy sobie Hydroksyzynę + jakąś benze np. Afobam (na wszelki, ja noszę mimo że nigdy Afbamu nie użyłem)

3. Po alkoholu nerwica mija, ale na kacu wraca ze zdwojoną siłą - miej to na uwadze (kac spędzony w łóżku w domu z dobrą książką lub filmem lub wyuzdanym seksem;)

4. Po jakmiś czasie najdzie Cię na rzucenie leków, bo już jest w miarę dobrze - błąd, branie SSRI po jakimś dłuższym czasie nie uzależnia, normuje poziom serotoniny, więc co szkodzi brać

5. Na początku terapii w miarę możliwości unikaj sytuacji lękowych - nie należy wychodzić samemu na spacer, do kościoła, do pracy(urlop)... Później jak się unormuje można nawet zapomnieć o nerwicy (ja pojechałem ostatnio na wyjazd integracyjny i się schlałem do nieprzytomności - co wcześniej było nie do pomyślenia)

6. Zauważyłem że zamienniki nie działają tak samo, jak raz nie było przez jakiś czas Xetanoru i walnąłem sobie Parogen to na drugi dzień nie doszedłem do pracy...;(

7. Jeżeli uważasz że psychoterapia coś zmieni, zacznij chodzić, u mnie było tak że jak moja psychiatryca mi powiedziała że coś w sobie duszę i mam jakieś problemy to dałem sobie spokój bo nie będę nic wymyślał

8. Sporty zespołowe - rewelacja, jak pojechałem na siatkówkę firmową to na klika dni nerwica zniknęła - wysiłek fizyczny wyzwala endorfiny

7. Co do seksu to nie jestem pewien, na pewno jego brak jest dobry, bo można o czymś myśleć intensywnie gdy już nie ma o czym myśleć;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×