Siasia, jestem nowy na forum, ale stary z nerwicą lękową, więc szybki skrót: miałem takie napady, że byłem pewien że już po mnie, w pracy, w sklepie, w domu przed zaśnięciem, pogotowie kilka razy ... przeszedłem wszystkie etap rozpoznania (tomografia, przepływy, tarczyca...) aż w końcu moja neurolożka powiedziała że to nerwica; rypłem sobie urlop i eksperymentowałem - co wyszło najlepiej? Xetanor + hydroksyzyna (jak dzień wydaje się dobry bez hydroksyzyny) - i od pół roku żyję w miarę normalnie. Ale jest klika zasad których należy się trzymać:
1. Zacznij brać jakieś SSRI, w twoim mózgu jest zaburzony metabolizm serotoniny, SSRI Cię nie wyleczy, jeno trochę naprawi - musisz wziąć urlop na pierwsze 2 tygodnie brania, zanim mózg się nie przyzwyczai, najpierw pół tabletki po śniadaniu przez tydzień, później cała. Przetrwaj!!! Do tego obowiązkowo magnez + tran z wątroby rekina tasmańskiego(np. Biomarine, odbudowuje neurony)
2. Zawsze noś przy sobie Hydroksyzynę + jakąś benze np. Afobam (na wszelki, ja noszę mimo że nigdy Afbamu nie użyłem)
3. Po alkoholu nerwica mija, ale na kacu wraca ze zdwojoną siłą - miej to na uwadze (kac spędzony w łóżku w domu z dobrą książką lub filmem lub wyuzdanym seksem;)
4. Po jakmiś czasie najdzie Cię na rzucenie leków, bo już jest w miarę dobrze - błąd, branie SSRI po jakimś dłuższym czasie nie uzależnia, normuje poziom serotoniny, więc co szkodzi brać
5. Na początku terapii w miarę możliwości unikaj sytuacji lękowych - nie należy wychodzić samemu na spacer, do kościoła, do pracy(urlop)... Później jak się unormuje można nawet zapomnieć o nerwicy (ja pojechałem ostatnio na wyjazd integracyjny i się schlałem do nieprzytomności - co wcześniej było nie do pomyślenia)
6. Zauważyłem że zamienniki nie działają tak samo, jak raz nie było przez jakiś czas Xetanoru i walnąłem sobie Parogen to na drugi dzień nie doszedłem do pracy...;(
7. Jeżeli uważasz że psychoterapia coś zmieni, zacznij chodzić, u mnie było tak że jak moja psychiatryca mi powiedziała że coś w sobie duszę i mam jakieś problemy to dałem sobie spokój bo nie będę nic wymyślał
8. Sporty zespołowe - rewelacja, jak pojechałem na siatkówkę firmową to na klika dni nerwica zniknęła - wysiłek fizyczny wyzwala endorfiny
7. Co do seksu to nie jestem pewien, na pewno jego brak jest dobry, bo można o czymś myśleć intensywnie gdy już nie ma o czym myśleć