Skocz do zawartości
Nerwica.com

novel

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez novel

  1. rina, jak zacząłem brać SSRI, to moja psychiatryca mi poradziła, żeby na początku brania dodatkowo brać hydroksyzynę (można mieszać), no i pierwsze tygodnie jakoś minęły. A hydro tak mi się spodobało że w gorsze dni polecam wszystkim;)
  2. beatka09081987, ja się wiele razy zastanawiałem czy nie zwiększyć dawki do 30 lub 40, ale jak odkryłem że większe nerwonapady miewam tylko na kacu, to na kacu nie wychodzę z chaty, a normalnie to w miarę da się wytrzymać, a jak mimo to jest gorzej (np. przez niewyspanie, ciśnienie nie te, za dużo kofeiny) to hydroksyzynke trzeba zarzucić
  3. kleo26, zgadza się, wystarczy dobrać odpowiednie SSRI, odpowiednią dawkę i jazda. I nie myśleć że się truję i że trzeba kiedyś rzucić, bo SSRI naprawiają trochę to co się spieprzyło. Jak ktoś uważa to może i można poprzez psychoterapię nauczyć się ukierunkowywać myśli tak, żeby nie błądziły tam gdzie nie powinny, ale jak ja miałem ataki to się wydaję że nie było żadnej szansy żeby to przerwać, nie byłem w stanie kontrolować własnych myśli, na niczym się skupić, umysł wyrwał się z pod kontroli. Już miałem tak dosyć, i mimo że się bałem jak cholera, wziąłem te psychotropy i biorę do dziś. I jest w miarę luzik, nie ma już tych masakrycznych napadów, drobne się pojawiają ale to Pan Pikuś w porównaniu z tym co było zanim nie brałem paroksetyny.
  4. beatka09081987, u mnie minęło ok 2 miesięcy zanim się unormowało po zaczęciu zażywania, a po tych epizodach z zamiennikami parę tygodni
  5. to-Nie-zomo, ja też kiedyś nie mogłem zasnąć, jak już przysypiałem to się zrywałem przerażony łapiąc powietrze, poproś lekarza o hydroksyzynę i bierz na wieczór dopóki nie miną efekty uboczne paroksetyny. Mi bardzo pomogła i teraz śpię bez problemów.
  6. beatka09081987, jeśli było dobrze po seroxacie to wytrzymaj jeszcze trochę i wszystko wróci do normy. Jak brałem Xetanor i nie było go w aptece to baba mi wcisnęła Parogen. Po kilku dniach myślałem że się przekręce, nie mogłem wyjść z chaty ani zasnąć, tak jakbym niczego nie brał. Dopiero po jakimś czasie brania na nowo Xetanoru wszystko wróciło do normy.
  7. beatka09081987, Trzeba zacząć od połówki, a po tygodniu brać całą, najlepiej w tych samych godzinach po śniadaniu. W zależności od osoby napady lękowe znikną po około miesiącu, ale ten miesiąc trzeba przetrzymać.
  8. Siasia, jestem nowy na forum, ale stary z nerwicą lękową, więc szybki skrót: miałem takie napady, że byłem pewien że już po mnie, w pracy, w sklepie, w domu przed zaśnięciem, pogotowie kilka razy ... przeszedłem wszystkie etap rozpoznania (tomografia, przepływy, tarczyca...) aż w końcu moja neurolożka powiedziała że to nerwica; rypłem sobie urlop i eksperymentowałem - co wyszło najlepiej? Xetanor + hydroksyzyna (jak dzień wydaje się dobry bez hydroksyzyny) - i od pół roku żyję w miarę normalnie. Ale jest klika zasad których należy się trzymać: 1. Zacznij brać jakieś SSRI, w twoim mózgu jest zaburzony metabolizm serotoniny, SSRI Cię nie wyleczy, jeno trochę naprawi - musisz wziąć urlop na pierwsze 2 tygodnie brania, zanim mózg się nie przyzwyczai, najpierw pół tabletki po śniadaniu przez tydzień, później cała. Przetrwaj!!! Do tego obowiązkowo magnez + tran z wątroby rekina tasmańskiego(np. Biomarine, odbudowuje neurony) 2. Zawsze noś przy sobie Hydroksyzynę + jakąś benze np. Afobam (na wszelki, ja noszę mimo że nigdy Afbamu nie użyłem) 3. Po alkoholu nerwica mija, ale na kacu wraca ze zdwojoną siłą - miej to na uwadze (kac spędzony w łóżku w domu z dobrą książką lub filmem lub wyuzdanym seksem;) 4. Po jakmiś czasie najdzie Cię na rzucenie leków, bo już jest w miarę dobrze - błąd, branie SSRI po jakimś dłuższym czasie nie uzależnia, normuje poziom serotoniny, więc co szkodzi brać 5. Na początku terapii w miarę możliwości unikaj sytuacji lękowych - nie należy wychodzić samemu na spacer, do kościoła, do pracy(urlop)... Później jak się unormuje można nawet zapomnieć o nerwicy (ja pojechałem ostatnio na wyjazd integracyjny i się schlałem do nieprzytomności - co wcześniej było nie do pomyślenia) 6. Zauważyłem że zamienniki nie działają tak samo, jak raz nie było przez jakiś czas Xetanoru i walnąłem sobie Parogen to na drugi dzień nie doszedłem do pracy...;( 7. Jeżeli uważasz że psychoterapia coś zmieni, zacznij chodzić, u mnie było tak że jak moja psychiatryca mi powiedziała że coś w sobie duszę i mam jakieś problemy to dałem sobie spokój bo nie będę nic wymyślał 8. Sporty zespołowe - rewelacja, jak pojechałem na siatkówkę firmową to na klika dni nerwica zniknęła - wysiłek fizyczny wyzwala endorfiny 7. Co do seksu to nie jestem pewien, na pewno jego brak jest dobry, bo można o czymś myśleć intensywnie gdy już nie ma o czym myśleć
  9. chocovanilla, nie mówi się "nawalone w bani" tylko zaburzony metabolizm w polu Brodmanna 25 obszaru kory mózgowej. Nie słyszałem jeszcze, żeby nerwica lękowa rozwinęła się w coś niebezpiecznego dla innych, co najwyżej w mocnych atakach można się samemu hiperwentylować do utraty przytomności ale nie żeby krzywdę robić innym.
×