Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

a ja fakin szyt przytyłam od tego siedznia w domu 4 kg...wczorajsze postanowienie..zero slodyczy, zero pizzy...ćwiczenia+ basen. Moj dzisiejszy dzien...poranne lęki, natrectwa durne, absurdalne, hamujące moj rozwój grrr...ale jakos przezyje to i dam rade..bo jak nie ja to kto?:]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, wiem, lekarz zabronił..zmusiłam się by coś zjeść rano i teraz pół kanapki..za jakiś czas może kolejne pół..ale apetytu nie mam w ogóle i tak gula w żołądku i rano problemy żołądkowe :roll:

Muszę teraz się zregenerować i ruszyć. Naprawić siebie i swój związek..Jakkolwiek to nie brzmi P. dobrze zrobił i miał rację, to już nie było zdrowe dla żadnego z nas. :( Tak sobię tłumaczę by mieć siłę i by to naprawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, on chce ze mną nadal być..ale jak będzie lepiej i potrzebuje sam się pozbierać bo też go to zniszczyło. eh. niektóry mówią, że świnia, ale ja to rozumiem. Skoro ja mam prawo do stanów depresyjnych i nerwowych, dlaczego on ma nie mieć..on też jest człowiekiem i tyle czasu przy mnie był. Teraz zrobię wszystko by wyzdrowieć, czy potem będziemy razem...o niczym innym nie marzę, ale zobaczymy jak się ułoży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, jeszcze drugie tyle i zaczniesz jeść. Tylko trzeba uważać, żeby nie zacząć zajadać smutków. Bo mamy wystarczająco wiele problemów i bez tego, przykro byłoby do listy dodać jeszcze "otyłość" - tak sobie powtarzam. :|

no, a to nie jest łatwo odjąć z listy :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, przechodzisz to, co ja. Nie żarłam dwa miesiące, 8 kg w dół. Popieram przedmówców, kisiel najłatwiej wcisnąć, jak Ci się żołądek buntuje.

Wieczorem szykowałam i jak tylko się rano obudziłam, jadłam kilka łyżek i łykałam procha.

Po tygodniu na zmianę z budyniem, potem dodatkowo banan. I duuuuużo picia.

Następnie ryżanka z marchewką, potem z mięsem albo przecierana zupa jarzynowa z makaronem.

Tylko przełożyłam procha na wieczór, mniej kopa dawał. Apetyt wraca małymi krokami w miarę brania paro.

 

Siemię lniane (mielone lepiej wchodzi i smakuje) jest ok, jak kłopoty żołądkowe maja podłoże gastryczne, w naszym przypadku chodzi o podkład dla leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×