Skocz do zawartości
Nerwica.com

LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)


turkawka

Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Psychotropka`89,

Z Ciebie NIGDY !

mam po prostu dobry humor , i sobie po okresie depresji jakoś humorem świszczę ,,, kto wie do kiedy ;)

nie przejmuj sie , wiesz ,że Cię szanuję .

A prochów to więcej jem niż Ty ,,, a ile w życiu zjadłem , to tylko wie moją wątroba , ale ile wódy , amfy , metylo ,tramali ,,,w kilka sporych wanien bym nie zmieścił , nawet upychając ołowianym kaloszem .

Także spoko . ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, Spokojnie trochę dużo tego (pięć lekarstw na raz) ale zapewne niektóre doraźnie. Ciekawiło mnie tylko jak ktoś ma w opisie nazwy leków czy zażywa je wszystkie naraz czy jakoś rozłożone w czasie. Nie jestem usatysfakcjonowany, nie bierz tego tak do siebie. Jeżeli to komuś w czymś może pomóc albo poprawić samopoczucie to mogę pisać połyka, zażywa, szama, wcina, dozuje albo aplikuje będzie grzeczniej :angel: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to komuś w czymś może pomóc albo poprawić samopoczucie to mogę pisać połyka, zażywa, szama, wcina, dozuje albo aplikuje będzie grzeczniej

aj tam Klexie , toż to nie Forum dla szachistów tylko dla ,,,

Psychotropka ma dziś gorszy dzień , jak każdy z nas często i czasami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klexPoważnie myślisz, że będę Ci tutaj wpisywał klarytromycynę, którą brałem 5 lat temu na zapalenie krtani?

Każdy wpisuje to co bierze w danym momencie. Przecież to idiotyzm pisać to co ogólnie się brało.

 

Trochę dużo tych leków :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę dużo tych leków

 

dla jednych to będzie dużo , dla innych mało .

Jest Tu na Forum Gość , co łyka 80 mg Esci i mówi ,że nic nie czuje , brał 10 000 mg nootropilu i też twierdził ,że to nic nie działa .Każdy ma swoją skalę . Co jednego zabije , drugi nawet nie poczuje > Trzeba odnależć swoje dawkowanie i tego sie trzymać .

Mi też zarzucają ,że biorę po 3 czasem 4 na raz SSRI . Jednak kiedy siedzę w czarnej dupie tylko takie "czary - mary " są w stanie mi pomóc i szybko w miare wyciągnąć z depresji .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klex, słuchaj, jeśli tylko podasz mi nazwę magicznego leku, lub jeszcze lepiej sposobu na moje bolączki, to wal śmiało! Mnie na prawdę nie napawa optymizmem, to że faszeruję się chemią. Niestety jakiś czas temu byłam na dnie i bez leków już by mnie tu z Wami nie było. Mam więc alternatywę: kombo z leków, które pozwala mi jako tako wracać do świata żywych, albo stryczek. Na razie wybrałam pierwszą opcję.

Mam tą listę, bo często byłam pytana jakie leki biorę, w jakich dawkach, itd. Jest to po prostu takie ułatwienie dla forumowiczów, nie żadna forma przechwałek. No bo czym tu się chwalić? Depresją? Nerwicą? Ciągłymi atakami paniki?... Nie, zdecydowanie nie ma się czym szczycić.

Wenla-na depresję, relanium-na ataki paniki, które były codziennie, mirtazapina-na łatwiejsze zasypianie, lamotrygina-na ustabilizowanie tej cholernej huśtawki, a zolpidem... no cóż. To mój nałóg. Póki co udało mi się zejść z 15mg na 10. Słaby postęp ale zawsze.

 

Kalebx3, dzięki. Nie jestem w rewelacyjnej formie, ale trza mnie było widzieć miesiąc, czy dwa temu. Czarna rozpacz. Dlatego na czas jakiś wylogowałam się z forum. Jak dla mnie jestem obecnie w cudownym stanie >, więc troszkę mnie zdołowałeś, tym "gorszym dniem". :lol: nie no, a tak na serio, to faktycznie chyba jakaś przewrażliwiona jestem... :roll::bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś mieszanka krakowska musiał ten skład wymysleć jakiś cudowny biochemik ja tego ogarnąć nie potrafię.

Pobudzające z uspokajającymi kombinacja wszystkich z możliwych leków brakuje tylko neuroleptyka ale je ja tam się wtrącał nie będę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś mieszanka krakowska musiał ten skład wymysleć jakiś cudowny biochemik ja tego ogarnąć nie potrafię.

Pobudzające z uspokajającymi kombinacja wszystkich z możliwych leków brakuje tylko neuroleptyka ale je ja tam się wtrącał nie będę.

A ja tam rozumiem. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kofel, Ja mam ograniczone zaufanie do medycyny wychodzę z założenia że im mniej chemii tym lepiej korelacje między lekowe są tak skomplikowane że przy miksach już nie wiadomo co jest chorobą, skutkiem ubocznym a działaniem leku a tolerancją danego organizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, spoko. Korelacji między tymi lekami nie ma, są co najwyżej pozytywne. Ewentualnie między zolpidemem a relanium, ale jak napisała - zolpidem to jej uzależnienie. W dodatku niskie. Zdziwiłbyś się jakie substancje nieświadomie sam przyjmujesz w postaci chociażby pożywienia. Normalna farmakologia, nikt nie widzi w tym nic dziwnego poza Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu jest problem,że nie widzi się nic dziwnego w faszerowaniu ludzi lekami,które niewiele różnią się

od narkotyków a później,zamiast tych ludzi wyciągać z uzależnienia,dodaje się im do "składu" kolejne

porcje psychotropów i to się nazywa normalną farmakologią :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to znowu ja przybywam z rozwichrzeniem swoim wokoło lamowym

 

czy ktoś z Was m a doświadczenie z lamo ( początki ) i koniecznością duzego wysiłku umysłowego ?

muszę właśnie robić mgr. i nie wiem czy teraz przechadzac przez te przyswajanie dawek, będe to mogła ogarnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choroby psychiczne są w większości spowodowane niedoborem/nadmiarem neuroprzekaźników lub hormonów. Na to mamy niewielki wpływ. Nie nabijesz sobie poziomu serotoniny pozytywnym myśleniem będąc w depresji czy w silnej nerwicy. Niektórzy potrzebują i już. Co innego używanie psychotropów i praca nad sobą by kiedyś je odstawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wszyscy piszą o wchodzeniu na ten lek, nikt nie pisze o odstawianiu...

Szkoda, bo nie wiem, jak to zrobić. Jedynie chyba włączając w tym czasie inny lek, tylko jaki? Do 200 lamotryginy biorę 200 sertraliny. I wiecie co? Kiedyś na maksymalnej dawce paroksetyny o wiele łatwiej było mi się skupić na rozmowie z kimś, niż teraz na lamotryginie. Czuję się jak idiota, bo nie wiem, co mam powiedzieć/odpowiedzieć. Pamięć też trochę szwankuje, ale najgorzej z koncentracją. I nie - nie jest to wina choroby, jestem w remisji. Ale wyjdę z niej zmniejszając lamotryginę, wtedy już tak kolorowo nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Escitalopram

Citalopram

Fluoksetyna

Sertralina

Wenlafaksyna

Mirtazapina

Abilify

Amitryptylina

Anafranil

Duloksetyna

Ketrel

Bupropion

Valdoxan

Doraznie Clonazepam

Probowalem tez Xanax ale klon lepszy.

Leki te z wymienionych w roznych kombinacjach. Przewaznie byla mirtazapina I cos do niej dokladane. Bupropion Sam a takze z sertralina. Ketrel troche usypial ale masakrycznie wycinal z emocji. Praktycznie wogole ich nie bylo.Najgorzej bylo Na Abilify. Wytrwalem jakies 3 tyg. Ale prawie bym skonczyl w psychiatryku. I lekarz natychmiast kazal odstawic.Wenla kiedys z mirta przywrocila mnie do zycia ale drugi raz nie dala zadnych efektow. Jedynie wywolywala leki I skutki uboczne. Na reszcie lekow tez nie bylo poprawy , tylko skutki uboczne. Ostatnim lekiem ktory sprawial ze moje zycie nabieralo kolorow bylo 15mg citalopramu. Ale popelnilem glupi blad ktorego zaluje do dzisiaj. I Na dzien dzisiejszy nic nie chce zaskoczyc. Czulem sie bardzo dobrze Na Citalu I postanowilem bez zgody lekarza z dnia Na dzien odstawic go. Skonczylo sie to szybkim powrotem depresji. Oczywiscie byly proby powrotu do niego ale bez efektow. I wlasnie od tamtej pory testuje I prubuje kazdy lek ale bez zadowalajacych efektow. Przestrzegam kazdego forumowicza przed bezmyslnym odstawianiem lekarstw z dnia Na dzien tymbardziej bez zgody lekarza. Ja wegetuje do dzisiaj. Powiedzialem lekarzowi ze jestem gotow nawet Na elektrowstrzasy jesli mialo by mi to przywrocic moja radosc moje zycie. Mowi ze to Bedzie ostatecznosc. Cierpie Na depresje oraz fobie spoleczna. Obecnie jestem na mirtazapinie 45mg I lamotryginie 100mg. Zaczynalem odrazu od 100mg. Balem sie tej wysypki ale do dzisiaj jej nie ma. Jedyne co zauwazylem to przez ponad tydzien mialem bol w gardle I jakby lekka temp. Ale tez przeszlo. Biore lamo juz od 3 tyg. Obecnie moze nie mam mega depresji tj. Bez lekow ale normalnie tez sie nie czuje. Naszczescie jeszcze daje rade w pracy. Ale Po pracy sie zamykam w pokoju I tak wyglada moje zycie. Wczesniej kiedy bylem zdrowy caly czas bylem aktywny. W domu praktycznie tylko spalem. Obecnie zadnych kontaktow z ludzmi. Nawet nie odbieram tel. I nic sobie z tego nie robie. Jesli chodzi o fobie to jest poprawa ale byla ona juz Na samej mircie. Np. Gdy jem na przerwie w pracy razem z innymi to nie sztywnieja mi rece ze stresu. Normalnie moge zjesc I nie przejmuje sie gdy ktos Na mnie patrzy. Albo gdy jestem w sklepie tez jestem bardziej wyluzowany. Ogolnie nie wiem czy to mozna wliczyc do zalet w dzialaniu lekow ale mam na wszystko wyj... Moze w moim przypadku tak. Ogolnie stracilem nadzieje na pelna remisje ale po przeczytaniu wszystkich stron o lamo mala nadzieja powrocila. Piszecie ze dlugo sie rozkreca... Jeszcze z minusow lamo. Odkad zaczalem ja brac jestem jakby oslabiony. Miesnie. Na samej mircie tak nie bylo. Obecny stan moge okreslic stabilna depresja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, potrzebuję rady. Przyjmuję lamotryginę 50 mg i wenlafaksynę 262.5 mg. Trawi mnie depresja, co któryś dzień przepłakuję całą dobę ciągiem i nie mogę w ogóle spać, nawet na zolpidemie. Kolejno wydarzają się trudne rzeczy w moim życiu. Ciężka choroba u najbliższej osoby, perspektywa utraty pracy i lęk o brak sił na szukanie innej i nadawanie się do niej, to jedne z wielu. Otoczenie daje mi jednak sygnały, że zbyt mocno reaguję na wszystko, co się dzieje, nawet na małe problemy. Jest na tyle źle, że rozważam na poważnie samobójstwo. Czy podniesienie lamotryginy do 100 mg może zmniejszyć u mnie tę nadmierną emocjonalność, silne reakcje na problemy? Mimo obiektywnie trudnych zdarzeń, które aktualnie mają miejsce w moim życiu, dostaję cały czas feedback o tym, że ludzie nie rozumieją, jak można tak mocno coś przeżywać i tak się koncentrować tylko na problemach, nawet jeśli to terminalny stan najbliższej osoby. Oczekują ode mnie stoickiego spokoju w pracy, a ja nie jestem w stanie temu w żadnym stopniu sprostać. Nawet w pracy zdarzyło się, że wybuchłam płaczem, którego nie mogłam powstrzymać przez kilka godzin. Co radzicie? Zwiększyć lamotryginę? Zmienić wenlę na inny antydepresant, bo nie widać, by dostatecznie pomagała? Podnieść wenlę do 300?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×