Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)


magdalena

Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      186
    • Nie
      22
    • Zaszkodził
      17


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.11.2023 o 16:50, Lusesita Dolores napisał(a):

Boże Drogi jak z tego G. zejść?

 

 

W dniu 3.11.2023 o 19:28, Lusesita Dolores napisał(a):

1 mg dziennie.

Co to jest sedam ?

Sedam to bromazepam, wciąż wielokrotnie słabszy od Afobamu.

 

W sygnaturze napisane masz, że korzystasz z niego doraźnie więc nie powinno być problemu. Chyba, że zaczęłaś korzystać codziennie, być może nawet kilka razy dziennie, a to już zmienia postać rzeczy.

Sam jestem na 4 mg klonazepamu, więc wiem czym są objawy odstawienne i nie zazdroszczę 🥶

 

Schodzenie z tak silnych benzodiazepin jak Afobam (alprazolam), czy klonazepam polega na zastąpieniu ich zazwyczaj diazepamem (Relanium), niektórzy lekarze używają klorazepanu (Tranxene) w równoważnej dawce (1 mg Afobamu = 20 mg Relanium) i powolne zmniejszanie dawki tej benzodiazepiny zastępczej, aż do całkowitego odstawienia. Może to trwać tygodnie, ale jest to do zrobienia.

 

Opisałem tylko proces odstawiania tych leków w warunkach domowych, nie mówię ci jak masz postępować. Zapytaj o to swojego lekarza prowadzącego i zobacz co ci powie. Uzależnienia od benzodiazepin nie należy lekceważyć.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2023 o 07:25, Fobic napisał(a):

 

Sedam to bromazepam, wciąż wielokrotnie słabszy od Afobamu.

 

W sygnaturze napisane masz, że korzystasz z niego doraźnie więc nie powinno być problemu. Chyba, że zaczęłaś korzystać codziennie, być może nawet kilka razy dziennie, a to już zmienia postać rzeczy.

Sam jestem na 4 mg klonazepamu, więc wiem czym są objawy odstawienne i nie zazdroszczę 🥶

 

Schodzenie z tak silnych benzodiazepin jak Afobam (alprazolam), czy klonazepam polega na zastąpieniu ich zazwyczaj diazepamem (Relanium), niektórzy lekarze używają klorazepanu (Tranxene) w równoważnej dawce (1 mg Afobamu = 20 mg Relanium) i powolne zmniejszanie dawki tej benzodiazepiny zastępczej, aż do całkowitego odstawienia. Może to trwać tygodnie, ale jest to do zrobienia.

 

Opisałem tylko proces odstawiania tych leków w warunkach domowych, nie mówię ci jak masz postępować. Zapytaj o to swojego lekarza prowadzącego i zobacz co ci powie. Uzależnienia od benzodiazepin nie należy lekceważyć.

Tak biorę go codziennie czasem dwa razy dziennie.

Muszę to odstawić w miarę szybko :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Lusesita Dolores napisał(a):

Tak biorę go codziennie czasem dwa razy dziennie.

Muszę to odstawić w miarę szybko :((

Kiedy pomijając resztę leków, które bierzesz (powinnaś) codziennie nie biorąc Afobamu czujesz się wyjątkowo źle i odczuwasz przymus jego zażywania, zgłoś to lekarzowi. Niech przepisze ci dłużej działający Sedam najlepiej w wersji 6 mg, tam na każdej tabletce są przynajmniej 2 podziałki, co pozwoli ci na spokojną redukcję tego leku.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie techniczne , co robicie jak musicie prowadzić auta i dojeżdżacie np nim do pracy z konieczności a czasem Was dopada stres i musicie wrzucić alpre 0.5mg załóżmy po przyjechaniu do biura . Noi jak wychodzicie z pracy już Was puszczą i co wtedy z prowadzeniem auta , przecież we krwi ciągle jest benzo jescze a nie jedziecie pod jego wpływem .  Coraz więcej Polaków sięga po benzo i to wszyscy wiedzą i zastanawiam się jak to teraz na testach wychodzi , niby tylko jak się coś odwali na drodze ale mogą też rutynowo badać ? Widzę ze z pregabalina chyba nie ma tego problemu a ja bym nigdy nie wsiadł po pregabalinie do auta , sam z siebie po prostu . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do benzo to się nie dziwię, bo kiedyś sam po narąbaniu się i wręcz siłą wybudzeniu z głębokiego snu po RC klonazolamie musiałem zawieźć brata z żoną kilka kilometrów dalej. Pamiętam jedynie moment kiedy wracałem golfem dwójką po prostej i twarze ludzi na chodnikach jak się na mnie gapią, a ja zmieniałem biegi prawie przy odcięciu obrotów. Przed średnio ostrym zakrętem patrzę na prędkościomierz, a tam 120 km/h i nagle jakby świadomość do mnie wróciła, ale obyłło się bez żadnego pisku opon, czy utraty kontroli nad kierownicą. Mogłem skończyć na czymś ogrodzeniu czy drzewie...

Jeśli pregabalina ci nie pasuje, spróbuj z buspironem, albo mirtazapiną na dłuższą metę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Fobic napisał(a):

Co do benzo to się nie dziwię, bo kiedyś sam po narąbaniu się i wręcz siłą wybudzeniu z głębokiego snu po RC klonazolamie musiałem zawieźć brata z żoną kilka kilometrów dalej. Pamiętam jedynie moment kiedy wracałem golfem dwójką po prostej i twarze ludzi na chodnikach jak się na mnie gapią, a ja zmieniałem biegi prawie przy odcięciu obrotów. Przed średnio ostrym zakrętem patrzę na prędkościomierz, a tam 120 km/h i nagle jakby świadomość do mnie wróciła, ale obyłło się bez żadnego pisku opon, czy utraty kontroli nad kierownicą. Mogłem skończyć na czymś ogrodzeniu czy drzewie...

Jeśli pregabalina ci nie pasuje, spróbuj z buspironem, albo mirtazapiną na dłuższą metę.

Nie mi nie chodzi o prowadzenie pod wpływem benzo bo to kretynizm i głupota. Chodzi o to ze musiałeś wziąć bo atak paniki, wytrzeźwiałeś i czujesz się trzeźwy i prowadzisz auto a przy kontroli Ci na teście wychodzi benzo i co wtedy ? Trochę /cenzura/nia . Oczywiście mówię ze jedziesz zgodnie z przepisami i nie odwalasz nic na drodze . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fobic napisał(a):

Co do benzo to się nie dziwię, bo kiedyś sam po narąbaniu się i wręcz siłą wybudzeniu z głębokiego snu po RC klonazolamie musiałem zawieźć brata z żoną kilka kilometrów dalej. Pamiętam jedynie moment kiedy wracałem golfem dwójką po prostej i twarze ludzi na chodnikach jak się na mnie gapią, a ja zmieniałem biegi prawie przy odcięciu obrotów. Przed średnio ostrym zakrętem patrzę na prędkościomierz, a tam 120 km/h i nagle jakby świadomość do mnie wróciła, ale obyłło się bez żadnego pisku opon, czy utraty kontroli nad kierownicą. Mogłem skończyć na czymś ogrodzeniu czy drzewie...

Jeśli pregabalina ci nie pasuje, spróbuj z buspironem, albo mirtazapiną na dłuższą metę.

Noi widzisz w Twoim przypadku to nie było rozsądne wsiadać za kółko w takim stanie, nie daj Bóg coś by się stało z Twojej winy, narkotesty i masz grubo przejebane. Ja pytam się do ludzi, którzy jeżdżą samochodami codziennie normalnie a czasami muszą wziąć w pracy czy po pracy alpre konkretnie, która krótko działa i wiemy kiedy jesteśmy pod jej wpływem a kiedy nie i możemy prowadzić auto, nie mniej co gdy na rutynowej kontroli wyjdzie pozytywny wynik na benzo. Przecież nawet jak ktoś na sen łyknie etizolam to rano przy kontroli może wyskoczyć. Ogólnie te narkotesty to jest jakaś porażka, od cholery leków normalnych jest metabolizowana do amfetaminy XD. Albo syropy na kaszel i wychodzi opioid. Dlatego przestali chyba tego stosować bo wychodziło im że ponad 60% badanych jest po czymś 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.12.2023 o 18:55, duzydzik napisał(a):

Noi widzisz w Twoim przypadku to nie było rozsądne wsiadać za kółko w takim stanie, nie daj Bóg coś by się stało z Twojej winy, narkotesty i masz grubo przejebane. Ja pytam się do ludzi, którzy jeżdżą samochodami codziennie normalnie a czasami muszą wziąć w pracy czy po pracy alpre konkretnie, która krótko działa i wiemy kiedy jesteśmy pod jej wpływem a kiedy nie i możemy prowadzić auto, nie mniej co gdy na rutynowej kontroli wyjdzie pozytywny wynik na benzo. Przecież nawet jak ktoś na sen łyknie etizolam to rano przy kontroli może wyskoczyć. Ogólnie te narkotesty to jest jakaś porażka, od cholery leków normalnych jest metabolizowana do amfetaminy XD. Albo syropy na kaszel i wychodzi opioid. Dlatego przestali chyba tego stosować bo wychodziło im że ponad 60% badanych jest po czymś 

 Hej. Sulpeidyna po dwóch dniach daje w teście czystą morfinę.

Po jednej 5 mg diazepamu masz przerąbane przez około 3 tygodnie. Po klorazepacie 5 mg około miesiąc wyjdzie, że brałeś benzo. Jakoś nikt w Polsce nie pomyślał, że okres półtrwania bo leku nie jest tożsamy z jego działaniem. To chore. 

W USA jeżdżą po benzosach i opioidach, i nie ma problemu. W przypadku wypadku mają ustaloną normę, np. na benzo. Jeśli masz powyżej 300 ng/ml to na terapię. U nas weźmiesz na noc relke, i śmigasz nieświadomy, że jesteś pod wpływem środków odurzających🤣🤣🤣🥳🥳. I miej receptę w telefonie, bo inaczej do pierdla. 

Wesołych Świąt wszystkim. 🌲☃️

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy znacie jakąś dobrą alternatywę dla alprazolamu nie będącą benzo? Nie chce się wpakowywać w benzo, a potrzebuję czegoś doraźnego na uciszenie lęków a mam wrażenie że już wszystkiego próbowałem, żadne antydepresanty na mnie nie działają, pregabalina też nie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2023 o 21:51, Mozo napisał(a):

 Hej. Sulpeidyna po dwóch dniach daje w teście czystą morfinę.

Po jednej 5 mg diazepamu masz przerąbane przez około 3 tygodnie. Po klorazepacie 5 mg około miesiąc wyjdzie, że brałeś benzo. Jakoś nikt w Polsce nie pomyślał, że okres półtrwania bo leku nie jest tożsamy z jego działaniem. To chore. 

W USA jeżdżą po benzosach i opioidach, i nie ma problemu. W przypadku wypadku mają ustaloną normę, np. na benzo. Jeśli masz powyżej 300 ng/ml to na terapię. U nas weźmiesz na noc relke, i śmigasz nieświadomy, że jesteś pod wpływem środków odurzających🤣🤣🤣🥳🥳. I miej receptę w telefonie, bo inaczej do pierdla. 

Wesołych Świąt wszystkim. 🌲☃️

 

Mozo odezwiesz się do mnie ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Mufiśka napisał(a):

Mozo odezwiesz się do mnie ? 

 Hej, Mufiśka😁

Sorki, głównie przeglądałem forum, wiem, że męki masz na sertralinie. 

 Jak teraz? 

Ja nie dałem rady wejść w zoloft ponownie, jadę na bromazepamie. Żadnych tam wielkich tortur nie odnotowalem przy odstawce alpry, w porównaniu do schodzenia z cugów alko, to było zdecydowanie łatwiejsze. Zresztą mam trzech psychiatrów do dyspozycji, wiedzą, co robią. 

Przepraszam Cię, że zaniedbałem kontakt z Tobą. Ale wszystko co pisałaś czytałem. 

 Jestem w kontakcie, nawet hasło przypomniałem, po kilku próbach 🤪

 Pozdrawiam serdecznie i cieplutko🥳

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Mozo napisał(a):

 Hej, Mufiśka😁

Sorki, głównie przeglądałem forum, wiem, że męki masz na sertralinie. 

 Jak teraz? 

Ja nie dałem rady wejść w zoloft ponownie, jadę na bromazepamie. Żadnych tam wielkich tortur nie odnotowalem przy odstawce alpry, w porównaniu do schodzenia z cugów alko, to było zdecydowanie łatwiejsze. Zresztą mam trzech psychiatrów do dyspozycji, wiedzą, co robią. 

Przepraszam Cię, że zaniedbałem kontakt z Tobą. Ale wszystko co pisałaś czytałem. 

 Jestem w kontakcie, nawet hasło przypomniałem, po kilku próbach 🤪

 Pozdrawiam serdecznie i cieplutko🥳

Spoko byłam ciekawa co u Ciebie, ja nie zapeszam jest stabilnie w końcu chyba, mam nadzieję, że tak zostanie już, ale wolę nie zapeszać bo tamten rok był dla mnie okropny. Nie znam się tak na lekach nie wiem na co twój lek, ale oby pomagał Tobie. Cieszę się, że zszedłeś z alpry, ale jak masz 3 psychiatrów do dyspozycji to genialnie, ja napisałam bo ciekawa byłam co tam słychać i jak ci się wiedzie 😁 pozdrowionka również 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mufiśka napisał(a):

Spoko byłam ciekawa co u Ciebie, ja nie zapeszam jest stabilnie w końcu chyba, mam nadzieję, że tak zostanie już, ale wolę nie zapeszać bo tamten rok był dla mnie okropny. Nie znam się tak na lekach nie wiem na co twój lek, ale oby pomagał Tobie. Cieszę się, że zszedłeś z alpry, ale jak masz 3 psychiatrów do dyspozycji to genialnie, ja napisałam bo ciekawa byłam co tam słychać i jak ci się wiedzie 😁 pozdrowionka również 

 Hej🥳

Bromazepam to benzodiazepina. Bardzo słabsza od alpry, a moja dr w październiku 2022 właśnie na dzień dobry przepisała mi alpre. Najmocniejsze benzo, apteczne, najszybciej uzależniające, że względu na krótki okres półtrwania. Działa krótko, trzeba dorzucać, tolerują rośnie błyskawicznie. Co prawda ja miałem przerwę kilkudniową pod koniec lutego 2022, po 5 m-cach brania alpry, nic się wydarzyło, żadnych ubojów, dosłownie nic. To co miałem pomyśleć. Dr była niedostępna kilka dni, ja na czysto, to o jakim uzależnieniu mowa? To potem spokojnie sobie brałem, dr już przepisywała mi 1 mg, zaczęła od 0,25. 

W maju postanowiłem odstawić. Niedziela to była. Nic się nie działo. Luzik w głowie. A poniedziałek... Taki skręt, jakbym alko odstawił po miesiącu chlania. Gwizdy w uszach , mioklonia, drgawki mięśni, derealizacja, no i już wiedziałem, że wyeb...łem w alprazolam. Oczywiście po zażyciu zaledwie 0,75 mg tego narkotyku, jak ręką odjął. Czyli czas uzależnienia u każdego jest inny. Na hypku piszą ludzie, którzy po dwóch tygodniach nie mogą spokojnie odstawić 0,25.

 Acheronia pisała, że odstawiła po kilku miesiącach i luz. Ja miałem luz po 5 m-cach. Potem poszło. Odstawiłem właśnie bromazepamem.

Teraz biorę to benzo , działa w miarę długo, tolerują nie rośnie, no i żre tego codziennie. Działa jak alpra, ale delikatniej i jest fajna. Odstawki się nie boję. Asentra na drugi tydzień brania zaś, zmieniając wątek, o, to był koszmar. Może jeszcze kiedyś spróbuję, ale na razie nie potrzeby. Łęki odeszły, organizm się po alko zregenerował, wyniki mam świetnie, i z bromkiem wkrótce też się pożegnam. Chcę już być czysty całkowicie.

 Co do psychiatrów, to ten mój znajomy z detixu od alko doktor, powiedział w chwili szczerości, że wszystkie psychotropy uzależniają, a nazwa zespół dyskontynuacji to fachową nazwa skrętu po odstawieniu. Zapytałem go pregabalinę, że doktory mówią że jest bezpieczny. Zaśmiał się, i wtedy to powiedział. To tak na marginesie. 

Pozdrawiam serdecznie, jutro mam wizytę u tej od alpry. 😁😁😁

Sorki za byki, głupi słownik 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ja jak wchodziłam na Seronil i miałam jazdy bo mi 3 raz zmienili lek to też dostałam benzo i sobie brałam z miesiąc 2 razy dziennie i jak odstawiałam to mnie trzepało trochę więc tak jak mówisz każdy inaczej, a ja wrażliwiec okropny jestem, każdy zawsze myśli, że ja wymyślam czy nadmiernie się wsłu/cenzura/ę w siebie, ale nie właśnie wydaje mi się, że ja silna jestem bo naprawdę wytrzymuję długo i dużo, ale Seronil przeorał mnie okropnie nie dałam rady tego brać nie spałam z 4 noce pod rząd i nic nie pomagało, a Zoloft też mnie na początku mnie zmiótł, ale przynajmniej coś mogłam spać i benzo pomagało nawet 0,25 w najgorszych momentach, ale ten Seronil to jak bym worek koksu sama wzięła na prawdę ani leżeć ani siedzieć ani spać no nic jak w jakiejś manii, benzo słabo działało przy tym, ja chcę już mieć spokój marzę o tym bo nie spodziewałam się tego nawrotu po tylu latach spokoju, oczywiście czasem miałam gorsze momenty, ale nie takie, z terapii zrezygnowałam moja Pani bierze 200 zł za godzinę nie dam rady tyle płacić raz w tyg chodzę raz w miesiącu, ale jak dla mnie to non stop wałkowanie dzieciństwa to już bez sensu, kiedyś prawie przez 3 lata tydzień w tydzień wałkowałam to z terapeutką i owszem pomogło mi bardzo i nawet chyba dało mi drugie życie, ale teraz to ja już wiem, że po każdym dużym i długotrwałym stresie jeb… mnie dopiero jak się wszystko wyciszy i będzie błogi spokój od zawsze tak mam właśnie, przychodzi kiedy jest dobrze i spokojnie, a terapia behawioralna nie ujmując nikomu mnie jakoś nie przekonuje chodziłam owszem, ale nie czołam jakoś mega efektów i sam proces jej dla mnie no tak sobie, ale to tylko moje zdanie. Lekarz mówi, że mam nerwice lękową typowo, a ja myślę, że owszem, ale podchodzi mi to pod zespół stresu pourazowego czy coś takiego, tak czy inaczej leki biorę i będę brać trudno, ale wiem też, że to minie odchoruję swoje i minie tylko mocno mnie przeorało tym razem bo stres, który przeszłam trwał około 2,5 roku dzień w dzień plus całkowita zmiana sytuacji życiowej mojej i syna dlatego pewnie tak mocno to wszystko się odbiło na mnie. Ja bardzo kocham życie i cieszą mnie naprawdę małe rzeczy i jedyne czego pragnę dla siebie i syna to zdrowia z resztą sobie poradzę. Sporo kiedyś życie mi dało popalić i wiem jedno człowiek powinien doceniać małe rzeczy i wtedy o wiele lepiej się żyje, ale tego też trzeba się chyba nauczyć czy może mieć to w sobie nie wiem, ale cieszę się, że idziesz do przodu i życzę wytrwałości dalej, bo jedno mamy życie i szkoda by było je tak zaprzepaścić na głupoty, nigdy nie jest za późno zacząć żyć ❣️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie formułowiczów. 

Od razu dodam, że jestem nowy na forum więc proszę o wyrozumiałość. 

Cierpię na zaburzenia typu borderline, zaburzenia depresyjno -lękowe i bezsenność nieograniczoną. 

Pytanie do osób z dłuższym doświadczeniem z benzo 

Aktualnie biorę fluoksetynę 20mg niby na lęki biorę już 5 tydzień i zero poprawy wręcz pogorszenie, nadmierne pobudzenie, lęki i fobia społeczna, bezsenność masakryczna lekarz przepisał mi tez mirtazen na sen ale w ogóle nie pomaga w końcu lekarka przepisała alprox (alprazolam) dawka 0,5mg doraźnie na atak paniki lub jeśli będę miał problem z zaśnięciem, byłem u innego lekarza i wyśmiał tą lekarkę i przepisał clonazepam 2mg również na te same przypadłości twierdził, że lek jest bezpieczniejszy bo dłużej działa a w ulotce pisze tylko że działa przeciwdrgawkowe).

I teraz pytanie zasadnicze ( wiem że to benzo i że uzależniają) ale mi chodzi o doraźne stosowanie 

Który lek lepiej sprawdzi się w przypadku nagłego ataku paniki

I który lek sprawdzi się lepiej jeśli mirtazapina nie zadziała na sen i będę miał znów bezsenna noc 

Klon czy alpra? Proszę o szczera odpowiedź. 

Czy te leki w jakiś sposób kolidują z tą pobudzająca fluoksetyną?? 

Którego lekarza słuchać? 

Które benzo bardziej działa nasennie a które bardziej przeciwlękowo. 

Z którego będzie łatwiej (zejść).

Proszę o osoby które mają jakieś pojęcie o tych lekach. 

 

W dniu 7.01.2024 o 23:36, Mufiśka napisał(a):

Rozumiem, ja jak wchodziłam na Seronil i miałam jazdy bo mi 3 raz zmienili lek to też dostałam benzo i sobie brałam z miesiąc 2 razy dziennie i jak odstawiałam to mnie trzepało trochę więc tak jak mówisz każdy inaczej, a ja wrażliwiec okropny jestem, każdy zawsze myśli, że ja wymyślam czy nadmiernie się wsłu/cenzura/ę w siebie, ale nie właśnie wydaje mi się, że ja silna jestem bo naprawdę wytrzymuję długo i dużo, ale Seronil przeorał mnie okropnie nie dałam rady tego brać nie spałam z 4 noce pod rząd i nic nie pomagało, a Zoloft też mnie na początku mnie zmiótł, ale przynajmniej coś mogłam spać i benzo pomagało nawet 0,25 w najgorszych momentach, ale ten Seronil to jak bym worek koksu sama wzięła na prawdę ani leżeć ani siedzieć ani spać no nic jak w jakiejś manii, benzo słabo działało przy tym, ja chcę już mieć spokój marzę o tym bo nie spodziewałam się tego nawrotu po tylu latach spokoju, oczywiście czasem miałam gorsze momenty, ale nie takie, z terapii zrezygnowałam moja Pani bierze 200 zł za godzinę nie dam rady tyle płacić raz w tyg chodzę raz w miesiącu, ale jak dla mnie to non stop wałkowanie dzieciństwa to już bez sensu, kiedyś prawie przez 3 lata tydzień w tydzień wałkowałam to z terapeutką i owszem pomogło mi bardzo i nawet chyba dało mi drugie życie, ale teraz to ja już wiem, że po każdym dużym i długotrwałym stresie jeb… mnie dopiero jak się wszystko wyciszy i będzie błogi spokój od zawsze tak mam właśnie, przychodzi kiedy jest dobrze i spokojnie, a terapia behawioralna nie ujmując nikomu mnie jakoś nie przekonuje chodziłam owszem, ale nie czołam jakoś mega efektów i sam proces jej dla mnie no tak sobie, ale to tylko moje zdanie. Lekarz mówi, że mam nerwice lękową typowo, a ja myślę, że owszem, ale podchodzi mi to pod zespół stresu pourazowego czy coś takiego, tak czy inaczej leki biorę i będę brać trudno, ale wiem też, że to minie odchoruję swoje i minie tylko mocno mnie przeorało tym razem bo stres, który przeszłam trwał około 2,5 roku dzień w dzień plus całkowita zmiana sytuacji życiowej mojej i syna dlatego pewnie tak mocno to wszystko się odbiło na mnie. Ja bardzo kocham życie i cieszą mnie naprawdę małe rzeczy i jedyne czego pragnę dla siebie i syna to zdrowia z resztą sobie poradzę. Sporo kiedyś życie mi dało popalić i wiem jedno człowiek powinien doceniać małe rzeczy i wtedy o wiele lepiej się żyje, ale tego też trzeba się chyba nauczyć czy może mieć to w sobie nie wiem, ale cieszę się, że idziesz do przodu i życzę wytrwałości dalej, bo jedno mamy życie i szkoda by było je tak zaprzepaścić na głupoty, nigdy nie jest za późno zacząć żyć ❣️

Czyli rozumiem że tak jak mnie leki SSRI jak seronil (fluoksetyna) tak mocno pobudzają i czułaś się jak na amfetaminę? Ja się na tym leku mecze już 6 tydzień i dalej chodzę naspidowany gdyby nie benzo to bym chyba nie wytrzymał i poszedł do psychiatryka albo skoczył z mostu. 

Edytowane przez Kamil8890
Dodanie treści

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Oba leki to samo bagno i żaden z nich nie działa stricte nasennie. 

Okres półtrwania tych leków nie różni się jakoś bardzo, żeby to była istotna różnica w tym względzie.

W ogóle gratuluje wyboru lekarza, który wyśmiewa inną lekarkę, a sam przepisuje podobny shit xD 

 

Tylko, że to nie jest odpowiedź na moje pytanie. To, że oba leki są uzależniające już pisałem. 

Prosiłem o porównanie a pisanie że to ten sam syf w niczym nie pomaga, a z tego co czytałem clonazepam w organizmie utrzymuje się o wiele dłużej niż alprazolam więc cóż to za odpowiedź? 

Czekam na inną odpowiedź. 

 

 

Edytowane przez Kamil8890
Edycja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kamil8890 napisał(a):

Prosiłem o porównanie a pisanie że to ten sam syf w niczym nie pomaga, a z tego co czytałem clonazepam w organizmie utrzymuje się o wiele dłużej niż alprazolam więc cóż to za odpowiedź? 

Potrzebujesz leku na sen i atak paniki. Atak paniki z definicji jest krótkotrwały i mija. Pytam po co Ci lek działający nie wiem 20h? Liczysz że jak weźmiesz raz to przez tydzień będziesz miał spokój z atakami paniki? Nie, to tak nie działa. Atak paniki możesz mieć równie dobrze tego samego dnia po 8h.

Tak samo na sen. Chodzi Tobie o zaśnięcie. No chyba, że chcesz chodzić zmulony jeszcze następnego dnia i przez zmulenie być i tak nie do życia (wg mnie słaby interes, ale to tylko moja opinia). Pomijam kwestie, że za kółko nie wsiądziesz, bo po benzo to w ogóle odpada. Gdzie tu logika? 

Inna sprawa, leczenie zaczynamy od najmniejszej skutecznej dawki. Po co od razu 2 mg clonazepamu jak nie wiesz jak zareagujesz na 0,5mg? No dla mnie klonazepam to trochę tak jakbyś na muchę z siekierą się porwał. Można, ale większa szansa szkód niż korzyści z użycia siekiery.

A w ogóle poszedłeś do 2 różnych lekarzy i teraz pytasz bandę obcych ludzi o to który ma racje. W pewnym sensie obaj, ale jeden z nich dobrał troszkę adekwatniejsze moim zdaniem środki.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Potrzebujesz leku na sen i atak paniki. Atak paniki z definicji jest krótkotrwały i mija. Pytam po co Ci lek działający nie wiem 20h? Liczysz że jak weźmiesz raz to przez tydzień będziesz miał spokój z atakami paniki? Nie, to tak nie działa. Atak paniki możesz mieć równie dobrze tego samego dnia po 8h.

Tak samo na sen. Chodzi Tobie o zaśnięcie. No chyba, że chcesz chodzić zmulony jeszcze następnego dnia i przez zmulenie być i tak nie do życia (wg mnie słaby interes, ale to tylko moja opinia). Pomijam kwestie, że za kółko nie wsiądziesz, bo po benzo to w ogóle odpada. Gdzie tu logika? 

Inna sprawa, leczenie zaczynamy od najmniejszej skutecznej dawki. Po co od razu 2 mg clonazepamu jak nie wiesz jak zareagujesz na 0,5mg? No dla mnie klonazepam to trochę tak jakbyś na muchę z siekierą się porwał. Można, ale większa szansa szkód niż korzyści z użycia siekiery.

A w ogóle poszedłeś do 2 różnych lekarzy i teraz pytasz bandę obcych ludzi o to który ma racje. W pewnym sensie obaj, ale jeden z nich dobrał troszkę adekwatniejsze moim zdaniem środki.

Czyli reasumując dawka clonazepamu 2mg jest zbyt duża? no dobrze, zatem odłoże ten lek i wrócę do alproxu 0,5mg. 

Chodź i tak licze, że w końcu po fluoksetynie którą przyjmuje już 7 tydzień w końcu zniknie to pobudzenie, i ciągła nadpobudliwość i zaostrzone problemy ze snem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Kamil8890 napisał(a):

Czyli reasumując dawka clonazepamu 2mg jest zbyt duża? no dobrze, zatem odłoże ten lek i wrócę do alproxu 0,5mg. 

Skoro działa 0,5mg alprazolamu to odpowiedz sobie na pytanie czy potrzebujesz innego leku?! Nie będę się tu bawić w przeliczenia ile alprazolamu odpowiada ilu mg klonazepamu, no ale raczej większość lekarzy nie wybiera clonazepamu na lek pierwszego rzutu. Jakby chodziło o uchronienie przed uzależnieniem gdzie tu okres półtrwania ma sens i jest istotny to na pewno nie dostałbyś żadnego z tych leków tylko diazepam, bo on jest najbezpieczniejszy z benzodiazepin. Lek dobiera się adekwatnie do problemu. Klonazepam miałby sens jakbyś rzeczywiście miał silne lęki utrzymujące się cały czas, ale na coś co z natury jest krótkotrwałe to dla mnie klon jest trochę na wyrost, tym bardziej jeśli alprazolam działa.

A stosowanie benzodiazepin nasennie to w ogóle inna historia i to już w ogóle dla mnie w obu przypadkach red flag. Rozumiem doraźnie wziąć benzo nasennie jak już się spać nie może, ale jeśli do stosowania na co dzień, to jestem zdecydowanie na nie, bo to ewidentne kuszenie losu. Tym bardziej, że są leki nasenne nieuzależniające. 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Skoro działa 0,5mg alprazolamu to odpowiedz sobie na pytanie czy potrzebujesz innego leku?! Nie będę się tu bawić w przeliczenia ile alprazolamu odpowiada ilu mg klonazepamu, no ale raczej większość lekarzy nie wybiera clonazepamu na lek pierwszego rzutu. Jakby chodziło o uchronienie przed uzależnieniem gdzie tu okres półtrwania ma sens i jest istotny to na pewno nie dostałbyś żadnego z tych leków tylko diazepam, bo on jest najbezpieczniejszy z benzodiazepin. Lek dobiera się adekwatnie do problemu. Klonazepam miałby sens jakbyś rzeczywiście miał silne lęki utrzymujące się cały czas, ale na coś co z natury jest krótkotrwałe to dla mnie klon jest trochę na wyrost, tym bardziej jeśli alprazolam działa.

A stosowanie benzodiazepin nasennie to w ogóle inna historia i to już w ogóle dla mnie w obu przypadkach red flag. Rozumiem doraźnie wziąć benzo nasennie jak już się spać nie może, ale jeśli do stosowania na co dzień, to jestem zdecydowanie na nie, bo to ewidentne kuszenie losu. Tym bardziej, że są leki nasenne nieuzależniające. 

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Oczywiście, że istnieją inne leki nasenne jestem tego świadomą, ale próbówałem już wielu zaczynając od tradozonu, mianseryny, kończąc na ketelu i chlorptotixenie i żadne z nich nie poprawiło mi jakości snu, ponadto spowodowało ogromne tycie, i silne zamulenie rano, aktualnie stosuje minimalną dawkę mirtazapiny bo tylko 15mg a i dalej jest problem ze snem a myślę, że fluoksetyna która biorę (na lęki) rano jeszcze bardziej zaostrza problem... dlatego co jakiś czas stosuje benzo aby usnąc gdyż obowiązków mam sporo, skoro klasyczne antydepresanty i neuroleptyki na mnie nie działają, a benzo odradzasz to co w takim razie stosować nasennie? 

(dodam, że kiedyś stosowałem inne "benzo" przez 4 miesiące regularnie bodajże lorazepan i nie było żadnego problemu z odstawieniem) ale wtedy nie stosowałem żadnych innych leków. 

Z jeden strony chce normalnie funkcjonowac, bez lęków i normalnie spać z drugiej nie chce sie uzależnić całkowicie od czegoś, ani tyć i chodzić przymulonym. Jakaś alternatywa?

P.S widze, że wiedze masz sporą i szczerze dziękuje za rady.

 

I jeszcze ostatnie pytanie łatwiej "wyjść" z uzależnia od alprazolamu czy od klonazepamu?

Edytowane przez Kamil8890
edycja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

Witam serdecznie formułowiczów. 

Od razu dodam, że jestem nowy na forum więc proszę o wyrozumiałość. 

Cierpię na zaburzenia typu borderline, zaburzenia depresyjno -lękowe i bezsenność nieograniczoną. 

Pytanie do osób z dłuższym doświadczeniem z benzo 

Aktualnie biorę fluoksetynę 20mg niby na lęki biorę już 5 tydzień i zero poprawy wręcz pogorszenie, nadmierne pobudzenie, lęki i fobia społeczna, bezsenność masakryczna lekarz przepisał mi tez mirtazen na sen ale w ogóle nie pomaga w końcu lekarka przepisała alprox (alprazolam) dawka 0,5mg doraźnie na atak paniki lub jeśli będę miał problem z zaśnięciem, byłem u innego lekarza i wyśmiał tą lekarkę i przepisał clonazepam 2mg również na te same przypadłości twierdził, że lek jest bezpieczniejszy bo dłużej działa a w ulotce pisze tylko że działa przeciwdrgawkowe).

I teraz pytanie zasadnicze ( wiem że to benzo i że uzależniają) ale mi chodzi o doraźne stosowanie 

Który lek lepiej sprawdzi się w przypadku nagłego ataku paniki

I który lek sprawdzi się lepiej jeśli mirtazapina nie zadziała na sen i będę miał znów bezsenna noc 

Klon czy alpra? Proszę o szczera odpowiedź. 

Czy te leki w jakiś sposób kolidują z tą pobudzająca fluoksetyną?? 

Którego lekarza słuchać? 

Które benzo bardziej działa nasennie a które bardziej przeciwlękowo. 

Z którego będzie łatwiej (zejść).

Proszę o osoby które mają jakieś pojęcie o tych lekach. 

 

Czyli rozumiem że tak jak mnie leki SSRI jak seronil (fluoksetyna) tak mocno pobudzają i czułaś się jak na amfetaminę? Ja się na tym leku mecze już 6 tydzień i dalej chodzę naspidowany gdyby nie benzo to bym chyba nie wytrzymał i poszedł do psychiatryka albo skoczył z mostu. 

No ja na seronilu nie dałam rady, tak jak piszesz naspidowana i rozdygotana do granic możliwości. Na początku tak jak Ty brałam benzo żeby przetrzymać, ale nie spałam 4 doby mimo iż brałam benzo i padłam osłabiona byłam bo jeść też nie mogłam, coś strasznego dla mnie, ale po zolofcie aż tak nie miałam, też było ciężko wejść wiadomo, ale jak wzięłam benzo to było ok w miarę albo hydroxyxyne żeby nie ładować w siebie benzo non stop. Dostałam jeszcze wtedy od lekarza Chlorprothixen na noc żeby spać lepiej brałam, ale krótko i pomagał mi na sen, nie chcę tu doradzać czy odradzać, ale ja podziwiam osoby, które biorą Seronil bo mnie sponiewierał, ale ja mam nerwice lękową i depresję spowodowaną złym stanem fizycznym czyli długotrwały okres lęków, podobno nic innego mi nie dolega, wydaje mi się, że w moim przypadku Seronil się nie sprawdził bo mnie trzeba było wyciszyć i moje ogromne stany lękowe, które Islam non stop czyli chyba lęk wolnopłynący mówią na to, mimo iż choruje już sporo bo 19 lat to nie posiadam jakiejś olbrzymiej wiedzy, benzo lepiej z tym uważać bo szybko uzależnia, dlatego ja ratowałam się hydroxyzyną i tym drugim lekiem bo on też wyciszał mi lęki, brałam też lexapro, ale chyba za słaby był bo zadziałał i po miesiącu znów wszystko od nowa, Wellbutrin też miałam i też strasznie pobudzał mnie i nie mogłam go brać, wytrzymałam na nim 1,5 miesiąca, ale za miast wyciszać pobudzał lęki i wszystko inne, także wnioskuję nie ogr brać nic co jest typowo na depresję bo to mnie chyba za mocno wywala w powietrze i jest źle wtedy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mufiśka napisał(a):

No ja na seronilu nie dałam rady, tak jak piszesz naspidowana i rozdygotana do granic możliwości. Na początku tak jak Ty brałam benzo żeby przetrzymać, ale nie spałam 4 doby mimo iż brałam benzo i padłam osłabiona byłam bo jeść też nie mogłam, coś strasznego dla mnie, ale po zolofcie aż tak nie miałam, też było ciężko wejść wiadomo, ale jak wzięłam benzo to było ok w miarę albo hydroxyxyne żeby nie ładować w siebie benzo non stop. Dostałam jeszcze wtedy od lekarza Chlorprothixen na noc żeby spać lepiej brałam, ale krótko i pomagał mi na sen, nie chcę tu doradzać czy odradzać, ale ja podziwiam osoby, które biorą Seronil bo mnie sponiewierał, ale ja mam nerwice lękową i depresję spowodowaną złym stanem fizycznym czyli długotrwały okres lęków, podobno nic innego mi nie dolega, wydaje mi się, że w moim przypadku Seronil się nie sprawdził bo mnie trzeba było wyciszyć i moje ogromne stany lękowe, które Islam non stop czyli chyba lęk wolnopłynący mówią na to, mimo iż choruje już sporo bo 19 lat to nie posiadam jakiejś olbrzymiej wiedzy, benzo lepiej z tym uważać bo szybko uzależnia, dlatego ja ratowałam się hydroxyzyną i tym drugim lekiem bo on też wyciszał mi lęki, brałam też lexapro, ale chyba za słaby był bo zadziałał i po miesiącu znów wszystko od nowa, Wellbutrin też miałam i też strasznie pobudzał mnie i nie mogłam go brać, wytrzymałam na nim 1,5 miesiąca, ale za miast wyciszać pobudzał lęki i wszystko inne, także wnioskuję nie ogr brać nic co jest typowo na depresję bo to mnie chyba za mocno wywala w powietrze i jest źle wtedy. 

To ja w takim razie mam identycznie. 

Każdy lek z grupy SSRI działa na mnie podobnie. (POBUDZENIE, NADPOBUDLIWOŚĆ, WZMOCNIONE LĘKI, NERWOWOŚĆ, NIEKONTROLOWANE RUCHY, MÓWIE ZA DUŻO I BEZ PRZEMYŚLENIA, CZUJE SIE PO PROSTU JAK NASPIDOWANY) próbowałem również escitalopramu (lexparo) i paroksetyny (parogenu)i było prawie tak samo, ale po tym eronilu (fluoksetynie) jest aż nie do wytrzymania to już 7 tydzień...ja nie wierze, że mnie to w końcu wyciszy i uwolnij od nerwicy wręcz odwrotnie jestem jeszcze bardziej nerwowy i nadpobudliwy niż byłem... 

 

co do benzo wiem, że uzaleznia ale ja stosuje najmniejsze dawki... hydroksyzyna w ogóle na mnie nie działa jedynie przygłupia i otępia a nie uspokaja. 

W ogóle zauważyłem że taki alprazolam zastosowany po zastosowaniu fluoksetyny w ogóle ma prawie znikome działania, fluoksetyna (seronil) strasznie osłabia działanie tego leku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×