Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Fotografia] Indie


Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest ze mnie żaden spec od fotografii. Nawet pewnie jestem w tym kiepska. Ale jeśli się ma co fotografować i obiekt fotografii jest piękny lub interesujący - warto pstrykać.

Chciałabym się podzielić fotkami, które robiłam podczas podróży - ostatnio w Indiach (listopad 2009).

 

Na początek cud świata i najpiękniejsze miejsce, jakie kiedykolwiek widziałam. Potwierdzam. Jest to cud. W otoczeniu przerażającej nędzy i smrodu leży odgrodzony wieloma bramami raj. Przechodząc przez kolejne bramy zbliżamy się do obietnicy i czuje się dreszcz emocji. Taj Mahal jest tak piękny i niewiarygodny jak jego historia. To czar.

 

Sorry, że tyle zdjęć, ciężko mi było wybrać...

 

-- 15 lut 2011, 15:19 --

 

cd.

IMG_3019.thumb.jpg.d370b665d1353d80739f427a1c73d01b.jpg

IMG_3020.jpg.592d8e6fa27edcf16f6d5362f5585823.jpg

IMG_3051.jpg.a34f508c7b704ee0d72a5d15b66e9a54.jpg

IMG_3056.thumb.jpg.9009fad4b69c75aecd03b4f1902f8296.jpg

IMG_3057.jpg.86adb5f81736479122121f9e85c4698e.jpg

IMG_3058.jpg.8ba2e0e82797bd781886a9402504987a.jpg

IMG_3059.thumb.jpg.eda9d3080dab1e68852c2561299f1d76.jpg

IMG_3065.jpg.241433d257f332217013f874be9b35c8.jpg

IMG_3066.jpg.8502568ab3b2be39055437b85bc73fee.jpg

IMG_3069.jpg.23a7da8b182ea35d608751c7078b9aa4.jpg

IMG_3075.jpg.f8548d21b9ae6e1643ebad24bf8e63d2.jpg

IMG_3080.jpg.2fd4e025733924a079b0814f37c015e1.jpg

IMG_3090.jpg.4c740d055b350beb87d7a79aa8b5a5e9.jpg

IMG_3126.thumb.jpg.273c32cdbeb4fff9394ca47ab83bfafa.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LitrMaślanki, obiecuję, że jak wybiorę się na Madagaskar, to Cię zabiorę :mrgreen:

 

Sorrow, nad Gangesem nie byłam, natomiast wystarczyłoby to, co widziałam poza murami Taj Mahalu. Najpierw mnie totalnie zmroziło, zatkało, przeraziło, potem se pomyślałam, że to jest właśnie to, co powinnam fotografować, a nie jakieś bollywoodzkie bajki, pstryknęłam kilka fotek i padł mi aparat. Potem całą noc nie mogłam spać, i to nie z powodu piękna Taj Mahalu. Mogłabym opowiedzieć, ale nie będę psuć romantycznej wizji Indii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ba, a nie sfotografowałaś gangesu :D ?.

Ja sfotografowałem. Święta rzeka Ganges. 1,5 mln bakterii coli w 100 ml. Waranasi - jedno z najbardziej traumatycznych miejsc w Indiach.

hrc2nd.jpg

 

Niesamowity pałac, rodem z powieści fantasy o elfach :smile: .

To nie pałac, to mauzoleum. :)

rw08d2.jpg

 

scc5ya.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AJ KIL JU OL !!

:105::105::105::105::105:

 

-- Pt mar 04, 2011 11:35 am --

 

Korba, ten kto ma w głowie romantyczną wizję Indii albo mało o nich czytał albo ogląda filmy Bolly na poważnie :lol: ....moim marzeniem jest pojechać tam, ale nie mam złudzeń... bieda, smród, ubóstwo, śmierć, prostytucja - no wymieniać można...ale to jest miejsce magiczne, z taką tradycją i kulturą jaka nigdzie indziej ......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, kiedy robiłeś te zdjęcia? bo kompletnie nie widać na nich tego smogu w powietrzu, który jak ja byłam w listopadzie 2009, to ten smog był po prostu wszędzie.

 

-- 04 mar 2011, 20:09 --

 

shadow_no, to wyskakuj z nerwicy i w drogę! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, Korba, jak tak oglądam sobie takie zdjęcia to mam ochotę jeszcze szybciej porzucić nerwicę i jechać gdzie mnie poniesie. :mrgreen:

 

Podróżowanie, szczególnie na Wschód, jest bardzo dobrym sposobem na nerwicę. Ja kiedyś miałem fobię społeczną. Zaczepienie kogoś na ulicy by spytać o drogę stanowiło dla mnie ogromny problem. Strasznie mnie to w sobie irytowało i postanowiłem coś z tym zrobić. Istnieje pogląd, który nie do końca podzielam, że jeśli ktoś nie umie pływać, boi się wody to najlepiej wysadzić go z łódki na środku jeziora. Poszedłem tym tropem. Uprałem skarpety, spakowałem plecak, kupiłem dwa bilety lotnicze - jeden do Singapuru a drugi powrotny za pół roku z Bangkoku. Wylądowałem w Singapurze i mogłem albo usiąść i zacząć płakać, albo próbować odnaleźć się w tym obcym mi świecie. Fobia społeczna mi przeszła... i to był strzał w dziesiątkę również i z innych względów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, kiedy robiłeś te zdjęcia?

połowa października 2006

 

Ja byłem w Indiach zaledwie tydzień: Waranasi, Agra, Fatehpur Sikri, New Delhi. Może to za krótki czas, aby się wymądrzać, ale jednak pozostała mi trauma. Syf, kiła i mogiła. Moje pierwsze zderzenie z Indiami to Waranasi o 5.00 nad ranem. To akurat taka pora, gdzie sprzątali zwłoki z ulicy. Waransi to miejsce, gdzie by chciał umrzeć i być skremowany każdy Hindus. Przyjeżdżają i umierają często na ulicach. Nad brzegiem Gangesu płoną stosy pogrzebowe. Widok psa ogryzającego niedopaloną ludzką czaszkę jest czymś powszechnym. W sumie jest to tak przygnębiające, że nie tęskni się za powrotem.

 

Taj Mahal - zupełne rozczarowanie. To miejsce jest tak skomercjalizowane, że wszystkie romantyczne wizje pryskają jak bańka mydlana. Bezustanne nagabywanie, ciąganie za rękawy, chwili spokoju na jakaś kontemplację. I takie są podobno całe północne Indie. Na południu mniej jest zabytków z górnej półki, ale turysta czuje się swobodniej. Więc jakbym kiedyś miał wrócić do Indii to pewnie na południe z jakimś wypadem na Andamany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie Wam zazdroszczę...zdjęcia piękne, a wspomnienia podejrzewam, że przebijają wszystko. Mnie niestety trzymają w kraju tylko finanse....

3 lata temu mieliśmy wykupioną wycieczkę do Egiptu, no i miesiąc przed dostałam "zakaz" lotu od lekarza, który stwierdził że jestem w ciąży. Miałam słabe wyniki, słabo się czułam, nie chciałam ryzykować....A teraz mój mały Sfinks (czyt. "sfinksiara) siedzi koło mnie i takie właśnie mam wspomnienia z wycieczki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agniesia01, Znam ludzi dla których dzieci nie są przeszkodą w poznawaniu świata. Polacy - spotkałem ich gdzieś w dżungli na Sumatrze. Byli z dwójką dzieci: jedno kilkumiesięczne w nosidełku, a drugie tak na oko miało ze dwa lata. Budzili powszechną sensację, ale i życzliwość. Mają gdzieś swoją stronę www. Ja bym się nie odważył jechać z tak małymi dziećmi w ekstremalne warunki, ale np. do Tajlandii czy Malezji to no problem.

 

-- 06 kwi 2011, 11:23 --

 

Taj Mahal..

To jedyne miejsce na świecie,w ktorym moglabym wziąć ślub..chociaż wahaliśmy się jeszcze z A nad tym zamkiem.

W mauzoleum chciałabyś brać ślub? Zamek Neuschwanstein wydaje się być lepszym pomysłem. Wyjęty wprost z bajek Disneya... a może było odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uprałem skarpety, spakowałem plecak, kupiłem dwa bilety lotnicze - jeden do Singapuru a drugi powrotny za pół roku z Bangkoku. Wylądowałem w Singapurze i mogłem albo usiąść i zacząć płakać, albo próbować odnaleźć się w tym obcym mi świecie. Fobia społeczna mi przeszła... i to był strzał w dziesiątkę również i z innych względów.

podziwiam cie szczerze gdybym ja probowal tak przelamac swoje leki to po 10 min od wyladowania w indiach bylbym juz w polsce zostawiajac za soba brazowy slad.

Shadowmere z tego co kojarze ten budynek wznosl ktorys tam wladca po smierci swojej zony ktora bardzo kochal i chyba nawet jej cialo jest tam zlozone.

zdjecia piekne i ogolnie super wrzucajcie wiecej jak mozecie nawet ze swojej okolicy to sobie "pozwiedzam"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×