Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Lilith napisał:

Pracowałam przez jakiś czas jako rejestratorka medyczna. I jakikolwiek komentarz był po prostu nie na miejscu. Widzę, że zaczyna brakować personelu, skoro takie komentarze są coraz częstsze. Innymi słowy - rejestracje schodzą na psy. Aż normalnie wstyd. 

Sorry ale rejestracje w przychodniach i innych placowkach medycznych publicznych, w wiekszosci maja nieprzyjemny personel.  W Szczecinie jest jedna prywatna ale bardzo stara przychodnia. Chyba juz istniala jak sie urodzilam albo jak bylam mala. I tam tez nieprzyjemne traktowanie. Od niechcenia i jakby z laski cos robily i za darmo. Glupie komentarze i zawsze z lekcewazacym wyrazem twarzy. Ale np w innej przychodni prywatnej co jest duzo nowsza to juz inaczej jest personel kierowany. Wiec nie wiem od czego to zalezy ale podejrzewam, ze od zarządu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

Od niechcenia i jakby z laski cos robily i za darmo. Glupie komentarze i zawsze z lekcewazacym wyrazem twarzy

Co innego jeżeli wyciągasz gotówkę i chcesz się zarejestrować prywatnie, nagle miejsce, które było na fundusz za miesiąc zwolniło się i możesz za moment wejść do lekarza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dario. napisał:

Witajcie drodzy. Pierwszy dzień bez zażywania benzo minął.Mam nadzieję na przespaną noc.Wczoraj taka była.Na razie Wenlafaksyna 150.Czuje się jako tako. Wenlafaksynę biorę już kolejny dzień.Zobaczę co przyszłość przyniesie.

Można wiedzieć co odstawiales i w jaki sposób?Schodziłes z dawek powoli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Jastara napisał:

Można wiedzieć co odstawiales i w jaki sposób?Schodziłes z dawek powoli?

Witam w drugi dzień Świąt. Jak samopoczucie. U mnie wczoraj było dobrze ale dzisiejszy ranek mocno lękowy. Stuknął 26 dzień bez benzo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, SayYes napisał:

Witam w drugi dzień Świąt. Jak samopoczucie. U mnie wczoraj było dobrze ale dzisiejszy ranek mocno lękowy. Stuknął 26 dzień bez benzo. 

Chciałabym być już na takim etapie☺, ale jeszcze trochę drogi przede mną.Wigilia i wczorajszy dzień nerwowy, miałam gości, ciśnienie i tętno trochę podniesione, ale wytrzymałam.Dziś zapowiada się spokojny dzień i jak na złość serce szarpie od rana.Od nowego roku planuję kolejną redukcję bo wydaje mi się, że mam już ustabilizowana dawkę.Gratuluję Tobie , teraz już będzie chyba coraz lepiej?Jakie masz ogólnie samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jastara napisał:

Chciałabym być już na takim etapie☺, ale jeszcze trochę drogi przede mną.Wigilia i wczorajszy dzień nerwowy, miałam gości, ciśnienie i tętno trochę podniesione, ale wytrzymałam.Dziś zapowiada się spokojny dzień i jak na złość serce szarpie od rana.Od nowego roku planuję kolejną redukcję bo wydaje mi się, że mam już ustabilizowana dawkę.Gratuluję Tobie , teraz już będzie chyba coraz lepiej?Jakie masz ogólnie samopoczucie?

Dzisiaj kiepskie. Bóle brzucha i w klatce... momo że tętno i ciśnienie w normie... widocznie przyplątał się epizod lękowy i nie chce przejść... no ale muszę dać radę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, SayYes napisał:

Dzisiaj kiepskie. Bóle brzucha i w klatce... momo że tętno i ciśnienie w normie... widocznie przyplątał się epizod lękowy i nie chce przejść... no ale muszę dać radę...

Dasz radę, ja wczoraj ratowalam się tym syropem od Bonifratrow i pomagało.Myśl o tym co osiągnąłes , będziesz miał ciężko ale dasz radę.Powodzenia i pisz czasem jak się czujesz żebym wiedziała czego się spodziewać☺🎄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, SayYes napisał:

Dzisiaj kiepskie. Bóle brzucha i w klatce... momo że tętno i ciśnienie w normie... widocznie przyplątał się epizod lękowy i nie chce przejść... no ale muszę dać radę...

Przed godziną obudziło mnie walenie serca i dreszcze.Oczywiście tętno i ciśnienie, no i co to jest!!??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może najzwyklejszy koszmar a mierząc ciśnienie i tętno dodatkowo się nakręcasz i to jest takie błędne koło, najważniejsze to nie dopuścić do auto-nakręcenia bo będzie tylko gorzej, lepiej powtarzać sobie "spokojnie, to tylko nerwica", oczywiście wymaga to sporo długiej pracy nad umysłem ale można z tym wygrać, mi na samym początku jak tylko puls skakał to mierzyłem sobie palcem i liczyłem, potem na ciśnieniomierz i patrząc na wyniki było coraz gorzej, trzeba nauczyć się to kontrolować i lekceważyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Arnin napisał:

Może najzwyklejszy koszmar a mierząc ciśnienie i tętno dodatkowo się nakręcasz i to jest takie błędne koło, najważniejsze to nie dopuścić do auto-nakręcenia bo będzie tylko gorzej, lepiej powtarzać sobie "spokojnie, to tylko nerwica", oczywiście wymaga to sporo długiej pracy nad umysłem ale można z tym wygrać, mi na samym początku jak tylko puls skakał to mierzyłem sobie palcem i liczyłem, potem na ciśnieniomierz i patrząc na wyniki było coraz gorzej, trzeba nauczyć się to kontrolować i lekceważyć.

Rzeczywiście miałam koszmarny sen i obudziłam się zlana potem i z dreszczami.Czyli koszmar senny może też wywołać atak paniki.Ja wiem że mierząc ciśnienie i tętno tylko się nakręcam, ale nie umiem nad tym zapanować😞.Chodziłam na psychoterapię ale nic mi to nie dało.Na szyi mam już siniaki od mierzenia tętna palcem.Słucham odburzania wg.divovika i trochę mnie to uspokaja ale na krótko.Po dzisiejszym incydencie na pewno jutro będę mieć to samo o tej samej porze, znam już ten mechanizm.Nie wiem co robić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Arnin napisał:

Jak najbardziej, często ludzie budzą się z koszmaru z wysokim ciśnieniem, pulsem i atakiem paniki, sny - przynajmniej w moim przypadku mają ogromny wpływ na nastrój, stan danego dnia.

Dzięki za informację, trochę mnie Uspokoiłes, ale wiem że dzisiejszy dzień będzie paskudny dla mnie😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.Niestety upadłem.Wziąłem Lexotan i pregabalinę. Chociaż w Październiku wyszedłem z F3 w Ipin w Warszawie.Poszedłem do znajomego lekarza i ciach wypisał receptę.Boje się że nie odstawie w domu tego dziadostwa.W Poniedziałek wizyta u psychiatry.Zobaczymy jakie rozwiązanie zaproponuje,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolałbym nie odstawić nigdy benzo niż trafić na odwyk gdzie jest się ubezwłasnowolnionym i traktowanym jak sztuka, to jest mit że nie można odstawić benzo w domu...

 

9 godzin temu, Jastara napisał:

wciąż mierze ciśnienie, dobre mam ale nosi mnie i czuję nadchodzącą katastrofę

To jest właśnie błąd, lepiej zmierzyć raz, jest dobre to dać sobie spokój, ja na początku co chwile mierzyłem puls, a z ciśnieniomierzem to miałem taki problem że przy wyższym ciśnieniu dopompowuje powietrza w rękaw i zawsze jak dopompowywał ten drugi raz to już wiedziałem że jest wysokie i bardziej się nakręcałem, już na mnie to nie działa ale dla pewności zmieniłem tamten ciśnieniomierz bo sam jego dźwięk na mnie oddziaływał ;)

Tak jak pisałem, jeżeli miałaś koszmary to wpływa to na samopoczucie i stan umysłu na cały dzień. Pewnie nie jedna osoba miała sytuację gdy zasnęła np. z ramieniem pod głową, przyciskając tętnice, wtedy gdy się budzisz to pierwsze co to nie czujesz całej ręki i już organizm mimowolnie puls przyspiesza i ciśnienie podnosi...

Ja około roku na wenlafaksynie walczyłem z pulsem i oduczyłem się co chwile mierzyć, wygrałem z umysłem, teraz ja kontroluje puls ;) Tylko występuje u mnie problem dodatkowych skurczy, których nie jestem w stanie kontrolować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Arnin napisał:

Ja wolałbym nie odstawić nigdy benzo niż trafić na odwyk gdzie jest się ubezwłasnowolnionym i traktowanym jak sztuka, to jest mit że nie można odstawić benzo w domu...

 

To jest właśnie błąd, lepiej zmierzyć raz, jest dobre to dać sobie spokój, ja na początku co chwile mierzyłem puls, a z ciśnieniomierzem to miałem taki problem że przy wyższym ciśnieniu dopompowuje powietrza w rękaw i zawsze jak dopompowywał ten drugi raz to już wiedziałem że jest wysokie i bardziej się nakręcałem, już na mnie to nie działa ale dla pewności zmieniłem tamten ciśnieniomierz bo sam jego dźwięk na mnie oddziaływał ;)

Tak jak pisałem, jeżeli miałaś koszmary to wpływa to na samopoczucie i stan umysłu na cały dzień. Pewnie nie jedna osoba miała sytuację gdy zasnęła np. z ramieniem pod głową, przyciskając tętnice, wtedy gdy się budzisz to pierwsze co to nie czujesz całej ręki i już organizm mimowolnie puls przyspiesza i ciśnienie podnosi...

Ja około roku na wenlafaksynie walczyłem z pulsem i oduczyłem się co chwile mierzyć, wygrałem z umysłem, teraz ja kontroluje puls ;) Tylko występuje u mnie problem dodatkowych skurczy, których nie jestem w stanie kontrolować...

Powiedz czy jest jakiś sposób żeby nie przejmować się byle glupstwem? Ja przejmuję się wszystkim, potem myślę wciąż o tym i nakręcam ciśnienie.Teraz jeszcze odstawiam ten alprox i wciąż o tym myślę czy mi się uda.Co zrobić by mieć dystans do wszystkiego i nie przejmować się byle duperelami? W rodzinie nie mam wsparcia, uważają mnie za histeryczke.Jestem już tym wszystkim tak zmęczona.Wszędzie noszę ze sobą cisnieniomierz...brak słów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nosiłem ze sobą ciśnieniomierz, bez fiolki z lekami w razie "W" też nie wychodziłem. Najważniejsze to przejąć kontrolę nad organizmem, jeżeli czujesz że podnosi Ci się puls bądź ciśnienie to powtarzaj jak mantrę  "spokojnie - to tylko nerwica", tylko to jest praca na wiele miesięcy a nawet czasem lat, mnisi z Shaolin potrafią idealnie kontrolować swoje ciało, ja osobiście doszedłem do punktu w którym mogę kontrolować puls, w każdej chwili, na zawołanie mogę go obniżyć, podwyższyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Arnin napisał:

Też nosiłem ze sobą ciśnieniomierz, bez fiolki z lekami w razie "W" też nie wychodziłem. Najważniejsze to przejąć kontrolę nad organizmem, jeżeli czujesz że podnosi Ci się puls bądź ciśnienie to powtarzaj jak mantrę  "spokojnie - to tylko nerwica", tylko to jest praca na wiele miesięcy a nawet czasem lat, mnisi z Shaolin potrafią idealnie kontrolować swoje ciało, ja osobiście doszedłem do punktu w którym mogę kontrolować puls, w każdej chwili, na zawołanie mogę go obniżyć, podwyższyć.

Mnie się to nigdy nie uda😞.Nie dość że nerwica i te skoki ciśnienia, to teraz jeszcze odstawiam benzo, a tu trzeba żyć i funkcjonować w miarę normalnie.Najchętniej rzuciłabym wszystko i wyjechała na jakieś odludzie żeby mieć święty spokój.Nigdy nie myślałam że życie tak będzie boleć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Arnin napisał:

Ja wolałbym nie odstawić nigdy benzo niż trafić na odwyk gdzie jest się ubezwłasnowolnionym i traktowanym jak sztuka, to jest mit że nie można odstawić benzo w domu...

 

To jest właśnie błąd, lepiej zmierzyć raz, jest dobre to dać sobie spokój, ja na początku co chwile mierzyłem puls, a z ciśnieniomierzem to miałem taki problem że przy wyższym ciśnieniu dopompowuje powietrza w rękaw i zawsze jak dopompowywał ten drugi raz to już wiedziałem że jest wysokie i bardziej się nakręcałem, już na mnie to nie działa ale dla pewności zmieniłem tamten ciśnieniomierz bo sam jego dźwięk na mnie oddziaływał ;)

Tak jak pisałem, jeżeli miałaś koszmary to wpływa to na samopoczucie i stan umysłu na cały dzień. Pewnie nie jedna osoba miała sytuację gdy zasnęła np. z ramieniem pod głową, przyciskając tętnice, wtedy gdy się budzisz to pierwsze co to nie czujesz całej ręki i już organizm mimowolnie puls przyspiesza i ciśnienie podnosi...

Ja około roku na wenlafaksynie walczyłem z pulsem i oduczyłem się co chwile mierzyć, wygrałem z umysłem, teraz ja kontroluje puls ;) Tylko występuje u mnie problem dodatkowych skurczy, których nie jestem w stanie kontrolować...

Masz racje. Jest niewskazane schodzenie na odwykach. Za malo wiedzy maja. Chyba ze specjalna klinika, ktora specjalizuje sie w benzo. Najlepsze jest schodzenie bardzo powoli a takowego kliniki nie zapewniaja. Chyba ze nie jest sie uzaleznionym dlugo. To wtedy troszke szybciej trzeba zeby dalej nie uzalezniac organizmu.

 

Na ile macie zdiagnozowane wysokie cisnienie jako chorobe? Bo jest od groma ludzi co przy nerwicy ma skoki cisnienia normalnie jak chorzy na cisnienie. Tyle ze to nerwica a nie cisnienie samo w sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Jastara napisał:

Jest tam kto? Bo się boję, straszny dzień od rana, wciąż mierze ciśnienie, dobre mam ale nosi mnie i czuję nadchodzącą katastrofę😭😭😭😭.Już byłam na dlugim spacerze, jeździłam na stacjonarnym i nic.

No u ciebie to nerwica niestety. Jestes podminowana i nawet jak masz dobre cisnienie to pewnie ci skoczy. Sila umyslu. Szkoda ze niekontrolowana. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Jastara napisał:

Rzeczywiście miałam koszmarny sen i obudziłam się zlana potem i z dreszczami.Czyli koszmar senny może też wywołać atak paniki.Ja wiem że mierząc ciśnienie i tętno tylko się nakręcam, ale nie umiem nad tym zapanować😞.Chodziłam na psychoterapię ale nic mi to nie dało.Na szyi mam już siniaki od mierzenia tętna palcem.Słucham odburzania wg.divovika i trochę mnie to uspokaja ale na krótko.Po dzisiejszym incydencie na pewno jutro będę mieć to samo o tej samej porze, znam już ten mechanizm.Nie wiem co robić

Nie tylko koszmar senny. Ludzie maja ataki paniki podczas snu. I sie budza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Jastara napisał:

Przed godziną obudziło mnie walenie serca i dreszcze.Oczywiście tętno i ciśnienie, no i co to jest!!??

Masz mocna nerwice kochana. Jak nie wezmiesz sie za to to zejscie z benzo nic ci nie da :( (obym sie mylila)

niestety dla ludzi, ktorzy nie maja pojecia o takich chorobach, bedziesz histeryczka, tak jak wspominalas ze mowia o tobie.  

Zacznij przyjmowac rady innych. Bo skoro to co ty uwazasz nie przynosi skutkow to znaczy, ze czas cos zmienic. Nie mowie, ze rady wszystkich. Osob ktore sie znaja, lakarze, psycholodzy. 

Moim zdaniem to niby szukasz pomocy czy rady ale masz swoje wbite w glowe i nie ma szans zebys cos zmienila. Do tego jak ktos ci cos mowi to zaraz sie obrazasz lub "histeryzujesz" Odbierasz wszysko jako napad na ciebie. Krytyki nie przyjmujesz. Polemiki tez nie. Czatajac moje slowa na pewno juz sie w tobie burzy. A ja nie mam absolutnie nic przeciwko tobie. Wszyscy jestesmy tutaj aby sobie pomagac i slowa, ktore pisze nie sa aby cie zdenerwiwac czy na zlosc ci robic, czepiac sie ciebie, tylko aby zmusic cie do refleksji. 

Moze i sie myle. To tylko wrazenie po twoich wpisach. Wiecej nie chce pisac bo nie chce zebys sie wkorzala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×