Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Jastara napisał:

Na pewno bezsenność jest skutkiem odstawienia benzo.Ja odkąd zaczęłam obniżać dawki też miałam nieprzespane noce.Teraz biorę na noc spory kieliszek tej nalewki, serce przestaje szarpać i zasypiam po godzinie.Śpię do 4 i znowu nalewka, budzę się o 8 i jestem wyspana.Namawiam Cię, spróbuj, nie zaszkodzi a może pomoże?Tylko czy masz w mieście aptekę Bonifratrow, nie wiem.Oni mają jakąś swoją recepturę i skuteczną okazuje się

Ona jest na alkoholu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, SayYes napisał:

Ona jest na alkoholu ?

Jest tam minimalna ilość alkoholu, są inne zioła oprocz głogu, to nie jest jakiś trunek, syrop po prostu, ale to musi być ten orginalny robiony przez tych zakonników.Nazywa się tinctura crataegi.Nie wpadniesz w alkoholizm jak tu ktoś napisał☺.Uspokaja serce i łagodnie obniża ciśnienie, reguluje pracę układu krążenia.Warto spróbować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jastara napisał:

Jest tam minimalna ilość alkoholu, są inne zioła oprocz głogu, to nie jest jakiś trunek, syrop po prostu, ale to musi być ten orginalny robiony przez tych zakonników.Nazywa się tinctura crataegi.Nie wpadniesz w alkoholizm jak tu ktoś napisał☺.Uspokaja serce i łagodnie obniża ciśnienie, reguluje pracę układu krążenia.Warto spróbować

Dzięki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Arnin napisał:

Słodka nieświadomość a potem nie wiedzą czemu po odstawieniu lądują w szpitalu na SOR.... Lekarze, głównie starej daty, wypisują relanium - głównie starszym kobietom dosłownie jak cukierki, to na poprawę snu, to na że denerwują się szczekaniem psa sąsiadów i wiele takich lakonicznych przykładów...Relanium w moim przypadku nie pomaga, nieco wyższe dawki powodują wręcz "złe" myśli a nawet niskie podnoszą ciśnienie i z tego co zauważyłem to głównie rozkurczowe - po relanium 130/110 nie jest niczym nadzwyczajnym u mnie.

Tutaj w Hiszpani tez jak cukierki. Na wszystko dobre benzo. Wszystko co komus dolega to stres. Chyba przez ten kryzys kiedys i w sumie do teraz sytuacja na rynku pracy daly popalic ludziom a teraz juz lekarze jada na tym samym schemacie i tyle. Bo kolega 36 umarl na raka trzustki. Schudl bardzo w kilka tygodni i mowil, ze odrzuca go.od jedzenia a jak je to wymiotuje itd. I lekarze caly czas, ze stres. Jak mi to powiedzial to.minely 3 tyg i jego przyjaciel mi powiedzial, ze ten w stanie krytycznym w szpitalu i w sumie juz sie nic nie da zrobic. Masakra poprostu jak wszystko na stres zwalali i nie pokwapili sie zrobic badan. Mi tez benzo bez problemow dawali. Jak ktos sie na cos skarzy to najlepiej dac zamulacza i wyciszyc i maja spokoj. To samo antydepresanty. Zaden lekarz mi nie powiedzial ze antydepresantem sie nie wylecze i trzeba psychoterapie itd itp. (ale w PL tez nigdy. Chociaz tam mi powiedzieli przynajmniej, ze benzo 2 tyg i koniec) Najlpeiej dac AD i jak sie pacjentowi poprawia to trzymac sie schematu i niech zre tabletki cale zycie i tyle. Przynajmniej rozwija sie specjalizacja psychiatrow, jest zapotrzebowanie itd. Koncerny farmaceutyczne tez maja w tym swoj wielki udzial. Obie strony zadowolone tylko pacjent ma przejebane. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SayYes napisał:

Dla mnie relanium też było niewskazane... Z perspektywy kilku benzo oceniam najwyżej Alpragen, później Lorafen…. natomiast relanium, nitrazepam, cloranxen nie bardzo... albo standardowa dawka nie działała albo zle samopoczucie po kilku godzinach. 

Nie jestem teraz pewna czy relanium to diazepam? U mnie tez cienko dzialal.

Za to cloranxen bralam sporo czasu i bylo dobrze. Najmniej zamulajacy benzo a najbardziej przeciezlękowy. Kiedys w PL psychiatra pokazal mi taka tabele i tam bylo kazde benzo i wyszczoglnione jak dziala. Ja wybralam cloranxen bo najmniej usypial, najmniej zwiotczal miesnie (chyba tak sie nazywalo) a najbardziej przeciwlękowo dzialal. Wiec go wybralam. Nie wiedzialam nic w sumie o odstawianiu benzo i odstawilam z dnia na dzien. Troszke gorzej pospalam i przez prawie rok mialam ciglae nudnosci. Wstawalam i mnie juz mdlilo, caly dzien mdlilo i jak szlam spac to mdlilo. Bardzo to bylo meczace to fakt. Ale nie mozna tego chyba ujac jako jakis mega ciezki skutek uboczny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

niech zre tabletki cale zycie i tyle

 

4 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

Koncerny farmaceutyczne tez maja w tym swoj wielki udzial

 

Jeżeli ja "szary Kowalski" stosuję substancje celowane w dane neuroprzekaźniki, badam schemat działania "odbicia dopaminowego" z powodzeniem to laboratoria koncernów farmaceutycznych zapewne dawno temu już na to wpadły i jako taki lek aby wyleczyć depresję, albo celowany w odpowiednie neuroprzekaźniki mógłby istnieć, ale gdyby go wypuścili to co by się stało z całym ich monopolem na SSRI, SNRI, ogólnie wszystkich antydepresantów ? Tak samo jak z lekarstwem na raka... Tam rozchodzi się o wielkie sumy....Przecież nie jest na rękę im aby pacjenta wyleczyć, tylko leczyć, podtrzymywać przy życiu aby tylko była ciągłość w sprzedaży.

 

Tak, relanium - diazepam. Lekarze pierwszego kontaktu wypisują nagminnie, ostatnio starszy człowiek przy recepcji po zobaczeniu na recepcie 3x opakowań relanium 5mg na miesiąc chciał jeszcze więcej to rejestratorka odpowiedziała "po co Panu tyle, zupę Pan z nich będzie gotował??" ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Jastara napisał:

Zycze zdrowia i wytrwaj .Najgorsze już za Tobą.Pozdrowienia

No niestety chyba nie... Dzisiaj w nocy prawie wylądowałem na sorze… Jak zwykle nie moglem spac mimo że tym razem zazylem stilnox. No i o czwartej cisjnienie spadło do 85/55 akcja serca do 40 , zimnie poty, stan przedomdleniowy… dramat... no ale po 15 min zaczelo się normować.... teraz jestem mega slaby. ciśnienie 92/70 a akcja serca 100. Fajnie mi się te swieta zaczely...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SayYes napisał:

No niestety chyba nie... Dzisiaj w nocy prawie wylądowałem na sorze… Jak zwykle nie moglem spac mimo że tym razem zazylem stilnox. No i o czwartej cisjnienie spadło do 85/55 akcja serca do 40 , zimnie poty, stan przedomdleniowy… dramat... no ale po 15 min zaczelo się normować.... teraz jestem mega slaby. ciśnienie 92/70 a akcja serca 100. Fajnie mi się te swieta zaczely...

Mnie przy każdej redukcji dawki tak spada ciśnienie strasznie.Raz mialam 80/60 tragedia.Podobno tak się może dziać mówił lekarz.Ale uczucie okropne.Jak masz ciśnienie niskie to tętno musi być wyższe.Ja w nocy też miałam jazdy i trwa to do teraz.Ciśnienie mam wysokie i nie wiem czy dotrwam do wieczora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Lilith napisał:

Pracowałam przez jakiś czas jako rejestratorka medyczna. I jakikolwiek komentarz był po prostu nie na miejscu. Widzę, że zaczyna brakować personelu, skoro takie komentarze są coraz częstsze. Innymi słowy - rejestracje schodzą na psy. Aż normalnie wstyd. 

Sorry ale rejestracje w przychodniach i innych placowkach medycznych publicznych, w wiekszosci maja nieprzyjemny personel.  W Szczecinie jest jedna prywatna ale bardzo stara przychodnia. Chyba juz istniala jak sie urodzilam albo jak bylam mala. I tam tez nieprzyjemne traktowanie. Od niechcenia i jakby z laski cos robily i za darmo. Glupie komentarze i zawsze z lekcewazacym wyrazem twarzy. Ale np w innej przychodni prywatnej co jest duzo nowsza to juz inaczej jest personel kierowany. Wiec nie wiem od czego to zalezy ale podejrzewam, ze od zarządu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

Od niechcenia i jakby z laski cos robily i za darmo. Glupie komentarze i zawsze z lekcewazacym wyrazem twarzy

Co innego jeżeli wyciągasz gotówkę i chcesz się zarejestrować prywatnie, nagle miejsce, które było na fundusz za miesiąc zwolniło się i możesz za moment wejść do lekarza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dario. napisał:

Witajcie drodzy. Pierwszy dzień bez zażywania benzo minął.Mam nadzieję na przespaną noc.Wczoraj taka była.Na razie Wenlafaksyna 150.Czuje się jako tako. Wenlafaksynę biorę już kolejny dzień.Zobaczę co przyszłość przyniesie.

Można wiedzieć co odstawiales i w jaki sposób?Schodziłes z dawek powoli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, SayYes napisał:

Witam w drugi dzień Świąt. Jak samopoczucie. U mnie wczoraj było dobrze ale dzisiejszy ranek mocno lękowy. Stuknął 26 dzień bez benzo. 

Chciałabym być już na takim etapie☺, ale jeszcze trochę drogi przede mną.Wigilia i wczorajszy dzień nerwowy, miałam gości, ciśnienie i tętno trochę podniesione, ale wytrzymałam.Dziś zapowiada się spokojny dzień i jak na złość serce szarpie od rana.Od nowego roku planuję kolejną redukcję bo wydaje mi się, że mam już ustabilizowana dawkę.Gratuluję Tobie , teraz już będzie chyba coraz lepiej?Jakie masz ogólnie samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jastara napisał:

Chciałabym być już na takim etapie☺, ale jeszcze trochę drogi przede mną.Wigilia i wczorajszy dzień nerwowy, miałam gości, ciśnienie i tętno trochę podniesione, ale wytrzymałam.Dziś zapowiada się spokojny dzień i jak na złość serce szarpie od rana.Od nowego roku planuję kolejną redukcję bo wydaje mi się, że mam już ustabilizowana dawkę.Gratuluję Tobie , teraz już będzie chyba coraz lepiej?Jakie masz ogólnie samopoczucie?

Dzisiaj kiepskie. Bóle brzucha i w klatce... momo że tętno i ciśnienie w normie... widocznie przyplątał się epizod lękowy i nie chce przejść... no ale muszę dać radę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, SayYes napisał:

Dzisiaj kiepskie. Bóle brzucha i w klatce... momo że tętno i ciśnienie w normie... widocznie przyplątał się epizod lękowy i nie chce przejść... no ale muszę dać radę...

Dasz radę, ja wczoraj ratowalam się tym syropem od Bonifratrow i pomagało.Myśl o tym co osiągnąłes , będziesz miał ciężko ale dasz radę.Powodzenia i pisz czasem jak się czujesz żebym wiedziała czego się spodziewać☺🎄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, SayYes napisał:

Dzisiaj kiepskie. Bóle brzucha i w klatce... momo że tętno i ciśnienie w normie... widocznie przyplątał się epizod lękowy i nie chce przejść... no ale muszę dać radę...

Przed godziną obudziło mnie walenie serca i dreszcze.Oczywiście tętno i ciśnienie, no i co to jest!!??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może najzwyklejszy koszmar a mierząc ciśnienie i tętno dodatkowo się nakręcasz i to jest takie błędne koło, najważniejsze to nie dopuścić do auto-nakręcenia bo będzie tylko gorzej, lepiej powtarzać sobie "spokojnie, to tylko nerwica", oczywiście wymaga to sporo długiej pracy nad umysłem ale można z tym wygrać, mi na samym początku jak tylko puls skakał to mierzyłem sobie palcem i liczyłem, potem na ciśnieniomierz i patrząc na wyniki było coraz gorzej, trzeba nauczyć się to kontrolować i lekceważyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Arnin napisał:

Może najzwyklejszy koszmar a mierząc ciśnienie i tętno dodatkowo się nakręcasz i to jest takie błędne koło, najważniejsze to nie dopuścić do auto-nakręcenia bo będzie tylko gorzej, lepiej powtarzać sobie "spokojnie, to tylko nerwica", oczywiście wymaga to sporo długiej pracy nad umysłem ale można z tym wygrać, mi na samym początku jak tylko puls skakał to mierzyłem sobie palcem i liczyłem, potem na ciśnieniomierz i patrząc na wyniki było coraz gorzej, trzeba nauczyć się to kontrolować i lekceważyć.

Rzeczywiście miałam koszmarny sen i obudziłam się zlana potem i z dreszczami.Czyli koszmar senny może też wywołać atak paniki.Ja wiem że mierząc ciśnienie i tętno tylko się nakręcam, ale nie umiem nad tym zapanować😞.Chodziłam na psychoterapię ale nic mi to nie dało.Na szyi mam już siniaki od mierzenia tętna palcem.Słucham odburzania wg.divovika i trochę mnie to uspokaja ale na krótko.Po dzisiejszym incydencie na pewno jutro będę mieć to samo o tej samej porze, znam już ten mechanizm.Nie wiem co robić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×